🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄
Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 22.02.2021 w Odpowiedzi
-
ociekam przez sito leje się pot i kapią łzy co zostanie gdy osuszę wspomnienia jarzębina goryczy po czasie robi się połowę mniejsza jak pieprz na języku nie pali ale nie smakuje zbieram korale na fundament domu będzie już stabilny twardy niewzruszony wycisnęłam wszystkie soki jestem jak pustynia gdy wodzi oaza jałowe historie rozkwitają po rodzinie trzeba być prawdziwym twórcą by ożywić martwą ciszę8 punktów
-
radość go spotkała rzekła aleś głupi nieraz byłeś obok a się oddalałeś ja potem płakałam ty zaś udawałeś twardziela którego nic nie boli jednak po czasie mocno cierpiałeś czując się losem skrzywdzony ja byłam tuż obok ty mnie nie widziałeś tylko pytam dlaczego6 punktów
-
Zaczynajcie beze mnie na pewno nie zdążę mam kolejny pogrzeb bardzo nieprzyjemnie wczoraj głośno żyją a dzisiaj już gniją kolejne marzenia odkładane na później znów skończyły w trumnie piasek zapomnienia w dłoniach Alzhaimera dół przykrywa równo5 punktów
-
Cierpiał bardzo nad ranem pewien chemik wielki, bo mu brakło w syfonie H2O+bąbelki. I żałował, że wczoraj tak mocno pokochał roztwór wodny pół na pół C2H5OH4 punkty
-
Patrzę i piszę Patrzę i piszę ciszę, którą deszcz kołysze zdartych serc wycie, Amygdali mleko sieroctwa rysę, myśli z dużych liter mdłe w krypcie echo — Nieobecność jego. Zakrzepy śmierci nieustannie we krwi rosnące, czerni oddechy wkoło mnie melodię pętli co się chce zacieśnić początek cierpki i nijaki koniec. Mgły z żył piosenkę rozwianą na wietrze szramy podniebne jak łąka rozryta kwitnące w tętnień nadzieje najświętsze i tylko nie wiem jak ciebie napisać.3 punkty
-
anioł na szczudłach z płaszczem do ziemi straszy niegrzeczne dzieci a kysz do budy smutny klaunie a sio do wron czarny kruku rozebrałam się patrzę na ręce piersi brzuch jedna z lepszych bzdur które słyszałam to wegański czosnek dziki w tym roku oszalały rzeka przybiera na twoim punkcie robię się histerycznie głucha dzieci pękają jak wróble na mrozie 2102203 punkty
-
Moje miejsce - trzy drogi złączone trójkątnie krzyżami wielokątnych myśli i rozstajów. Dwie ścieżki, las ponury i to co pod lasem. Niebo i to pod niebem - drzewo i jego cień. Kamień i jego ciężar, ryty bruzdą wspomnień. Horyzont zdarzeń tkany z całunów szklanych mgieł. W kliszy śliskiego okna wierzga dymny podmuch i rozmywa kształt domu w kałużach szarości przez barwność pól głaskanych górnością powietrza. Spokój ptaków wiszących pięciolinią krzywizn wciska wyklute oczy w blady kształt przestrzeni. Tłuste skiby zlepionej ziemi twardą czernią przezierają przez śnieżny ażur wzorem bieli. Lazur nieba rozwiesza pajęczynę zmierzchu płonąc w pogorzelisku solarnych pigmentów, tam gdzie przez drzwi ostatnie powiedzie mnie wieczność, haftując cekinami gwiazd mrok firmamentu.2 punkty
-
znowu przyszły i rozprawiają jakby było na to miejsce już przy stole się sadzają nad tamtym wielkim tortem już koło pralki biegają ze starą ohydną plamą już już już i już mówię im zostawcie nie ważne mam takie malutkie mieszkanie że jak mi tu znów nawrzucacie to na pewno się w nim pogubię nie zasnę w nocy licząc kroki co śnięte spod poduszki wyjdą i będą się przechadzać tu i tam po skrzypiącej okrutnie podłodze stawiając teorie po raz sto czwarty nie nie nie i nie a gdyby tak raz przyszły usiadły by wypić kawę i ja zapytam co u nich to o pomidorach poopowiadają lub innym wydarzeniu nie związanym z czasem może powiększy mi się metraż2 punkty
-
nie znam ani jednego wiersza na pamięć nie pamiętam ani jednej Twojej myśli to wszystko co między nami się wydarza to kwadrans a jakby tego było mało potrafimy milczeć godzinami postanawiam poprawę nauczę się wiersza kilku myśli wieczność o nas kość niezgody znajdź poszukaj jej w sobie2 punkty
-
Gabriel Wood idzie spać około pierwszej w nocy zwija się w miniaturowym fotelu, wygląda jak niemowlę ona niczego nie chce. czuje się jak stary zepsuty tamagotchi pamięta o sobie tylko między praniami starych szmat, którzy nie odgrywają żadnej roli śni jej się Maks...wiecznie chudy dwudziestolatek na dużym molo, gdzie powietrze było zimniejsze niż ocean Gabriel śmieje się przez sen «a tu wciąż jest cholerny wiatr.. dlaczego ty zawsze masz dwadzieścia lat, a ja znowu sześćdziesiąt dwa?» okulary Gabriel są największe i najcięższe na świecie a włosy jak pióra dużych śnieżnobiałych ptaków Maks mieszka tysiąc kilometrów od niej i ma dzieci ma sześćdziesiąt cztery lata i nosi szare dżinsy i czerwony krawat. w nocy siedzi w kuchni i naprawia różne drobiazgi: stare radio, zegarek kupiony w Genewie. Gabriel budzi się, rzuca długie ptasie pasmo otwiera okno, pali... robi się ciężka i patrzy w niebo. tam, w latach osiemdziesiątych, na molo, miała lawendową sukienkę, chude nogi ani kredytow, ani chorych stawów, ani rodziny tam nigdy nie czuje się samotna, nigdy nie czuje bólu gdzie stoi z nim w objęciach, zasypiając przy dzianiu dziwnej nie pasującej się ani do rozmiaru, ani do figury bluzki gdy w domu powoli umiera i żółknie światło Maks spotyka ją, zasypiając przed reklamą truskawkowych muesli marzy mu się piękna dwudziestolatka. Oryginal: Габриэль Вуд ложится около часу ночи в слишком маленьком кресле, свернувшись калачиком, как младенец она ничего не хочет. возомнив себя тамагочи, вспоминает о себе только между стирками старых тряпок и полотенец ей снится Макс, вечно худой и двадцатилетний на холодном пирсе, где зуб на зуб не попадал. она смеётся сквозь сон "а здесь по прежнему чертов ветер.. почему тебе вечно двадцать, а мне снова шестьдесят два?" очки Габриэль, кажется, тяжелее всего на свете а волосы как перья больших белоснежных птиц Макс живёт за тысячу километров от нее и у него есть дети ему шестьдесят четыре, он носит красный галстук и серый джинс. по ночам он сидит на кухне и чинит разную мелочевку: старый магнитофон, наручные часы, купленные в Женеве. Габриэль просыпается, отбрасывает длинную птичью челку открывает форточку, курит и потихонечку тяжелеет там, в восьмидесятых, на пирсе, у нее было лавандовое платье, худые ноги ни семьи, ни кредитов, ни вечно больных суставов. она только там и бывает неодинока где стоит с ним в обнимку, уснув за вязанием странной не подходящей ни по размеру, ни по фигуре блузки когда свет окончательно становится желт и беден. Макс встречает ее, уснув на рекламе клубничных мюсли. она снится ему красивой, двадцатилетней. p.s. Próbowałam przetłumaczyć jeden z moich wierszy na język polski. Nie wiem, czy się udało. Starałam się zachować pierwotny rytm. Mam nadzieję, że przynajmniej z ortografią się nie pomyliłam. ? Nazywam się Roksolana, mam 22 lata, piszę wiersze w języku rosyjskim od piątego roku życia.2 punkty
-
Wściekła się raz pewna osa wznosząc skrzydła pod niebiosa i na stwórcę pomstowała że dlaczego taka mała jest w stosunku do szerszenia stwórca jakby od niechcenia dał odpowiedź, bo wypada - słuchaj oso, moja rada żryj jak świnia, zwiększaj masę to przerobią na kiełbasę twoje napęczniałe ciało bo grubasem być się chciało. Osa niczym myślicielka przemyślała, że niewielka korzyść z tuszy ponad miarę wzięła nuty i gitarę do ogrodu poszła bosa choć na trawie była rosa i rzępolił pasikonik ten szarmancko się ukłonił i powitał jak królową chociaż była podstawową robotnicą w swym kokonie wnet podali sobie dłonie repertuar uzgodnili i do ćwiczeń przystąpili myśląc nawet o tercecie choć ten trzeci bzdury plecie.2 punkty
-
swoją przeszłość schował w plecaku teraz wędruje z nim po świecie szukając miejsca w którym mógłby minione uwolnić poczuć ulgę szuka szczęścia które obrażone ciągle mały krok przed nim2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
ZIMA dzisiaj jutro i pojutrze zima wszystkim nosa utrze (zaskoczeni są drogowcy) jak to zima w środku zimy toż my się nie wyrobimy służba zdrowia ręce rozkłada jak tu im kończyny składać połamańców coraz więcej przez telefon trudno będzie rozhartowali się ludziska teraz mróz im kości ściska jęczą starzy jęczą młodzi zima wszystkim nie dogodzi kiedy wcześniej jej nie było tęskniliśmy za tą zimą 01.02.21.2 punkty
-
Bezpodstawnie jednostronnie typ nagina monotonnie Mimo zmiany pokolenia wciąż ma coś do powiedzenia Inny wiek i nie te czasy skończył kiedyś cztery klasy Ciągle rządziłby i żądał z półlitrówką by się plątał W której... nie wiadomo z czego ta nalewka "od Idziego" Wszędzie/by trzy grosze wraził tam gdzie nie siał i nie sadził Udaj się... wątpliwy panie do przybytku - na żądanie2 punkty
-
Najlepiej smakuje my mężczyźni wyszliśmy z kobiecego łona i wchodzimy w łono znajdując w nim męskie przyjemności samiec alfa mąż zadanie pilnować i kochanka pogonić brzmi zaborczo nie ją ale jego po pysku niech nie rusza obrączkowanej ale przecież takie najlepiej smakuje1 punkt
-
wygłuszam przepijam krew w zniżce kurs myśli odwlekam próbuję przepełniona ty on miękkich męk hermetyczny trójkąt niepomierny1 punkt
-
Mamy w końcu deszcz padaj deszczyku padaj, niech wiosna szybciej nadchodzi, może się odważę i spódnicę nałożę, nóżkę pokażę ale to dopiero, gdy jakiś książę zwróci na mnie uwagę. Nie ja nie wstydzę się swojego ciała. Przecież i na mnie rozmiary są, a to że ktoś się mnie wstydzi to sam kompleksy ma, ja lubię siebie kocham ten świat. Kawkę z rana podstawa zawsze piję, wesoła od rana bo co bo jajco, to moje życie, mój uśmiech moje skośne oczy jak u Chinki a to że się zemnie śmiejesz to z ciebie niezła żmijka. Bo ja wiem komu zaufać mogę, kto zemną kroczy przez życie, przez moją drogę, a gdy cię z życia mojego wywalam wyobraź sobie że taka jest zasada, ty zemną w zgodzie to i ja, na tym życie polega. Wieczór babski piękny się szykuje super się pomaluje. pizzę z przyjaciółką zamówię. I nic tobie do tego śmiejesz się ze mnie ja z ciebie gorzej do upadłego1 punkt
-
Osa osą a ten trzeci ponoć mówią, że on leci po pianino do Popradu wróci to nam dadzą czadu. Pozdrawiam :) He Ja1 punkt
-
ATALO, DATA TA DO LATA. OLA, ŻULI OTO ILU ŻAL, O. OMO DA I WIGOR? O, TO ROGI - WIADOMO. O, NOC, WOŁOMIN. WRAŻA KREW, WERKA. ŻAR W NIM, O ŁOWCO, NO.1 punkt
-
1 punkt
-
@beta_b Żyj i twórz! Jedno drugiego nie wyklucza. Życie jest najbardziej spektakularne to jest takie nagromadzenie energii i jej nieustająca kanonada, wielu się na nie porywało i porywa ciągle z mizernym skutkiem. Pozdrawiam Pan Ropuch1 punkt
-
1 punkt
-
@Pan Ropuch Hermetyczny przekaz, za bardzo wydumany? Miał być dom i budowa, ale mogę te dwa wersy skrócić tylko jednym cięciem. Panie Ropuszku, kiedyś byłam jak powietrze, teraz jak pustynia. A dążę do życia na ziemi. Ściskam, bb1 punkt
-
Ciemną Nocą wszystko znika, świat ogarnia mrok szarawy - Słońce znika za horyzont, zieleń wybujałej trawy. Na ulicach pusta ciemność, gwiazdy tworzą konstelacje, a za chmurą Księżyc biały, wzbudzający ekscytację Patrząc w niebo tak świecące łzy mi oczy wypełniają - noc jest przecież taka piękna! A ludzie jej nie doceniają...1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Coś mi się w tym wierszu podoba, najbardziej 1 strofka i ten beton. Ogólnie oddaje klimat. ale w odczuciu jest właśnie zbyt smolisty. nie chodzi o treść, ale np. 'Me ' ruchy, 'mego' więzienia, próbowałabym z tego zrezygnować, coś ciut zcieśnić.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@BPW Dzięki. Niech moc będzie z Tobą życie przygodą a Pani z kosą niech się nie śpieszy zanim nie wydasz stu tomów wierszy Pozdrawiam @Radosław Dzięki. Grabarze - marzeń to nie jest dobre zajęci . Pozdrawiam1 punkt
-
@Waldemar_Talar_Talar Czesławiejesz Waldemarze "Który skrzywdziłeś człowieka prostegoŚmiechem nad krzywdą jego wybuchając,Gromadę błaznów koło siebie mającNa pomieszanie dobrego i złego,Choćby przed tobą wszyscy się skłoniliCnotę i mądrość tobie przypisując,Złote medale na twoja cześć kując,Radzi że jeszcze jeden dzień przeżyli,Nie bądź bezpieczny.Poeta pamięta.Możesz go zabić - narodzi się nowy.Spisane będą czyny i rozmowy." Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Źródło: https://www.pinterest.com/ „Niektóre słowa to muszle w czasie, być może kryje się w nich wspomnienie o tobie” Jon Kalman Stefansson: „Smutek aniołów” *** … słońce zagląda przez kwadraty szyb… ― w milczący pokój ― potokiem światła… … Przywieram dłońmi i czołem do chłodnych ― lśniących płaszczyzn… … … widzę na zewnątrz drzewo ― wyrosłe u źródeł początku… Szumiące listowiem… … w pomarszczonej skórze kory… … Zazieleniło się… … … gdzieś ― w głębi domu ― gong stojącego zegara… … zgrzyt zegarowego mechanizmu… … Chrzęst… … i znowu… … tik-tok… tik-tok… … tik-tok… … Wypadają mi z rąk zaczęte teksty ― niedokończone frazy ― z szelestem rozsypujących się kartek… … … zasłaniam rękawem oczy ― kłute przez krople ostrego blasku… … … przeciąg otwiera ― skrzypiące drzwi… Zamyka ― z trzaskiem… … Kto ma przyjść? … nie przyjdzie nikt… … W półmroku schodowej klatki ― jedynie cisza łkającego wiatru… Kawałek ― odłupanego muru… … wystająca z drewnianej poręczy drzazga … … … ginące w pogłosie oddalających się kroków ― epoki ― przeszłego czasu… (Włodzimierz Zastawniak, 2020-07-24)1 punkt
-
@huzarc Żeby nie było żadnych niedomówień 13 to ode mnie :D :D :D teraz już można dawać kolejne. Ps. Dzisiaj nauczyłem się na pamięć(taki mój nowy portaloy czelendż - wiersza jednego z naszych Poetów co tu ukrywać Poetki :D Nawet nie wiesz jak się cieszę, że to nie byłeś Ty i ten wiersz tutaj :D :D :D Pozdrawiam Pan Ropuch1 punkt
-
1 punkt
-
Kora za rok. A tak; da mop im, a mi pomadka ta. Ma, Natala, Wda, zad, war - prawda za dwa lata nam.1 punkt
-
1 punkt
-
Już nic mi nie trzeba, wystarczy żyzna gleba Wody, chleba, walizek również nie trzeba Brak Ciebie dolega stojąc w kolejce do nieba Wątpliwość nadzieję wszelką rozwiewa Nie ma odwrotu, ostatkiem szczęścia powiewa Powiedz mi proszę, co mnie tam czeka? Nie muszę chcieć, śmiać się, marzyć W końcu z ulgą zejść z własnego losu straży Który koniec tunelu? Który się przeważy? Światełka w tunelu w końcu każdy poszukuje Ciekawe na którym końcu to się znajduje? Może to Ty? Może Ja? Lub On się tak czuje? Świadomość pustego tunelu rujnuje Warto wierzyć, że coś tam się znajduje Żyć z myślą o lepszym, gdy wszystko odlatuje. ♦️ Proszę zostawić komentarz. Zależy mi na każdej opinii. Nawet też złej.1 punkt
-
Gej sza! - rzekł disc jockey w pubie w nocnym klubie na zabawie bo za chwilę najpiękniejsza z wszystkich gejsz wystąpi gejsza. Gej szanował polecenie i gdy tylko się na scenie pojawiła gejsza owa nie wyksztusił ani słowa. Milcząc walczył sam ze sobą a że chwiejną jest osobą postanowił, że się zmieni a gdy gejsza to doceni on pozbędzie się partnera po czym ślady pozaciera lecz kochanka nie uśmierci tylko mu arrivederci rzuci w twarz na pożegnanie sprzeda auto i mieszkanie i zamieszka z nią w Nipponie gejsza też miłością płonie bo młodzieniec jak się patrzy więc oboje na raz, dwa, trzy presją wiary i uroku lecą Lotem na Sikoku.1 punkt
-
nie interesują mnie spadające gwiazdy na roziskrzonym sierpniowym niebie nic a nic owszem czasami piję do twoich wierszy kiedy nikt nie patrzy raz dwa trzy rozedrganie egzaltacja onanizm brzmią znajomo raz dwa trzy z czułością wrzucam wiersze do pieca śnię siebie na jutro 2102161 punkt
-
@jan_komułzykant No, jeszcze jakoś idzie wytrzymać... Do mata (co chcieliśta) ;) Pozdrawiam serdecznie ☺️1 punkt
-
Amator, bo... do jutra żartuj; o, dobro - tama! Pomimo, i z opadu da poziom, i mop. Zakaz metra, żartem zakaz.1 punkt
-
1 punkt
-
@zyzy52 Czcionką miłość pogrubiłeś, chociaż dzienne zbierasz chryje. Pozdrawiam, powiedz że się pomyliłem?1 punkt
-
Dar; oba buty raz czyste - Petsy. Z czary tu - babo - rad. To kielich ci Lei - kot. Koty dwa. Ar prawdy tok.1 punkt
-
@-Marianna__ A tu i z traw Eliot Ness. E i pies. Sen to, ile wart Ziuta? MO, saga, fagot i toga - fagasom.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne