Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 03.02.2021 w Odpowiedzi
-
Mało zdolny mieszkaniec Boliwii zrobił własną sałatkę z endywii; goście się nią krztusili, pluli i zawodzili, a on cieszył się, że wyszli żywi.4 punkty
-
Może jesteś właśnie po to, aby mnie nauczyć marzyć, wtedy świat nabiera złoceń. Z marzeniami nam do twarzy. Nie wiem miły jak to robisz, że Ci wokół wszystko błyszczy, gdzie nie spojrzysz tam rozkwita ogród pełen złotych kiści. Wszyscy mówią, że to proste zamknąć oczy, marzyć potem, pod powieką raj zakwitnie. Widzę ciemność, jak pod lodem. Wyobraźni mi nie starcza, bo przerębel światłocienia, codzienności szary nalot nijak się ma do marzenia. Czy pragnienie jest jak słońce? Serce grzeje jak na piaskach? Marzeniami rozjaśnione życie przemknie po drobiazgach? Trudno jest mi oddać prozę, Tobie trudno jest nie marzyć. Może po to to spotkanie by zaczerpnąć źródła razem.4 punkty
-
nic nie jest tak pewne jak ona nic a nic zawsze ma racje nie przegrywa prawdą jest nie przekupisz jej kubkiem kawy pachnącą różą gdy ona puka ty boisz się masz smutny wzrok już wiecie moi mili co w trawie piszczy o czym ten wiersz3 punkty
-
Ludzie są jak książki Każdy z nas jest opowieścią. Każde przeżycie się odciska. Każdy ból wraca . Znudzenie Czujesz że życie to sen, ty śnisz wszystko mija tylko ty stoisz Słońce Wstaje nowy dzień, trzeba kochać każdy uśmiech Przyjaciel Tym słowem obdarzasz kochanych ludzi Porcelana Tak Piękna tak krucha zupełnie jak człowiek.3 punkty
-
Wypowiedziane zamilkły już słowa Wokół zbyt zimno by lepić bałwana. Nie klei się śnieg ni nasza rozmowa. Wracam do siebie. Śpij dobrze Kochana.3 punkty
-
Jeśli rozerwać pragniesz krąg przeklęty Nędzy duchowej, by przeniknąć w ciszę, Jak się wyrwać z błędnej matni marzysz, Sięgnij dna umysłu, aż odkryjesz niszę. A jak już znajdziesz taki diament rzadki, To wleź w całości podkurczając nogi. Bacz, by kolec pospolity tam nie zakłuł, Więc jak ten ślimak weź i schowaj rogi. Jak biała larwa w przestrzeni otulinie Wsłuchaj się pilnie w bicie swego serca. Rozpocznij z wolna tworzyć rzeczy nowe, Aby rozterka nie dopadła cię najpierwsza. Zbuduj nowe wymiary, połóż fundamenty, Gdzie myśl fałszywa się nie pęta. A jeśli nawet, to wywal ją na śmietnik, By nie skręciła się jak kinetyczna pętla. Twórz powolutku swoje małe byty - Dla równowagi dwa, a z nimi nowe prawa, Jakich nie złamie konstrukt wichrowaty, Tworzony ręką Riemanna czy wariata. Realnie znikniesz, w studni się pogrążysz, Ale upewnij się, nim bryły ruszysz w niszy, Że myśli nikt nie złamie, nie ukradnie, Że nikt w świecie Euklidesa jej nie słyszy. Wtedy rozprężysz wymiarów nowe wręgi, Nowych światów bombek uformujesz wiele. Umieścisz na psychicznym firmamencie, By poczuć, jak choć raz być Stworzycielem. Widzisz jak pięknie skryć się pod skorupą, Przed prozą spiętą w banał, dobrze wiesz. Zatem nie lękaj się o siebie - bardzo proszę Lecz uwierz mi na słowo - weź i wleź. YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)3 punkty
-
2 punkty
-
za zakrętem zatrzymał mnie dzisiaj zabrał czas wyssał siłę a jednak czegoś jest więcej jednak przybyłam2 punkty
-
rozśpiewane ptactwo wiatr który ciepłem częstuje motyle barwą kuszące parkowa ławeczka miłością otulona obok uśmiechnięte dziecko się bawi las pachnący lasem ozdobiony mchem ogród kwiatowy moich marzeń szczyt który krok po kroku zbliża sie jeszcze tylko mała chwila a spełni się2 punkty
-
Kolejny ranek zaczynam wierszem albo i wersem to, jak kto woli zawsze z nadzieją, że moja wena łaskawie skończyć mi go pozwoli. Czasami idzie tak jak po grudzie z błotnistej mazi, z brudnej kałuży brnie do mnie wena i już za chwilę swą elokwencją mi się przysłuży. Tylko nie zawsze, choć grunt podatny zaowocuje i wyda plony tutaj posłużę się swą osobą - kończę, bo jestem rozleniwiony. Nie ma lekarstwa na tą przypadłość żadną terapią, żadnym leczeniem nic się nie wskóra, szkoda zachodu leń pozostanie na zawsze leniem. To właśnie poprzez moje lenistwo stu procentowe, panowie, panie na tym zakończy się ten to wierszyk a autor legnie na swym tapczanie.2 punkty
-
Patrzyłam za tobą… / ty / - nie zdążyłeś odczytać któregoś z listów / ja / nie zdążyłam już minionego czasu powstrzymać odszedłeś nagle wyrywając mi serce - / ty / / ja /bez przyszłości idę nocy ciszą martwa / razem / nadsłuchując echa lśnienia łez spadlających …. wprost na twoje otwarte dłonie /sama…zawsze… sama…/ … ob. aut. - Dawida Kamińskiego -2 punkty
-
Fajna miniaturka. Krótko, ale treściwie. Uzupełniłabym tylko interpunkcję: "Wypowiedziane zamilkły już słowa,Wokół zbyt zimno, by lepić bałwana.Nie klei się śnieg ni nasza rozmowa.Wracam do siebie. Śpij dobrze, Kochana." Pozdrawiam2 punkty
-
mojej M... Dwa kwiaty razem z czterema uschły chore na tęsknotę wodą życia nienapojone może jeszcze głos z nieba usłyszę i zapiszę choć jedną stronę by uwiecznić jedyne serce złote parapet klejony wspomnieniami ościeżnice malowane wierszami zamiast szyb pamięci klisze moje okno na świat który los nam skradł dlatego dzisiaj nic już nie ma2 punkty
-
Nie wyróżniam się posturą nie wyglądam na amanta podstawowym mym napojem jest herbata a nie Fanta. Grosz przy duszy się nie trzyma wszystko idzie na przeżycie takie skromne, podstawowe więc nie tonę w dobrobycie. Samochodu nie posiadam w willi bywam u kuzyna nie wywyższam się nad innych zwykły ze mnie poczciwina. Gdy mówimy o zaletach mam je, ale góra cztery wśród nich jedna najważniejsza, że do bólu jestem szczery. To, co teraz niżej piszę choć mi we śnie się zdarzyło jak najbardziej jest prawdziwe cud, że mi się przytrafiło.. Nie wiem jak on zstąpił z nieba z bochnem chleba, z dzbanem wina siadł koło mnie na pościeli i modlitwę rozpoczyna. Nie dokończył, bowiem budzik poprzez swoje terkotanie jemu przerwał ciąg modlitwy a mnie zbudził na śniadanie.2 punkty
-
Mój dziadek, już sam nie wiem, czy biegał po lesie czy strzelał w potylicę, czy to mu zdzierano paznokcie, katowano i szczuto w procesie, czy też padał na zgięte w potrzasku kolano. Co, kto, gdzie, z kim i kiedy, na jakim etapie, jak pionek rozstawiony w pokrętnej szaradzie, w uniformie zieleni na mogił pułapie orzeł rzezany szukał korony w swej zdradzie. W kurhanach wojny nędzą zgwałcone anioły wzniosły czerwone skrzydła służalczych pochodów, gdy hut ciężarnych dymy zamgliły cokoły jutra, aby przeczekać czas złych epizodów. W kraju krzyży afazją obrośniętych żyźnie, pytania wiszą niemym wciąż odium, jak flagą nieba, które skroń mrokiem musuje ojczyźnie. Tutaj, gdzie za przestrogi płaci się zniewagą. Historia nie pamięta, dzisiaj nas nie uczy, lecz modli się wygląda hufców zbawiciela. Gdy bowiem dzieci boże los marny objuczy cudu trzeba po wzgardzie dla nauczyciela.2 punkty
-
1 punkt
-
Na początku dwudziestego ogłoszono nam pandemię. Wirus z kraju odległego opanował całą Ziemię! Wprowadzono kwarantanny, maski, dystans i zakazy (choć z wynikiem w sumie marnym), by nas ustrzec od zarazy. Tak jak wszyscy w tym siedziałem i patrzyłem z osłupieniem, które rosło z każdym niusem, na to co się wokół dzieje. Oczekując najgorszego, zgromadziłem wnet zapasy chińskich zupek i pomelo, czosnku, konserw i kiełbasy. Zakupiłem paczkę masek, jeszcze jedną z ekstra filtrem, postarałem się o papier, bo się nagle skończył wszystkim. No i jeszcze rękawiczki, różne środki dezynfekcji, wędkę, spławik i nożyczki, wszystko, co się przyda w akcji. I na koniec jeszcze dodam, choć to tylko rzecz formalna (ją rozwijać, czasu szkoda) - większość była Made in China.1 punkt
-
pytasz wiatr dlaczego owiewa nie zawsze co trzeba wierzysz że odpowie a nawet gdyby to właśnie tobie no cóż może pomiędzy spojrzeniem a okiem wyjawi trochę1 punkt
-
@Marek.zak1 ślicznotek (mojego w lubieniu zimy nie zagnie - mam husky)(tzn. On mnie ma ;))1 punkt
-
1 punkt
-
chciałbym być raz poetą tak jak Banksy zatrzymać przechodnia jednego z drugim na chwilę z myślą przewodnią - Ty popatrz to o nas chciałbym być raz poetą jak Muhammad Ali przyjąć niezliczone razy na głowę w samym mateczniku każdej rasy i móc powiedzieć najkrótszy wiersz świata - My-Wy chciałbym być raz poetą na miarę siebie uwolnić te pokłady i to co wszystko we mnie dobre tylko niekoniecznie to musi być mi dane1 punkt
-
Oj ten tekst zasługuje na docenienie. Bardzo to przemówiło do mojej świadomości jako czytelnika. Doskonałe tu zastosowałeś zestawienie. Do sztuki, nawalanki i do tego praktycznego subiektywizmu, który chce się w zasadzie z każdego człowieka o dowolnej proweniencji UWOLNIĆ. Tutaj w twojej osobistej potrzebie dotyczy ambicji lirycznych. Te wszystkie trzy konstrukty pomimo drastycznych odrębności --> poszukują identycznej reakcji zbiorowej. Potrzeba artystów --> bo i bokser i grafficiarz i poeta to artysta. Tak to odbieram. Pozdrawiam ?1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Antoine W Musi dowlec się na tapczan choć opornie mu to idzie bo gdy padłby tu gdzie stoi to by po nim jak po gnidzie przeszli wszyscy domownicy nikt by jego nie omijał a leżący, stratowany jakby ten leń bąki zbijał tak, więc czasem wbrew naturze trzeba działać dla korzyści przykład dają nam elity sądy, parlamentarzyści. Pozdrawiam :) He Ja1 punkt
-
@WarszawiAnka Superanckie. Mam przyjemność napisać pierwszy komentarz pod tym limerycznym mini arcydziełkiem:)1 punkt
-
@Tomasz Kucina Za pomocą wiersza prosto do dwudziestolecia międzywojennego się przeniosłem( niczym Deloranem DMC ) Super oddany klimat! Pozdrawiam Pan Ropuch1 punkt
-
Na szlaku górskim trzeba : rozejrzeć się i nawet spojrzeć do tyłu. Podróż nie jest baśnią…1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
??? Zamrożony piszesz Grześ ? hahaha. Może i tak. Skoro ona "bez przysłony" to przynamniej jest gwarancja, że nie z haremu i zza zachodniej granicy ?1 punkt
-
1 punkt
-
@Marek.zak1 Nie chcę rąk mieć krwią zbrukanych czyste chcę mieć też sumienie wobec tego chyba oddam mego lenia na leczenie może wyślę do na wyspy tam czekają na okazję żeby pozbyć się pacjenta zastosują eutanazję. Pozdrawiam :) He Ja1 punkt
-
1 punkt
-
@[email protected] Z odwróceniem myśli - chcę powiedzieć, że gdy przychodzi myślotok, połączony z emocjami np. z lękiem, złością, żalem itp. (nie (mówiąc o natrectwach) fala myśli własnych zalewa - mechaniczne odmawianie pacierza wycisza. Dla wierzących to może być wsparcie z nieba, dla reszty forma medytacji, przesunięcie uwagi na inny obszar. "Mechanicznie" jako przenośnia, samokontrola/samodyscyplina umysłowa. bb1 punkt
-
1 punkt
-
Rata Ka katar A zaraz i zaraz zaraza zarazi. Zaraz! A zaraz zarazi zaraza? Ot, a kser baka mara kanonik zaraz, a zarazki on, a kara makabreska to. A tam oto ten autokar, a kotu Aneto, to mata. I cel zarażaj aż ara zleci1 punkt
-
I zaraz ara, a po tym i my - topaz - ara zarazi. Zarazili, pili zaraz. Al omota zarazy, zaraza to mola.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
ARAB... ARABICA Ci BARA - BARA. SUS, PALONA RANO, NA RANO LAPSUS. AL, AGAWA, KAWA GALA.1 punkt
-
Dzięki za podobanie :) No cóż... ta wyjątkowość poety może być tylko potencjalna a nie spełniona, nie każdy kto pisze wiersze może być np. guru :) ale widzących więcej, dalej- jest już sporo. Wiersze także potrafią uzdrawiać :) (choć bywają takie, co mogą zaszkodzić ;)). Urzędników bym nie przekreślała tak w 100%, pewnie mógłby się tam znaleźć jeden bądź drugi co więcej może i jest wyjątkowy :) Z politykami ciężka sprawa. Niektórzy rzeczywiście wkraczają w swoją dziedzinę z jakimiś ideałami ale później... ideał sięga bruku ;) Dzięki :) Doświadczenie kamieniem milowym rozwoju - ale własne! :) rzecz jasna :) :D no rzeczywiście, tak zatrudnić posłańców w miejsce listonoszy czy kurierów... potem same problemy ;) Dzięki :). Oczywiście, prawo do odziaływań zbiorowych oraz korzystanie z doświadczeń zbiorowości jest konieczne, gdy nie ma się jeszcze własnych doświadczeń w danej dziedzinie. I nawet wcale nie trzeba doświadczać wszystkiego samodzielnie, można korzystać z wiedzy i doświadczenia innych. No, ale są sprawy do których trzeba dotrzeć samemu, nikt nas z tego nie wyręczy, to wiadomo. Również zdrówka :) @Ewa Witek :) dziękuję :)1 punkt
-
na drogę życia wziąłem trzy kwiatki kwiat przyjaciela lubej i matki..... lecz cóż gdy na Marsie niwa z milionem żółtych tulipanów i wesołych stokrotek wzdycha do Phobosa i Dejmosa to chyba Wiosna?1 radosna i wesoła czas jechać pociągiem nad Bałtyk czas na gofry z bita śmietaną dość zimnego Marsa i nieprzytulnego Saturna! Kochajmy się!1 punkt
-
Na polanie ogień płonie, Drewno coraz mocniej się rozpala. Popatrzmy w płomienie, Ogień to zwiastun, coś nam mówi. Każda szczapa to nasze życie. jedna maleńka iskra to nasz czas. Jesteśmy częścią świata, Marzymy i układamy wielkie plany. Świat się zatrzymuje, czas już nie ma władzy, jesteśmy piękni i tacy zostaniemy. Dwie chmury zbliżyły się do siebie, trzymają się za ręce, mają duszę i serca. Jutro też będzie dzień wzejdzie słońce. Przed wschodem słońca ogień zgaśnie, mapa życia zniknie. Chmury się rozpierzchną. Szukajmy ich chodźmy daleko przed siebie tam gdzie nas oczy poniosą gdzie kończy się horyzont i nie ma już nic.1 punkt
-
@Tomasz Kucina Tomku powiedz mi zatem gdzie jest rozbieżność, u mnie czy u Ciebie? Nie mówię o tej czy innej wierze, mówię wyłącznie o Bogu, a to zasadnicza różnica. Kto zatem stworzył wszechświat... chyba mi odpowiesz? Miłego wieczoru. @Natuskaa Natuszko nie wyobrażam sobie abym specjalnie miał robić błędy, a jednocześnie innym wskazywał ich popełnienie, toż to hipokryzja szyta grubą nicią, wskaż mi takich na naszym portalu a wytruje ich po kolei cykutą. Wiesz, co do upodlenia wolę jak mi ktoś pokazuje dobry kierunek, ale sam jestem weryfikatorem swojej drogi, zobacz co się dzieje teraz w Polsce, upadlają się niektórzy, mając to w swoim mentalnym programie. Miłego wieczoru.1 punkt
-
@Henryk_Jakowiec "Fejst tu fejst" z Panem Bogiem? Myślę, że to za wcześnie. Dobrze, że się zdarzyło Spotkanie tylko we śnie. :)1 punkt
-
Kiedy rano pogasną latarnie kiedy ranek się zbudzi ze snu myśl mnie smutku jak co dzień ogarnie odjechałeś i nie ma cię tu Może kiedyś powrócisz z daleka wiedz że czekam bo tu jest twój dom niech twe serce tak długo nie zwleka kiedy oczy zachodzą wciąż mgłą Córka dawno wyrosła z sukienki a syn pobiegł jak zwykle na mecz ładna panna z tej naszej Malwinki czasu jednak nie cofniesz już wstecz Janek marzy o ojcu choć skrycie przecież każdy z kolegów go ma jakże trudne dla dzieci jest życie i niejedna spłynęła już łza Może kiedyś to jeszcze zrozumiesz jaki w życiu powinien być dom kiedy miłość i ciepło w nim czujesz obydwoje rodzice wciąż są1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne