Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 30.12.2020 w Odpowiedzi
-
że myśl jest czasem kroplą a czasem rzeką z dopływami szeroko się rozlewającą - nasączającą miłością a nie strachem6 punktów
-
nie każda biel smakuje tak samo i takie same rodzi efekty kto dobrze zasolony cierpieniem nie podlega zepsuciu a kto przesłodzony już jest zepsuty scukrzony - aż do obrzygania5 punktów
-
na tym zacnym portalu zwykle piszę o przerdzewiałych jesiennych liściach albo na przykład o dwóch lesbijkach które całują się w kuchni smażąc jajecznicę albo o dwóch takich co wyrzucili dwie lesbijki do śmieci ręka sięga dużo dużo poniżej żarty kończą się na wysokości telewizor gaśnie za oknem 3012204 punkty
-
ciągle idziemy pod górę tato nie mamy baranka cisza ostra jak nóż który podcina radość poranka co dniem już nigdy nie będzie bo w czarną noc się przemienił przygasił słońce i gwieździe rozkazał zgasnąć nadziei ciemność rozrywa mi serce głos jak grzmot z jasnego nieba odłóż zbrodnicze narzędzie przebacz mi synu mój przebacz on wie już o tym na pewno że są wartości ważniejsze niż życie nie wiodłeś mnie nadaremno na krwawy ołtarz na szczycie4 punkty
-
graphics CC0 z czerwonych cegieł famuły na Księżym Młynie tak kiedyś funkcjonował świat? z kuchni do spiżarni prosto przez wąskie drzwi pod obrazkiem Scheiblera na jego przerzedzonych bokobrodach osiadało heliocentryczne słońce wpadające przez lufcik otwarty na oścież na fasadę fabryki i ceglany parkan wewnątrz obskurnej pakamery turpiczny zapach stęchlizny w skrzynkach słoiki smalec ze skwarkami kamionki pełne owoców i warzyw ubodzy kmiecie rewirów napływowi parobkowie i wyrobnicy majstrowie – salowi – rodziny wielodzietne popalający machorkę ojcowie we flanelowych koszulach czatujący na rogatkach zobaczysz tu wesołe miasteczko dzieci grające w klasy i berka marzące o wyimaginowanych awansach na obłych królów bawełny: cukrowa wata!… więc w nogi! bo matka wygna po wodę – do studni siurków zbereźne docinki przy karuzeli cycata sąsiadka wylewa brudy do ulicznego rynsztoka po nocnym rollercoaster z operatorem lunaparkowej kolejki — maj 20193 punkty
-
O demokracjo ukochana, wielu o tobie śni od rana, ona podnieca nas i nęci, świat cały wokół niej się kręci. Cudowna przyszłość, choć z pęknięciem, ludzie o nią walczą zawzięcie, prowadzą wojny, zabijają a one hołd zwycięzcom dają. którzy piszą z wojny relację: „Za wolność i demokrację”. Jeśli za demokrację, ktoś wstawiłby coś innego, co go kręci bardziej i śni od rana, może to zrobić, ale własną odpowiedzialność. Autor z powodu fantazji czytelnika nie ponosi żadnej odpowiedzialności.3 punkty
-
Duch pustyni Pustynia mi matką słońce mi ojcem Gdy tańczę w mocnym jego blasku Siłę mą zawsze promienie gorące Wiruję wśród ziaren złocistego piasku Mogę być starcem z długą siwą brodą Kolejnym razem dzieckiem małym będę Hurysą co kusi nieziemską urodą Zagubionego pośród wydm przybłędę W gorącym wietrze będę tu ifrytem Lub kroplą wody co nęci pragnienie W mej pieczy skarby w piasku są ukryte W mej władzy zguba jest lub wybawienie Może mnie zoczyć kątem oka człowiek W ostatnim błysku słońca promieni Lecz czymże jestem nigdy się nie dowie Nim się znów w nocy pogrążę cieniu Będę zmęczonym oczom mirażem I miastem starym zagubionym w piasku Tym co zasłużą oazę piękną wskażę W srebrnym księżyca skąpaną blasku Ja łzy gdy w ślady wsiąkają wypiję Kroków stopami stawianych otartymi Jam przewodnikiem w ostatniej godzinie Gdyż jam jest duchem wiecznej pustyni D.G.3 punkty
-
Patrzyłem jak rosną skały wynurzające się z trawy - a skały oddychały przemijaniem trawy. Sierpień 20172 punkty
-
czy obok kłamstwa wypada być różą która boli czy obok kłamstwa warto być sobą i kochać czy obok kłamstwa uczciwe udawać głuchego a może kłamstwo to lek którego nie lubimy albo mała chwila do której jednak się uśmiechamy2 punkty
-
Sylwester I tylko na balkonie stoję i palę papierosa słyszę w oddali jak ludzie puste butelki ze szkła wrzucali i huk był tak głośny jak serca bicie gdy tak sobie o przeszłości mojej pomyślę jest jak ten huk huk to będzie w dniu Sylwestra życzyć Wam i sobie chcę prawdy szczerej wśród przyjaciół miłości prawdziwej co roznosi gwiazdy cały wszechświat by ludzie byli wokół fer i tego co sobie wymyślicie A przyszły rok niech przyniesie moc pełnych wrażeń bo wiele może się wydarzyć2 punkty
-
Byliśmy my a potem świat Odważni, aby w celu trwać Śniło nas życie a każdy z nas to był Marzyciel I z nieba czerpaliśmy moc Elektryzując każdą noc Chcieliśmy bawić się i śmiać Hoax miał dla nas wiecznie trwać Tylko my a potem świat Odkrywcy z niezapomnianych lat Zawadiackie dzieci z Dworca Zoo Radosne, choćby nie wiem co Oddajcie nam wczorajszy czas! Wierzymy, że spotkamy nas Idziemy naprzód sięgnąć gwiazd Ech.2 punkty
-
Nie teraz Nie skoro modlą się do nieba musi być przyjazne ale czy tutaj jest mi źle dobrze sobie zjem pogadam z przyjaciółmi a i na miłość znajdę czas nie poganiaj mnie Cory nie ma ja jestem na moje płuca kradnę tlen żyję nogą jeszcze nie pani pozwoli zakład pogrzebowy poczeka2 punkty
-
Panna Małgorzata NN za chwilę zostanie mamusią. Za ścianą jest zamęt, szmer.. lecz wywiad odbyć się musiał. Czy tego chce panna, czy nie na pewno urodzi dzidziusia... W głośnej rozmowie słowa rwie; Głos 1. - Nazwisko ojca - brak. Głos 2; - ja nie chciałam, on musiał.2 punkty
-
- Czego mistrzu ci życzyć w tę świąteczną porę? - Spełnienia marzeń, a ja sobie coś wybiorę.2 punkty
-
o o o........ o o o VVVVVVVVVV VVVVVVVVV VVVVVVVV VVVVVVV VVVVVV VVVVV VVVV VVV VV II II II II II II ------ ------------ SZCZĘŚLIWEGO I ZDROWEGO NOWEGO ROKU!2 punkty
-
Różnie z tym bywa. Jednak najczęściej rany zadane przez bliskich bolą najmocniej i równie często są najgłębiej skrywane. Również pozdrawiam. Najlepszego w 2021!2 punkty
-
Ja chodzę do kościoła i spotykam się ze znajomymi tamże na ślubach i pogrzebach wyłącznie. Poza tym ani ja ani oni do kościoła nie chodzimy, a jednak życie towarzyskie żyje. Szanuję wierzących, a sam takim byłem, dawno temu, ale to się zmieniło, nie ukrywam, że postawa polskiego kościoła po śmierci kardynała Wyszyńskiego bardzo się do tego przyczyniła. Pozdrawiam.2 punkty
-
Wypłyń, gdy zmierzcha Pod ulękłych hymnu nuty Póki bessa, póki niesmak Na bezkresny lód zakuty Suń, gdzie południe myśli Tam wszystko się ziści Nie doszukuj się końca Sednem droga doń wiodąca2 punkty
-
świętuję bo kto zabroni świętowania przed trzynastą piję za tych co nie doczekali Kazik mówił że kiedyś to się skończy będziemy wolni przecież wolno mi być wolnym człowiekiem jestem wtedy kiedy piję za tych co nie doczekali1 punkt
-
1 punkt
-
Mała dziewczynka, chora i sama czmychnęła z domu do piaskownicy. W rogu dywanu zamek stawiała i brakło piachu na część ulicy. Szybko z powrotem się uwinęła, kolejna wieża rośnie do nieba, ciągnie zabawa się już od rana, niepostrzeżenie i czas ucieka, mimo, że Zosia bawi się sama. Nie wiedzieć czemu wszystko runęło z przyjściem rodzica. Klamra błysnęła, krzykiem zagrzmiało, łez fala zlała bezpieczny dywan. Potężna burza się rozszalała nad zamkiem z piasku. Było tak ciemno. Świat zaczął znikać. I pękło serce małej dziewczynki, gdy piorun walnął w jej kruche ciało. Wieża rozpadła się na drobinki, nie wiem co jeszcze... nic nie zostało, prócz pyłu, którym pokrył się dywan. Coś z mroku grzmiało, ale już z dala, jak burza która z piekłem się wita. Znikały klatki tej opowieści, szloch wiatr porywał. Nastała cisza. Dzień nowy wita. Nic się nie stało.1 punkt
-
Niejaka Justyna z Miłomłyna Prowadziła (niezbyt legalne) kasyno Popadła w kłopoty finansowe Sięgnęła po środki pozabilansowe Zbankrutowała i zażyła heroinę. Warszawa, 29.12.20201 punkt
-
Pomiędzy walizką i torbą podróżną mijają sekundy, minuty, godziny; czy to z mojej własnej, czy też z cudzej winy czas płynie na darmo, czas biegnie na próżno? Bo nie ma pociągu, pociągu wciąż nie ma, więc brodę podpieram rękami obiema i w dal się wpatruję, pasma myśli snuję, i tak jak potrafię nadzieję ratuję. Dokoła podróżni siadają i wstają, a ja w popłoch wpadam: czy stać mnie na bilet? Jest czas, jeszcze zdążę, gdzieś kupię za chwilę... A oni znikają, walizki turlają... Bo nie ma pociągu, pociągu wciąż nie ma, nadziei się chwytam rękami obiema i czuwam, i czekam, zwątpienie odwlekam, jeszcze nie żałuję rozlanego mleka. Ten tor skądś tu wiedzie – i dokądś prowadzi: z zamglonej przeszłości we mgłę przeznaczenia; straciłam – czy nie ma już nic do stracenia? Czy ktoś mi gdzie wsiąść i gdzie wysiąść mam zdradzi? Bo nie ma pociągu, pociągu wciąż nie ma, tęsknoty się chwytam rękami obiema i czuwam, i czekam, i rozpacz odwlekam, a życie przemija, a życie ucieka.1 punkt
-
pamiętasz dawno temu pochowałeś marzenia i co no właśnie nic nawet nie dbasz o grób żyjesz na krawędziach dni i obrzeżach nocy jedno co potrafisz to być a może byś zaczął coś więcej nie bądź wrednym egoistą rusz chociaż tyłek na początek nie zaczniesz wędrówki od drugiego kroku już tyle czasu czekają na zmartwychwstanie1 punkt
-
Wróciłaś z daleka, harda, małomówna, pieniądz ci przysłonił wzroku perspektywę. Nie powrócą nigdy wieczory bzykliwe, została jak kołacz, hurysy buziuchna. Pomarszczona trochę z oczyma na wylot, już nie widzą środka, pustawe spojrzenie. Patrzysz a nie czujesz, przetrwało niewiele, tego co niedawno, nazywałaś... miłość. Odjeżdżasz wspomnieniem, świat cię zrobił martwą, dwa lata rozłąki i powstały mury. Zegar boska miara - człowieka znieczulił, zwłaszcza że wychynął godzinami stamtąd. Oddaje ci rękę kiedyś darowaną i zwalniam ze słowa, może... aż do śmierci. Jak pragniesz i zechcesz w lustro swoje zerknij, łkasz kiedy zobaczysz anielicy żałość. "Kobieta nie powinna być gorsza od anioła, mężczyzna zaś tylko trochę lepszy od diabła." - Mikołaj Gogol.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
duch tylko upadłego człowieka się tam przetacza, a wszystko jest ok., jesteśmy wszyscy normalni. :) Szczęśliwego Nowego Roku ;)1 punkt
-
@duszka Chcesz, wydobądź łzy choć kroplę, słonym smakiem ochrzcij wersy. Przebłysk liter dzieło wieńczy, w rytmie płaczu w deszczu moknę. Duszko samych urodziwych wierszy w Nowym Roku.1 punkt
-
Ranią głównie bliscy, potem dorabiając sobie do tego usprawiedliwienie, także z wyższych wartości, usprawiedliwiające ich łajdactwo. Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
@Szpieg Kontra Szpieg TZN. PODWÓJNI AGENCI? Ciekawie. Linia graniczna, którą codziennie nielegalnie przekraczają. Wiesz, nie gniewaj się, ale jest tu parę literówek, np. powyżej. Listopad nastraja: Coś na kształt Wszystkich Świętych. Niesamowitym też jest: Sama ziemia Śmierć to potęga. pozdrawiam J.1 punkt
-
1 punkt
-
@szept wiatru To znowu ja xd Twoja mini chyba podchodzi pod limeryk, ale nie wiem... xd Za straty moralne, za doznaną krzywdę, w ramach odszkodowania zostawiam serduszko :] xd1 punkt
-
Zaraz mi się przypominały momenty w moim życiu, kiedy nie posłuchałam swojej intuicji. Wiersz bardzo mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie.1 punkt
-
Jeden skończony dureń dziś w Płotach zwinął interes. A czy go kto tam u niego widział? Nikt, jeno przywdział strój nietoperza. Gdzie… ch* wie Gotham.1 punkt
-
Śniadanie zagryzam papierosem, a obiad kawą. Na kolację piję polską herbatę, wódkę. Wieczorami wznoszę wysoko dłonie, naga szukam guzów i modlę się do siebie. Siadam przed lustrem, ale nie mogę zobaczyć w nim żadnego odbicia. Nocą walczę ze smokami, by później bandażować poranione ręce i wymyślać niestworzone historie. Dzwonię do wszystkich swoich błędów o trzeciej nad ranem. Przepraszam, przeklinam i wyznaję winy. Zanim pierwsze promienie słońca spłyną ciężko po łóżku, unoszę się w górę, jako zupełnie nowy człowiek, by o poranku, drżącymi dłońmi, znów wyciągnąć zapalniczkę.1 punkt
-
1 punkt
-
uciekła jesień nadeszła zima za oknem wcale tego nie widać uśmiechów zero na twarzach maski społeczny dystans i kwarantanna dziewięć miesięcy nic się nie zmienia koniec przyjaźni wiwat pandemia zamknięte szkoły limity w sklepach sylwester marzeń jeszcze daleko wesele pogrzeb ograniczony gdy w całym kraju grasuje covid musimy czekać na lepsze czasy to już niedługo wiosna za pasem burza hormonów gejzery uczuć miłość przyleci żurawim kluczem nikt nie wymyślił na nią szczepionkę jest niepokorna konieczny kontakt co powie władza - skromnie zapytam seks to choroba jak ptasia grypa1 punkt
-
1 punkt
-
noc jak zwęglony zwitek jeszcze tańczy z łuną nim w końcu ostatnią zdmuchniętą iskierką słońce przycumuje drakkar do horyzontu i wreszcie jesteś a ja uczę się rozciągać teraźniejszość i niech sobie gdzieś płonie tęczowy bifröst czas zaczyna się od nas1 punkt
-
Chcesz być świętym? Jest recepta najpierw zapisz symbol złota dodaj jedną nutę z gamy i sam stwierdzisz to prostota lecz to jeszcze nie jest koniec bo gdy chcesz zagadkę całą mieć to dopisz jeszcze imię Aleksandry, gdy jest małą.1 punkt
-
na ziarenku maku mieszka sobie wróżka Makowa Panienka ot taka maluśka lecz serduszko wielkie ma i chętnie słucha o czym dzieci marzą kiedy noc zastuka lubi się przechadzać pośród snów by rankiem wyczarować z marzeń najprawdziwszą bajkę a wieczorem znowu sny jak makiem sieje na podusiach kładzie spokój i nadzieję1 punkt
-
bez bielma lepiej widzę rozbłysk na granicy światów od dziś równoległych na nowo szukam dla siebie miękkiej podczerwieni ale wycieka przez powieki ze wspomnieniami gdy byliśmy jednym atomem w stanie niewzbudzonym zderzeniami neutronowo obojętnymi do czasu aż przekroczyliśmy masę krytyczną i wybuch zmiótł wszystko co dobre rozmieniając na drobne bez reszty obole odbijają światło1 punkt
-
Wyrwy Pierwsza jest między mną a tym miastem, druga między mną a miastem rodzinnym, bo czy tutaj, czy tam to jestem już zawsze ten obcy, ten nie swój, przybysz i ten inny. Trzecia jest między mną a Bogiem, czwarta pomiędzy wszechobecnym a mną, bo chociaż szukam, serce szepcze ciągle swoje: nie ma go tu, nie ma go, nie ma go. Piąta jest między mną a nasyceniem, szósta między mną a świat(ł)em całym, bo horyzont krwi zmierzchem czerwienieje i w brzuch wbija kły kolejne świtanie. Siódma i ósma zieją między nami jak w ziemi grobów rozdrapanych blizny, proszę, zanim w ich czeluście kiedyś pospadamy — już noc, chodź do mnie, przytul się, zasypmy.1 punkt
-
Obieżyświatom... (z kuchni bieszczadzkiej zaczerpnięte) Oto nowa rymowanka - skoro mi posmakowało - o potrawie bardzo zdrowej, z Bieszczad, co ją zwą maczało. Trzeba wziąść śmietany kubek, sto gram... świeżego twarożku, do tej zawartości dodać dwa zgniecione ząbki czosnku. Zaś wygodnie siąść przy stole, chleb podzielić na kromeczki; po czym wtykać w to maczało I podawać... do gąbeczki. A gdy już przestanie burczeć z głodu - misiu - w twoim brzuszku, idź do swoich zwykłych zajęć, albo połóż się - leniuszku. Nim w Bieszczady powędruję, zjem twarożek tu, gdzie jestem. Jak to, czegoś w nim brakuje? Można dać... koperku jeszcze. Dawniej ludzie to jadali, i tak sobie powtarzali; "Łemko zjada też maczało, żeby nic go nie bolało."1 punkt
-
biec myślą ku krańcom wszechświata tracąc ziemskie punkty odniesienia ciskać słowo po słowie w ciszę rozległego audytorium i czekać aż rój kamieni stworzy planetę oto człowiek obiekt krnąbrny znów mija się z bezmiarem1 punkt
-
niedawno zanosiła się perlistym kwieciem na oczach lata wykarmiła szpaki kraśniejąc z dumy dzisiaj gubi liście okrywając mgłą nagie ramiona w których kołysze jeszcze ciepłe gniazdo1 punkt
-
Zakochać się w śmierci, dlaczego by nie? Pustosłowie wierci, Belzebub też wie. Powiedz gdzie masz oczy? Życie zabrało. Czyżbym je przeoczył? miłość... ma ciało. Gdzie zgubiłaś usta? Wycałowałam. Afekt... kto go uzna? Zgasł senny majak. A gdzie bujne piersi? Zapytajcie rąk. One na uwięzi, przynajmniej ty bądź. Szeleszczące kostki, już nie klekoczą. Choć dźwięk jakże gorzki, truchtają boso. Działa na dwie strony, czyżby przylgnęła? Ona nie ochroni, trumienna cela. Uśmiechnij się do niej, choć może brzydka. Czuć jej zimne dłonie, gdzie wejdzie... czystka. Tanatos z Hadesem, oficjum w spółce. Nikogo nie wskrzeszą, wszyscy się módlcie. Jakże ja ją kocham, jest przeznaczeniem. Bierz gnaty... wynocha! Bo jak się spienię! Idź do sąsiada, pali i pije. Na pewno się nada, owiń go kirem. Ona robi swoje, czyści chałupy. Rajski boski projekt, jak chcesz... się uchyl. Choć chyba masz rację, losu nie zmienisz. Na głowę ci pacną, okruchy ziemi. Kochajcie się w śmierci, lekko będzie mrzeć. Bo jak nas nie starczy, mówią że jej też. Cóż to za pociecha, mroki nastaną. Zła... jak miłość ślepa, uzdrowisz zmianą. Słowo Twoje z nieba, uczy nas Panie. Że jest rzecz zbawienna, modlić się za nie.** Przyjmij tę ofiarę, Przedwieczny Boże. Bo nad nią wspanialszej, świat dać nie może** * trawestacja wiersza z 1463 r nieznanego autora, ** parafraza pieśni mszalnej na ofiarowanie za zmarłych. "Były dwie siostry: noc i smierć śmierć większa, a noc mniejsza noc była piękna jak sen, a smierć śmierć była jeszcze piękniejsza." - Konstanty Ildefons Gałczyński.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne