Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 17.12.2020 w Odpowiedzi
-
Szafa W starej mych myśli szafie O gładkiej fakturze mahoniu Śpią spokojnie pozawieszane Płaszcze dawnych wspomnień Na półce siedzi w kąciku Pluszowy miś sfatygowany O oczach z koralików Które zbyt wiele widziały Poniżej leżą poukładane Trochę już kurzem pokryte Jakieś sny zapomniane Jakieś rozterki przeżyte Ogrzewa ciepłem wnętrze Pięknego lata wspomnienie W sieci oplątane pajęcze Dawne zasnęło marzenie Często w ciemności i ciszy Zapuka coś cicho w ścianki Rodzina śpi szarych myszek W resztkach zetlałej firanki Czasami drzwi szafy otwieram Zamknięte w głębi mej jaźni Na stare patrzę wspomnienia Oczyma swej wyobraźni D.G.5 punktów
-
myśli uchodzą ze mnie jak ptaki z otwartej nagle klatki - wolne niepotrzebne a ja kocham te chwile niezmącone4 punkty
-
świętuję bo kto zabroni świętowania przed trzynastą piję za tych co nie doczekali Kazik mówił że kiedyś to się skończy będziemy wolni przecież wolno mi być wolnym człowiekiem jestem wtedy kiedy piję za tych co nie doczekali3 punkty
-
niebo jak piegowate policzki rudowłosej zielonookiej dziewczyny przeglądającej się w zamarzniętym lustrze wody wiatr przeczesuje diamentowe pasma ziemi Sylwia Błeńska 10 .12.202002 punkty
-
Pomiędzy walizką i torbą podróżną mijają sekundy, minuty, godziny; czy to z mojej własnej, czy też z cudzej winy czas płynie na darmo, czas biegnie na próżno? Bo nie ma pociągu, pociągu wciąż nie ma, więc brodę podpieram rękami obiema i w dal się wpatruję, pasma myśli snuję, i tak jak potrafię nadzieję ratuję. Dokoła podróżni siadają i wstają, a ja w popłoch wpadam: czy stać mnie na bilet? Jest czas, jeszcze zdążę, gdzieś kupię za chwilę... A oni znikają, walizki turlają... Bo nie ma pociągu, pociągu wciąż nie ma, nadziei się chwytam rękami obiema i czuwam, i czekam, zwątpienie odwlekam, jeszcze nie żałuję rozlanego mleka. Ten tor skądś tu wiedzie – i dokądś prowadzi: z zamglonej przeszłości we mgłę przeznaczenia; straciłam – czy nie ma już nic do stracenia? Czy ktoś mi gdzie wsiąść i gdzie wysiąść mam zdradzi? Bo nie ma pociągu, pociągu wciąż nie ma, tęsknoty się chwytam rękami obiema i czuwam, i czekam, i rozpacz odwlekam, a życie przemija, a życie ucieka.2 punkty
-
czar Jesteś czarodziejką mej pokusy, uśmiechem Zwabiasz myśl powabnych ust obrazem swym, ruchem Uwodzisz, szkląc się barwą zwierciadła i grzechem Żądzy, obejmując jej ognistym podmuchem. Niebiański smak piekielnej ekstazy lśni w oczu Ciemnych iskrą płomienną, gdy zbliżasz swój dotyk... Dłoń pieszczotliwa gładzi po bujnym warkoczu Zmysłów spiętych oddechem ciał w czuły erotyk. Szukam Twego powabu w sekrecie iluzji Elektryzującego napięcia neonu Magnetyzującego cielesność w inkluzji Dwojga części wspólnego w nas oksymoronu obraz Lubię spoglądać, na Twój uśmiech pod koroną Włosów spiętych w zmysłowej obłok czarnej burzy Gdy bielą błyska pod ust czerwoną zasłoną I w lustrach jasnych oczu rzęsami się smuży Lubię patrzeć na dłonie Twe, gdy po aksamicie Skóry palcami kreślą dreszcz w czułości ciała Nucąc uwodzicielsko, aż rozkosz w zenicie Spływa w Tobie, jak w niebie rozpuszczona skała. Lubię zerkać ukradkiem, jak ze swych sekretów Rozbierasz się, kokardy fiszbin rozpinając W odbiciu mych oczu, bym mową epitetów Mógł ująć Twoją postać nic nie pomijając… wspomnienie Widzę Cię jak ambrozją swojego wspomnienia Wabisz me tęskne myśli, poisz pożądaniem, Magią podsycasz na wargach czerwień płomienia, Kusisz kształtem nagości skrytym pod ubraniem. A potem opadasz we mnie jak deszcz brokatu W podkowie mego brzucha pląsem swej smukłości Zanurzasz się z naręczem Orchidei kwiatu Przylepionym do skóry zmazą namiętności Twe włosy, przesycone ust lubieżnych jękiem, Rozwiewają się, wichrem dzikich zmysłów gnane, Sklejając ciała żaru nektarem i dźwiękiem Skrzydeł nocy, gdzie dusze nasze są schowane2 punkty
-
Pan Kopytko z Kopytowa rzekł - to postać zabytkowa i to klasy zero choć ma lat dopiero siedemdziesiąt, kto? Teściowa.2 punkty
-
Niedosłyszał, gdy mu żona komunikat przekazała gołoledź mój drogi mężu chyba sól by się przydała. Mąż z reguły jest posłuszny sól pod pachę sobie włożył wypadł na dwór nagusieńki i jak długi się wyłożył. Podniósł plecy, siadł okrakiem sól dokoła rozsypana a przymrozek nie w kij dmuchał tak wiec dupa przyspawana. Sól nie działa tak od razu trochę czasu upłynęło nim się lód przemienił w wodę a sól dopełniła dzieło. Gdy odtajał wpadł do domu i od progu wrzeszczy żono to przez ciebie moje dupsko na szwank dzisiaj wystawiono. Żona na to ze spokojem przy pomocy dużej tuby wykrzyczała mu do ucha mój ty mężu, mój ty luby. Jest gołoledź wdziej na siebie ubiór może nie najlepszy idź i posyp chodnik solą zanim ktoś się znów wypieprzy.2 punkty
-
ścieram się żeby nie zgorzknieć nawilżam wspomnienia namydlam marzenia złuszczam naskórek ścieram się żeby nie stwardnieć odkłada się historia płatami i gruba skóra rośnie szorstkie myśli karmią dłonie gdy pocieram rozmodlone warstwy schodzą miękko lekko wraca oddech płynie krew lub: ścieram się żeby nie zgorzknieć nawilżam wspomnienia marzenia jeszcze żyją gdy złuszczam naskórek ścieram się żeby nie stwardnieć historię odkładam w płaty szorstkie myśli składam w dłonie kiedy pocieram warstwy schodzą miękko lekko wraca oddech2 punkty
-
i nie lubi jak się wtrącasz to co powie święte słowa jak się tylko jej sprzeciwisz zero żarcia! - śmierć głodowa gorsza też ci pożałuje bo w Toruniu gdzieś ma ojca sam więc widzisz ciężka sprawa lepiej będzie się nie wtrącać może gdyby zajarała i wypiła choć jednego to wróciłaby na miejsce i nie było tego złego2 punkty
-
Mieszkała w pudełku kredka – czarna jak węgiel, ciemność, jak maku ziarna kolory mieszkały i pastele lecz jedna kreśliła tutaj cele zabrudziła się biel czarnym słońcem i nie wiadomo skąd ciemne wzorce dlaczego więc malarz – Najmądrzejszy o jedną ze zbioru nie pomniejszył? ___ 22 listopada obchodzimy Dzień Kredki1 punkt
-
budowałam r u n ę ł o rzeźbiłam po pę ka ło malowałam wyblakło lepiłam _s_ _ t_ _a _ j_ _a _ _ ł_ o_ rozniecałam z g a s ł o zasadziłam ch ł s o u chroniłam przepadło1 punkt
-
Odebrałem właśnie swój pierwszy tomik poetycki - Moje świata widzenie - wiersze wybrane z ostatnich dwunastu lat - jeżeli ktoś jest zainteresowany proszę o kontakt w - Wiadomość - przyślę z przyjemnością. Pozd. wszystkich serdecznie.1 punkt
-
może być jak koń albo koniuszek choć to zupełnie jest bez znaczenia w kąciku oko nie w koniunkturze od kiedy końca bez końca nie ma na koncie tylko komiwojażer koniecznie zawsze w białym kimono kontemplujący nie w garniturze to co komicznie mu wyznaczono a tak naprawdę to była ona ciągnęła fraszkę pustą bez końca bo jak wiadomo rzecz to stwierdzona końca bez końca nie ma do końca okoniem staje na końcu drogi lecz to zupełnie jest bez znaczenia kończyny krótkie za krótkie rogi od kiedy końca do końca nie ma1 punkt
-
1 punkt
-
Skarga lubię zmierzchy, lubię niknąć w półcieniach dróg, mijam kolejne dni, choć w obrazach żółkną trawy. piętrzą się niepewności, pomiędzy nimi strach. coraz częściej wytrzeszcza ślepia, uświadamia mi, że historie wpisane w kalendarze, to jedynie weksel przydzielony na czas bycia biernym świadkiem. z połaci dachów schodzi gniew. zbyt często przymyka powieki, udaje że go nie ma, lecz tętni. to należność, która puchnie nie bez przyczyny. upodobniam się do ostatniego jesiennego liścia, który nie chce spaść z drzewa. oddycham pod wiatr, w pazłotka zawijam chwile, żeby pobyć dzieckiem. listopad, 20201 punkt
-
orbituję na skraju czarnej dziury mgławicami karmisz głodną duszę z ciszy głębszej niż otchłań wskrzeszasz świat stara jabłoń znowu kwitnie wywołany przez świt z uczuciem absolutnego zaskoczenia wraca pokusa do nieprzestrzegania przykazań zahoryzontalne wichry skrzydła zbuntowanych aniołów zaginają czasoprzestrzeń1 punkt
-
coś czego nie chciałem to czego się bałem w półmroku jeden szybki cios powalił na ziemię nie mogę wstać z ledwością na kolana podnoszę się by po chwili znaleźć się w kałuży ciemność jak długo to trwa krótki dźwięk miarowy niczym takt tętno puls za oknem ptak przy łóżku pełno łez to jawa czy jeszcze sen oddech światło rażąca jasność i ból1 punkt
-
Niewolnicy współczesności nie ma cienia w nich radości narzekają czasu mało co takiego dziś się stało Pieniądz rządzi całym światem on jest wszystkim siostrą bratem to mamony blask oślepia człowiek nie widzi człowieka Miłość gdzieś zostaje w tyle najważniejsze kto ma ile a po trupach wciąż do celu i niejeden ale wielu Życie jednak dalej płynie czas mamony także minie człowiek zejdzie z tego świata co zostanie śmierci data1 punkt
-
Pomysł, klimat i przekaz super, ale uwagi jak Franek, bo szkoda tak dobrego tekstu na niedoróbki. Ja też przez to przeszedłem, uwag wysłuchałem i jestem za to wdzięczny. Pozdrawiam.1 punkt
-
Za pan brat z realiami działalność, zus, internet życzliwie na Nią spojrzałem chciałem się od tak zaopiekować bo samotna, bo odosobniona. Mówię Jej więc na wszystko starcza taksówka, bilety i kolacja a Ona oddalona wciąż rozumem nieobecna. Zobacz jak pięknie mamy nowe mieszkanie spójrz jak tu jest wspaniale a Ona gdzieś między wierszami pytania o Świat zadaje. Jak się czujesz moja miła? Czuję się tutaj średnio tylko tak jak ma się prawda czuję się tutaj omijana Jak to prawda ma w zwyczaju. Pewnego skąpego dnia pyta mnie czy kocham z miłością patrzę w Jej oblicze kocham Cię kocham Dobrze, a czy Świat kochasz? Pięknooka na mnie zerka znad życiem napisanego wiersza w oczach widzę niepokój Czy Ty mnie kochasz? Ja kocham Cię miłości moja. Kocham Cię jak siebie samego... Czyli nie kochałem, bo nie kocham siebie wcale a wcale. Ona ucieka między wiersze gdyż widziała i wiedziała. Słowem poetka.1 punkt
-
WHAT PEOPLE SAY (WORDS OF WISDOM) CO MÓWIĄ LUDZIE (SŁOWA MĄDROŚCI) Your children will sooner imitate you rather than will follow your advice. Twoje dzieci będą raczej podążać za twoim przykładem, niż postępować zgodnie z twoimi radami. *** While embracing my daughter I felt she was stealing my perfumes. Obejmując moją córkę, poczułam, że kradnie moje perfumy. *** Women. Well, they are cruel, they’re a source of all disasters. But they’re so beautiful ... an` they smell so good! Kobiety. Cóż, są okrutni, są źródłem wszystkich nieszczęść. Ale są takie piękne ... i tak ładnie pachną! *** Ah! To go off into hysterics is just our special, women’s way of having fun. Ach! Wpadanie w histerię to nasz specjalny, kobiecy sposób na zabawę. *** What do you know about me if we had never chatted till 4 a.m. Co o mnie wiesz, gdybyśmy nigdy nie rozmawiali do 4 rano? *** Intimacy with people suggests an opportunity of mocking at them and going unpunished. Zażyłość z ludźmi sugeruje możliwość wyśmiewania się z nich i pozostania bezkarnymi. *** I love you! Just 3 words, 8 letters... and one million of problems. Kocham Cię! Tylko 3 słowa, 8 liter i ... milion kłopotów. *** Male logics: I bonked her because I love you. Męska logika: zerżnąłem ją, bo cię kocham. *** My best friend likes tea; I prefer coffee, so whenever we spend time together we drink wine to be not at variance. Mój najlepszy przyjaciel lubi herbatę; wolę kawę, więc kiedy spędzamy czas razem, pijemy wino, aby się nie sprzeczać. *** I had 39.9° Celsius. Wow! Just fancy, I was just shy of 0.1°C to become vodka! Miałem 39,9° C. Cholera! Wyobraź sobie, że 0,1° C to za mało, abym został wódką! *** The difference between lie and truth is that lie has got a lot of eyewitnesses while the truth hasn’t got any. Różnica między kłamstwem a prawdą polega na tym, że kłamstwo ma wielu naocznych świadków, a prawda nie ma żadnych. *** What happened once may never happen again. But what happened twice will repeat itself for the third time too. To, co zdarzyło się raz, może się nigdy nie powtórzyć. Ale to, co wydarzyło się dwa razy, wydarzy się za trzecim razem. *** To live in a small town means to be familiar even before an acquaintance. Mieszkanie w małym mieście oznacza znajomość, zanim jeszcze się spotkasz. *** The first rule of winter love: whoever has snot is below. Pierwsza zasada zimowej miłości: kto ma smarki, jest poniżej. *** In winter a number of cultured people on the slippery pavements dramatically drops. Zimą liczba kulturalnych ludzi na śliskich chodnikach dramatycznie spada. *** Mom with a boy of six. -George, why are you crying? -Crying is good. -Why? -You can achieve a lot by crying. Mama z sześcioletnim chłopcem. -Jerzy, dlaczego płaczesz? -Płacz jest dobry. -Czemu? -Płacząc, można wiele osiągnąć. *** The first ninja were parents sneaking past a sleeping child. Pierwszymi ninja byli rodzice przemykający obok śpiącego dziecka. *** The naive still want happiness. The experienced already agree to stability. Naiwni wciąż chcą szczęścia. Doświadczeni już godzą się na stabilność. *** Happiness is whenever what's desired coincides with what's inevitable. Szczęście jest wtedy, gdy pragnione pokrywa się z nieuniknionym. *** How to explain to your child that there's no other monster in his room except for his own self? Jak wytłumaczyć dziecku, że w jego pokoju nie ma innego potwora oprócz jego własnego ja? *** If you've been offended, humiliated, hit your offender in the face with a shovel. -Well, Dad! I'm a girl, after all! -Then you can take the pink one. Jeśli jesteś obrażona, upokorzona, uderz sprawcę łopatą w twarz. -Cóż, tato! Jestem dziewczyną! -Możesz wziąć różową. ANTIDISCLAIMER If you're not inclined to read such shitty crap, there's a great habit to eliminate the problem: screw it up quickly. To nie są anegdoty, ale to, co ktoś gdzieś powiedział. Jeśli nie chcesz czytać tych bzdur, jest jeden wspaniały nawyk: szybko to spieprz.1 punkt
-
Żeby skończyła się rzeź świń po wsiach po uboju muchy kolorowe teraz przed świętami dopiero by ich było trzeba jeszcze zrobić porządek ze zwierzętami futerkowymi które dla zysku cierpią w klatkach Francja elegancja a wszystko dla tych dam celebrytkę nie celebrytkę upchałbym w nie żeby poczuły to co one1 punkt
-
Twój styl ożywia uczucia i myślenie zarazem :) A najbardziej poruszyły mnie ostatnie trzy wersy, bo odczytuję z nich, że pobyt wśród wierszy i w wierszach pomaga "widzieć" i "wiedzieć", i że ten, u którego tak to działa jest poetą... Coś w tym jest :) Pozdrawiam!1 punkt
-
Odeszła tak nagle stąd i niespodziewanie, Pomiędzy słowami rwąc nić subtelnej mowy, Jak deszcz letni, jak kaprys fortuny chwilowy, Zostawiając pustkę i ciche dogasanie. Nie ujrzałem jej nigdy, nim już pożegnanie Wybrzmiało jej tchnieniem, jak dźwięk bólem surowy... Nie dotknąłem również, nim dobiegł do mej głowy Ostatni akord chwili, gdy nic nie zostanie. Lecz przez ten czas czytałam sumiennie i szczerze Blask jej włosów, błysk oczu, zmysłowy czar wdzięku, Kolory uśmiechu na jej policzkach świeże, Ze zdań pisanych do mnie miłą struną dźwięku I atramentem światła na szklanym papierze Z czułym zaufaniem i bez żadnego lęku.1 punkt
-
Poniekąd :) Dziękuję za komentarz i życzę miłego popołudnia. Pozdrawiam! Nie przejmuj się, każdy ma jakies wady, hahaha Pozdrawiam! Kup zwykły biały kubeczek, farbki do szkła i namaluj piękne peonie :))) Pozdrawiam! Super, że się podoba :] Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam! Nata, bo może tak było. Jegomość siedział na fotelu w towarzystwie Herberta i Króla mrówek, może czytał, może wyglądał przez okno, może patrzył w sufit i rozmyślał nad egezystencją, albo zadawał sobie pytanie - jak zostać królem? Nie wiem... hahaha Miło, że chociaż końcówka przypasowała :))) Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam! Ja jestem ćpunem herbacianym do potęgi :] Polecam te narkotyki, hahaha Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam! Serdecznie dziękuję Wszystkim serduszkodawcom: @Antoine W @Gathas @joanna53 @Leszczym @Agrafka @iwonaroma @Marek.zak1 @Radosław1 punkt
-
Chcesz być świętym? Jest recepta najpierw zapisz symbol złota dodaj jedną nutę z gamy i sam stwierdzisz to prostota lecz to jeszcze nie jest koniec bo gdy chcesz zagadkę całą mieć to dopisz jeszcze imię Aleksandry, gdy jest małą.1 punkt
-
w takim razie masz tu prezent chociaż nie wiem czyś zasłużył weź tę igłę i materiał mikołajki strój dziś uszyj potem żonie go podaruj niech się w czerwień ów przystroi na dywanie przed kominkiem znów możecie sobie broić potem dbaj przez cały roczek o drewienka rozpalone by ten ognik nigdy nie zgasł tak więc kochaj swoją żonę Pozdrawiam.1 punkt
-
w miejscu gdzie wczoraj był las jest pusto wycięli w pień wszystkie młode drzewka zakorzenione w domach powoli usychają w samotności jesteśmy dwie zrzucamy igły z nadzieją na odrodzenie dmucham na światło nie po to by zgasło lecz by się tliło w nas głęboko i cierpliwie jak cierpliwa potrafi być miłość dlatego zawieszam anioły niech strzegą ogniska może tak zatrzymamy ciepło na dłużej1 punkt
-
1 punkt
-
Mieszany mam tutaj odbiór, ais... początek taki trochę 'rozleniwiony'... ale np. pozytywnie zaskoczyłaś od słowa.. "czeka"... itd. Dzień herbaty.. kto o tym wie (?)... tzn. Ty tak, teraz i ja, ale czy będę pamiętać... Pozdrawiam.1 punkt
-
@duszka @Nata_Kruk@joanna53 @Wędrowiec.1984 @Marek.zak1 @WarszawiAnka dziękuję za bardzo przychylne opinie,tak jakoś wyszło i się ułożyło;)1 punkt
-
ais... lepiej bym tego za skarby świata nie wymyśliła. Bardzo na 'tak'. Pozdrawiam.1 punkt
-
Też zdarza mi się dmuchać na światło... serio. Czytając pominęłam jedno słowo.. "wszędzie".. to moja tendencja, do unikania wystających w wersie ogonów. Ot, taki niegroźny "fiołek". To rzecz jasna, nieznaczący drobiazg, wobec pięknej i pozytywnej myśli, jaką zostawiasz w treści wiersza. Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
@Jacek_Suchowicz Nic z tych rzeczy, bo małżonkę mam uległą niesłychanie więc pozwala poświntuszyć wedle woli na tapczanie. Po za domem też się zdarza poświntuszyć, bo sąsiedzi wciąż trzymają mordę w kuble a małżonka mnie nie śledzi. Jedna rózga nic nie znaczy jakby jej nie było wcale dorzuć choćby z pół przyczepy to kominek wnet przepalę. Ze mnie ponoć żaden święty lecz z diabłami też nie trzymam i na samą myśl o piekle nim tam trafię już się zżymam. Pozdrawiam1 punkt
-
@Marek.zak1 Teraz umieść ją nad głową i za chwilę będziesz święty wczuj się w rolę Mikołaja bo ja czekam na prezenty. Pozdrawiam1 punkt
-
sięgam też po herbatkę, zaparzam mieszanki ziół, owoców i kwiatów :) marzy mi się taki kubeczek w peonie :)1 punkt
-
@ais a ja zawsze narzekam: jak za dużo, że za dużo... jak za mało, że za mało, że za wysoko, że za nisko, za tempo za ślisko... i że gitara za mała za cicha (w związku że mała) za licha, liszka, że za ruda, wiewiórka - za chuda a małpa za mądra, że ruski ma jądra...wy okręt podwodny a podwodny nie modny! i że jestem "gupi" wiem. ale już taki się urodzi-łem!1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@tetu jak zwykle :( myślą że wiersz jest o ściętych choinkach - a tu miłość... cierpliwa jest, łaskawa jest.... anioły, ognisko i c i e p ł o - to prawdziwe, t u w nas, w sercach i trzewiach, spojrzeniach. jak je zatrzymać, przytulić? na długo, na zawsze... dmuchajmy na to światełko, nasz oddech je ożywi, rozpali aż buchnie ciepłym, miłym i jasnym płomieniem.1 punkt
-
Piękny, niezwykły obraz miłości... Bardzo przemawia do mnie i ożywia tę, która jest we mnie. Dziekuję, tetu, i pozdrawiam :)1 punkt
-
Jak obiecałam, tak wróciłam;) Kurczę, ja ciągle traktuję ten wiersz jak pewnego rodzaju przewrotność. Kompletnie odwrotnie niż w tytule. Tytuł uważam za zmyłkę. Sierść w ustach (choć dalej to rozkminiam) przywodzi mi na myśl alergię. Na co? na miłość, na związek, na partnera. Utwierdza mnie w tym jeszcze ta piła tarczowa:) Brr, aż strach się bać:) Dystychy, podzielone, przeciwstawne góra - dół No i przypomniał mi się wierszyk Na górze róże Na dole fiołki a my się kochamy jak dwa aniołki;) Ironia? Czyżbym miała rację? :)1 punkt
-
1 punkt
-
Miłość miłością, a jak facet niezaradny, leniwy, czy mu nie idzie, to mu i miłość nie pomoże. Współczesne kobiety są wymagające, sorry.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Nic nie boli tak jak czas, nic tak życia nie doświadcza jak doświadczenie przemijania.1 punkt
-
Przyciągnął mnie tytuł twojego wiersza. można kombinacji wiele: np. telewizor, telemagazyn, i temu podobne. co do treści wiersz 1. jest zastanawiający,[poruszający, szczególnie wersy to: trawa zielona jest po tej stronie i każdy jest zwycięzcą oraz wiosna przynosi echa letnie wizję bram do lepszych krain 2. nietypowy ukazuje bowiem ludzkie życie, i nie tylko ludzkie, pora roku jest. podoba mi się TWÓJ WIERSZ ;))) .0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne