Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 20.06.2020 w Odpowiedzi

  1. dzisiaj rano spotkałam siebie szła/m ze zwieszoną głową smutna mała dziewczynka czy przeczuwa/m wydarzenia dnia? na wieczór zaproszę ją/mnie do domu wypijemy gorącą herbatę uśmiechniemy się do książek na półkach do gwiazd za oknem popatrzymy w oczy chwycimy za ręce przytulimy nareszcie
    8 punktów
  2. Nie trać zachwytu nad światem, choć czasem przygasną myśli. Warto przystanąć w półcieniu, a resztę zwyczajnie wyśnić. I nie rezygnuj z uniesień, gdy będzie przygniatać brzemię. Przecież horyzont się zmienia, z każdym kolejnym wzniesieniem.
    7 punktów
  3. Raz pewien starszy szlachcic u mistrza się zjawił, po czym taki swój problem natychmiast wyjawił, - Jak widzisz, długo żyję, mam już swoje lata, lecz chcę się z młódką związać, skorzystać z dóbr świata. co o tym mistrzu sądzisz, powiedz w tajemnicy. - Pomysł zdaje się przedni, bo najpierw w łożnicy szczęścia wiele z nią zaznasz, później tym sposobem pogrzeb ci wyszykuje i zajmie się grobem.
    6 punktów
  4. graphics CC0 on był twoim Hatamoto ulubionym Samurajem owinięci przez pas zespoleni w dotyku woskowy żołnierz i Japoneczka ukrywałaś go czasem w rękawie kimono w zapachach z Masaki Matsushima chodziliście rankiem nad suchą rzekę tam lśniła głownia świetlistego miecza to zapłon solarnego flesza świtu jak ruda ceglastego kamienia w lazurach nieba nad złotym cyplem przelatywał cynamonowy wróbel gdy tsuką z wydrążonego drewna dotykał szczytu jedwabnych gór tuliłaś gwiazdy tak bardzo wielbiłaś jego karatachi czasem spoglądał ci w skośne oczy malował elitarnym spojrzeniem spacerowaliście zawsze pod wielką górę w twoich za ciasnych bucikach szuraliście do punktów nieformalnego przeznaczenia w zaułkach pachniało ikebaną – to białe mangetsu na szlaku spotkań tektonicznych otwierały swe włazy kratery krótkich słów drobniutkimi kroczkami mierzyłaś jego klarowny zapach rozbudzałaś wygłodzony smak w kwiatach koloru kwiecia glicynii rozczochrany włos z porannego snu obtaczał się w malinowe pianki w miseczce z bambusa lecz wszystko do czasu - tamtego dnia on zamienił się w białego żurawia i odleciał do królestwa japońskiego gubernatora ścięłaś włosy sprzedałaś kimono na psim targu hodujesz ptaki w klatkach bladoróżowych jak wiśniowa sakura -- *wiersz mniej energetyczny
    4 punkty
  5. Na kamiennych schodach czarny kot oparty wąsem o Koloseum rozłożone niczym dziurawa muszla pod rzymskim niebem skropione rdzą czasu uśpione. Zmarszczki murów leniwie tworzą obraz przemijania odbity w kocim spojrzeniu jak w bezmiarze wieczności
    4 punkty
  6. podnosi cień głowę ze sztywnym karkiem po nocy w ogół wtopił się sen czas rozetrzeć oczy wytrzeszczyć kości do nieba prostując ścięgna poranka otworzyć puszkę nową oby była ostatnią
    4 punkty
  7. mówią że to miłość niezdrowa grzech sodomski wybacz mi moja miła ale nie mogę się oprzeć lubię głaskać twoje zimne krągłości i zostawiać na sterczących sutkach ciepłe krople śliny do wyschnięcia na spokojnie i lubię także gdy w suche i ciemne przebarwienie wciskasz mi swoje paznokcie wtedy unoszę się nad rzeczywistość i istnieję bardzo nieskromnie czując że twoja i moja kobiecość z mlecznym rozbłyskiem zawarły się w sobie
    3 punkty
  8. urodziłam się karaluchem zapierdzielam jak USAin Bolt po ciemnej kuchni w miejskim blokowisku mieszkam ze swoją oraz męża rodziną żyjemy w rurach kanalizacyjnych szafkach szparach gdzie Bóg da ale nastały ciężkie czasy codzinnie robią nam holokaust przez co nie mogę spać ze strachu o dzieci świat poszedł naprzód cywilizacje mutują a my stoimy w miejscu jak niedorowinięte żaby ciotki i wujostwo dawno przenieśli się do lepszego miejsca jakaś willowa dzielnica magazyny żarcia w bród i spokój nie wiem dlaczego ciągle tu mieszkamy chyba z sentymentu jesteśmy uchodźcami mamy genetycznie zaprogramowaną asymilację pragnę jednak ustatkować się w miejscu które nie narażałoby moich bliskich na utratę członków rodziny wiem że nas nie lubią gardzą nami wyzywają od brudasów czarnuchów czy to nasza wina że mamy ciemne ubarwienie wychodzimy nocą jak ninja by uszczknąć darów z Bożej łaski starsze dzieci też się wyprowadziły od pewnego czasu nie mam od nich wiadomości podobno wdały się w jakiś konflikt zbrojny urodziłam się karaluchem nie musisz mnie z tego powodu zabijać ale pamiętaj że roznoszę zarazki. ______ Dzisiaj obchodzimy ŚWIATOWY DZIEŃ UCHODŹCY.
    3 punkty
  9. margines wyrwany z kontekstu człowieczeństwa kocham człowieka w człowieku w jego oczach słońca tożsamość wyparta na margines krzyczy to jest także nasz kraj żyj i daj żyć innym miłość dla idei byłaby obłudą reżim będzie mierzić wszystkich ludzi równość
    3 punkty
  10. niebo rozdziera się grzmi jak mój ślepy pies nie ważne na co na kogo byle obszczekać na zapas niech wszyscy znają swoje miejsce potem jak pokorne ciele niknie w swoich pieleszach Sylwia Błeńska 18.6.2020
    3 punkty
  11. To było zwykłe sobotnie popołudnie Nic nie zwiastowało tego co się stanie Leniwie czas płynął na starym zegarze Tykały dostojnie odległe wspomnienia I był gwar dziecięcy i słodki głos mamy Zapach kompotu wymieszany z dymem Czerwonych marlboro z balkonu bloku Na którym zniknął mój tato na chwilę Między tykaniem tknął mną niepokój Dlaczego wspomnienie jest tak kuszące I chcę się zanurzyć i żyć nim przez moment Czy to co obecne już niewystarczające? Naiwne proste dziecięce wspomnienie Wzbudziło lawinę ukrytych pragnień By cofnąć się w czasie i zmienić historię Wyciągnąć trupa z szafy zanim w niej się znajdzie Kusząca możliwość trzeba to przyznać Na szczęście zegar nie działa w ten sposób Wskazówki uparcie prą wciąż do przodu Plotąc między sobą zawiłości losu Stwarzając ciągle na nowo człowieka Który albo żałuje albo czegoś czeka A szansa umyka pomiędzy tykaniem Czy zacznę żyć czy wspomnieniem zostanę?
    3 punkty
  12. nie kochaj pustym słowem ono nic nie znaczy miłość się go boi częstuje łzami nie kochaj byle jak niech to kochanie będzie bramą lepszego nie kochaj od tak sobie bez przekonania - rób to z ochotą tak by przetrwało burze wiatr smucenie by jeszcze dziś rzekło że to dzięki mu świat piękniejszy
    3 punkty
  13. To zasugerowane zaburzenie czasoprzestrzeni w treści - wnika pięknie w paradoks autoreferencji, to znaczy jest to odnoszenie się czegokolwiek, dajmy na to jakiś obiektów w świadomości a nawet matematycznej geometrii trzech współrzędnych za pomocą których postrzegamy rzeczywistość do siebie, porównywanie czegoś ze sobą, szukanie związków ze sobą. Ten wiersz taki jest. Autoadolescencja (własne podświadome odmłodzenie ) ma tu ewidentnie charakter retrospektywny odnoszący do przeszłości zapamiętanej) acz chyba nostalgiczny? (, ale dla mnie i tak pięknie zamknięta jest treść twojego utworu w tej matematycznej antylogiczności (w tym paradoksie). I to jest dla mnie clou. Nie wymagam nawet odpowiedzi, z czego wynika ta "zdezorientowana" relacja - spotkanie samej siebie, skoro jako autorka o tym nie informujesz, rozumiem że to sprawa osobista, Pozdrawiam.
    3 punkty
  14. Jakiś czas temu czytałam artykuł mówiący o tym, że aby pozbyć się toksycznego wstydu, jeśli nie dajemy rady się komuś zwierzyć, to należy właśnie, w ramach terapii, odszukać siebie z przeszłości, okazać sobie współczucie, przytulić tę własną, biedną istotkę. Twój wiersz mi o tym przypomniał. Dzięki. Pozdrawiam, D.
    3 punkty
  15. ( ... ) A my pozostajemy twardo nieskruszeni . Butna pajda chleba w piekarni pokuszeń - niczym serce Diabła w anielskim wykuszu Daj mi jakąś dłoń, co sięgnie do Nieba, daj mi splot warkocza, pod którym ''co trzeba'' - bełkocze swe prawdy i idzie za ciosem ... Adam sadzi figi przy Neve Nof osiem ...
    3 punkty
  16. to pierwotna forma ruchu po twarzach wierszach lesie szukam matrycy ile jeszcze związków muszę pokonać żeby dojść do domu? wszędobylska nuta w jazzie nie słucha a wymaga plądruje zakamarki zmienia plany i kierunki kto jej sens nada?
    2 punkty
  17. Miłość o nic nie pyta, tylko świeci jak Anioła dotyk. Zobacz jakie mam skrzydła, a na nich każdy świetlisty płomyk. Tańczę w Twoim oddechu, a iskry muskają moje Serce. W tańcu aura szaleje, bo chce czuć Ciebie więcej i więcej :) Wszystkie gwiazdy mrugają jak złote flesze z boskiego oka. Niebo kręci się we mnie i skrzydłami maluję - więc popatrz. Jak słońce świeci w nocy, a w dzień księżyc nam śpiewa poezję. Bez przerwy z Tobą tańczę i uśmiecham się tylko do Ciebie :)
    2 punkty
  18. @iwonaroma Jest pomysł jest minimalizm, ale przy tym i esencja, jest w końcu zabawa i jest dobre przesłanie. Czy można chcieć więcej? Pozdrawiam Pan Ropuch
    2 punkty
  19. Zakleszczony w ramiona gruszy ja Jaśmin wiosenny Przeplatam córki swoje Na dzienny porządek Na grzbiety wiatrów fal Ja Jaśmin wiosenny Sprzeciwiam się Tym wiatrom odległym W których nie ma nas Grzmijcie mi tu przyległe Potargajcie moje kwiaty Jestem z wami Jestem wasz
    2 punkty
  20. Tak! Oddalaj mnie od siebie! Chcę umrzeć w kapeluszu! I w klatce! Z królikami. ... Gdzieś poza galaktyką paragonów i zajętymi telefonami I schowaj mnie w szufladzie! Nienapisanych wierszy. Pomiędzy nagimi torsami W segregatorze ... Koszulka z napisem: ''pierwszy'' Rozwiedźmy się! Złość w elektrycznym samochodzie. Niewierność ideałom - gromadzi pozwy o post-romantycznym rodowodzie Zapytaj listonosza! (Po)żądam na (wy)czerpanym papierze Kolekcjonuję znaczki Liżę także swe rany Wyrzucam w kosmos talerze (W ogóle nie chcą latać.) Codzienny marsz przez wiadukt I zawsze z białą różą I monologi ze szpadą Z ''tu'' w stronę ... ''tu'' podróże ... (Całujesz mnie w ... infantylność Ajjj, aż pieką zajady!) (Butelka adwokata.) Dobrze ci robi samotność Widziałam: ze sobą szedłeś pod rękę Brak damy na prześcieradle - kwitujesz z niejakim wdziękiem Pewno, że warto ''mieć kogoś'' Bielizna i drogie perfumy i antresola na wieczór Maseczka błotna na uda Warto w ten sposób się starać: we dwoje raźniej! ... Umierać z nudy.
    2 punkty
  21. skrzydła mi dałeś Panie skrzydła lecz nieanielskie jakże mi latać do Nieba gdy skrzydła dałeś diabelskie nie Człowiek nie Demon nie Anioł jam wrona co w skrzydłach wiatr czuje ptakiem czarnym jak smoła co niebo z dołu widuje dałeś mi Panie te skrzydła lecz po co - sama już nie wiem może jednakże chciałeś bym była blisko ciebie
    1 punkt
  22. Poezja chwilowo nieczynna, przepraszam za bezowocne szwędanie się po portalu - ociepliło się i spustynniałem...
    1 punkt
  23. bo widzisz, świat w oczach dziecka wzrasta wiśniowona drzewach i w potokach topi błękity. zalążki pestekwyciągają się na gałęziach odbijając słońce. pogodniemożna szczerzyć zęby i alergicznie kochać. na koniczynieliczyć mrówki i odnajdywać czterolistne szczęście.a kiedy pada deszcz, to rozrywa sznur perłowych koralina pajęczych nitkach. drgają dźwięki i zaczynają koncert,zabawę z wiaderkiem, wspólny spacer, udomowienie. ten stankiedy gołębie pozostawiają ślady na parapetach. doroślejąw nas przyzwyczajenia i dni z kubkiem porannego kakao w dłoni.patrzysz, bo mija czas. trawniki znów się zielenią, a my puszczamykoła rowerów tylko po to, aby usłyszeć jak wieje wiatr i zmyślakolejne scenariusze spotkań. nocą słowa same układaja się
    1 punkt
  24. Nie chcę twojego dotyku Ani słów pełnych czułości Mogłabym ciebie pokochać Ale nie wierzę miłości Był ktoś przed tobą w tym miejscu Zabrał ze sobą coś więcej Zanim się obejrzałam Odszedł na zawsze z mym sercem Szukałam go uporczywie Wśród gwiazd poruszeń na niebie W przyrodzie i w zgiełku miasta Każdego dnia dalej od siebie Nawet się nie spostrzegłam Gdy miłość mi miłość zabrała Nienawiść do siebie bez niego Zupełnie mnie opętała Nie chcę zaczynać od nowa Tej wojny mi już wystarczy W miłości wygrywa garstka Większość powraca na tarczy
    1 punkt
  25. @Deonix_ zrobisz jak zechcesz :-) reszta sama się broni to bardzo dobry wiersz ale początek zaznaczam jak dla mnie spycha narrację podlira do kąta do defensywy. A to przecież normalne.
    1 punkt
  26. @Tomasz Kucina Miłego wieczoru :)
    1 punkt
  27. @Deonix_ czytam bez dwóch pierwszych wersów
    1 punkt
  28. w słońcu i blasku promieni noc będzie nocą i spłoną Ci co odważnie patrzą jak na swoje w księżyc jest klika proporcji i strach! jeśli nie masz respektu nie znasz treści reklamowego prospektu... i na nic te uda i kabaretki wybierz pana dobrze by zbyt szybko nie był miękki neutrino nie złapiesz ono zawsze przeniknie przez Ciebie a palec Twój zawsze krwawił będzie gdy brylant nim zechcesz pokruszyć
    1 punkt
  29. bezchmurne niebo o brzasku napawa mnie radością istnienia wbrew prawu ciążenia wznoszę się nad ziemią w przestrzeni wiecznego niedopowiedzenia oczy płoną przedziwnym żarem obmywam palce wodą z plasterkiem cytryny i z zadowoleniem oddaję duszę Bogu
    1 punkt
  30. Fajny, rzutki, prosty, z energią i rozmysłem, ciut naiwny... taki o emocjonalnych podróżach. Pozdrawiam
    1 punkt
  31. 1 punkt
  32. odczuwam cię dotykiem poprzez szczyty uniesień gdy mgła wieczór wita przysłaniając sen w tej niezmiennej ciszy otwiera się serca pieśń i dreszcz jakże miły obejmuje każdej chwili zmierzch a gdy już przestajesz istnieć z dolin przychodzi szept tak co dzień w ramionach znikasz i tchnieniem magii rodzisz się
    1 punkt
  33. Stoi i patrzy na nieruchome ciało, Wczoraj tyle miłości w sobie miało Kochające dłonie teraz rozluźnione Zgrabne nogi jakoś dziwnie wykręcone Twarz spokojna, taka bez wyrazu Skóra pozornie tylko bez urazów Wszystko na miejscu – ubrania, biżuteria Tylko jakaś statyczna ta cała materia Stoi i patrzy na pokój ten zbrukany Wczoraj jeszcze jego domem nazywany Duże jasne wnętrze, pełne elegancji Jak wycięte z willi w południowej Francji Czysta podłoga, półka trochę zagracona Nie pasuje tu jedynie świeczka przewrócona Wszystko tak zwyczajne, stałe i normalne Tylko szczypią w nos wyroby łatwopalne Idzie i nie patrzy dokąd nogi go poniosą Bez zbędnych myśli kroczy polną szosą Dochodzi do wiaduktu, ciągle bez kontroli Bez udziału marzeń, chęci czy też woli Ja bezczelnie patrzę oczami wyobraźni W ramach zardzewiałej dziecięcej przyjaźni Detale są mi obce, nikt raportu nie otrzymał Jedno tylko pewne – on się nigdy nie zatrzymał
    1 punkt
  34. Diabeł się kiedyś spotkał z aniołem, w dzieciństwie byli zespołem a teraz anioła piekło czeka, więc niech lepiej nie zwleka. Jednak umowę zawarli, ludzie na kolana padli. Dużo tutaj by mówić, ale w skrócie: Anioł musiał Boga namówić, żeby Diabeł aniołem stał się, i to jest historia właśnie. Żeby aniołem stał się diabeł stary, musiałyby pomóc tutaj jakieś czary. Piekło jednak diabła nie ominęło, i słonko się uśmiechnęło.
    1 punkt
  35. @Tomasz Kucina Przypisujesz mi więcej intencji niż potrzeba. W każdym komentarzu odnajdziesz moją humorystyczną stronę osobowości. W internecie Mój Drogi bawię się, nauczyłam się podchodzić z dystansem do ludzi i zjawiska.Lubisz humor angielski? Jestem właśnie Taka! Znasz ta książkę? Mnie bawi do łez :) Życie mam ostre jak żyletka a na szyi pętlę komplikacji. Pewnie dlatego odkryłam Świat Magii. Wyluzuj... Pa.
    1 punkt
  36. I znów bijatyka i znów bijatyka - i bijatyka cały dzień i porąbany dzień i porąbany łeb - razem bracia(I siostry) aż po zmierzch ;) Tomek ma bloga Kama ma bloga Ais ma bloga będę miał i ja!( może;) ) Pozdrawiam Pan Ropuch a i piosenka oczywiście
    1 punkt
  37. Pranie Jestem jak tabula rasa, sącz mi się w żyły, szum we krwi, do ucha szepcz mi bez przerwy, formuj mnie, gnieć i urabiaj. Hoduj mnie sobie, karm, nawóź, ucz, co jest dobre, a co złe, bądź moim tachistoskopem, ukój mój ból i służ za wzór. Pokaż mi jak żyć, jak myśleć, programuj mnie, żuj, miel, lep mnie, przemień w dwunożną baterię i prowadź za rękę skrycie. Lepiej nikomu nic nie mów, ja też nikomu nie powiem, wsuń mackę znów mi pod głowę, usnę w objęciach systemu.
    1 punkt
  38. @iwonaroma Dwa strzały i dwa celne! Trafiony zatopiony :D Miało być chwilowo i spustynniałem. Dziękuję za uwagę i Twój czas! Pozdrawiam Pan Ropuch
    1 punkt
  39. Dziś pierwszy dzień lata; opowieść zaczynam... Wzeszła raz w ogródku dość dziwna roślina. Jeśli ktoś ją posiał - nie wiem, kto to taki. Najpewniej przeniosły ją wędrowne ptaki. Rozmyślałam długo, co z tego wyrośnie; ziele wybujało - o nazwę nie proście. Szukałam rośliny w obszernym atlasie; nagle mnie olśniło, chociaż po niewczasie. Właśnie zrozumiałam, co... tajemniczego... skryło się pod nazwą barszczu Sosnowskiego. Nie myślałam wiele - a było to latem - i potraktowałam roślinę randapem. Usychało toto, jak zwyczajna trawa, i tak się skończyła ta dziwna zabawa. Jeśli nie pragniecie tej zgubnej zieleni, spróbujcie tak samo, zanim się rozpleni.
    1 punkt
  40. tomass77 to przepiękny wiersz. Wybrałem ten wiersz aby napisać do niego komentarz ponieważ jest on o domu. Dlatego zapraszam wszystkich aby obejrzeli ten film. A szczególnie ciebie tomass77 może się on spodobać. https://m.youtube.com/channel/UCuR8oUwysnQSulOG30Sum9w
    1 punkt
  41. Tak łatwo od Ciebie odejść, szukając fatamorgany, a Ty pozwalasz jej dotknąć i nad przepaścią przystanąć. Czuwasz tuż obok, gdy nocą, pytanie zaczyna mamić, czy jesteś jeszcze potrzebny, a może sami zdołamy? Głupio trwonimy odpowiedź, więc znowu wracamy chyłkiem. Dobrze, że czekasz cierpliwie. Koło rozpaczy - jak zwykle.
    1 punkt
  42. @Duilla Gdy wszystkie otwory ta Ksenia zasłania, to mam tu uwagi w kwestii oddychania. Ksenia się udusi, gdyż oddychać musi. I taki to problem w kwestii zasłaniania.
    1 punkt
  43. Stacja Sobibór Pierwszy czerwca, święto dzisiaj, Wyjątkowy dzień. W moim życiu wielka zmiana, Wymarzony sen. Jadę pierwszy raz pociągiem, Latek już mam sześć. Z tej okazji napisałam Ten króciutki wiersz. Zostawiłam tulipany, (1) Niderlandów śpiew. Ludzie mówią, że zwiedzimy Wioskę pośród drzew. Bardzo długo już jedziemy, Rozpakuję chleb. Pół bochenka tatuś kupił Nim zburzyli sklep. Na ubraniu od mamusi Ładny noszę ścieg. Jeno gwiazdka na ramieniu Dziwny budzi lęk. Powolutku dojeżdżamy, Milknie torów szczęk. Zamiast tego gdzieś wybrzmiewa Instrumentów dźwięk. (2) Wysiadamy cali, zdrowi, Bóg nas jednak strzegł. Tylko z nieba ciągle pada Gorzki trochę śnieg. --- (1) – Pierwsze transporty do Sobiboru, z Europy zachodniej, organizowane były przy pomocy pociągów pasażerskich i względnie dobrych warunków. Chodziło o to, by nie spłoszyć ludzi wiezionych na śmierć. (2) – Pozwolę sobie zacytować http://www.sobibor-victims.eu : Inaczej traktowano Żydów z Polski i terenów sowieckich, którzy doskonale zdawali sobie sprawę z czekającego ich losu a inaczej nieświadomych niczego Żydów z Europu Zachodniej. Tych potrafił witać sam komendant obozu przy dźwiękach muzyki poważnej.
    1 punkt
  44. Możesz pisać trzynastozgłoskowcem, dziewięciozgłoskowcem, jeszcze inaczej, jak tam sobie chcesz. Chodziło przecież tylko o nauczenie się tego jak pisać rytmicznie. Możesz pisać naprzemiennie. Jeden wers ósemką, następny piątką itd. Rytm wiersza podobny jest trochę do tańca. Można się gibać w tańcu 1/1, a można wymyślać kroki i powtarzać w określonych układach i sekwencjach. Zauważyłeś już, że do niektórych tekstów można dopisać nuty. Najprościej napisać nowy tekst do jakiejś łatwej, Tobie dobrze znanej piosenki. Ten nowy napisany przez Ciebie tekst będzie rytmicznym wierszem. Np. Gdzie strumyk płynie z wolna, 7 rozsiewa zioła maj 6 Stokrotka rosła polna 7 a nad nią szumiał gaj 6 Można to samo zapisać w innej wersyfikacji, a rytm i tak się nie zmieni. Gdy strumyk płynie z wolna, rozsiewa zioła maj Stokrotka rosła polna, a nad nią szumiał gaj. Wtem harcerz idzie z wolna, stokrotko witam cię twój urok mnie zachwyca, czy chcesz być mą czy nie? Teraz jest trzynastozgłoskowcem. Rytmu pilnuje średniówka. Ufff... inaczej już nie potrafię, sorry :(
    1 punkt
  45. Dzięki, rady mistrza zawsze życzliwe, bywają przewrotne, a skorzystać musu nie ma:). Pozdrawiam i czekam. Też na jakiś sonet:). Wszystkim dziękuję za serducha.
    0 punktów
  46. Dokładnie, często nie mają ani tego ani tego... czy nie pomyślaleś, że właśnie z tego powodu powstaje pewien odsetek homoseksualistów? Czasem facet bardziej zrozumie faceta, nawet w tak intymnej, drażliwej kwestii... Kobiety pozornie mają łatwiej bo choć chętnych może być wielu :) to bardzo silne są hamulce społeczne, rodzinne, moralne... Tak czy siak odkąd przestaliśmy być zwierzętami sytuacja mocno się skomplikowała ;) Zajrzę na ten ruch inceli. Pozdrowienia również
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...