Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 26.05.2020 w Odpowiedzi

  1. moja mama, mama tula dała mi na imię Ula i oddała do bidula teraz wolna, a więc hula oczy, włoski, uśmiech, skóra jestem w kropkę mama tula niepotrzebna taka córa niekompletna i brzydula nikt do snu mnie nie otula chociaż zdarta cała skóra moja mama, mama tula nie polula mnie, nie lula chociaż słowo zna - kultura na jej głowie koafiura co dzień musi iść do biura moja mama, mama tula taka dobra, lecz biedula nie ma rączek mała Ula wielka klęska taka córa
    4 punkty
  2. Każdej? Również tej, która wyrzuciła przez okno swego malutkiego syna? Czy dzisiaj świętuje? Kochany, chciałabym żebyś latał jak anioł, był wolny, to dlatego. Nie był osobą taką jak ja, wiecznie zmęczoną, uwiązaną i spiętą. Obiecaj, jak już będziesz w siódmym niebie zrzuć mi z góry bukiecik niezapominajek na znak, że pamiętasz i kochasz. Rozniebieszczą moje czarne niebo. Zostałam tu bowiem sama z wielką, bardzo bardzo wielką winą.
    4 punkty
  3. bawiąc się nieustannie w Boga zapomnieli że można w coś wierzyć humanoid przystanął nad taflą wody licząc mimochodem każdy jej aspekt i gromadząc dane na dysku z głowy wtem na jej dnie kolorowa ryba koi przy kamyczku obok wodorostu stoi patrzy i zerka to na nią* to na nartnika na powierzchni zaś oblicze - i nie znika cień drzewa wszystko lekko przysłonił teraz już widzę lepiej - to ja humanoid wiem już to efekt lustra rzecz oczywista ale z natłoku danych ma pamięć prysła potem nastąpiło zwojów sprzężenie zobaczyć naraz przez na w za i siebie i wpadło niebogo w tej wody toń metalu niemało więc jak tu nie utoń ……………………………………………………………………………………………………………………………………………………………. jak sfermentowany śliwko do sfermentowanego kompotu alert! to koniec! zamiast przeliczyć procentowo szanse na przetrwanie zaczęło wyświetlać utrwalone błędne dane kwiatu paproci pegaza jednorożca smoka wróżki-zębuszki mikołaja potwora z loch ness ufo krasnoludka baby-jagi tomcio palucha calineczki garnuszka-świniopasa buki wuzla i hefalumpa smerfa syreny leprikona dżina diabła anioła błogosławionych i świętych… wszystkiego łącznie dziesięć tysięcy - i to w kilka sekund! wtem szczęście losu ręce stwórców chwyciły pod ramiona ratują ciągnąc do brzegu już wycierają i w mig sprawdzają parametry połączenia reakcje kontrolnie z protokołu pytają by to ostatnie – jak do tego doszło? dziwnie z ewoluowało - przecież do tego nie doszło - to się po prostu stało… tego nie da się ot tak opisać trzeba zwyczajnie to przeżyć mam jeszcze jedną wytyczną i logarytmów zmienną - jak to jest móc w coś wierzyć? - a to feler! westchnął stwórca to jest Pan Seller po czym obaj odłączyli zasilanie… nią* - tu wyjątkowo jako maszyna wybór piosnki mógł być tylko jeden;)
    4 punkty
  4. na razie jestem tyci malutki nawet pod lupą nie ujrzysz mnie a właśnie wstała choć sen był krótki głęboki oddech i o mnie wie gdybyś ją spytał skąd taka pewność to się zezłości rozmaże tusz wyrzuci z siebie na odczepnego ja swoje wiem i już ciemności wokół lecz miło ciepło i jak na razie miejsca jest w bród warunki super jako się rzekło to wszystko dla mnie bym szybko rósł czasem ktoś krzyczy mówi dosadnie amfa alkohol zamuli mnie tak bardzo bardzo wyznać ci pragnę mamusiu kocham cię więc nie zabijaj mnie jeśli możesz nie pozwól aby pociął mnie nóż z wielkiego bólu krzyczał bezgłośnie kloaka dla mnie będzie jak grób dziewięć miesięcy przemknie przez życie chciałbym zobaczyć wspaniały świat szaleńczo tętnisz tysiącem uciech a tu – bachora masz lecz jeszcze przemyśl i nie zabijaj żebrzę o życie o każdy dzień pieluchy kaszki ciężar nad wyraz wstręt cię ogarnia przenika dreszcz są okna życia może ocalisz przecież dla innych będę jak cud zmobilizuję zjednam zapalę słodki poniosą trud nim mnie zabijesz jeszcze przypomnę ja jestem człowiek nie żaden płód ciebie mamusiu kocham ogromnie a z czasem w sercu stopnieje lód do końca życia będziesz myślała tęsknić żałować wylewać łzy może nie powie już nikt ci mama chcę kochać cię i żyć
    3 punkty
  5. Wychodzę poza sztalugę? Może za rzadko się śmieję?
    3 punkty
  6. ten mężczyzna lubi konwalie przynosi je małej Różyczce w zamian za piękne oczy pełne strachu wpatrują się w stary krzyż jakby stamtąd oczekiwała przyjścia swojego wybawcy ten mężczyzna lubi jabłka przynosi je młodszemu bratu Róży wie że chłopczyk zjada pestki i nie wypluje nic co święcie zakazane dlatego wkłada mu w usta ogryzek każe ssać a potem wypełnia wodą (święcona ma moc oczyszczania) ten mężczyzna nosi obrożę lubi chłopców i dziewczynki nie warczy jest wierny panu pod sukienką małe rączki i (w)zwodniczy ptaszek - obrósł w piórka (tak mówi mężczyzna) i dysząc odmawia różaniec nęć ptaszku nęć chwała ojcu... i jak było na początku ten mężczyzna lubi konwalie
    3 punkty
  7. Pamięć czyści szron na głowie widzę obraz zamazany pomieszane farby wspomnień szare plamy wewnątrz ramy chciałbym ujrzeć choćby kontur tamtej nocy kiedy razem słuchaliśmy wspólnie nokturn on niestety uciekł z wiatrem obraz z wiekiem się rozmywa sama rama nic nie powie czy coś więcej nas łączyło tego nigdy się nie dowiem
    3 punkty
  8. kładą matki trzy metry pod ziemią napychają im policzki trupim jadem ale one nie umarły stoją w cieniu wypożyczeń macocha on plus reszta z poprzedniego życia takie trendy w modzie ot weekendowe adopcje co tak panią dziwi macocha że złodziejka dzieci z krótkim sumieniem wystawiająca pół tyłka obok pokoju ich snów cóż takie ma słońce macocha bo jakby to pani ująć ludzie pozwalają by wciskały sól w oczy przyszłego pokolenia z poparciem sądu macochy
    3 punkty
  9. Szepty matek rozrywają ciszę, każdą prośbą wysyłaną skrycie, o pomyślność i zdrowie swych dzieci, pogubionych w ucieczce przed życiem. I spod powiek gorąca łza płynie, wprost na uśmiech sklecony naprędce, którym pragną bezradnie zasłonić, swój niepokój i troski serdeczne. Znowu tulą w stęsknionych ramionach, dawne echo dziecięcej ufności, kiedy mogły zwyczajnie i prosto, przetłumaczyć świat własną miłością.
    3 punkty
  10. pragniemy miłości uśmiechu prawdy pragniemy świata bez łez i głodu ale te pragnienie to wysoki płot ocean pustych słonych słów na jego falach niewiadoma dryfuje szukając otwartych drzwi za którymi lepsze pokonuje zło a człowiek jest szczęśliwy
    3 punkty
  11. Proszę, zatrzymaj czasu wiatr co pędzi jak szalony. Szczęśliwych i spełnionych lat, podaruj mi miliony, i dzień, zakończenie którego nie jest koniecznością, i chwilę pełną uniesień, która staje się wiecznością.
    3 punkty
  12. @iwonaroma z matką miałem dobry kontakt do momentu przecięcia pępowiny miłość skąpo wydzielana jest jak złote monety które czynią ze mnie ekskluzywną sierotę
    3 punkty
  13. noli turbare circulos meos rzekł pewien mędrzec raz przed ciosem czy są na Marsie białe zawilce? i czy nasz Księżyc jest pełen sosen? oto zagadka trudna zaiste rebus wszechczasów loteria śmierci serce me łzawi jakże jest czyste na tym wygnaniu dwie poniewierki Tangens. Cosinus. Logarytm. Rytm. gwiazd mrugawica wesoło lśni świadomość przecież kształtuje byt' a najmileńsza to jesteś ty!
    3 punkty
  14. Na wybrzeżu kilku drani z gzów wyrabia bimber tani. Niby nic zdrożnego , ale oprócz tego gzić, to chcą się po nim sami.
    2 punkty
  15. Niewiele kroków zrobić trzeba, by znaleźć odrobinę nieba: baldachim z liści ponad głową, wiatr, co rozpyla woń sosnową, ptasich melodii wdzięczne dzwonki, kasztanów kwiaty jak koronki, wiewiórka na gałęzi mostku - zaczarowany świat po prostu. Ta wykrojona z dnia godzina to skrawek nieba. Odrobina.
    2 punkty
  16. Daruj mi słowa nieśpieszne, wcześniej zważone milczeniem. Niech cudzych nie pragną spojrzeń, gdy w sobie jest potwierdzenie. Podaruj spokój radosny, jak ptakom, które wracają, wolne od wszelkich umartwień, bo w skrzydłach świat cały mają. Pomóż wyznaczyć od nowa, prawdą kreślone granice. By dusza mogła wziąć oddech, muszę uchylić przyłbicę.
    2 punkty
  17. Twoje ciepło rozchyla pąki dni a obecność na nowo mnie zradza. Muśnięcie ust urzeczywistnia, magnetyzm dłoni odejmuje lat. Podnoszę powieki zatrute nim. Jeszcze w sercu szpilki - już nie rana. Każde dziś było jutrem dla niego, kochance pracy dusza sprzedana. Ciężki dzień. Ciężka ręka, ciężkie łzy. Ssał ze mnie jak ślepe kocięta martwą matkę, ale na wszystko jest kres.
    1 punkt
  18. idę pod słońce w zdezelowanym płaszczu za ciasnych butach i nie mam czego się złapać nawet złudnej nadziei ostatniej myśli niepasujący (próbując się dopasować) nieżyciowy (ale jeszcze żywy) niedowartościowany (szukając ukrytych wartości) dawno wyszedłem z mody i chyba nie wrócę
    1 punkt
  19. z tomiku Wiersze Patriotyczne oddali nam tato co nasze z nawiązką oddali to nam gdy wujek się śmiał że nie chce nic po wąsatych januszach z kierpc na dupę czesanych fryzjerów na biało rusi nad nami jak srebrnik księżyca sierp modlę się walczę i piszę ten list bo muszą nam oddać te wsie tych chłopów to nasze kto mówi inaczej ten łże kto rechoce ten judasz jak wujek twój brat ten tchórz oddali nam tato za wojenny trud za żołnierski nasz wikt i za ból za bojaźń bożą oddali nam tato to nasze te łany zbóż autor nieznany
    1 punkt
  20. Dobrze ze nie wybrałaś Ratamahatta Basiu:-)
    1 punkt
  21. Do Mamy Piszę do Mamy, która mnie urodziła. Do jej bólu, przed, w trakcie i po. Dlaczego mnie urodziłaś? Wódka i papierosy to nie ja. Tylko cień pod każdym światłem.
    1 punkt
  22. płynie we mnie krew twoim obrazem skażona dopóki jej ostatnia kropla nie wyschnie nie znajdę ukojenia
    1 punkt
  23. był raz stróż co miotłą wywijał wytrwale i pilnował podwórka i nie bał się wcale bo to był stróż kosmiczny co pilnował placu z setką grawilotów i księcia pałacu stróż stróżowi nierówny wiedzcie o tym wszyscy Księżyc srebrny się krzywi i kojot doń pyszczy Snulla. Knupa. Bimba. pięknie brzmi marimba o wiośnie opowiada mrozom tęgim biada!
    1 punkt
  24. Miłość, to także szorowanie garnków po obiedzie i wynoszenie śmieci. To radość w oczach matki, kiedy odwiedzają ją dorosłe już dzieci. To nie tylko patrzenie sobie w oczy lecz wsparcie w potrzebie, niesienie ulgi, gdy boli ciało, nadziei na poprawę, gdy smutków się zebrało. Miłość jest wspólnym zapatrzeniem w cudowny błękit nieba, lub rozpraszaniem czarnych chmur i motywacją do pokonywania gór. To także zjednoczenie w bycie, gdy toczy się walka o nasze życie. Miłość, to też ciche, pełne bliskości trwanie, kiedy przychodzi czas na pożegnanie.
    1 punkt
  25. @[email protected] W życiu miłość herezją się staje jeśli nie wspiera ją - pomaganie.
    1 punkt
  26. Psychopatyczny literat z Tworek wręcz nienawidził grafo - sikorek. Wyśmiewał je i lżył, w docinkach wciąż tkwił. Zszywał im usta i wkładał worek.
    1 punkt
  27. Ehhh, te kontrowersyjne humanoidy? :) To narcyz trochę taki, jak się zobaczył w wodzie zawirowało w głowie no i wpadł ;D Ok. Industrialny kawałek.
    1 punkt
  28. graphics CC0 w Zatoce patisonów ciemne oralne palce mostów fiołkowo-czarna z gabarytu falistości unosi na smudze światła od słońca z poradni Indian Jukatanu i piach bajgle z ziarenek maku pod bielszym fartuszkiem popędu z buzi do oczu wiatru erotyk korab na plaży wiśnie - pąki - piersi elastyczne ronda kapeluszy gdy cedzi słowa a od jej wdzięków "rzeszotowieją" pięty ruchome piaski gdy idziesz po globusie do jaru geodezji sprzyjający wstyd melodyjna z przestrzeni jej Beethoven choć głuchy kreśli sonaty na piasku z kolaży kwartetów smyczkowych zasklepione powieki klasyka & new-romantic plecy ma sążniste runiczne jak place Flandrii baryczne uszy a oczy jasne jak lazur to laserunki z Van Eycka za pępkiem bluszcz apaszki --
    1 punkt
  29. @WarszawiAnka nie ma za co. Bardzo lubię zaglądać na różne profile w tym również twój
    1 punkt
  30. @zuzia : Dziękuję. :)
    1 punkt
  31. Coś dla mnie. W piątek 12 godzin próbowałem złapać dorsza. Porażka - tylko trzy. Śliwowicę też miałem - osobiście zrobioną. Czyli moje tematy. Do przeczytania. Pozdrawiam
    1 punkt
  32. Pewne dziewczę nocy letniej szło w paprocie. Miała futro, biżuterię, no i forsę. Lecz gdy w cień się wtopiła, całkiem goła już była, bo ją facet uszczęśliwiał - nie majątek. -------------------------------------------------------------- Pewna dziewka w noc majową szła po błocie. W gajprzejrzystkach ją wilgocią miesiąc złocił. Lecz gdy targnął nią przypływ, chciała chwycić się brzytwy, by się w blasku zórz lunarnych już nie topić. --------------------------------------------------------------- Szła dziewczyna rośną łąką w perłoświcie. Morską mokrość leśny wietrzyk wciskał w życie. Lecz ta rześkość opadła. I dziewczyna pobladła. Bo ją zaczął męczyć zator w czczym jelicie.
    1 punkt
  33. Ciekawa przypowiastka, fajne momenty:) od razu przypomniał mi się film 'ja,robot'. Może przez to noszę w sobie lekki strach, że, jak już kiedyś takowe będą tłumnym standardem, że zapali się im czerwona lampka. Czy taka wyewoulowana czy zaprogramowana..
    1 punkt
  34. @Pan Ropuch interesująco poprowadzona historia. Narodziny świadomości i prawdopodobnie związana z tym potrzeba wierzeń to jest bardzo interesujące zagadnienie. W moim osądzie jeszcze daleka droga do tego żeby maszyny zyskały świadomość być może nigdy jej nie zyskają. A sama świadomość to coś co wyewoluowało przypadkowo i wcale nie jest aż tak potrzebne jakby się mogło nam wydawać. pozdro
    1 punkt
  35. @Henryk_Jakowiec Fruwa koński bąk po łące Przypatrując się biedronce Ona bąka kokietuje Bo do niego miłość czuje Będą z tego małe brzdące.
    1 punkt
  36. Gdy się sobie tak przyglądam Na gadzinę nie wyglądam Nie mam Bogusiowej gęby A od klonów wolę dęby Zdanie swoje wyraziłem Jeśli Ciebie obraziłem Co nie było mym zamiarem Już nie będę Ci ciężarem. Pozdrawiam.
    1 punkt
  37. Trudny temat, niestety nie zawsze jest tak, jak być powinno, myślę, że sytuacje nie są jednoznaczne i skomplikowane. Najbardziej jednak współczuję tym, których dzieci same poszybowały, przez tzw. niedopilnowanie - oprócz własnej wielkiej tragedii muszą znosić falę hejtu. Spodobały mi się 'smutnie' te niezapominajki rozniebieszczające czarne niebo. Pozdrawiam
    1 punkt
  38. :) tak, to prawda, że mamy mieć oczy szeroko otwarte. Też nie przepadam za sztucznymi laurkami choć zdarzają się oczywiście szczere i piękne. Chcę wierzyć, że większość matek na nie zasługuje. P.s. Tym razem to nie serwetka :) Pokolorowana przeze mnie mandala :) Żałuję, że przy zmniejszaniu pliku zatraciły się kolory i ostrość :( Dzięki za serce Dzięki :) Co do ojców to w obecnych czasach już się też ich trochę piętnuje (z wyjątkiem ojców tzw.duchownych ;)) Poruszający wiersz. Dzięki.
    1 punkt
  39. @jan_komułzykant Giez do gza powiedział w Gdyni, że on woli bimber z dyni pędzi go w ogródku pędzi aż do skutku od miesiąca już tak czyni.
    1 punkt
  40. Miło mi, że tak Ci zapadł w pamięć. To prosty wiersz zamknięty w kilku zwrotkach, ale treścią obejmuje wiele lat i wielki ładunek emocji. Pozdrawiam
    1 punkt
  41. dziewczę -dziewka - dziewczyna... To mógłby być rozwój osobowościowy :) Nietypowe limeryki, ale u Ciebie nie ma szans na typowosć :);) W trzecim dwa pierwsze wersy cudne :)
    1 punkt
  42. tam gdzie kończą się czarne pończochy kolejny święty aureolę zamienił na podwiązkę i namiętność przestała być samotna zaszlochał Bóg przy swoim ulubionym cappuccino di tutti capi i wpadł w klasyczny ambush zamoczył usta w świętym Graalu i znów zachłysnął się wiecznością
    1 punkt
  43. sama wiara nic nie daje, można mówić do Boga kocham cię, a w sercu nie wierzy, dla Boga najważniejsza jest prawda. Bóg nie tylko jest od stwarzania światła, ale przede wszystkim od wybawienia grzechu, śmierci. Bóg stwarzał kobietę 52 dni, kiedy Adam był w tym czasie w głębokim śnie, aczkolwiek dla Boga okres może mieć inny czas, no i Adamowi się ta kobieta bardzo spodobała. kiedyś znaczenie słowa kobieta mężczyzny była zawsze żoną. czyli długo ją stwarzał, żeby była idealna.:)
    1 punkt
  44. Raz przystojnemu zadano pytanie, - cóż odnajdujesz w zwierciadle mospanie? - Oznak mego lenistwa poszukuję, czy tego, co dostałem, nie marnuję.
    1 punkt
  45. Uwierz w Boga i posługuj się racjonalizmem. Podział pomiędzy rozumem a istotą i definicją Ducha jest sztucznie wykreowany. Albo jest działaniem złego, widzę że to czujesz - bo szukasz symbiozy i równowagi pomiędzy sacrum i profanum. To co cesarskie jest boskie, a co boskie też boskie. Więc boski jest rozum bo rozumie Boga. To najbardziej precyzyjne narzędzie nie do szkalowania (jak niektórzy sugerują) ale do poznawania Boga. Najwartościowsze.
    1 punkt
  46. W marcowym słońcu rozkwitła konwalia oczęta swoje rozwarła na widok trupa zwykłego, zjadacza chleba o prostej twarzy, ciężkich oczach, spracowanych dłoniach nie stworzył prawa grawitacji nie napisał liryku sentymentalnego nie powiedział "I have a dream" Dopadła go jedynie nudna choroba strawiła ciało, tylko muchy tse-tse, zabrzęczały głośno nad nim, a samotna lipa zaśpiewała swoją cichą pieśń o poległym. Szpaki zakrzyczały przeraźliwie. Czy ktoś o nim pamięta? Czy ktoś go wspomina? Oh, oczywiście, że nie!
    1 punkt
  47. 1 punkt
  48. Uczyć się wierzyć w dobre skończenia, bo jakie będą - będą właściwe i mieć nadzieję, tak mieć nadzieję, w niej czuję siłę. Otworzyć serce na świat, na ludzi i nie upierać się na kontrolę, będzie jak będzie, bo wolno kochać. Wolno żyć wolę. To proste - prawda - cenię prostotę codziennych westchnień, słońca poranku. Ubiorę wersy w lekką sukienkę, ozdobię wiankiem. Tak się przedstawiam w tych rymowankach: garść ziemi, soli i pożądania, egoistycznie o ego skrobię. Jestem w pół zdania.
    1 punkt
  49. Mam -Zeno - ja majonez, mam.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...