Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 28.04.2020 uwzględniając wszystkie działy
-
Piękne są polskie żonkile. Te pierwsze najżółciejsze, w wiosny promienie ubrane, ja je zapiszę wierszem. Na grządkach i rabatach poukładane wzory, bahama yellow złocisty, a z brzegu kanarkowy. Z rodziny amarylkowatych od francuskiego słowa, jonquille- żółty narcyz w okwiatach i ozdobach. Na zieloniutkim pędzie zakwita kilka kwiatów, koronką wydzierganych poukładanych płatków. Bursztynu bałtyckiego z zielenią Veronese’a, figlarne baletnice, patrzę, aż dech zapiera, przecieram ręką oczy, nie mogę się nadziwić, jak każdy przykoronek napręża swoją kibić. I wiosennego czaru song bananowy płynie, umówmy się na spacer do parku, gdzie żonkile wędrują kolorami, słońce je ciepłem złoci, w zapachy czas ubrany smakujmy, bo nie wróci MG3 punkty
-
skazany na młodość w życiu na podsłuchu i w obliczu niejasnych perspektyw zapadł się w sobie za długim stołem jak Step Kazachski nakrytym zielonym suknem to nie Bóg pociąga za sznurki w łapciach z kory brzozowej najinteligentniejsi jako pierwsi dostają kulę w łeb mimowolnie i bez sensu cieszył się słomą butach pewny swojego miejsca na nocnym niebie przedwcześnie dojrzałe dzieci nie czując ziemi pod stopami odchodzą w niebyt3 punkty
-
To już minione Nie wiem Podąża złym zaklęciem Pewnie Przez struny zaprzeczeń Gdyby raz Rzec można było Wiem Że słucham Śnię Że istnieję W której części myśli Pochowano sedno Ziarno strudzonego szeptu Co wciąż się wydziera Wyrywa zdaniom ręce By odejść w niedosycie I rodzić się na nowo W ukryciu To już minione Nie wiem Nigdy nie do końca Garścią słodką Rozdaje wzruszenia By odebrać zmysły Wyostrzyć barwy Przekrwić spojrzenia By powiedzieć Nie wiem To już minione3 punkty
-
Jestem przeszłością i niczym więcej może wspomnieniem które czuje myśli żałuje może chwilą pomyłką zazdrością sobą może myślą bezmyślną może czasem jako słońce może jako grad wracam do ciebie w snach 04.04.2007r. Mój ulubiony, ze wszystkich najbardziej ukochany.2 punkty
-
Igrasz na grani. Zbierasz nad Biebrzą w żarliwym żalu naręcza zręczne giętkich nagietków. Dżdżu krople rzedną, gdy słońce lancą uderza w tęczę. Zębami dzwonię do Ciebie z Dijon. Na linii liny? Pardon, oh, pardon! Chyba już Ciebie dziś nie wyręczę i tylko zakrzyknę: je t'aime, je t'aime.2 punkty
-
Pusty peron, kilka ławek. Żółtawe światło w oknach dworcowej poczekalni. Noc… Jesienny chłód… Kołyszą się rozczapierzone palce bezlistnych drzew. Wstrząsany falami nieustannego dreszczu, naciągam jeszcze ciaśniej poły szarego płaszcza. W piskliwym szumie toczącej mnie gorączki rozchodzi się trzask niedomkniętych drzwi. Bulgocze w rynnach, postukuje coś o blaszane parapety… Unoszę twarz. Krople zimnego deszczu rozmazują makijaż na uśmiechniętej masce klowna. … zaciskam powieki, otwieram… Woda ścieka zewsząd wartkim strumieniem. Spływa po słupach latarni i spływa ze mnie. Majaczą w oddali światła zbliżającego się pociągu. Powiększają się. Rażą mnie coraz bardziej w oczy. … ostrzą się świetliście krawędzie szyn… … Otwierają się przede mną drzwi… Omiata mnie zimna jasność pustego wagonu i kurz, wzruszony moim nagłym wtargnięciem. Tańczą nad rzędami czerwonych siedzeń błyskające drobinki samotności… Nie siadam. Trzymam się kurczowo zwisającej nade mną pętli. Przygasające, co jakiś czas jarzeniówki – mrugają do mnie porozumiewawczo. Kołyszę się, chwieję… Toczy się po podłodze pusta butelka po alkoholu, zgrzytają po szynach koła… … jestem … … coraz bardziej senny… Pomiędzy ścianą a oparciem siedzenia, dostrzegam wciśnięty, mocno zniszczony egzemplarz jakiejś książki. Przechylam głowę, aby z trudem odczytać z poplamionej okładki: Wieniedikt Jerofiejew „Moskwa – Pietuszki”. Sięgam do kieszeni płaszcza. Pociągam łyk. Alkohol rozgrzewa gardło i rozlewa się rozkosznie w żołądku. Jadę do kogoś. Do kogo? Za oknami nieprzenikniona noc. Odbija się w szybie obraz mojej zniszczonej twarzy. (Włodzimierz Zastawniak, 2018-05-19) https://rewo.bandcamp.com/track/the-surface Moskwa-Pietuszki – poemat napisany prozą poetycką przez rosyjskiego pisarza Wieniedikta Jerofiejewa, w latach 1969 – 1970. Jest to historia o alkoholiku-intelektualiście, który podróżuje pociągiem z Moskwy do Pietuszek, do ukochanej i dziecka. Pietuszki – cel podróży – jest w utworze miejscem idealnym, utopijnym. Pietuszki – nieduże miasto (ok. 15 tys. mieszkańców) leżące 70 km na płd-zach. od Włodzimierza i 120 km na wschód od Moskwy. Wszystkie teksty są mojego autorstwa. Publikuję również na: http://wiersze.kobieta.pl/, jako Arsis, i na swoim autorskim blogu: https://wlodzimierzzastawniak.wordpress.com/2 punkty
-
Gdy Maryna do Ondraszka rzekła pokaż swego ptaszka ten skierował wzrok ku górze i rzekł przyjrzyj się tej chmurze bo choć teraz jest on mały obok chmury sobie leci lecz gdy tylko lot obniży ognie żądzy w tobie wznieci a gdy ujrzysz go już z bliska będziesz nieźle przerażona od widoku tego padniesz padniesz prosto w me ramiona. Mnie mówiono żeś herszt zbójów a tu proszę ornitolog i do tego niekumaty śmiało mogę rzec dziwoląg jeśli tego nie pojmujesz i mych myśli w lot nie łapiesz jesteś głupszy niż myślałam bo ozorem tylko klapiesz pozwól, zatem że odejdę i poszukam Janosika on przynajmniej mnie zrozumie a jak trzeba to nawtyka.2 punkty
-
jest dla świata gasnącą gwiazdą przeszłością jest boga nadzieją najlepszą miarą grzechu ten grzech jak cień ciągle za nim się włóczy jest popsutym owocem siebie - nie płacze nie ulega bo wie że płacz to orędzie które boli2 punkty
-
wypady geograficzne tramwajem po rzadko sklejane statki oczekiwań kogoś kto nim żeglował przed kompem w trakcie zasiedzenia powrotnego odbijanie od brzegów baru poprzez zamienianie miejsca na nowożytną tawernę gdzie narady po wyciągnięciu z pomysłowej kieszeni mapy jego kontynentu1 punkt
-
Widzi przed twarzą plugawe usta mówiące o niebie, jakby anioł całował po spływających smutkach aż słowo odległe ciałem się stało i zamieszkało w grających duszach... Czuje przy twarzy gorący oddech upalnych dni i samotnych nocy gdy trzasnęły drzwi, a został problem że wszystko to sny, a ciemność koi bo nie ma rzeczy, na którą patrzeć wejrzenie pozwoli... Zawiedziona wizjonerka i zwiedziony marzyciel gdyby poczuli raz w sercach że nikt dla nich nie chciał źle.1 punkt
-
1 punkt
-
@Nieznajomy Niewidzialny Pomimo tego, że wszyscy chcieli dobrze... cha, cha... Pozdrawiam.1 punkt
-
podsuwam rękę pod kolano patrzę na dłonie opadam miękko w koszyk stokrotki czując ciepłe promienie całą sobą polubiłam siebie muśniętą lekkim słońcem1 punkt
-
@Morf Dzień dobry. Dziękuję za pozytywny komentarz:))) Pozdrawiam @Jacek_K Mamy wiosnę, kwitną nie tylko żonkile, a nadzieja dla każdego może być inna, chcę powiedzieć, że nadzieja to sprawa bardzo indywidualna, niechaj każdy swoją tworzy z nadzieją spełnienia :)) Pozdrawiam i dziękuję za uwagę. @Pan Ropuch Piękna piosenka:) Podoba mi się Twoje skojarzenie:) @Dag Lubię kolor żółty, tylko musi mieć odpowiedni słoneczny odcień. Dla takich komentarzy warto pisać:) @CafeLatte Bardzo dziękuję. Miłego:)) @Waldemar_Talar_Talar Witaj Waldemarze. Miło Cię tu znowu spotkać. Pozdrawiam serdecznie:)1 punkt
-
Wando a kiedy światło twoich oczu jak łuczywo w ciemnej wiślanej toni zgasło gwiazdozbiory przybrały kształt polnego kwiatu legendy kruszą kamienie kawałek po kawałku od skinienia losów piorunową strzałą niczym ziarno rzucone w bruzdy spulchnionej ziemi wypuszczamy korzenie dąb i lipa na zawsze razem splecione niech płoną wici na szczycie wapiennej skały1 punkt
-
1 punkt
-
Czym mierzyłeś? Linijką, liczyłeś litery, sylaby, kierowałeś się szerokością strony? Rytmu nie czuję, sensu nie łapię, sorry.1 punkt
-
8 A na placu zabaw instalacja artystyczna wstęga czarna strecz rozwinął skrzydła silny wieje wiatr zimny dzień ze słońcem w tle łysy placek wydeptanego trawnika zamknięty park cierniowej korony cień na garażach grill i śpiew kilku upadłych syren oto koronkowa ta historia jest Wstań i płacz Robercie Marleju, oszukiwałeś nas polityku. Nie stworzymy już wspólnoty nie ma po co, zawsze tak było. Teraz czekamy na kolejną okazję żeby rozjebać wszystko. I niczego nie zaczynać od początku. Coś mi podpowiada, że dostaniemy kolejną szansę, nie zmarnujemy jej, a ciebie powiesimy. I ciebie też.1 punkt
-
@jjerzy Podfruwajka z Ochotnicy rzekła w wielkiej tajemnicy swojej koleżance daję na leżance tym i tamtym bez różnicy.1 punkt
-
Cisza, głuchy na wszelkie bezkrytyczne słowa. Pełność, wypchana złowrogimi myślami moja głowa. Chce czuć, chce myśleć, że wszystko to jest po coś. Już nawet dźwięk tych strun tak nie koi, tłumiona widoczność na piękno. Twoje. Twoich rąk. Twojego dotyku. Na świat spowity w wiecznym ludzi krzyku. Błękitnego nieba, zielonej trawy, chrabąszcza na ręce, nie proporca, medalu, złota dużo więcej. Na Rysy się wspiąć i umrzeć tam, na samym szczycie. Wesoły, szczęśliwy, tym jakże szarym życiem. 27.04.20201 punkt
-
Witam - nie jest tak źle nie tylko szary ten świat - trzeba tylko bardziej wyostrzyć wzrok słuch mył - a wędzi fajniej czego życzę. Pozd.1 punkt
-
wyrzeźbiłeś mnie w skrzepłej krwi z cierniowych krwinek mam cierpienie a z białych jego brak na wysokiej górze stać mi każesz bym zrozumiał świat lecz sił zaczyna brakować mi którymi dźwigam ciężar ten pozwól że pójdę sobie stąd wiem że to podłe i nieludzkie zmęczony jestem grą marzę by z góry nagle zejść zostawić bliskość złotych gwiazd jak mi wygodnie życie śnić lecz błękit powtarza słowa te remis nie może być a rzeźbij nadal z czego już chcesz jesteś o niebo mądrzejszy ode mnie ta góra zniknie nie będzie tu gdy czas ominie ślady zegara bez horyzontu dla każdej z dróg ∞1 punkt
-
Nie oceniaj jak nie jesteś od początku Nie sądziłem, że tak łatwo można skreślić tyle osób Te bramy, ulice, ogródki, mury, kamienice Na 100% tylko one zachowają tajemnice Ktoś płacze, ktoś biegnie, ktoś krzycz - każdy pije Stoję pośród tłumu pół statysta, a pół klient Wybiegam chce krzyknąć, ale w sumie nikt nie słyszy Zagłuszają te promocje? Czy to muzyczni koczownicy? Mijamy się nawzajem nie rozpoznając znane twarze Nie wiem czy celowo, ale sam się na tym łapie W głowie mam przebłyski bo zgubiłem czasu miarę To świat tak popędził czy to ja zwolniłem z czasem?1 punkt
-
@Jacek_Suchowicz Jacku, to jest dział warsztatu. Zawsze ktoś może skorzystać - uważasz to za marudzenie? Jeżeli zaś cd, to oczywiście wolna wola - do warsztatu pasuje. Ps. Żyję z muzyką od kilkudziesięciu lat, łącznie z grą na skrzypcach. Wiesz, jakiego "ucha" wymaga ten instrument? :)1 punkt
-
przeczytałem 3 x głośno i jest ok - może źle czytam, masz ambicję na sylabotonika:)) bb już powiedziała nie marudź na zaś czytaj głośno i sam potknięcia usłyszysz, a jeśli słoń na ucho nadepnął to inna inszość Pozdrawiam ps. może być cd jak uważasz1 punkt
-
@jjerzy Mi pasuje, rytm trzyma, daje szansę na różne czytanie ale melodia prowadzi.1 punkt
-
@jjerzy Technicznie jest ok, nie mam zastrzeżeń. Rytm jest, atrakcyjnie to wygląda z przerzutniami, zdaniem z kropką w pierwszym wersie, wręcz wzorcowo. bb1 punkt
-
zabukowałem miejsce przy buku i niczym sęp żem się zasępił jak puchacz pucham w spuchniętym puchu bo jestem Zębie z bolącym zębem borek nie może mi nic borować żona mi smuci bo rozsmucona jak myszka myszkuj bo żeś gdzieś schował - wrzutkę wrzuciła - szukaj ketonal :-( Pozdrawiam1 punkt
-
Świat nie jest taki zły, świat nie jest wcale mdły - niech no tylko zakwitną jabłonie! Pan Ropuch1 punkt
-
1 punkt
-
Już. Jeden ruch i z głowy. To nie wymaga żadnego wysiłku ani odwagi. Ot, zwykła to przecież sprawa. Machnąć to machnąć, a nie, kto machnął. I codziennie przy głowie świszcze czajnik, strzela karabin. Niektórym nawet strzela w stawach! Noga ściska nogę w pociągowym fotelu. Głos prosi tylko (w zasadzie APELUJE) o zabranie ze sobą bagaży, zostawienie porządku - pieska, kotka. Ja się buntuję. Zostawię burdel.1 punkt
-
Ludzkość? Podobno jest najbardziej przereklamowanym gatunkiem Podobno potrafi śpiewać Nie zgadza się z Karolem Darwinem Kokosom - przetrąca ... drzewa Ach! Ilu z nas - bogatych! Ilu ma osiągnięcia! W Kalifornii prowadzi kursy wiązania apaszek W Luksemburgu ma księcia za zięcia Chcę stworzyć swoją własną markę. Logo ma mieć rocznik i kwiatek - wykonany ze spiżu I będzie to spółka nierodzinna. Antyspołeczna i uczciwie odprowadzająca (pod)datek od wyżu i niżu. I będę zgarniać 80÷ dochodu. Za logo, spiż i kwiatek. A za to, że to wymyśliłam - kobiety na całym świecie będą płacić ratę. Będą się czuły lepiej - mając coś z mojej marki Metafizycznie bogactwo - przygniata moje barki Martwi mnie, co teraz będzie. Jakie są losy świata, jaki jest 'pomysł na siebie,' czy linie będą latać - po prostej czy po przekątnej ... Plan, A, B lub C albo żaden. Co stanie się z luksusem? Czy jeszcze kiedyś pojadę - miejskim autobusem? Czy jeszcze kiedyś zapytam - o miłość baobaby? Dziś wystąpiłam w debacie - z jednym trafnym pytaniem: walczymy o przetrwanie, konkretnie po to ... ABY ...? Odpowiedź: głucha cisza. Mówili, że szukam pieniędzy, że nie znam się na temacie, że oni, ''do kurwy nędzy,'' muszą dalej sprzedawać. Dobrze, że jest jeszcze ropa, jest Papież w Stolicy Piotrowej, Kaukaz i Europa Jedyne, co skrywa nadzieję, to powrót do korzeni Szeleszczę późną wiosną, zielenią się we mnie jesienie I ciasno obejmuję - wszystkie kolory ziemi Ważne, że sobie radzi I my! ... Że jeszcze na niej żyjemy ...1 punkt
-
@Lidia Maria Concertina za każdym dobrym darem stoi jego przeciwieństwo... Im więcej ratujemy tym więcej umiera... Czy lepsze majtki i cyckonosz intimisymi jakkolwiek się to pisze jest obrazem człowieka, kobiety, mężczyzny? Lubię Twoje wypowiedzi ale nie wiem co się dzieje ponieważ gdy czytam to wiem co będzie dalej . Zupełnie jakbym wchodził w klimat co jest niemożliwym. Niemniej... Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
@Tomasz Kucina Przemysław Prus vel Rumcajsowanie vel Aleksander Głowacki czyli Pan Ropuch. Proszę się przełamać i zostać przy Panu Ropuchu. Pozdrawiam serdecznie! Pan Ropuch1 punkt
-
Co znaczy kilka rys? Co znaczą fałdy, zdrapki? Kiedy to właśnie Ty bawisz się w koci łapki...1 punkt
-
Bez słów opowiem ciszę, zanucę bezdźwiękiem i poskromioną, bezwstydnie obnażę z erzac. Zawiśnie nad naszym stołem, bezsłowna rozmowa oczu i uszu nadstawionych roztropnie.1 punkt
-
Fizycy określili "ciemną materię" to "defekt masy". Dlatego defekt bo masa galaktyk jest zbyt duża gdy stosowana powszechnie i buńczucznie przez nas teoria grawitacji czyli Ogólna Teoria Względności jest adekwatna dla analizowanego problemu ewolucji Wszechświata. Nie wiemy więc nic. Ogólnie Wszechświat się rozszerza nie kurczy. Nasza galaktyka kiedyś tam prawdopodobnie zderzy się z galaxy Andromedy. Nikt nas nie wstrzymał podstępnie w domach panie Aleksandrze?, po prostu logika nakazuje sterylność bo ludzie na całym ŚWIECIE a nie tylko W POLSCE chorują masowo (i nie w Polsce to się zaczęło). Kolonie na Marsie prawdopodobniejsze, bo tam jest jakaś atmosfera, wystarczy drzewa posadzić - przyciąganie na księżycu chyba 6 razy mniejsze, nie jestem przekonany czy nasze kręgosłupy zdołały by to zaakceptować? Z pychą i upadkiem ma pan rację. Dlatego ja wierzę w Boga, w Jego sprawczą moc, bo nic nie wiemy, a wszechświat jest precyzyjny do bólu. Musi istnieć siła realizująca tak skomplikowane procesy. Ma pan czysty piękny umysł - poszukujący ładu i uporządkowania. Dla mnie to ma mniejsze znaczenie. Zdaję sobie sprawę z ludzkich ograniczeń.1 punkt
-
z przyjemnością Lu przyjmę takie boskie odbicie, tylko nie wiem czy umiałabym je napisać. Aleksander dołączył i Ciebie zapraszam. :) Stawiamy pomniki innym; można pomnik postawić i sobie, ale bez gwarancji cudzego uwielbienia. ;) A tekst jest o nim: bez różnicy czy to bóg/ojciec czy mężczyzna/miłość. Chodzi o stosunek do podmiotu. Tytuł miałam zmienić w nowej koncepcji ale nie mam jeszcze pomysłu. I zgadzam się, że równoległość fajnie wyszła. Ciekawe doświadczenie, nowy efekt i fajna zabawa. Ściskam ciepło, bb1 punkt
-
Beto, trafiłam tu dopiero po przemeblowaniu i ten układ, wpierw myślałam, że celowy od początku, wydał się bardzo ciekawy, byłam pod wrażeniem pomysłu, takiej jakby kontry myśli. Teraz widzę, że to pakiet sił połączonych. Ale początkowo pomyślałam też, że to niebieskie, to jakby boskie didaskalia, jednak teraz wiem, że nie, zresztą treść nie do końca, bo mówi z perspektywy człowieka, tylko w lustrze. Ale tak sobie myślę, że gdyby zrobić w tym niebieskim polu właśnie taką boską kontrodpowiedź, to byłoby bardzo ciekawie. Wiele elementów zresztą już pasuje. A sam wiersz, w formie solo-pierwotnej też się podoba. Tylko właśnie, zależy. Bo jeśli to stricte o bogu, tylko wtedy mój wcześniejszy wpis ma sens. A jeśli to jest jednak o człowieku, co w sercu peelki tęsknie zaległ na cokole, to już inna para kaloszy, a tak to jednak teraz mi wybrzmiewa w połączeniu z zakończeniem i tytułem. Gdy początkowy 'boski' odczyt wymanewrował w pole. (Chyba, że tytuł w pole wyprowadza:P , już sama nie wiem). Tak czy inaczej końcówka mocna, bardzo mi się podoba, sama w sobie ma głęboki wydźwięk, zarówno jeśli ta postać jest ziemska czy boska, w obydwu wypadkach ma to swój sens. Pozdrawiam Beto1 punkt
-
Chrystus to postać literacka nie lepiej było o Kmicicu napisać ocalił przynajmniej Częstochowę? No i tak zrobię z daleka ominę gównotwory1 punkt
-
@Tomasz Kucina Nie ma żadnych bogów oprócz tych urojonych w głowie a już na szczególną głupotę zasługują osoby uważające że bogiem może być człowiek. Wiara w postacie literackie nie szkodzi tylko w rękach żądnych władzy i kasy psycholi staje się zawsze maszyną do indoktrynacji i przynosi jedynie miliony ofiar. Zawsze można zwalić na wolę jakiegoś bożka demona czy anioła. Jak piszesz człeku Bóg dużą literą to i Szatan pisz tak samo bo w tym kontekście są imionami chociaż zasadniczo oznaczają zupełnie coś innego. Dobrze napisane tylko o bajkach dla bajkopisarzy. pozdr1 punkt
-
Moim skromnym zdaniem, za wiele ten, tego tych, nich, tam. Zdaję sobie sprawę, że bardzo pilnowałeś rytmu, stąd tak wiele jednosylabowych wyrazów. proponowałabym jeszcze popracować. Powodzenia :)1 punkt
-
0 punktów
-
Witam - zatrzymał a to znaczy że wart przeczytania. Dodam jeszcze że nic nie stoi na przeszkodzie by rzecz można było - wiem słucham śnię... Pozd.0 punktów
-
0 punktów
-
Witam - podoba się po całości - daje do myślenia zmusza do refleksji - czyli jest miodzio. Radosnego popołudnia życzę.0 punktów
-
0 punktów
-
@Lidia Maria Concertina Jak zawsze miodzio Pani Concertino, warto poczekać na ten pejzaż niesztampowych myśli w jeszcze bardziej niesztampowy sposób przelany na papier. btw. czytam tytuł Pandemiusz i Kryśka, choć wiem, że Kryśka krysce nierówna. Pan Ropuch0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne