Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 09.03.2019 w Odpowiedzi
-
Nikt mnie nie widział od rana dzisiaj radzę - nie szukaj bo szkoda czasu i nawet gdybyś w swych snach rozmyślał zaczarowaną jestem mgłą lasów wcale mnie nie ma pamiętaj o tym nigdy nie ujrzysz nie dotkniesz dłoni jestem jak nimfa w magicznych świtach wciąż niewidzialna czas mnie osłonił bezbarwną chwilą jestem dla ciebie nieosiągalną substancją lotną zmieszaną rześkim świeżym natchnieniem nie jestem niebem ani twą ziemią wokoło myśli splatają przestrzeń kłębią się chmury kapią lazurem wiatr je przegania przepędza deszczem smak po mnie został narkoza dreszcze. MG10 punktów
-
(Z cyklu: Maryśkowe wierszyki) Ach, jak chciałabym mieć kotka, kotka psotka i figlotka, który mruczałby mruczanki, i się wspinał na firanki. Mogłabym go głaskać co dzień i po brzuszku i po brodzie, a on by mnie trącał łapką, że chce rybę zjeść z kanapką. Jak ja mamie wytłumaczę, że bez kotka się zapłaczę? Będę mu kuwetkę czyścić, niech mamusia źle nie myśli! I nakarmię mego kotka mlekiem, szynką i szarlotką. Wiem! Obrazek narysuję, że tak kotka potrzebuję. Jeśli bardzo się postaram, mama zgodzi się już zaraz. Biegnę więc rysować pięknie, wtedy serce mamy zmięknie.5 punktów
-
daleko stąd...chwile spadały zimnemna kuliste posągi ciał,przeciągnięte parąjak szlifem z nas.daleko stąd...chwile mgłą ciepłana rześki jak rosa,spadały w światz miłości bez końca!i był tam chłopiec liczący łzyna własnych policzkachdaleko stąd...4 punkty
-
3 punkty
-
Dwieście maili dziennie, Dostaję niezmiennie. Skrzynkę napełniają, Nigdy nie przestają. Część wydeletuję, I się nie przejmuję, Lecz w tym samym czasie, Inne są już w trasie. Już mnie bombardują, Czegoś oczekują. Dwieście na jednego, Mamy cię kolego. Na trzy odpowiadam, Dziesięć innych wpada. Są już z każdej strony. Jestem osaczony. Możesz zrezygnować I laptopa schować. Maile wykasować, Gdzieś się dobrze schować. Ale tak się nie da, Trudno żyć bez chleba. Więc zarabiać trzeba, Nie chcesz? Puka bieda. Dwieście maili dziennie, Dostaję codziennie. Człowiek zniewolony, Ale najedzony.3 punkty
-
3 punkty
-
Wzruszył mnie ten wiersz... Po prostu go bardzo poczułam, taki jest autentyczny, prawdziwy, pisany uczuciami i sercem, i przez to też pełen poezji... Myślę, że takie otwieranie się duszy i uwalnianie jej prawdy i bólu przynosi jej ulgę. Pozdrawiam. :)3 punkty
-
Słońce coraz czulej chłodną ziemię głaska, w której się rozwija roślinności życie. Wkrótce je zobaczę i westchnę w zachwycie, widząc młode listki będę w dłonie klaskać. Wrócą wnet bociany z zamorskiej wyprawy, że nadchodzi wiosna będą klekotały, budząc małe jeże, co przez zimę spały, sunie po kobiercu szmaragdowej trawy. Wróble się przestaną kulić przemarznięte, by zdobyć swe damy zaczną wnet się trudzić, słońce mi do okna zajrzy uśmiechnięte, wleje nowe siły w serca wielu ludzi. Popatrzmy jak wszystko wiosny ręką tknięte w zielenie się stroi, na nowo się budzi.2 punkty
-
Nie utrzymasz w locie skrzydeł gdy pikuje duch anioła i nie złapiesz gdy opadnie gdy w zderzeniu z ziemią skona nie znasz siły by go wesprzeć choćby nawet szorstkim gestem wie że jesteś i się starasz ale ego świata zdepcze bo nie zawsze co magiczne sprawdza się też w szarym życiu można niebu chylić czoła ale ciężar w sobie wyczuć. ---- I tak bywa z artystami gdy z rachunkiem im daleko tworzą dzieła wiekopomne ale braknie im na mleko.2 punkty
-
Lekarstw ze zdań – nie ma co brać i maści ze słów robić, na świecie życie ciągle trwa, jak woda i jak ogień. Bo ciepło w pocałunkach jest; są chłodne i gorące. Jedne lodowy mają gest, a w innych świeci słońce. O pierwszych czasem wspomni ktoś, a drugie chwalą w pieśniach: rozpoczynają w życiu coś, rozdają karty – ekstra. Do życia dolewają barw, by noc wraz z dniem pomieszać, opróżnią namiętności barć, pieszczotą kusząc we snach. Gdy żar miłości w chłodzie zgasł, i nic nie wskórał trunek, w trumience z uczuć utkwił gwóźdź – ostatni pocałunek. Zastrzyk z sentencji tu nie w smak. Zsumują zaraz – patos! Smakujmy każdą chwilę dnia, aż przyjdzie nasze lato.2 punkty
-
Mój podmiot odbierał życiejak niezrozumienie relacji.Liczy się stosunek do egzystencji,wolność odbioru do cierpienia.I która ścieżka nadać mumoże sens i wartość czasu,który przemija banalnie,niewidocznie jak Onz braku adekwatnej reakcji.Dlatego waży się kształt,jak cel wyraźny, niespełniony.To sens kształtu wskaże muwszystkie drogi samokreacji.To nadać się może na...rzeczywistość cierpieniaz właściwego odbioru.2 punkty
-
,, Winna '' Topię się w poczuciu winy, Ty, twój uśmiech, twoje miny... Daj mi powody by nabrać powietrza, A przysięgam, zrobię to pierwsza, Chcę błąd naprawić, a komplikuję, Zamiast naprawić, wszystko zepsuję, Każesz mi odejść po tylu latach ? I tak też zrobię, tak, będę płakać. Wiem, że też będziesz, Wiem, masz uczucia, Tęsknię za tobą, Gdzie mam Cię szukać ? </32 punkty
-
mój ostatni wiersz pomyłką natchniony przez omyłkę nastrojony a ja egzaltowanym gestem i górnolotnym tonem wymyślam jemu czemu się narodził zewsząd ataki, a skoro już istnieję nadam sobie sens i cele będę wiecznie żyć ze mnie będziesz kpić wszystko będziesz wiedzieć2 punkty
-
Hmm... z jakiegoś powodu przypomniały mi sie Liryki lozańskie ale może jestem dziwny i romantyzm mnie już wypaczył. ;)2 punkty
-
Miłość Na płótnie mego życia swoje sny malujesz I sprawiasz, że rozkwita zwiędły kwiatów ogród, Co śniąc przez całe wieki czeka na twój powrót W nadziei, że cierpienia blaskiem twym osnuje. Na płótnie mym ożywiasz martwą już naturę I swego ogrodnika w barw zabierasz podróż, By dawno już złamany kwiat uczucia odrósł I wiecznie nasze serca okrył gwiazd laurem. Na płótnie tak podartym, pełnym dziur i skazy Malujesz swym dotykiem i zapachem rajskim Tę cząstkę z głębi serca, która umie marzyć, Gdzie malarz do sztalugi szepcze swoje bajki. Lecz kiedy płatki kwiatu pychy żar poparzy, Zapłacze blade płótno, pełne łez malarki. ---2 punkty
-
2 punkty
-
Malowniczy, melancholijny wiersz. Bardzo mi się spodobał. jestem ciekawa dalszej historii chłopca. Przedostatnią zwrotkę minimalnie bym zmieniła. Nie do końca rozumiem co jest rześkie jak rosa? chwile mgłą ciepłana rześki jak rosaspadały światz miłości bez końca! lub chwile mgłą ciepła rześkim jak rosa spadały w świat z miłości bez końca Pozdrawiam2 punkty
-
Zwykle poza głosikiem, lubię także wpisać się wybranej osobie. Tak powinno to chyba funkcjonować. Życzyłabym sobie także, abym umiała zachęcić inne osoby do większej, niż tylko wrzucenie swojego pisania na listę, jako kolejny wiersz. Tyle dygresji, mam nadzieję, że nie uraziłam. Co do wiersza powyżej, moim zdaniem, jest bardzo depresyjny i... skrojony 'na miarę'. Czytam bez słowa.. "rwistej".. i wówczas.. kolejny wers zasugeruję przenieść wyżej.? co Ty na to.? Utopię, czy zatopię się w sobie, niby to samo, jednak zasugeruję nieśmiało drugi wariant, jako daleko idące przemyślenia bohaterki... Ale .."oddech" Twój. Pozdrawiam.2 punkty
-
1 punkt
-
nasączam duszę rozbitym szkłem by zapomnieć o zdarzeniach które kroją osobowość na kawałki jestem przepaścią weteran wojny wewnętrznych światów1 punkt
-
1 punkt
-
zrywała skórę z myśli porównując co jest a co być mogło kreowała rzeczywistość jak sprzed początku pamięci bez wiary że zamieniam się w starca oddycham pod wodą mam talent do ucieczek w pomarańczowe światło i chowania w przyzwyczajeń odnowionych wnętrzach1 punkt
-
,,Wola'' Chcę twoich dłoni, Złap mnie, spadam, tonę... Potrzebuję twoich ramion, Niech obejmą mnie, nie skoczę, Nie chcesz mego głosu, więc zamilknę na zawsze, Ale błagam zostań, na moją mękę patrząc...1 punkt
-
Gdybym był słońcem na niebie Me promienie padałyby tylko na ciebie Rozjaśniłyby twe rumieńce na twarzy Pomogłyby ci wyjść z cienia chandry Gdybyś tylko zrozumiała, że bez powietrza żyć nie można Wierzę, że zrozumiesz moje uczucia I, że choć nie widzisz powietrza Zaczniesz go czuć jak ja1 punkt
-
Skąd się bierze nienawiść? Wyrasta z niemocy, gdy brzasku dnia nie widać w nieskończonej nocy, gdy głos nie budzi echa i kłamią prorocy. Jak się rodzi nienawiść? Rodzi się powoli, gdy rana rozjątrzona coraz bardziej boli, bo na nią zamiast plastra kładą bryłę soli. Czym się karmi nienawiść? Żywi się rozpaczą, gdy słowa najważniejsze dziś już nic nie znaczą, gdy nad trupem nadziei czarne wrony kraczą. Jak pokonać nienawiść? Uciekaj do słońca, tam, gdzie dni ciągle nowe gdzie droga bez końca, gdzie świat wciąż niepoznany, a czas – twój obrońca.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Jednocześnie oczywiste i niezwykłe słowa. Pokazują dualizm ludzkiej fizjologii. I od tego można teraz mnożyć metafory. Dziękuję za inspirację!1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Pozbyłabym się "Me" z drugiego wersu, za bardzo przypomina mi meeeczenie owiec. Brakuje jeszcze tweee. Oktawianie, czy mówisz na co dzień: Nie wiesz gdzie są me rękawiczki? Nie mówisz raczej - nie wiesz gdzie są moje rękawiczki? Pomyśl proszę o tym, przy kolejnym wierszu. Tzw. skrócone formy zaimków sprawiają, że wiersz jest sztuczny, nadęty, a chyba nie chodzi Ci o taki efekt1 punkt
-
No nie ja ustalam tutaj zasady, ale nader często widzę, jak nowe nicki dodają po kilka tekstów na raz, domagając się komentarza. Jestem na tym portalu czternaście lat, nie zdarzyło mi się wstawienie wiersza bez dodania od siebie kilku komentarzy innym kolegom i koleżankom. Wszyscy mamy braki czasowe, szkoła, praca, obowiązki domowe. Jednak każdy ma tyle samo czasu. Dwadzieścia cztery godziny na dobę, więc nie uważam, że trzeba więcej wierszy pisać niż czytać. Serdeczności dla Ciebie :)1 punkt
-
Bo widzę, że Autorka dodaje jeden tekst po drugim, prosi o uwagi, komentarze, a od siebie innym nic nie daje. Trochę to egoistyczne, myślę. @Jedyna taka, pozdrawiam bez złośliwości :)1 punkt
-
1 punkt
-
Wojna Kiedy inni piją kawę, wstają wcześnie, dzieci głaszczą, ja nadchodzę z dala, by was wciągnąć w swe objęcia. Witajcie, stare demony, co od lat zamieszkiwały te ziemię. Chodźcie, utopcie ich dusze, bym mógł raz jeszcze doświadczyć wrodzonego piękna artylerii wściekłej, diabelskich szumów. Kurz nie opadnie. Nie pozwolę na to. Byś ty do domu wrócić mógł i szczęścia swego doświadczyć. Jam jest Alfa i Omega, tworzę i niszczę światy. Dopadnę twe człowieczeństwo i wyślę je daleko, Że zapomnisz, kim byłeś i w co wierzyłeś. I kiedy inni będą płakać, ja w końcu się schowam, lecz kiedyś wyjdę z piekieł, przywitać cię jeszcze raz.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Chyba lubisz pisać o tym by uważali z Toba hihi ;)) Nic w tym złego oczywiście, bo jednocześnie podkreślasz swoją wartość. :)1 punkt
-
Witam ponownie - po pierwszą część wierszyka drugą skaleczyła... i została na wierzchu. Pozd.1 punkt
-
Wiersz pełen delikatności lecz z lekką nutką zadziorności. Podmiot liryczny jest kochający i subtelny ale uwaga... potrafi także ugryźć! :) Ostatnie zdanie wydaję się być celowo przeniesione do nowej linii, niosąc ostrzeżenie... i podoba mi się to! :)1 punkt
-
1 punkt
-
Witaj. Z treści wynika że jesteś wrażliwą osobą autorko. Pomimo cierpień Twój podmiot szuka wyjścia z trudnej sytuacji. Zmian poszukuje także w sobie. Uważam że to dobry kierunek, bo aby od czegoś zacząć powinniśmy nieraz zacząć od siebie. Uzmysłowić sobie pewne rzeczy, poukładać je w głowie, dać sobie czas. Z jednym się tylko nie zgadzam, mianowicie z dwoma ostatnimi wersmi. Brzmią niepokojąco. Wg mnie to niestabilność emocjonalna peelki. Nie może byc tak, że dla dobra jakiejś sprawy, dla drugiego człowieka nawet jesli chodzi o najwyższe poświęcenie gubimy w tym siebie i kontakt z rzeczywistością. Jeśli Twoja bohaterka chce pomóc, poświęcić się czemuś/komuś musi mieć ten uśmiech, to światło które ją poprowadzi. Nie może mówić że jej uśmiech się nie liczy. Nigdy nie wiemy co liczy się dla kogoś innego. Poświęcenie to bardzo szlachetny gest, dlatego wszystko co robimy wymaga akceptacji samego siebie, wyważenia sytuacji i w miarę normalnego stosunku do życia, bez zbytniego tłamszenia siebie. Z jednej strony chcesz w sobie zmian, jesteś skłonna do kompromisów, z drugiej zaś osłabiasz siebie. To Ty sama dla siebie stanowisz największą wartość. Jeśli Twoja bohaterka to zrozumie będzie gotowa walczyć o lepsze jutro. To jedna z dwóch interpretacji jakich doszukałam się w tym tekście. Druga idzie w kierunku iście duchowym, jest jakby formą wyspowiadania się, potrzebą płynącą z serca, by stać się innym, lepszym, a co za tym idzie uzmysłowienia sobie błędów, ale to nie zmienia faktu, że nadal niepokoją mnie ostatnie wersy:) Pozdrawiam. P.S Ten paragonowy zapis sprawia, że wiersz czyta się szybko, jednym tchem, ale pewnie tak ma być;)1 punkt
-
Czasem ciężko jest się nie zatracać w drugiej osobie, staram się częściowo odnajdywać, stopień po stopniu i dzień po dniu, dziękuję za wsparcie, tobie też życzę wszystkiego dobrego i pewności w tym co robisz ;31 punkt
-
W tym wierszu szukasz wyjścia z cierpienia i pomocy w tym w sobie samej i we wsparciu "siły wyższej", której zdecydowałaś się zaufać... "Chcę zawalczyć, chce pokonać" - to jakby propozycja i gotowość współpracy z nią. Ważna myśl i postawa, którą zabieram ze sobą, bo czuję, że i mnie jest potrzebna. :)1 punkt
-
Bardzo dziękuję, jestem pod dużym wrażeniem, napisałam dziś 2 wiersze, ten, jeszcze jeden, ogólnie moje utwory z wczoraj tez bardzo dobrze interpretujesz chociaż są w nich ukryte przekazy z którymi mam powiązanie tylko ja i moje życie prywatne. Mimo to czuję się naprawde dobrze zrozumiana i zwracasz na takie szczegóły uwagę, bardzo dziękuje ♥1 punkt
-
Nie do końca. Ja wolę psy. A ten wiersz powstał na bazie wiersza mojej siostry, która 17 lat temu, w wieku ośmiu lat napisała tak: Ach, jak chciałabym mieć kotka, Kotka psotka i figlotka, Mleko co dzień chlipał by I bym miała piękne sny. Lecz mi mama nie pozwala, Jaka jest z niej dziś mądrala. A ten kotek jest malutki i mięciutki I tak go będę mieć! Pożyczyłam od niej dwa pierwsze wersy. :)1 punkt
-
Mario, wiedziałam, że potrafisz.... ślicznie o melancholii. (...)"nie lubi mitrężyć." Próbowałam... nie lubi się dąsać.... próbowałam tylko..:) Pozdrawiam.1 punkt
-
Tekst z potencjałem, Przeczytałem kilka razy, po swojemu. Moim zdaniem wymaga lekkiej korekty, głównie razi mnie "enterologia". Można wicisnąć z tego tekstu więcej wiersza. :) Pozdrawiam kkk1 punkt
-
Dziękuję za komentarz. Nie wiem, czy będę w stanie napisać wiersz z "mistyczno-psychodelicznym" przekazem, jak to ująłeś, ale kto wie. Dzięki temu forum moja pisanina się poprawia, ale dużo jeszcze przede mną nauki. Mimo to nie sądzę, żeby drzemał we mnie jakiś geniusz. Pozdrawiam serdecznie. ?1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne