Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 06.02.2019 w Odpowiedzi
-
nastałeś i słońce w skutych mrozem zwierciadłach bielą usłane pola sople na drzewach kryształy kruki na przeciw wiatru w mroźną zamieć wpatrzone pochyleni zimowi wieszczowie jak sępy spragnione jadła nastałeś mroźny poranek Sylwia Błeńska 3.2.20194 punkty
-
(z cyklu: Maryśkowe wierszyki) Znacie strusia Horacego, Co się boi byle czego? Burzy, nocy, koleżanek, Długopisów i firanek.. Nawet piękny ogon pawia Horacego w drżenie wprawia. Kiedy widzi stado strusi Głowę w piasek wdusić musi, A gdy minie się z dzięciołem, Trzy godziny łka pod stołem. Boi się szaliki nosić, Boi o dokładkę prosić, Lęka nawet się śniadania, Oraz lekcji odrabiania. Mama strusia co dzień prosi: -Zjedz śniadanie, dam ci grosik- Lecz choć próśb tych jest bez liku, Struś się boi też grosików. Czy zdajecie sobie sprawę, Że on spać się boi nawet? Co za struś to, ja zapytam, Co go lęk przed wszystkim chwyta? Bać przestaje się Horacy, Gdy struś-tata wraca z pracy. Wszystkie strachy gdzieś znikają, Śmiech i radość powracają. My już zostawiamy strusia, By się wiersza bać nie musiał.4 punkty
-
Dzisiaj, gdy świt mnie obudził, spojrzałam na twoje dłonie i już od razu wiedziałam, że nasza miłość to ogień. A w nocy mi się przyśniły czerwone maki i róże, nad nimi płomienne niebo, ciekawe, co nam to wróży? Więc wypowiedzmy po słowie, nawzajem w serdecznym darze, popatrzmy w oczy głęboko, by szczęściem się nie poparzyć. MG 05.02.2018r.3 punkty
-
Nie jest to teza zupełnie nowa, że najważniejszą – zdolność związkowa. Może być facet nudny szalenie, lecz u samotnych będzie już w cenie. Będzie lekarstwem na dzienne smutki, szczególnie w zimie, gdy dzień jest krótki, a wieczór bardzo szybko zapada I chandra samotne babki zjada. Facet do związku zawsze się przyda, solidny, żadna efemeryda. Niski, otyły? Ważne że chcący i już jest taki podniecający. Zdolność związkowa jest tak seksowna, bo z takim przyszłość będzie cudowna. Odrzućcie zatem smutki panowie, ci, co ją mają, są jak bogowie. One czarują nas seksapilem, a my partnerstwa kusimy dilem. Ona samotna, on jest gotowy. Najlepszy facet – facet związkowy.3 punkty
-
chodzi, pluje ciało własne w pokraczne formy kształtuje do historii fallusa uparcie się odwołuje do instynktu utraconej władzy winiąc emancypację sprzed lat podrywa ułomność swoją wobec postępu rozwoju świata jak baran ukrywa najwięcej ich pod mostami na cuchnących materacach przed dnia nastaniem maniacy głupiej poezji cześć oddają jak Mickiewicze jacy w fotografii przeszłości jak małe dzieci pływają nieudacznicy nikczemnicy łajdacy nocnym stróżom znani umierają przy grządce zielonego tulipana3 punkty
-
3 punkty
-
przenoszę fragmenty siebie z siebie na ciebie przenoszę zieloność moich oczu kolor włosów krople dorośnieją szorstkością nagłą subtelnienia pierzcha gładkość i drży jak gałąź odlotem kosów spłoszonych bezgłośnym dreptaniem opuszków jakby w rzece gęstej ciepłem maczam palce zanurzam w toń mierzwioną wiatru oddechem2 punkty
-
2 punkty
-
Inspirowane wierszem @Waldemar_Talar_Talar "Miłość to przyzwyczajenie do kochania i nie jest to rewolucja to fakt" Gorąca, choć maleńka MIŁOŚĆ już dwie dekady mieszka z nami. I myślę, że JEJ u nas dobrze, bo tak troskliwie o NIĄ dbamy. Gdy ciepłym mnie dotykiem głaskasz, to ONA też odczuwa rozkosz, a gdy przed wyjściem dasz całusa, kwitnie jak przebiśniegi wiosną. Pamiętasz, jakie lubię lody, to dla NIEJ bardzo wiele znaczy. A ja ci kanapeczki robię, którymi ONA tez się raczy. W codziennych naszych czułych gestach MIŁOŚĆ się bardzo chętnie kryje. To JEJ ambrozja, dzięki której tak dobrze JEJ się z nami żyje. I nawet kiedy czasem kłótnia zaburzy zgodę między nami, to nasza MIŁOŚĆ wie na pewno, że wkrótce powiem ci "Mon amie". Więc dbajmy dalej o tę MIŁOŚĆ, niech będzie młoda, choć dojrzała. Niech JEJ nie spłoszy proza życia, by zawsze między nami grzała.2 punkty
-
2 punkty
-
Samotnia brzoskwinia za płotem w obcym ogródku, Przyciągający i nieosiągalny smak! Ja ręce wyciągam, niestety – bez żadnego skutku, Bowiem, co ja robię w tej chwili coś nie tak… Może wtedy, gdy się zamknie Słońca oko, Gdy śpią właściciel i ostre psy-strażnicy, Przeskoczę pręż plot, poruszając północny spokój. Zeby napić się sokiem brzoskwini z sąsiedniej ulicy?2 punkty
-
No właśnie, też mi się tak pomyślało, chyba że to odwołanie się do fallusa ma niekoniecznie zgodny z własnymi poglądami charakter, można się przecież odwoływać do jakiejś filozofii nie zgadzając się z nią. Ale jeśli bohater utworu rzeczywiście, tak jak pisze Teslicus - nienawidzi przedstawicieli obu płci - może trafniej byłoby go nazwać po prostu mizantropem? Tak mi się umyślało po przeczytaniu. Z tym się zgadzam w dużej mierze, zwłaszcza interpretacja "głupiej poezji" i odniesienie do sytuacji życiowej Peela zdaje mi się tu bardzo trafione. Hmm, a tu ja z kolei "bardziej czuję niż wiem", ale trafia we mnie ten symbol bardzo mocno. Zielony tulipan może być nierozwiniętym pączkiem, więc umieranie przy nim jawi mi się jako symbol śmierci bez uprzedniego osiągnięcia samorealizacji, czy jakiegokolwiek rozwoju (niekoniecznie osobistego). A jeśli ten kolor charakteryzuje już rozwinięty kwiat, to też może oznaczać śmierć bezpośrednio po poprawieniu się sytuacji, pojawieniu się promyków nadziei, jakiejś zmiany (coś jak śmierć Mojżesza po doprowadzeniu swojego ludu do Ziemi Obiecanej). Chociaż ten kolor tulipana może też mieć prześmiewczy charakter, mało kto gustuje w zielonych kwiatach, uchodzą za dość ekscentryczne. Samo słowo "grządka" sugerowałoby raczej warzywo, czyli coś bardziej pospolitego i brzydkiego niż pełniące zazwyczaj rolę ozdobną tulipany. O roślinach ozdobnych zwykle mówi się, że rosną w rabatach. Ta "grządka zielonego tulipana" nasuwa mi też na myśl "Dom wschodzącego słońca" ze starej piosenki, czyli jakąś metaforyczną strukturę, która (teoretycznie) miałaby takim osobnikom pomagać, a staje się poczekalnią, umieralnią, hadesem. Ale to tylko moje luźne skojarzenia :))) Dobrze by było, gdyby się Autor odezwał, wtedy moglibyśmy skonfrontować swój tok myślenia z jego :) Choć nie powiem - fajne są teksty, które skłaniają do zastanowienia się :) Pozdrowienia :)))))))))2 punkty
-
2 punkty
-
jadą wozy kolorowetych co kreską się bawiliszaty przeto wciąż są płowejeszcze się nie odrodzilikwiecie dać nie rozwinięte!kropla gęsta w gardziel wpadadajcie palec - wezmą rękębiada, śmiertelnikom biada!gawiedź bura, nieświadomaczy komedia to czy dramatbutelka ich narzeczonateraz w kącie leży samapsy szczekają wciąż na marnena woźnicę, mości panałapią płaszcza poły czarnedalej jedzie karawana2 punkty
-
Stopa najszybszym jest źródłem poznania, bo pierwsza dotyka ścieżynek niepewnych. Ze mchem rozmawia, kamieniom się kłania, raz kurz ją spowija, raz deszcz zmywa rzewny. Chłody niestraszne są twardej podeszwie, choć ból musi znosić, gdy chwila wymusza. Trudzi się, poci i brudzi, aż wreszcie przystaje, a kciuki masażem już kuszą. Jej mózg oznajmia: chcę biec za dziewczyną, więc pędzi, jak może, za oczu wskazaniem. Ona wie pierwsza, czy weszła na minę, czy wyraz twarzyczki przemieni krok w taniec. Siostra przy siostrze - raz szorstkie, raz gładkie - w rytm serca podskoczą, gdzie mięśnie poniosą. Oko się wzrusza, gdy patrzy ukradkiem, jak stopa wesoła przez świat idzie boso. 16.11.20181 punkt
-
· O słabości wiele wiem, · często owija mnie. · · Zabiera jasność myślenia, · jest obrazem cienia · uciekającego od słońca · promienia. · · Jednak, gdy tylko uśmiech komuś podaruję, · słabość staje się serca siłą. J. A.1 punkt
-
Nadzieja jest zawsze. :) Wybacz, ale natychmiast po przeczytaniu Twojego wiersza, w którym pytasz "Powiedz mi / co mam zrobić..." zobaczyłam tuż pod nim reklamę: " Kup cebulki tulipanów" :))) Lubię takie zaskakujące zestawienia. :) Pozdrawiam1 punkt
-
Witam - ja też sądzę że to interesujący wiersz - czytelnik czyta i się zastanawia nie błądzi - tak jak chce autorka. Spokojnej nocy życzę.1 punkt
-
Mój książę – ty masz oczy jak aksamit, Lecz nie jest wcale miękki wzrok twój śmiały! Czy żarem ognia oczy twe by zapałały? Czy potrafiłyby zwilgotnieć łzami? Czy można z tobą żyć Bez rozlewu krwi? Kiedy się ciepła głód Roztrzaska o twój chłód, Gdy łez milczących sznur Spływa na zimny mur, Gdy niemej prośby dźwięk Dławi przed tobą lęk? Mój książę – pierś okrytą masz pancerzem, Złoconym, zdobnym w znaki tajemnicze, Lecz choć ci świetny blask on rzuca na oblicze, Nie słyszę bicia serca pod puklerzem... Jak można z tobą żyć Bez rozlewu krwi? Gdy zbroja kryje cię Przede mną noc i dzień - I gdy stalowych drzwi Nie chcesz otworzyć mi, A gdy cię objąć chcę - Kolczuga rani mnie? Mój książę – miecz wykuty masz ze stali, Twój dumny miecz, potężny, obosieczny; Straszliwy – bo posłuszny woli i skuteczny, A żadna tarcza przed nim nie ocali... Nie można z tobą żyć Bez rozlewu krwi! Gdy zręcznych dłoni twych Celny jest każdy sztych I nim obejrzę się, Ty w samo serce pchniesz, A nie ma gorszych mąk, Niż męki z twoich rąk...1 punkt
-
1 punkt
-
Masz rękę do pisania, nie zmarnuj tego :) Wierzę, że masz sporo dobrych tekstów na dysku, ale coś czuję, że te najlepsze są przed Tobą :) A szczerzę mówiąc chciałbym ujrzeć jakieś radosne wiersze w twoim wykonaniu :)1 punkt
-
1 punkt
-
Ateiści nie są wiarygodnym źródłem informacji na temat Boga, skoro Go odrzucają. Są tylko źródłem informacji na temat powodów tego odrzucenia. A przy pomocy kogo osiągnęli to, co mają też do końca nie wiedzą, albo nie są świadomi. Czy np. młody prawnik zatrudniony w kancelarii ojca i mieszkający w domu, który ojciec mu kupił, sam to wszystko osiągnął? Oczywiście nie - ale on może sobie wyobrażać, że tak. Nie wiedzą też kto i jak intensywnie się za nich modli (babcia, rodzice, siostra, etc.). A człowiek, który osiąga wiele dzięki własnemu rozumowi ten rozum też od Boga otrzymał. Inną kwestią jest to, gdzie ich to, co osiągnęli zaprowadzi.... Analizowanie Biblii na własną rękę może być ryzykowne, bo może służyć wybiórczemu udowadnianiu własnych racji. Bóg musi istnieć, bo przecież ktoś musiał stworzyć ten niesamowicie złożony, skomplikowany świat, który działa według niezliczonych praw. Poza tym, tylko człowiek, najinteligentniejsza z istot żyjących, jest jednocześnie istotą wierzącą. Zwierzęta nie wierzą i nie sprawują kultu - nawet kultu człowieka... Pozdrawiam1 punkt
-
Witam - miłość to piękna sprawa nie wstydźmy się jej ona lekarstwem na wszystko... Cieszy mnie że zainspirowałem cię. Spokoju ci życzę1 punkt
-
trochę dziwne zjawisko opisujesz, jak na dzisiejszy konsumpcyjny, wyrafinowany i często podły świat. Ogłupiałych społeczeństw, zatopionych we własnym egoizmie, chorych na wynaturzone ego, pośród wyimaginowanych do absurdu wszelkiego rodzaju poprawności. Postać, którą opisujesz wydaje mi się kimś oderwanym od tego wszystkiego, o dość niskiej, jeśli nie bardzo niskiej samoocenie, która chce na dodatek jeszcze pozbawić się więzi (które w takim razie jakieś są), odrzeć z godności i strachu. I tu właśnie coś mi nie gra, a może i gra, bo właściwie nie mam argumentów, co przeciwstawić tak ogołoconemu ze wszystkiego człowiekowi. Ale właściwie może masz rację, bo temu, który straci już wszystko - pozostanie już chyba tylko strach. Twój bohater, tymczasem gotów jest pozbyć się i tej ostatecznej cechy każdego żywego stworzenia. Kim chce w takim razie być, albo czym. Czy będzie od tej chwili nazywać się "to"? Gdzie leży granica wyjałowienia ze wszystkiego? To jest ta wolność? Zgłupiałem, bo nie wiem, czy jest to jakiś rodzaj pokuty, samoumartwienia, czy jeszcze coś innego? Bardzo interesujący ten Twój wiersz. Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
Roklin, to i ja czuję. Wiersz Twój zbliża czytającego do Peela. Ja gorączką i ucieczką w chorobę, co nie jest normalne. Mój organizm mówi: 'stop" - i padam, dosłownie. Roklin bywaj i bardzo Ci dziękuję za wiersz oraz odpowiedź. Justyna.1 punkt
-
W zasadzie przedmówcy powiedzieli już bardzo wiele, a ja w dużej mierze się z nimi zgadzam. Dobry, mocny tekst, uderzający w ciemną stronę ludzkiej natury - tam, gdzie frustracje, kompleksy, obsesje, żądza dominacji nad otoczeniem itd. Pozwól, że sobie zabiorę :) Wrócę tu jeszcze, bo bardzo mnie zaintrygowałeś, ale czas goni :)1 punkt
-
Dawno mnie nie było, ale też nie miałem wiele do powiedzenia. Tragedią życia zazwyczaj jest przesyt lub niedosyt czegoś. Ja reaguję śmiechem na to, co mnie często spotyka, bo gdyby nie to, to kląłbym na czym świat stoi, bo czasem inaczej nie idzie. Też bywam drażliwy, więc dobrze to rozumiem. Pozdrawiam serdecznie :)1 punkt
-
Serdecznie dziękuję za tak wnikliwą analizę. Nie wszystko się zgadza ale dużo. Do lepszego zrozumienia wiersza por. Śmierć poety K. I. Gałczyńskiego. Tytuł jest przewrotny, chodzi o upadek mężczyzny w obecnej kulturze.. Nie wiem czy się udało pewnie nie do końca. Pozdrawiam.1 punkt
-
aleś napisał o łola Bogo kiedy się chłopy dezodoryzujo cycki opadną wieka trwogo i baby do nich nie podchodzo moze se umyć tylko co nieco a ślipia babom przez noc się świeco niech ino pachnie jako to ciele uzyje mydła marki jeleń :)) poważnie: Marysieńka przed powrotem Sobieskiego przez miesiąc się nie myła (źródła historyczne)1 punkt
-
Kroczy śmiało swoją drogą (Każdy dzionek cmok w policzek) Widzi tylko ten, co obok Jak głęboko wdepnął w życie Pozdrawiam i przepraszam za pesymistyczną tonację - tak mi się napisało...1 punkt
-
1 punkt
-
Gdy wieczorem staję na szachownicy chwili pokutnej skruchy znajduję mozaikę pól jasnych i ciemnych w moim wieczornym rachunku sumienia nie potrafię samotnie oddzielić blasku od cienia ciepła od chłodu ta jedna myśl wciąż się czuję bezradnym żałuję przepraszam i obejmuje mnie skrzydłami Anioł Przebaczenia1 punkt
-
mityczne uczucie zagłuszyło dyskursy w swej brzydocie piękne niewątpliwie zebrało pęk wątpliwości, elektryczne impulsy pęknięcie duszy odbite w żeliwie suszy mnie od środka, suszy ze strachu wysusza na pustynne ośrodki zniszczenia mówi „nic nie zrobisz marny łachu” oniemiały od mocy odrętwienia stoję za kotarą, stoję pośród burz nie poruszam się ni cal ni centymetr zaczął się na mnie osadzać kurz nie obchodzi mnie nawet heksametr1 punkt
-
Justyś W ostatniej strofie jest namiętność i miłość i rozkosz, to chyba zbyt wiele :) Zrezygnuj z milości ;) PozdrawiaM.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Napisales duzo ciekawych wierszy, ale ten mi sie najbardziej spodobał. Pozdro NN :)1 punkt
-
proszę, rzuć okiem na zakurzone fotografie porażek owianych tajemnicą sukcesuzawiedź się jeszcze raz poczuj smak ziemistej konsternacji osłup się smugą przewrotów obróconych o kant przypomnij sobie ile mieliśmy osiągnąćzaciągnij się dymem ze zgliszczy naszych marzeńskul się jak tylko skulić się potrafisz podciągnij kolana zanurz głowęodetchnij to już było1 punkt
-
Dlatego kupiłem domek na wsi, moje odwieczne marzenie. Spokój, cisza, przyroda. Wiersz na pograniczu prozy, długie opisowe wyłuszczenia. Pozdrawiam autora.1 punkt
-
... już zbierałam myśli, żeby coś napisać, ale... czytam Twoje słowa i mniej więcej to bym chyba ułożyła. Bycie/spędzanie wolnego czasu poza wszelkim zgiełkiem miasta, od czasu do czasu nawet samotnie, na pewno pomaga, jako ucieczka od tego, co w wersach. Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
Witam - ciekawy acz trudny wiersz - lubię taki kłopotliwe wiersze. Nie żałuje że zajrzałem. Pogody ducha życzę.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne