Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 18.01.2019 w Odpowiedzi
-
W zawiesinie wszechobecnego zapachu ziół, przechodnie beznamiętnie szlifują perfekcyjnie wygładzone już płyty. Tylko turyści puszczają do nich oko, a one odbłyskują cienkim, azjatyckim pudełkom. Spośród niezliczonych w całym wszechświecie, ponad dwa i pół tysiąca dotknęło bruku, wtapiając się w anielski trotuar. Większość już wygasła, ale część z nich do dzisiaj świeci blaskiem sławy. Jednak każda ma także swoją drugą, niewidoczną, czasem wręcz mroczną stronę. I nietrudno zauważyć tych, co staranniej wcierają brud obuwia w niektóre złote literki. #metoo??6 punktów
-
Będzie draka, będzie draka! Nie obędzie się bez ofiar. Będzie draka i to jaka! Zaraz o tym się przekonasz. Jaka draka? Co ty pleciesz? Przecież całkiem jest spokojnie O pokoju tyle przecież i nie myśli nikt o wojnie. Będzie draka, będzie draka! Będzie ścielił się pokotem trup mieszczucha i wieśniaka, a ty będziesz moim wrogiem. Czyś ty rozum już postradał? Jestem przecież pacyfistą! Miałbym z tobą się poszarpać? Ja za pokój oddam wszystko! Będzie draka, będzie draka i już od niej nie uciekniesz. W głowie ci się poprzewraca I zupełnie wnet się wściekniesz. Bardzo proszę przestań krakać bo mnie coś zaczyna nosić i zaczynasz mi przeszkadzać. Drugi raz nie będę prosił. Będzie draka, będzie draka! Już za chwilę za momencik! Jeśli tylko zaczniesz skakać, draka szybko się rozkręci. Co? Ja skaczę? Jak ci zaraz przyfańdolę, to się poznasz z ziemią w dole. Taka kara ciebie spotka! Jak tak można? Będzie draka będzie draka! Z nienawiści już się wijesz, Bo jest z ciebie menda taka… No i proszę! Już mnie bijesz? Ach ty chamie nieuczony! Pięścią w mordę, z kopa w jaja… Za te twoje farmazony! Ty się bronisz? I oddajesz?! Przecież muszę! Przecież zaraz mi wybijesz kijem oczy, więc się tylko bronić staram, no i nie dam się zaskoczyć. Ja ci zaraz dam obronę! Krzysiek, Zenek Janek, Wojtek, Marek, Stasiek, Stefan, Bronek! Trzeba gościu sprawić łomot! Nie wierzyłeś na początku, teraz widzisz, kto miał rację! Wojna już jest rozpoczęta i nastąpi eskalacja.5 punktów
-
mamo pogłaszcz moje myśli wystające w każdą stronę jak gdy byłam mała kładłam na kolana głowę wyczesz ciemne drżenia pasemka niepokoju w dłoniach warkoczyki rozplącz łzami nawilżone mamo4 punkty
-
już sam przedrostek dys mówi mi, że tkwi w niej pewna dysfunkcja coś ułomnego, niepełnego nad czym można się ulitować lecz nie poddawać temu słowa rzucane jak petardy jak miecze jak bomby grają werble werbalne i zamilkła rozmowa i zniknęła cisza.3 punkty
-
każde otwarcie bram nieba przypomina mi o ziemskości kruchości misternego dzieła Boga dlaczego tak boli Sylwia Błeńska 17.1.20193 punkty
-
Wdech, wydech - jak miło, coś jeszcze tu działasz I znaczysz być może coś więcej niż pościel Niejeden nie zdoła się jak ty zestarać Dom, praca, zakupy - kieratia wartości Raz w roku wrakacje na jakichś Hawajach Pozorna stateczność - cieplutki oazyl To tylko złudzenie, fatalna morgana Zbiór pięknych mirażeń, palemki, te sprawy Tu nic się nie zmienia, rozejrzyj się wokół Cokolwiek wypaczysz, jest nadal tak samo Nieczyste zagrania faszywych proroków Zdominuj i kropnij, niech kostki padają3 punkty
-
Szanowni Państwo, pozwalam sobie odpowiedzieć zbiorczo, gdyż ja i mój komputer za Wami nie nadążamy :) Co do meritum - jeśli ktoś nie rozumie (a myślę, że większość rozumie, co najwyżej się nie zgadza) polecam przeczytać Ustawę o Prawie Autorskim i na jej podstawie odpowiedzieć sobie na pytanie: co wolno, a co nie. Wszystkie osoby, które pomyślały, że są przyczyną mojego postu uspokajam i informuję, że nie są. To na razie tyle ode mnie. Dzięki za udział w dyskusji. Widzę, że była potrzebna.3 punkty
-
A gdyby takzanurzyć się w lodowąstudnię strachupoczuć drżeniekomórki i migotanieprzedsionkadotknąć oddechujak mgły na policzkugdy się skraplaskręcone powiekirozluźnić i mięśniewypuścić powietrze.Przecież strachnie trwa wiecznieogrzewa się od ciała.Może wystarczyocieplić serce marzeniami.I wskoczyć.2 punkty
-
2 punkty
-
Zostawiam ślad, że czytałam... zgadzam się z jednym. Sugestie, czy uwagi mające na celu ewentualną poprawę danej treści, nie są, moim zdaniem, ingerencją w prawa autorskie, bo jedyne i niezbywalne prawo do danej treści wiersza, ma jego autor. Padło w poprzednich postach; autor wiersza może skorzystać z podszeptów, ale nie musi i jeżeli nie chce, nie ma sprawy, tyle, że w takiej sytuacji, bo też zdarza mi się 'coś' komuś 'szeptać', wyglądam odpowiedzi od autora, a bywa, że ani słowa nie napisze. Wówczas nasuwa mi się tylko jedna myśl... i po co kobieto siedziałaś na tym, czy nad tym tyle czasu, a w 'eterze' cisza. Deonix... lubię Twoje rzetelne, muszę powiedzieć/napisać, podejście do treści... i osobiście nigdy nie miałam Ci za złe, że wytknęłaś coś na "nie"... zawsze zostaje linia obrony tekstu/zwrotu itp. i decyzja autorska, co zrobi z propozycjami zmian. ps. Ty nie zabieraj się do sprzątania po sobie, co najwyżej możemy wspólnie pozamiatać okruszki po "cieście"/dyskusji... :) Jak chcesz, pomogę, mam dwa nowe komplety, zmiotka z szufeleczką... ;)2 punkty
-
No do Twoich tekstów to ja się nie nadaję, bo ja w białych się rozeznaje. Nic nie pomogę, to fakt. Ale Marysiu, jeśli są takie osoby, które sugerują coś w tekście, ja też to robię czasem w białych, to nie po to, by naruszać czyjeś prawa, bo to nie jest naruszenie, ale by podzielić się uwagą. Można przechodzić obojętnie i nic nie pisać, tylko rzucać serduszkiem, ale nie o to chodzi, bo portal będzie w pewnym stopniu martwy. Ja osobiście wolę, jak komuś podpadnę, usłyszeć to od razu i wprost. Nie ma nic gorszego - wg mnie, jak poza plecami i w sposób zakamuflowany. :-))) Zatem jeśli komuś podpadam, proszę mnie tu biczować, pokornie zniosę razy, mówiąc: mea culpa. Ale sumienie mam czyste. Może jednak być źle uformowane hihi... Ufff.2 punkty
-
Bardzo lubię zabawy w śniegu. Wyżej, to bardziej opis, opowiadanie (nie wiersz) zabaw na śniegu. Ładnie ujęty temat. Pozdrawiam.2 punkty
-
niekoniecznie, przecież każdy wpis jest określony datą. W poprzedniej edycji org'a była nawet godzina, więc można bez problemu skonfrontować "kto pierwszy cel wyznaczył" ;)2 punkty
-
jadą wozy kolorowetych co kreską się bawiliszaty przeto wciąż są płowejeszcze się nie odrodzilikwiecie dać nie rozwinięte!kropla gęsta w gardziel wpadadajcie palec - wezmą rękębiada, śmiertelnikom biada!gawiedź bura, nieświadomaczy komedia to czy dramatbutelka ich narzeczonateraz w kącie leży samapsy szczekają wciąż na marnena woźnicę, mości panałapią płaszcza poły czarnedalej jedzie karawana2 punkty
-
zaprawdę w każdej gminie jak kręcisz co na boku prawda/nieprawda spłynie żeś nie dotrzymał kroku2 punkty
-
Kraj Rad. A właściwie jeszcze gorzej niż w PRL. Wtedy nie czekało się na operację w szpitalu np. 3 miesiące lub rok. Dzisiaj nie chce się nawet dupska podnieść, żeby poprosić pacjenta - dlatego żrą się ludziska przed gabinetami, jak ze wścieklizną. 1. Na moje pytanie, w gabinecie internistki, dlaczego dupy nie podnoszą, pada odpowiedź - ochrona danych osobowych, nie możemy. Ale numerek można wywołać, prawda, bo każdy taki przed gabinetem ma? Cisza :))) 2. Na pytanie do kardiologa (na korytarzu ok. 20, przed chwilą, toczących pianę osób) - Czy pan jest z siebie zadowolony? (właśnie przyszedł, uśmiechnięty, cały w skowronkach) pada odpowiedź: - A o co panu chodzi? - O to magiczne słowo, kurwaaaa! Co nie zna pan? Nie znał, bo nie powiedział, a ja byłem ostatni raz.. Pan doktor spóźnił się 1,5 godziny, nikt więcej nie zareagował - "strach jest", jak w "Misiu". Wiersz dobry, prawdziwy, płynnie się czyta, popraw tylko kombatanta, bo wali po oczach okrutnie, za to bździągwa w porzo bo nawet moja Mozilla - nie podkreśla na czerwono, musi zna to określenie ;)) Pozdrawiam PS przydałoby się wyrównać wersy, telefon pewnie, ali i tak chwała Ci za polską czcionkę w tak długim wierszu.2 punkty
-
coś ubywa desek z płotu co kto przyjdzie łyka jedną w treści wiersza leży szkopuł każdy widzi w sobie wieszcza :P2 punkty
-
masz rację Sylwestrze ale w wierszu dopuszcza się takie ,, przeoczenia,, ponieważ autor korzysta z metafor, przenośni i innych środków stylistycznych przecież ten wiersz to nie naukowy wykład z herpetologii2 punkty
-
Deoni, będę się bała cokolwiek powiedzieć pod Twoim wierszem :( Mnie także się zdarza proponowanie zmian, podpowiadanie. Jest mi nawet bardzo miło, kiedy ktoś skorzysta z tego. Odwrotnie, także jestem otwarta na wnikliwość czytelnika, na sugestie, pomysły, zmiany. Nie raz, nie dwa, zgadzałam się i nanosiłam poprawki w swoich tekstach. Czasami dziękowałam, bo nie były zgodne z moim zamysłem, w końcu i tak zawsze autor decyduje się ostatecznie na to, co uważa. Serdeczności :)2 punkty
-
Kurde, każdy czytający może zaproponować "swoją wersję" - to nie jest żadne naruszenie praw autorskich, tylko sposób wyrażenia opinii lub zaprezentowanie odbioru. Komuś widziałoby się tak, a autor chce siak, i kto ma rację? Autor. Zawsze. Czytelnik może widzimisić do woli, ale to nie jego wiersz, więc nie wiem w czym problem. Też często w podobny sposób rozgrzebuję wiersze, które czytam, ale to nie moje teksty i nie mam prawa w nie ingerować - nie dlatego tak robię, gdy robię. Jeśli to ja Ci podpadłem (nie pamiętam wszystkiego, co komentuję) to daruj albo odezwij się na pw ;). Nie odchodź z ogra z takiego powodu; ja odchodziłem co najmniej dwa razy, nie pamiętam z jakich, a teksty usunąłem przynajmniej raz. Nie wszystkie nowości mi się tu podobają, ale forum to ludzie, nie kwestie techniczne. Pozdrawiam.2 punkty
-
Deonix, zgadza się, poznałam cię tutaj trochę i cenię sobie Twoje komentarze. Po prostu nie rozumiem w czym rzecz. Dlatego zabrałam głos. Ale przecież nie czytam wszystkich wierszy i wpisów pod nimi, najwidoczniej jest jakiś powód. Mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni. Pozdrawiam cię serdecznie. Trzymaj się ciepło :)2 punkty
-
Doprawdy ńie wiem w czym tu jest problem. Chodzi o to żeby komentujący nie proponowali żadnych zmian w wierszach, które są wstawione do warsztatu? Wydaje mi się, ze na tym polega cały urok wklejania wierszy do warsztatu, czy nawet do wierszy gotowych. Mówiąc szczerze nawet nie za bardzo zwracam na to uwagę. Podoba mi się to komentuję i piszę co bym zmieniła. Czytanie czyiś wierszy nie zawsze jest łatwe. To co dla autora jest oczywiste, może nie być dla odbiorcy. Fajna jest taka wymiana myśli i propozycji. Przynajmniej dla mnie. Są takie portale, gdzie nikt nie komentuje, nikt nie odpisuje na komentarze i takie portale zamierają. Wiszą te wiersze smutne, samotne i nikt nie wie jaki jest oddźwięk. Juz sama zauważyłam kilka osób które przeniosło się tutaj, dlaczego? Ano chyba właśnie dlatego, ze jest tu interakcja z czytelnikiem. Samo serduszko nie „ załatwi sprawy” Pozdrawiam2 punkty
-
kiedy myślę dom nie dostrzegam liter które tworzą słowo ogródka stąd dotąd ławki przed kuchennym oknem rzeczy mniej lub bardziej potrzebnych a jednak jest przy tym słowie dach zegar pilnujący ściany w przedpokoju i posłuszne wieczorowi łóżko są drzwi otwierane po coś i do kogoś schody i próg na którym potykam się czasem o słowo bezdomny jest przepaść znaczeń i braku znaczenia wąska jak szczelina pomiędzy literami2 punkty
-
gdyby tak można było w dłoniach ukryć ciszę miękką i pachnącą snami gdyby można było ją usłyszeć i gdyby ona ta cisza miała serce które biłoby raz wolniej raz szybciej i jeszcze żeby była ciepła rozgrzana oddechem jesiennego wiatru i żeby miała odwagę przeciwstawić się światu nie bałbym się milczeć2 punkty
-
A jednak często jest, że ktoś słowem złym zabija tak, jak nożem Czesław Niemen W HURTOWNI SŁÓW przed bramą hurtowni słów przed świtem staną tłumem znów dzień potrzebuje słów będą im krzykiem, szeptem a słowa drżą o swój los z kim dzisiaj będą, oj z kim… gdzie dzisiaj trafią, oj gdzie... czym dzisiaj będą, oj czym… a może dziś będą z kimś kto zrodzi wokół nas zło a słów mu potrzeba dziś by dobrem nazywać zło może trafią na ekran byś je siał wolą panów jako nasiona prawdy jako nasiona fałszów może będą tym szeptem co przychodzi ostatnim otulonym już mrokiem dotknąć czułym wyznaniem a słowa drżą o swój los z kim dzisiaj będą, oj z kim… gdzie dzisiaj trafią, oj gdzie… czym dzisiaj będą, oj czym…1 punkt
-
Hej! Poeto górnych lotów, który weną wzniosłą błyskasz, użycz iskry jednej, jasnej jam jest wierną anarchistką. Hej! Poezjo pędź do ludzi, tylko miej się na baczności, aby sztywne granic ramy nie zamknęły wrót wolności. Kto nie umie z niej korzystać, i wymyśla bzdetne tagi, przeczytawszy Ars poetica może bliższy jest rozwagi, i do wniosku szybko dojdzie, że nie strofy, rymy, piony lecz tu idzie o poezję, która wznosi nad poziomy. No i MOŻE(?) taką tworzysz, nie brakuje ci polotu, ale ciągle się wymądrzasz jakbyś połknął deskę z płotu.1 punkt
-
bądź mi inspiracjąprzetrwaj pod moją powiekąwiem że nie ulecisznie ma potrzeby jej przymykaćskrzydła mojego motylakoloruję je leć wyżej zobaczwięcej wróć później nauczyszmnie patrzeć ja nauczę cię słówktórych nikt nie słyszałzarysuję dotykiem ścieżkiktórymi nikt nie chodziłpiszę tobie wierszusta od słów zmęczonepalą się palądrga pod powieką i przedchwyta za karki podnosi do góry / 20151 punkt
-
Słońce grzeje coraz słabiej, wszystko wokół wilgotnieje. Coraz dłuższe cieni grabie, rdza pokrywa leśne knieje. W kroplach deszczu mokną drzewa, ptaki myślą o odlocie. Parasolek im potrzeba, by poruszać się po słocie. Wszelka gaśnie już roślina, dzień się niecierpliwi zmroku. Tak zazwyczaj się zaczyna najsmutniejsza pora roku. Lecz ja wcale się nie smucę. Nie rwę sobie włosów z głowy, że w dzień krótszy żyję krócej i nie pali skwar lipcowy. Gdy liść zieleń w żółcień zmieni z nadchodzącym październikiem, stworzę wierszyk o jesieni i opatrzę... nowym nickiem.1 punkt
-
... sprytnie pominęłaś tytuł, dając fragmencik z treści, można i tak... to oczywiście nie zarzut. Wiersz niemal fatalistyczny, wstrzymuję oddech, mając nadzieję, że to tylko treść... bo prawie 'ciarki' idą po ciele. Pozdrawiam.1 punkt
-
Nie, to jeszcze nie koniec* czasu nienawiści i żądzy zimnego odwetu zanim złożysz do modlitwy dłonie nie poznasz tego świata wielkiego sekretu twój język jako węża wciąż jadowity pluje na innych bez najmniejszego powodu jakbyś miał z tego szatańskie profity dobroci nie odczuwasz nawet żadnego głodu ucisz tę burzę serca choć dziś i tyle gwiezdne wojny jeszcze tak prędko nie ustaną zostaw tę mowę zła nie na chwilę niech słońce nadziei nas wreszcie powita rano spracowana ręka w pierś niech uderzy uczyń przed sobą rachunek prawdy i sumienia i nie dołączaj do nowej Babel wieży ktoś inny za ciebie zawsze wszystko pozmienia podziel się łykiem wody z życia zdroju które tutaj jest ci raz jak każdemu tylko dane nie zabraknie dla nikogo tego napoju a w nim pordzewieją kule niepowystrzelane odrzuć na zawsze swój miecz i zbroję o dobrym słowie pamiętaj co dzień jak o chlebie to wszystko na świecie nie jest twoje święta ziemia wszystko kiedyś przecież pogrzebie i wyznaj winy przed Boga majestatem bo życie będzie dla ciebie jako Madejowe łoże szukaj krainy gdzie żyją anioły skrzydlate bo nie zawsze będzie ktoś kto ci wszędzie pomoże a tylko podłoży znów kłody pod nogi raczej w dzień milionów serc zło raz jeszcze zwyciężyło kiedyś ktoś zmieni wszystko i będzie inaczej na zawsze królować będą prawdziwy pokój i miłość * z tekstu Kardiogram Andrzeja Poniedzielskiego1 punkt
-
Przychodnia zdrowia Gotowy jestem niczym do biegu Drzwi się otworzą, to wystartuję. Na razie tylko czekam w skupieniu Dzisiaj Pan doktor nie wyczytuje. Więc w poczekalni prawdziwa wojna Mnożą się kłótnie i niejasności. Jesteśmy w Polsce, tu wszystko można, W walce o zdrowie nie ma litości. Ja przecież byłam za tamtym panem mòwi do starca młoda dziewczyna. Jak można, kurwa, być takim chamem? Wyszłam na fajkę a pan się wcina. Każdy się myli, choć sprawa prosta jakoś pròbuję kogoś przeskoczyć. Jeśli w ogóle chcesz tam się dostać, koniecznie musisz batalię stoczyć. Nadeszła wreszcie moja kolejka, to jednak jeszcze nic nie przesądza. Wystarczy, że się jakiś ciul wepcha, jakiś kombatand bądź zwykła bździągwa. Nie dam się zrobić, na ładne oczy - że ja się tylko o coś zapytam. Bo kiedy tylko ten próg przekroczy, rozpocznie się już zwykła wizyta. Ja w tej materii mam doświadczenie I nie dam się tak łatwo wykiwać. W głowie obecne wciąż przeświadczenie: "Lepiej być bucem niż dogorywać". Czekam aż zabrzmi słowo "następny" Jednak ta chwila coś się odwleka Po chwili słyszę głos obojętny "Do drugiej pracy pojechał lekarz". Wychodzi siostra - ten jego goniec Nie przeszło by to w zwyczajnej firmie. Mòwi, że to już na dzisiaj koniec. Nikogo więcej doktor nie przyjmie.1 punkt
-
Oj znam ten przymus zapisu. :-) Też tak miewam. Czego nie rozumie mąż - właśnie jak mam tak o 2-3 rano :-P1 punkt
-
1 punkt
-
Prawda. Czyli trzeba być zabezpieczonym przed nieuczciwymi skradaczami wersów :-)1 punkt
-
1 punkt
-
Tak, jest taka tendencja propagowana dość powszechnie i wielokrotnie pojawiająca się chociażby w memach na fb. Ogólnie wiersz całkiem niezły, problem w tym, że im dłużej żyję tym bardziej z takim podejściem do życia się nie zgadzam. Uważam, że przeszłość jest bardzo ważna, bo to ona pozwala nam obecnie "oddychać", a przyszłość jest również ważna, ponieważ nią będą oddychać ci, którzy po nas przyjdą, więc troska o nią powinna przejawiać się w trosce o teraźniejszość, a nie tylko "oddychaniem" nią. Itd., itp. Pozdrawiam serdecznie :)1 punkt
-
1 punkt
-
Deonix, czy w całej tej dyskusji, chodziło Ci - o ile dobrze zrozumiałam - o to by ktoś nie wykorzystywał Twoje pracy (pomysłu, metafor itd.?) na swój użytek? Bo ja tak rozumiem prawa autorskie: że ja mam prawo do swojego tekstu i jeśli ktokolwiek wykorzysta mój tekst bez zgody i nie podania źródła narusza moje prawo autorskie? Czyż tak? I pytanie do @Mateusz - przepraszam, że przywołuję, ale nie pamiętam tak dokładnie regulaminu: czy mamy to zapewnione, że gdyby ktoś naruszył nasze prawo autorskie, ponosi konsekwencje prawne? Ponadto uważam, że podpowiadanie, wklejanie swojego widzenia wiersza, sugerowanie w komentarzach pod wierszem NIE JEST naruszeniem praw autorskich. I jak ktoś już wyżej napisał, dzięki takim żywym ocenom, interakcji portal żyje.1 punkt
-
1 punkt
-
Coś na kształt tzw. Alei Gwiazd. Dobre. Samm, fajne. Słowo: piękny wydaje dźwięk, gdy się wymawia. No, brawo dla Autora. Ideały i Norwid się kłania z pewnoscią. Aleją gwiazd, aleją gwiazd biegniemyBóg drogę znaPod niebem gwiazd, pod niebem gwiazd żyjemyA każdy sam sł. Romuald Lipko Ciemna srona Księzyca. John Steinbeck powiedział w swojej książce: Któż nie sondował kiedyś czarnych wód własnej duszy? "Na wschód od Edenu" Puenta świetna Samm. Pozdrawiam J.1 punkt
-
1 punkt
-
Klaudio, bardzo ciekawe refleksje, ale chyba trochę za dużo słów. Moim zdaniem niektóre wersy są za długie - warto by je skondensować, aby było bardziej poetycko, a mniej prozatorsko. "Widuję często dziewczynę którą mogłam być" - też tak mam. Ale takie myślenie to w dużym stopniu fatalizm. Nie wiadomo, co by było gdyby... Peelka mówi: "Miałabym (...) Spokojniejsze noce i jaśniejsze dni..." To nie jest pewne. To tylko wyobraźnia. Byłoby inaczej - ale czy byłoby lepiej? Pozdrawiam1 punkt
-
Szkoda, że nierealne. Fajnie byłoby spotkać się z Tobą i pogadać w realu. Tyle lat się znamy w internecie...1 punkt
-
Acha, teraz rozumiem :) Masz rację co do pewnych archaizmów, które czynię świadomie, z premedytacją i pewnym malutkim poczuciem misji, misji którą można, by opisać słowami - 'nie damy pogrześć mowy', bo w moim mniemaniu piękna polszczyzna, wiele słów znika po prostu z naszego języka, a to taka moja próba reanimacji. Dodatkowo zawsze starałem się iść pod prąd, zawsze też stawałem po stronie mniejszości, a we współczesnej poezji, czy to mowa wiązana, czy sięganie po piękne, zapomniane polskie słownictwo to mniejszość w moim mniemaniu właśnie. Serdecznie dziękuję za rozwinięcie myśli, pozdrawiam i życzę spokojnego wtorku :)1 punkt
-
Annie, tu nie chodzi o propozycje ani wymianę myśli. Ośmielę się powiedzieć, że zarówno Ty jak i pewna grupa orgowiczów zdążyliście mnie poznać jako osobę, która często zostawia swoje sugestie pod cudzymi utworami. Pragnąc zakazu dawania rad i ukazywania niedociągnięć byłabym hipokrytką i obercenzorką. A to nie jest mój cel, nie chcę zarżnąć tego portalu. Ale nie chcę też, by czytelnik miał prawo ingerowania w tekst zrównane z autorskim, nie chcę by ktokolwiek uzurpował sobie prawo do tego by zakomunikować mi, jak mam czuć, myśleć i wyrażać swoje myśli i uczucia w formie literackiej. Mam nadzieję, że rozumiesz. Pozdrawiam również :)1 punkt
-
skądinąd chyba wszystkim znana scenka i chyba nie tak szybko przejdzie do lamusa historii. trafnie i składnie napisane , fajne rymy , zachowany rytm - jest ok. pozdrawiam Kredens1 punkt
-
Zmęczył mnie okrutnie ten ,remont' Nie mam więcej pomysłów. Przepraszam, nadal nie leży jak bym chciała. Dałabym go na Warsztat z tytułem roboczym: Pomóżcie proszę! Jest na tym portalu kilkoro poetów rymujących, może zreanimują Twój wiersz. Adrenalina, defibrylator - sama nie wiem. A może zapakują do szuflady, żeby trochę poleżał, jak w szpitalu. Jestem także za okrojeniem treści. Np. mało istotna jest wzmianka o tym że było gorąco, szedłeś do domu swego odpocząć i na obiad. Nie mogę więcej marudzić, bo mnie przeklniesz. :)1 punkt
-
Możesz pisać trzynastozgłoskowcem, dziewięciozgłoskowcem, jeszcze inaczej, jak tam sobie chcesz. Chodziło przecież tylko o nauczenie się tego jak pisać rytmicznie. Możesz pisać naprzemiennie. Jeden wers ósemką, następny piątką itd. Rytm wiersza podobny jest trochę do tańca. Można się gibać w tańcu 1/1, a można wymyślać kroki i powtarzać w określonych układach i sekwencjach. Zauważyłeś już, że do niektórych tekstów można dopisać nuty. Najprościej napisać nowy tekst do jakiejś łatwej, Tobie dobrze znanej piosenki. Ten nowy napisany przez Ciebie tekst będzie rytmicznym wierszem. Np. Gdzie strumyk płynie z wolna, 7 rozsiewa zioła maj 6 Stokrotka rosła polna 7 a nad nią szumiał gaj 6 Można to samo zapisać w innej wersyfikacji, a rytm i tak się nie zmieni. Gdy strumyk płynie z wolna, rozsiewa zioła maj Stokrotka rosła polna, a nad nią szumiał gaj. Wtem harcerz idzie z wolna, stokrotko witam cię twój urok mnie zachwyca, czy chcesz być mą czy nie? Teraz jest trzynastozgłoskowcem. Rytmu pilnuje średniówka. Ufff... inaczej już nie potrafię, sorry :(1 punkt
-
miałem sen że umarłaś nim światło spod powiek wydobyło mi czystość spokoju poranka pomyślałem że kochać tak trudno na co dzień między szeptu westchnieniem a krzykiem nie wracaj drzwi zamknęły się z trzaskiem za chłodem spojrzenia nie przeczytam ci więcej ciekawych fragmentów żebyś mogła się ze mną myślami wymieniać koniec rozdział zamknięty lecz czemu na sercu tak zrobiło się ciężko gdy wszystko wiadomo nie dla siebie jesteśmy ja ty inna bajka ruchu dłoni zabrakło w przestrzeni balkonu który więcej powiedział niż okrzyk nie wracaj podzieleni plecami nie jedno a dwoje głuchą skargą oddechów rozdzieraliśmy ciszę lecz skończyła się nagle ze snu niepokojem dzień nauczy kochania a noc wspólnych milczeń1 punkt
-
Nie chcę wracać do minut które ledwie wczoraj z oddechem sączyłam bez chwili zachwytu deszcz deszczem był tylko mocząc dookoła ciasny natłok myśli na kartkach zeszytów i skarg których było bez liku bez liku już się nie poskarżę na zmoknięte stopy lekko łaskotane wilgoci wspomnieniem która ostudziła po najdłuższej nocy ogień co zapłonął między palców drżeniem a struną gitary napiętą milczeniem uśmiech nas zaskoczył kiedy spłynął z twarzy pod powierzchnię źrenic zatrzymując światło w którym tonę cała gdy ty w wyobraźni smakujesz i drążysz pierwszej chwili nagość drażniąc skórę szeptem że jeszcze ci mało1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne