Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 04.01.2019 uwzględniając wszystkie działy
-
8 punktów
-
stare zdjęcia twarze wspomnienia tęsknota i łzy pomiędzy uśmiech dziewczynka wpatrzona beztrosko w świat uśmiecham się uśmiecham się i już nie płacze patrzę jej w oczy czuje się przez chwilę maleńka tak jakby czas pozwolił mi jeszcze raz na moment być dzieckiem mamy i taty Sylwia Błeńska 2.06. 2186 punktów
-
Tak bym chciała niczym łabędź, rozprostować swoje skrzydła, pokonać umysłu krawędź, sama myśl już mnie uskrzydla. Jakby było pięknie latać, obserwując magię świata, choć czasami przyjdzie spadać, warto kochać, warto latać. Łabędź chowa głowę w skrzydła, tafla wody mnie kołysze, światło słońca mnie uskrzydla, ciche głosy z serca słyszę... Agnieszka Kania4 punkty
-
Żal Przykleiła rzęsy z futra norek, założyła szylkretowy wisiorek, na palcu zalśnił brylant krwawy. Wypiła łyk etiopskiej kawy, kurkumą hinduską przyprawiła jagnięcinę. Butami ze skóry węża stopy objęła, suknię żywymi motylami przybrała. Lśniła i śniła: o pięknie natury. - Tak bym ocalić Ziemię chciała, ale nic z tego, za dużo wokół mnie złego. @Justyna Adamczewska3 punkty
-
wszystko jest do pokonania nawet strach że może się nie udać nie przyprawia o dreszcz w sytości nocy maczamy palce i gra nabiera tempa lubię kiedy odpływasz jestem wtedy pełniejsza o światło księżyca kolejne trofeum nad łóżkiem cień ma twoje dłonie wchodząc w następną fazę wypełnia przestrzeń jeszcze jeden obrót i będziemy bliżej mała śmierć na dnie każdej gwiazdy wskazuje kierunek3 punkty
-
3 punkty
-
Szukam ważnych słów By uwikłać, jak w słomiane sidła Iskrę Twej źrenicy I ogrzać przy niej skostniałe ramiona, Wykluć ptaka serca, Poczuć wiatr w skrzydłach. Podejrzewam, że później blask tej iskry Spali ciepłe gniazda wysiedzianych słów, Tchnienie rozniesie słomki moich słów.3 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
@Silver @Justyna Adamczewska @Maria_M @iwonaroma @Kobra @WarszawiAnka Dziękuję Wam pięknie za polubienia mojego wiersza.2 punkty
-
2 punkty
-
Doceniam bardzo komentarz. Dosłowności, wiem. Staram się unikać, ale wtedy mam niezłą hermę:) Nie każdy budzik dzwoni tak głośno i nie każdy jest tak ciężki jak te stare rosyjskie i to chciałam tu zaakcentować, wpasować w ten klimat, stąd ten przymiotnik. Jeśli zaś chodzi o klaustrofobię, musiałabym pominąć tyle, a może aż tyle: "to nic że mam klaustrofobię" czyli pozbyłabym się tutaj uczucia lęku, co też jest dość istotne. Czy dałoby się go wyczytać bez? kurczę jakoś tego nie czuję. Jeszcze raz serdecznie dziękuję Kilmax, pozdrawiam.2 punkty
-
Oj, to dobrze. Ale świetnie oddałaś depresję, to taki tekst ratujący też życie.2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Czasem patrzymy na czyjeś życie i powstaje wiersz, ale nie czarujmy się, czasem ból dotyka nas i też powstaje wiersz. Za jakiś czas mamy do niego i tego bólu ambiwalentny stosunek, ale ... zawsze jest ryzyko. Czasem ludzie wierszem wołają o pomoc, a czasem powstaje po prostu piękny wiersz. :-) Da się to odróżnić? Z drugiej strony jako czytelnicy bazujemy tylko na odbiorze. Powinniśmy.2 punkty
-
Co ja tu, do cholery, robię? Wyczyniam jakiś teatr z pisaniem czegoś, co już dawno mam napisane, w dodatku na "odczep się ode mnie, ty głupia babo". Esej jest przemyślaną formą literacką, a ja mam go stworzyć w półtorej godziny ad hoc. W tyle to można napisać średnie wypracowanie na jakiś mało ambitny temat o poświęceniu dla miłości. I to ma być uniwersytet? Esej, będący pokazem kunsztu autora, jego elokwencji, zdegradowany do roli podrzędnej licealnej rozprawki? Ad hoc to mogą wyjść naleśniki z patelni, a i to tylko wtedy, gdy się owej patelni przez kilka minut przypilnuje. Jak pisanie formy przemyślanej w nieprzemyślany sposób ma mnie nauczyć sztuki argumentacji? Studia powinny pogłębiać wiedzę, poszerzać horyzonty i dążyć do prawdy czy uczyć lawirowania i cwaniactwa w świecie bezsensownych wypracowań? Albo mam coś zrobić najlepiej, jak umiem - i piszę esej w domu, sprawdzam, poprawiam, cyzeluję - albo siedzę na uczelnianej auli w setkę osób i w żaden sposób mnie to nie rozwija. Do tego dochodzi pisanie ręczne. Kształtuje ono ponoć charakter. Zgadza się - w trzeciej klasie podstawówki. Spróbujcie zmienić pismo u dwudziestolatka. Awykonalne. W efekcie pani magister będzie odcyfrowywać moje "kuropazurzenie" i nie będzie w stanie skupić się na sensie tekstu, tylko na wytężaniu wzroku i szybkiej powtórce z hieroglifów. Zostało dziesięć minut. Połowa sali, znudzona rysowaniem obrazków po kartce, już wyszła. Druga połowa udaje, że pisze, a zaraz podłoży na pulpit wcześniej przygotowaną pracę. Jeśli czegoś mnie to nauczyło, to tylko tego, że marnuję czas. Może nie podczas całych studiów, ale półtorej godziny z mojego środowego życia na pewno.1 punkt
-
góra za róg o nagła zmiana Dana im załga no a na dole helo Dana o brawo towar bo to konar rano kot kot kos aby ryba sok tok a zatem meta za ;)1 punkt
-
1 punkt
-
siedzę krawężnik rozpościeram na boki oczy przewracam w zębach żużel szeleszczę wciska się pisk opon pod język jak tytoń patrzę przeciągam się trzeszczę dudnią im stopy wszystkim tym dookoła ja siedzę w bezruchu chrzęszczę wzdrygam się ciężko przechodzi ktoś obok słońce podnosi się siedzę jestem1 punkt
-
Klangor żurawi słychać w oddali idzie jesienny złocisty czas Chodźmy powoli przez łąki lasy i niech przygoda poniesie nas1 punkt
-
grudzień śnieży we mnie czernią zamiast rodzić Boga rozchodzi się w szwach obrasta igłami wolałabym przespać wszystkie obumarłe miejsca śnieg przepuścić przez skórę nie widzieć więcej drzew ciężkich od puchu i wisielców od północy mgła otwiera mnie na imiona znów wchodzę w ciało kwadrat skrzyżowanych rąk jestem uwięzioną kroplą wieczną zmarzliną1 punkt
-
1 punkt
-
O nie słyszałam o takim słowie. No cóz, teraz przeczytałam w Twoim wierszu. Rzeczywiście jesiennie. Miło, spokojnie. Justyna. Idę do wiersza o zimie.1 punkt
-
Świetny. Też mi druga strofa tak jakoś zgrzytnęła i zastanawiałam się, jakby ją można przeredagować. I nie wiem do tej pory. Lepiej nie ruszaj :) Przyzwyczajam się, zaczyna mi pasować. Coraz bardziej :) Serdeczności noworoczne i ogólne posyłam :))))))))1 punkt
-
Napisałam: luty 2008 r Wiem, wpadamy później na te same pomysły, i nie ma na to reguł. Tyle, że bywa często, że to już było :|1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Bardzo dobrze, że spontanicznie napisałaś ten tekst, zwłaszcza jeśli sama jesteś osobą niepodatną na depresję. Dodaje sił. :) Depresja jednak (choć ma wile przyczyn, jedną z nich podał Gaźnik powyżej) często powstaje na bazie negatywnych doświadczeń, które kumulując się prowadzą do niemocy i otępienia. Bardzo dobrze ilustruje to eksperyment Martina Seligmana. Na pewno Cię poruszy, ze względu na wykorzystanie psów. W eksperymencie tym zamknięte w boksie psy były boleśnie rażone prądem. W boksie znajdował się jednak też przycisk, który prąd wyłączał. Po pewnym czasie psy nauczyły się go używać i samodzielnie usuwały przyczynę nieprzyjemnych doznań. W drugiej części eksperymentu przycisk zdezaktywowano - nadal był na miejscu, ale nie działał. Psy przekonały się, że naciskanie go nic nie zmienia i popadły w otępienie: leżały już tylko na podłodze i skomlały. Nawet gdy obniżono jedną ze ścianek boksu, tak, że z łatwością mogły ją przeskoczyć i uciec - nie potrafiły tego zrobić. Eksperyment ten pokazuje, że długotrwałe oddziaływanie bolesnego czynnika, na który nie mamy wpływu prowadzi do rezygnacji i niemocy. Kolejne próby, które nie dają żadnych wyników sprawiają, że jakikolwiek wysiłek przestaje mieć sens. Po co się starać, skoro to wszystko na darmo, na próżno? A znajomi i członkowie rodziny w większości wcale nie czekają na telefon, czy kontakt. Przyjmują raczej postawę: "jak sobie ze sobą poradzisz, wróć do nas". I szybko zapominają, jaka ta osoba była kiedyś. Zapominają, że była inna. Widzą już tylko obraz skomlącego na podłodze psa. I nie chcą go słuchać. Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
Kruki to obecnie rzadkość. Nie tylko białe... Ale w poezji... wszystko możliwe. ;-)1 punkt
-
1 punkt
-
pięknie napisane, trafia do mojego serca....warto się zatrzymać,poczuć obecną chwilę,cieszyć się nią...w tym pędzie życia o tym zapominamy, a to takie ważne...też często w moich wierszach zwracam na to uwagę.....pozdrawiam..:)1 punkt
-
1 punkt
-
Chciałbym się pozbyć tych myśli Co mam robić Mamo? Krople na policzku, kartce Nic nie dają Tato Tak bardzo chciałbym nie być... Zamknąć rozdział, pozbyć się problemów Zapiąć je pod szyję i rozłożyć ręce By na brzegu świata zatańczyć Nic więcej1 punkt
-
odbita rzeczywistościnadal istnieję!i tu i tujakby taka sama...drobny błąd ledwie do uchwycenia moja prawa ręka nie jest już prawicąprzewrotne, przewrotne...1 punkt
-
1 punkt
-
Oczywiście, że tak. W dodatku dodam, że wielu psychologów czy psychoterapeutów zabrało się za swoją dziedzinę bardziej w celach własnego leczenia niż pomocy innym. I co ciekawe, wielu z tych "lekarzy" nie zdaję sobie sprawy, że nigdy nie pomogą swoim pacjentom, a podświadomie sami liczą na ozdrowienie. Książka Pani Olgi Tokarczuk pt "Bieguni" ma ciekawy fragment na ten temat, ale nie będę wrzucał cytatów, bo warto przeczytać całość. Pozdrawiam :)1 punkt
-
Kolego nie obrażaj się, bo nikt Cię tu nie krytykuje. Dziewczyny zwróciły uwagę, że warto wprowadzić drobne poprawki i ja się pod tym podpisuję. Jeśli prześledzisz forum to dowiesz się, że jestem chyba ostatnią osobą, która by wpływa na cudzą twórczość. Jednak czasem warto posłuchać rad innych. To nie jest wywyższanie się czytelników, tylko wsparcie dla autora, który popełnił drobne błędy (w mojej twórczości to normalka, zwykle nie poprawiam z powodu lenistwa, a nie ignorancji). Napisałeś fajny tekst, podpisuję się pod twoimi przemyśleniami, ale należy go poprawić. Powtórzenia zupełnie nie potrzebne, a z pewnością jesteś w stanie zastosować synonimy. Filozofia twojego wiersza (ja tam się nie znam, nie mogę powiedzieć, że to nie jest wiersz) trafia w moje poczucie człowieczeństwa, więc wierzę, że jeszcze go dopieścisz. Sam niestety nie każdą radę Justyny zrozumiałem (pod moimi tekstami), ale warto przeanalizować jej wypowiedzi, bo są fachowe i serdeczne! Pozdrawiam i mam nadzieję, że pozytywnie przyjmiesz rady użytkowników. Poza tym nie tylko ludzie degradują środowisku dla własnej rozrywki. Takie bobry też potrafią całkowicie przekształcić środowisko w swojej okolicy. Nie jestem znawcą tych zwierząt, ale wiem, że ich wpływ na ekosystem potrafi być miażdżący...1 punkt
-
Problemy emocjonalne nie zawsze są spowodowane doświadczeniami życiowymi. W moim przypadku to drobne uszkodzenia mózgu spowodowane fatalnym zbiegiem okoliczności. Uderzenie przez krowę oraz zatrucie pokarmowe zakończone śmiercią kliniczna w wieku 3 lat. Ale mniejsza o mnie. Justyna ma rację, osoby z depresja mogą swoją choroba zniszczyć życie najbliższych. A zdrowi nigdy nie zrozumia jaki to problem. Człowiek pragnie pomocy, ale ja odrzuca... bardzo trudny temat. Bardzo cieszę się, że peelka jest osoba fikcyjna. Pozdrawiam :)1 punkt
-
Kiedy śpię utulona w jego ramionach moje sny są piękniejsze i głębsze bo czuję się bezpieczna i kochana. Jego miłość i ciepło odstraszają wszelkie mary, a silne, choć czułe objęcia są jak magiczna tarcza, która odgradza mnie od zła tego i tamtego świata. A gdy się budzę z pięknego snu i napotykam gorące spojrzenie niebieskich oczu - sen trwa dalej. Na jawie. On jest moim lekiem na bezsenność.1 punkt
-
1 punkt
-
Wierzę w boga ojca który mnie zostawił i we wszystkich świętych których uświęcono W trójcę jedyną bo jestem jedynakiem i sam jestem w całym tym tłumie Podziwiam wszelką istotę stworzoną bo istnieje i jest prawdziwa Ożywion i martwą choć nie wiem co z drugą -wiedzieć nie chcę- nic nie zmienię, szkoda Skoro tworzę jako człowiek ślepy najmądrzejszy z wielu samotnik cwany oszust I pokonałem naturę dla siebie w małym stopniu to muszę pokonać ją dla innych by poprawić błędy boga taty skoro już widzę, że tylko ja mogę1 punkt
-
Ładny, kontrastowy obraz, ale tak szczerze mówiąc, to kruków raczej nie uświadczysz... :) Pozdrawiam1 punkt
-
Wydaje mi się, że piszesz zbyt wprost i przez to tracisz poetycką zasłonę tajemniczości. W tym konkretnym przypadku jesteś bardzo jednostronna, co w połączeniu z owym pisaniem wprost sprawia, że nie jestem w stanie jako czytelnik potraktować tych słów na poważnie. Zdają się one płaczliwym wpisem z pamiętnika osoby rozgoryczonej porażką (i wołającej o pomoc), a nie odważną refleksją młodej duszy nad zgorzkniałą ideą miłości. Muszę pochwalić za to twój dar to przekazywania swoich emocji oraz poniekąd lekkość pióra mimo stosowaniu wielu środków artystycznych, które zwykły obciążać wiersz.1 punkt
-
1 punkt
-
Nie chciałem Przekroczyłem Rubikon bezsenności Jednorożce trolle dziady Płynie rwąca rzeka myśli Unosi diazepam Byle dalej od brzegu1 punkt
-
Trafnie opisane spostrzeżenia. Piszesz wprost, demaskujesz obłudę. Podoba mi się Twoja odwaga. Pozdrawiam :)1 punkt
-
Pierwsza strofa byłaby całkiem niezła, gdyby była zapisana w czasie teraźniejszym: Jestem z gatunku który nie oszczędza żadnego gatunku - innego kłóci się z kolejnym wersem nawet siebie - bez a Ten gatunek jeszcze wszystkich nie wykończył, więc tekst napisany w czasie przeszłym to bzdura. Mógłby Autor coś widzieć i zauważać (a propos zaprezentowanej odpowie-dziwko-mentarzu powyżej). Rozumiem akcenty trupistyczne [sic!] w tym co piszesz i czasem to nawet milutko poszczuć taki powiewik świerzbości, ale tutaj niby pierwsza strofa na poważnie, a w drugiej heca i to do rymu. W dodatku zamiast bronić swojego tekstu jedziesz po komentujących - trochę to bardzo słabo moim zdaniem. Pozdrawiam.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne