Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 05.06.2018 uwzględniając wszystkie działy
-
Retusz kiedy zmierzch układa trawy do snu a kwiaty same wpinają się w sandały po raz kolejny dostrzegam wiatr w kulejącym pejzażu przestawia splątane zegary nucąc ptakom zagubione w podróży tęsknoty pod dachami wiercą się skazy na krzesłach ostrzenie języków by po burzy milczeniem oswoić spojrzenia przystaję nad kałużą w której księżyc poprawia wieczorny makijaż a ćmy lgną bezwiednie do smugi światła zapominam zmartwiałe łąki maj, 20188 punktów
-
Bardzo dobry wiersz. Porusza ważny temat, Bóg stworzył wszystko z perfekcyjną precyzją. I wszystko w życiu wszechświata jest po coś. Czemuś służy. Czemu dokładnie, tego człowiek nie jest w stanie pojąć. Dlatego pewnie zadaje retoryczne pytania. Na pewno służy zbawieniu. Nawet ból, cierpienie, niesprawiedliwość międzyludzka ma uzasadnienie, te wszystkie niedogodności na które napotykamy w życiu prawdopodobnie nie są dziełem Boga, ale są wynikiem grzechu pierworodnego, Ewy i Adama, ci ulegli pokuszeniu i Raj zwany Edenem został odebrany przez Boga z ich świadomości. Ale on istnieje cały czas, tylko prawdopodobnie jest niedostępny dla ludzi. Skoro człowiek uległ pokusie, to teraz ponosi konsekwencje. W Raju nie było śmierci, bólu, cierpienia i wszystkich tych problemów z którymi się borykamy na co dzień. Skoro człowiek to zaprzepaścił ma życie od szatana - a teraz Panu Bogu zarzuca że jest mu źle? Bóg i tak jest miłosierny, dlatego prawdopodobnie pokazał człowiekowi, że mimo wszystko jest dla niego ratunek, że nawet w bólu, cierpieniu a nawet śmierci można doszukać się nadziei. bo zesłał Syna Swojego, a ten przyjął ludzki bagaż - ból, cierpienie, i śmierć, ale pokazał że nie są one ostatecznością człowieka, bo ponad tym wszystkim stoi tego człowieka zbawienie. Bóg również mógłby odwrócić się do rodzaju ludzkiego "plecami", a jednak nie zrobił tego i oddał Syna na śmierć odkupieńczą. Jeden Pan w komentarzu pod twoim tekstem pyta - "Czemu nie zatrzymał stalinizmu hitleryzmu ich mordów na niewinnych nic ludziach Czemu nie zatrzyma głodu chorób - przecież Bóg może wszystko - tak głosi wiara..." Tak, może wszystko, ale mnie się wydaje, że DORRO reprezentowane przez Boga nie może narzucać się człowiekowi, bo od razu przestałoby być DOBREM i emanowało w ŹLE. DOBRO musi wynikać ze świadomego wyboru, narzucone nawet przez Boga poniżałoby Go, i nie mogłoby być autentyczne. To warunek sine qua non - konieczny. Skoro człowiek odrzucił Eden, wybrał zło i szatana, teraz musi albo sam odrzucić to zło - wtedy powróci DOBRO, ewentualnie musi po prostu wierzyć, że jego ludzkie życie DOCZESNE, które wymyślił i zadał człowiekowi szatan - [bo to w Edenie nie było doczesnym, było życiem wiecznym -bez głodu, bólu, cierpienia i smierci] po śmierci zamieni się na zmartwychwstanie - i wyzwolenie z grzechu pierworodnego - CZYLI ŻYCIE WIECZNE. Ja tak rozumiem Wiarę, choć jestem kompletnym laikiem, i rzadko uczęszczam do Kościoła, choć nad tym ubolewam. I ten komentarz może posłużyć - dla tych zawiedzionych na Bogu - do osobistej wewnętrznej analizy, refleksji, dla tych którzy komentują pod twoim wierszem. Pozdrawiam.5 punktów
-
4 punkty
-
Gdy leżę sobie blady Gdy leżę sobie blady, tak nieruchomy i brzydki, wygajerzony, luks sztyfcik, mdławy, zwarto-rozlazły. Gdy leżę sobie oschły, antypatyczny, nieczuły, a wzrok mam w siebie i w chmury, ja wciąż, a już ktoś obcy. Gdy leżę sobie ścierpły, żaru języki mnie skubią, wreszcie udało się schudnąć, brzuch kołysankę skwierczy. Gdy już w proch się przemienię, ty przez łzy sobie tak pomyśl: choć boli ta życia gorycz, was boli, lecz już nie mnie.3 punkty
-
rysy świadome bezsenne wstrząsy zapominajki nieświadomości pij, aż do szczytu łzy słodkie, różane podróże tchórza pękniętym kryształem przez palec i wyżej i wzdłuż, po cichutku zapominajki z ziarenek głupców listy miłosne podróż do piekła sztuka uczucia ostatni spektakl zapominajki podlane cieniem zakwitły pięknie nad mym imieniem3 punkty
-
twoje serce wykradli złodzieje, zamiast niego, masz teraz kamień, nie chcę, byś moim był przyjacielem ewentualnie z psem się zamień lecz nie znam żadnego kundla, który by na taką zamianę czekał, zaszczekał, zamerdał ogonkiem , podbiegł, chciał uratować człowieka3 punkty
-
Bo dał nam wolną wolę więc za hitleryzm stalinizm raka itd powinniśmy my się wstydzić, nie Bóg, a człowiek człowiekowi zgotował taki los. żywność modyfikowana genetycznie, lekarstwa które zamiast leczyć szkodzą to wytwór ludzi nie Boga.3 punkty
-
czy to są wady, czy może przymioty te siedem grzechów, co wielki Antoni sklasyfikował w piaskach pustyni gdzie sam ich przecież nie mógł uczynić a potem inni kościoła święci znający wszystkie życia zakręty w pustych pokojach najgorsze grzechy definiowali – gdzie je poznali? czy empirycznie, czcigodny święty w klasztornej celi od lat zamknięty mógł sam ocenić te złe uczynki jak całe życie przeszedł niewinny czy mógł rozumieć, co to jest pycha gdy zewnętrznego świata unikał nie miał facebooka i instagrama jedyne lajki dała mu mama chciwość to cecha mnichom nieznana chyba, że z gwinta pili szampana lecz po nim inne rosną pomysły na ich świętości byłyby rysy nieczystość świętych raczej nie kręci myślę, że święci to impotenci jak sam ma problem innym zabrania wychodzi kompleks braku stawania zazdrość, a czego może zazdrościć ten w służbie Boga, pątnik czystości przecież naprawdę nic mu nie trzeba poza spełnieniem pragnienia nieba obżarstwo, raczej brak doświadczenia oni są szczupli z braku jedzenia bo wszystkie posty tak przestrzegają że idealną sylwetkę mają gniew, przecież świętych też nie dotyczył dzisiaj są w raju pełnym słodyczy gdyby się w życiu nim kierowali rozkoszy nieba by nie zaznali lenistwo temat do nich zbliżony nie maja dzieci, nie mają żony i aby nudy rozpędzić chmury nam wymyślili te procedury pewnie uczciwiej byłoby w świecie gdyby fachowcy w grzechów temacie te siedem głównych nam ustalili czyli grzesznicy, lubieżni, mili2 punkty
-
Bóg nie zapomniał nigdy o niczym zna wszystkie skutki i prawdy przyczyn wszystko co stworzył to zrobił po coś gamę używek, brylanty złoto i dał to wszystko nam homo sapiens a ty dreptaku sensu nie łapiesz dla nas wymyślił cztery wymiary zapewne po to byś zdał egzamin zaś wykorzystał krótki byt tutaj by się rozwijać miast ciężko upaść i płodząc w bólach ów stek inwektyw zacznij od siebie; coś w życiu spieprzył zaraz się ciśnie na usta słowo razem z Nim żyłeś a może obok zawsze myślałeś to moja sprawa Ty bądź na górze mi nie przeszkadzaj ja wiem że jesteś – bo tak wypada lecz taka wiara na co się nada teraz gdy widać ziemskich kres ćwiczeń kiedy talenty przyjdzie rozliczyć jeszcze bezczelnie tu fochy stroisz że ci nie zagrał po myśli twojej plackiem przed ołtarz jak chcesz zbawienie i proś skruszony o wybaczenie2 punkty
-
Zgadzam się z tymi słowami. Ktoś może zadać pytanie, chcesz brać, czy dawać (może nie w dosłownym tych słów znaczeniu). Można brać, nikogo nie krzywdząc, ale dawanie i tak jest lepsze. Jasne, nie na prawo i lewo każdemu, kto wyciąga rękę, bo to już rozdawnictwo, chyba.. ;) Jest powiedzenie, chcesz naprawiać świat, zacznij od naprawiania siebie. To prawda. Pozdrawiam.2 punkty
-
graphics CC0 od autora: |Burlesque français [czyt. biurleski frąse]| -- Zblazowana Żaba Zosia Ze Zbiornika:"Zlew Zamościa" Zawodziła Zniesmaczona Żabim Zjazdem - Zaskoczona Zieleniejąc - Zła Zawyła Zajadliwiej Złorzeczyła Zjazdom Zakapiorów Żabich: ("Żabę Złowić? Żabę Zabić?") Zakazała Żabom - Zwołać! Żabojadom Zyski Zgoła Zmizerniały - Zbladły - Zwiędły Zły Żabojad: Zbirem Zbędnym! Zważcie - Złego Żabojada Zaskoczyła Żabia - Zdrada! Żabę Zblakłą Zasmażaną Żabojadom Zakazano - Zakosztować! Zuch Zenobi - Żabi Żniwiarz Zaprawiony Zbir Zwątpliwia Żaby Zosi Żwawy Zamiar Żeby Zbirów Zrazu - Zwalniać Ze Zbiornika "Zlew Zamościa"! Zawinszuje Zatem Zostać Zbirom - w - "Zamościańskiej Ziemi" (Ziemię - w - Zbiornik Zważ - Zamienić!) Żabi Zakon - Zniewieściały (Żabom Zadki Zapleśniały!) Zamiast Żab - Zaoferuje: (Żaba - Żabie zafunduje) Zjadać: "Zarybioną Zgraje" Zaliż - Zuchu - Zgryz Zostaje Zwyrodniony! (Zmoro, Zgrozo!... Zdechłą Żabę... Znowu Znoszą!?) Zuch Zenobi - Zawetuje: "Zapamiętaj - Złotko - Żule - Zmasakrują Żabkom Ząbki!" Zamościański Zjazd Zakąski Zbiera Żniwo... Żabo - Zatem: Zaklnij - Żywo! --1 punkt
-
ładnie mnie namawiasz na wiosenny spacer aleją wzdłuż wersów wśród tęsknych majaczeń może bym i poszła gdzie nieśmiałe pączki w łupinkowych piąstkach wyglądają słońca bo ziąb tęgo chłostał może bym i poszła ale zapodziałam od chęci buciki a boso nie pójdę z tobą ani z nikim1 punkt
-
zanim scałujesz z moich bladych piersi chłodnośliski błękit saskiej porcelany i język jeszcze herbacianocierpki wsuniesz gwałtownie w drżącą ust szczelinę pozwól się pieścić wilgotnymi dłońmi zanim się ośmielę i siebie odkryję1 punkt
-
wśród wersów się zgubiły spójniki od uciech już Ci nic nie zostało tylko wzuć papucie z kieszeni szlafrokowych czytadło wygrzebać lub ścierką kurzołapką odświeżyć kant nieba lecz znalazł się osobnik co wersem omotał spod szafy wyszła wola westchnęła ochota więc poszłaś pokonując zmyślone niechęci i dzisiaj też byś poszła nie musisz nic kręcić wiesz przecież że ogrzeją słoneczne opończe jak lodem wiatr ochłodzi co nazbyt gorące zaś oczy będą cieszyć bezkresne błękity aż nadto - już wystarczy by cieszyć się życiem1 punkt
-
Między grobem i wrzosem biwak niebo jeszcze zasnute warstwami przy ziemi mgły nasączone niedosytem nocą nadejdzie chłód będzie pretekst namiot przytuli się do namiotu czułość do czułości migotanie rozświetli odkryte niebo zdobywca zrówna się z ujarzmionym pod jednym wielkim namiotem a po bokach – niczym gapie z lewej cmentarz z prawej wrzosowisko1 punkt
-
Tak, tak, to Kraina Może Jest takie miejsce zaczarowane pełne radości oraz niespodzianek. Różowe chmurki, i z kremem rurki, także laurki dla mamy i córki. Są też zwierzaki, lamy, alpaki, nawet rumaki, czy też ślimaki. Uśmiech panuje, miejsce to żyje, niczym las młody pełen urody. To dobra przystań dla wszystkich istot. Od zrozpaczonych, skrzywdzonych, po uśmiechniętych, zadowolonych. Idź zatem, wskazać drogę mogę, do Krainy Może. Justyna Adamczewska1 punkt
-
Tęsknice Tęsknię codziennie za widokiem bram odrapanych i kamienic, za pijaczkami, co z chybotem w słoneczny dzień obłażą skwery. Za białą zimą też wzdycham, taką skrzypiącą, krystaliczną, co kwiaty maluje na szybach, w zadymce tańcuje z ulicą. I za szczekaniem psa po zmierzchu, kiedy się niesie gdzieś z oddali, bo chciałby pies wśród gwiazd bezkresu pogonić za majoris canis. Za łąką grającą, gdy słońce za lasu zasłonę już zjedzie, nokturnów wśród bzu szumów koncert na żab oraz świerszczy orkiestrę. Ronię łzy rzewne, me srebrzyste za wsią w babie lato ubraną, gdzie kot się wygrzewa na przyzbie, i jest, jakby czas w miejscu stanął. Za lasem zielonym, lecz o tym od lat wiedzą wszyscy mi bliscy, tęsknię, i na wietrze tęsknoty wysyłam do Polski jak listy.1 punkt
-
Patrzyłem w ciebie jak w obrazek I podziwiałem twój intelekt Po latach patrzę w synów twarze Czy będę dla nich bohaterem? Tak łatwo drogę jest pomylić W szalonym tempie prozy życia Więzi to przecież nic innego jak tylko cienka wątła nitka Więc jak być ojcem, przyjacielem Potem dla wnuków super dziadkiem Telefon pika zasięg łapie Halo cześć synku - hejka tato Z inspiracji wiersza Iwa-Iwa o tym samym tytule.1 punkt
-
1 punkt
-
MaksMaro: No właśnie, clou - zło nie pochodzi od Boga, jest dziełem szatana. Jeżeli chodzi o twoje podejście do Wiary, tzn szczegółowa analiza Biblii, to nie mam nic przeciwko temu. Kościół Katolicki też zachęca do jej studiowania. Choć Biblia jest pisana dość archaicznym jak na nasze czasy językiem. Trzeba pamiętać, że treść, głównie w Starym Testamencie ma charakter symboliczny a nie dosłowny, symbole różnie można interpretować. Wielu ludzi odchodzi od Wiary ponieważ nie rozumie tych symboli, lub rozumie je nieprawidłowo. Przykładowo wspomniany przeze mnie Raj. Ludzie pytają, gdzie on jest? Skoro był na ziemi i nie ma po nim śladu? Bo nie rozumieją symboliki biblijnej. Eden mógł być np. stanem innej świadomości człowieka – a nie konkretnym miejscem na ziemi. To tylko przypuszczenia, ale mogło tak być w istocie, i stan tej świadomości został przez Boga człowiekowi zabrany, na skutek pokuszenia przez szatana, trudno więc biblijnego Raju poszukiwać na Ziemi? I podobnych przykładów w Biblii można odnaleźć mnóstwo. Kościół skondensował najważniejsze przesłania biblijne w skróconych formach Pisma Świętego. Było wiele wydań Biblii, np. polskie wydania to – Biblia Leopolity, Tysiąclecia, Wujka, Królowej Zofii etc.,w średniowieczu obowiązywała Wulgata. Biblia to zarówno przekazy Starego i Nowego testamentu. Najpierw były to przekazy słowne potem je spisywano na przełomie dziejów. To ważne (o tym trzeba napisać) Biblię tworzyli m.in. prorocy, więc nie jest to księga podarowana bezpośrednio przez Boga ludziom, ale to przekazy wielu, bardzo wielu ludzi natchnionych, nawet na długo przed narodzeniem Chrystusa. Ale uważa się że natchnienie biblijnych proroków pochodzi od Boga. Najstarsze przekazy Starego Testamentu pochodzą chyba z X w p.n.e. Ja osobiście głównie przykładam wagę do Nowego Testamentu, bo opisuje dzieje Syna Bożego, i bazuje na dziejach apostolskich i wynika z apostolskich przekazów, a więc ludzi którzy bezpośrednio obcowali z Jezusem. Przekazy starobiblijne są dziełem wielu proroków. Nie studiowałem nigdy tak dokładnie tych przekazów jak Ty MaksMaro, więc nie mam doświadczenia merytorycznego. Ale na skutek twojej sugestii doczytałem Objawienie 21 3-4, Psalm 37:29, Izajasz 45:18, nie mam wątpliwości, że masz rację, Królestwo Niebieskie będzie na Ziemi, zawsze o tym wiedziałem, chociażby z pacierza Ojcze Nasz to wynika, gdzie modlimy się w słowach: „przyjdź Królestwo Twoje”. W Objawieniu 21 3-4, mowa o namiocie Boga, pod którym Bóg będzie przebywać na Ziemi z ludźmi, i że nie będzie już bólu, ani żałości, ani krzyku. W Psalmie 37:29 mowa że prawi posiądą Ziemię, i będą na niej przebywać na zawsze, w Izj 45:18 mowa o Bogu który ukształtował Ziemię mocno osadził i przysposobił na mieszkanie. Więc wieczność będzie tu na Ziemi. Co do Kościoła. Tutaj minimalnie się różnimy. Ja uważam, że Kościół jako instytucja jest uzasadniony, (co nie oznacza, że ludzie Kościoła nie popełniają błędów, może nawet są to błędy niewybaczalne – przypadki pedofili w kościele, mankamenty w życiu osobistym, nadużywanie alkoholu, łamanie prawa itd.), ale wielu ludzi kościoła minęło się z po prostu z powołaniem. A w ogóle to przecież ludzie, więc podlegają mocy złego zupełnie jak my, ludzie niezwiązani zawodowo z Kościołem, więc trudno się dziwić, że tak się dzieje? Natomiast uważam, że mimo tych mankamentów rola Kościoła Katolickiego jest nie do przecenienia. Dlaczego? A no dlatego, bo Kościół został ustanowiony przez samego Chrystusa. Jezus powiedział do Piotra – mniej więcej: ty jesteś skałą, i na tobie wybuduję mój Kościół. Każdy papież w KK jest następcą Św. Piotra. Uważam, Kościół w ostatecznym rachunku nie może zbłądzić z drogi przeznaczenia, z wędrówki ku Bogu, może w pewnych etapach ciągłości dziejów popełniać liczne błędy, mogą nawet trafiać się i trafiają ludzie, którzy grzeszą, bądź łamią prawo w Kościele, lecz summa summarum – Bóg zawsze zorientuje finalnie swój Kościół w kierunku Zbawienia człowieka. Bo przecież, mogą się pomylić prorocy, pojedynczy ludzie Kościoła, ale nie Syn Boży? Skoro Jezus powiedział że Kościół Piotrowy jest opoką dla Zbawienia, to nie mógł się pomylić, bo Bóg jest nieomylny. Dlaczego ja upieram się przy Kościele? Ponieważ Kościół strzeże dogmatów Wiary – jak przysłowiowego oczka w głowie. Jak skarbu w sezamie. I otwiera wrota tylko przy użyciu jedynego tajemniczego kodu. Dogmaty wiary zawsze, od wieków są identyczne, co do przecinka i kropki. I tak samo interpretowane. Nie ma więc możliwości na utratę prawidłowości w przekazie Słowa Bożego. Osobiste analizy Biblii przez ludzi spoza Kościoła, nie wykształconych w Piśmie, i w teologii, (gdzie ktoś sam próbuje dotrzeć do Boga – i trudno się dziwić skoro Go poszukuje) mogą być omylne, człowiek niewyedukowany w tym zakresie, i co priorytetowe - nienamaszczony przez Boga może opatrznie, czyli nieprawidłowo coś zrozumieć. Ty np. jesteś logiczna i prawdopodobnie potrafisz czytać poprawnie Biblię, i odkrywać prawdę o Stwórcy – Jego oczekiwaniach i zamiarach, -ale- wyobraź sobie innych ludzi, mniej błyskotliwych i mniej inteligentnych, do czego ich praktyki mogłyby doprowadzić? - mogliby zniekształcić przekaz, błędnie zinterpretować Słowo Boże, i nawet bez złej woli, nieświadomie zasugerować innym ludziom niezgodny z wolą Bożą komunikat. A jeszcze weźmy pod uwagę fakt, że byłoby ich bardzo wielu, powstawałyby różne nawet sprzeczne ze sobą przekazy, a to doprowadziłoby do anarchii Wiary. Wchodzono by w polemiki, spory, kłótnie, a w konsekwencji Wiara upadłaby. Kościół Katolicki ma klucz Piotrowy, i pilnuje by tak się nie stało, a klucze do Królestwa niebieskiego wręczył Piotrowi sam Jezus. Dlatego ja obstaję murem za Kościołem Katolickim – jako instytucją uzasadnioną i mimo wszystko jedyną nieomylną. Co nie koliduje z możliwością studiowania Biblii dodatkowo, we własnym zakresie – tak jak Ty to czynisz.1 punkt
-
zawsze zaczynamy od siebie mądrze dawać to trzeba umieć - dawać tak aby obudzić kreatywność podbudować a nie upokorzyć Dzięki pozdrawiam Jacek1 punkt
-
Tes, nie wiem do końca o co mi chodzi, ale pieję nad każdym Twoim tekstem; np. tu - niby tragedia i tęsknota a nie. Guzik z pętelką. To nieichwytny dystans, ktory oddziela mnie od i tak skomplikowanej empatii.1 punkt
-
Miałam okazję zwiedzić muzeum w Sanoku, gdzie można obejrzeć obrazy Beksińskiego. Są fantastyczne. Tego tutaj nie kojarzę, serio... ale dobrze, że zaistniał z treścią tego wiersza. Krótko, 'zimno' i po prostu dobrze. Zapytam, czy do wiersza dołączyłeś obraz, czy może obraz był przyczynkiem do napisania treści.? Pozdrawiam.1 punkt
-
... Marcinie, zgubiłeś 'ogonek' nad "n", zaproponuję też, za słowo "nikła"... wątła, chyba lepsze. A wiersz podoba mi się, bo to o relacji tato - syn, między innymi. Pozdrawiam.1 punkt
-
Czarku, łąki niby wszędzie takie same, ale polskie, to polskie, swojskie no i... "nasze", dlatego nie dziwię się, że ich nie zapominasz. Tak trzymaj... :) Dziękuję. Dygam z pozdrowieniem.1 punkt
-
Dochodzimy w życiu czasami Do takiej konkretnej ściany Za którą zajrzeć się nie da Rozbijają się o nią Wspomnienia marzenia zamiary Moment ciszy Jakby usunęła się ziemia... Świadomi własnej kruchości Mali słabi i bez możliwości zmiany Planów... Z myślą że może Już nic nas nie czeka Składamy swój los Wszystko co było dotąd Nasz fart i nasz niefart W zdolne ręce lekarza Przypadkowego obcego Człowieka... Idziemy jak na ścięcie Z papciami i pidżamą Chcąc wierzyć aż do końca Że coś jednak jest Za tą ścianą...1 punkt
-
Nie chcę się wygłupić, ale widzę tu jakby wąskie etapy życia i zapominanie (zapominajki) ważnych cząstek, które w jakiś sposób niweczymy, kalecząc przez to siebie samych. Jeżeli odbiegam o założeń, trudno, niełatwo wejść w treść. Pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
Dziewczyny szukał na żonę pan z Leska, aż raz wpadła mu w oko raz Tereska. Choć piersi dużych nie miała, to mu jedno obiecała: pomoże w prasowaniu jako deska.1 punkt
-
i ja też śmiem twierdzić, że człowiek w swoich zapędach sam siebie unicestwia, a to że jeszcze tutaj trwa to tylko Opaczność Boska Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
I tu po części się zgadzam. Nie ma Boga bez szatana i vice versa. Wszystko nam wolno, ale Bóg istnieje. Mam krótki staż jako ojciec, ale jedno zaczynam coraz bardziej rozumieć, a mianowicie wolną wolę i uczenie się na własnych błędach. Mogę za syna zrobić wszystko lepiej ale czy wtedy to czegoś nauczę. Wracając do Boga dał nam największy dar jaki można dać i patrzy na to jak się z nim obchodzimy. Najtrudniej stać z boku i nie wtrącać swoich pięciu groszy.1 punkt
-
" DORRO reprezentowane przez Boga nie może narzucać się człowiekowi, bo od razu przestałoby być DOBREM i emanowało w ŹLE. DOBRO musi wynikać ze świadomego wyboru, narzucone nawet przez Boga poniżałoby Go, i nie mogłoby być autentyczne. To warunek sine qua non" stworzenie człowieka bez wolnej woli i świadomego wyboru byłoby bezsensem to waśnie wolna wola i możliwości wyboru nadają sens naszej egzystencji tutaj Dzięki pozdrawiam Jacek1 punkt
-
właśnie okrutnie się zestrachałam nijak nie zasnę bo tak się trzęsę słowa nie zdołam z siebie wydusić uspokój teraz mnie sennym wersem :)1 punkt
-
kundelek pozornie nic nie wart wyglądem nie grzeszy przypomnę lecz bywa że czasem on mniewa serducho przeogromne Pozdrawiam1 punkt
-
Od psów moglibyśmy nauczyć się pokory i bezinteresownej przyjaźni. Pięknie to ujęłaś w wersy MaksMaro.1 punkt
-
Gdy duch mój się unosi nad całym ziemskim padołem to powiem jeszcze cosik że ja to wszystko chromolę :)))1 punkt
-
Jam nie lękliwy, bo na rozkazy gdy skreślę znaki, coś wymamroczę z cieni wyłażą duchy i gady, cmentarne baby, czarty, utopce. Mam mandragorę, łkała jak dziecko, kiedy ją z ziemi wyrwałem nagle, czarną jagodę mam, no i blekot, z których magiczne likwory warze. Księżyca światło, hukanie sowy, leśne ostępy i oczerety, niech cię prowadzą do mej chudoby, jeśli mnie kiedyś zachcesz odwiedzić.1 punkt
-
Waldemarze, dość często wypowiadasz swoje zdanie na ten temat. Mam akurat w tej kwestii odmienny poglad. „Trochę wiedzy oddala od Boga, dużo wiedzy sprowadza do Niego z powrotem" Ludwik Pasteur Człowiek chce żyć po swojemu, tylko nie chce za to ponosić konsekwencji i skutków. Jak ktoś wygra w Totka, mówi czasem - miałem diabelne szczęście, a jak złamie nogę - kara boża Pozdrawiam serdecznie :)1 punkt
-
Delikatna jak płatek róży Gdy łzy palące ocierałaś, Mówiłaś nieraz , patrz przed siebie. Rozsądnie przez życie iść kazałaś. Z niepokojem wciąż patrzyłaś, Na coraz śmielsze poczynanie, Tak jak umiałaś , życia uczyłaś. Wszak jutro nowy dzień nastanie. Nieraz gdy nocą sił mi brakło, By z życiem chwycić się za bary. Mówiłaś - tylko spokojnie, Świat kolorowy jest , nie szary. Dałaś mi wszystko co mogłaś dać, Dałaś mi śmiech , tuliłaś płacz. I wciąż uczyłaś zrozumienia, Dziękuję Ci Mamo, jesteś Choć Cię już nie ma. .......... Kolejny wiersz, Minęło tyle lat, już moje dzieci są rodzicami, a mnie jej niezmiennie brak.1 punkt
-
Na moim balkonie, w Knurowie, uwiły kosy gniazdo. Czy możesz Marcinie wyobrazić co ich czeka ? Podziwiam tatę kosa. 7 jajek - pierwsze złożone 2 maja. Te jaja to pewnie jego zasługa? Po 14 dniach wykluła się trójka. Ciekawe ile drobiazgów szczęśliwie wystartuje?1 punkt
-
W Sanoku, w muzeum Beksinskiego jest, prócz obfitej wystawy, pokaz wirtualny. W ostatniej sekwencji "wchodzi się" do tej właśnie trumny. Zdecydowanie polecam. A wiersz dobry. bb1 punkt
-
0 punktów
-
Dobry cytat Justynko, nawet b. dobry, już od pewnego czasu zwolniłam na wszystkich drogach, tak kiedyś czytałam to opowiadanie, lubię Bułhakowa i literaturę rosyjską, czy wiersz smutny? Smutni są ludzie o kamiennych sercach i od takich się odwróć, nic dobrego nie wniosą w twe życie, pozdrawiam niezbyt gorąco, bo i tak upał :)0 punktów
-
Zaczynasz fajnie, ale ...pozorami, niespokojnymi snami... Co to za składanka i dlaczego? ... łzy atłasu? A "estetę" dodałaś bo pasował do rymu. Pisane na kolanie, w pociągu klasy C.0 punktów
-
Przyznaję, teraz po twojej odpowiedzi nie rozumiem? piszesz... więc czytam: Skoro "pogląd" ciebie martwi, to logicznie oznacza dokładnie tyle, że to co zewnętrznie bywa lub jest piękne, to wewnętrznie już nie musi być zawsze piękne, tak? Piszę [zawsze], bo oczywiście może też być piękne, dowodzisz dalej pisząc: Ok. Zgoda. Uroda i odpowiednia waga nie jest warunkiem szczęścia. Wolałbym że nie musi być warunkiem szczęścia, ale niech będzie że - nie jest. Dlatego właśnie ja napisałem w komentarzu do twojego utworu, iż... [teraz niżej mój cytat]: Ze smaczkiem sarkastycznym się zgadzasz, bo stwierdzasz w odpowiedzi: Natomiast masz problem z akceptacją faktu, [o którym ja napisałem] - a mianowicie: że myśl przewodnia wiersza ma wywołać poczucie własnej wartości u kobiet puszystych. piszesz bowiem: No zastanowiłem się, i to dwa razy. I dalej nic nie rozumiem. Skoro martwi ciebie pogląd, że dużo osób myśli, że to co piękne na zewnątrz to i wewnątrz, czyli że wartościowe. Twierdzisz nie, to błąd. Poświadczasz więc wyraźnie, że nie liczy się uroda i zgrabna sylwetka. Że szczęście to coś zupełnie innego. - Piszesz o tym w drugim własnym komentarzu [zaznaczyłem go na czerwono] To proszę odpowiedz mi na pytanie, wytłumacz: Dlaczego zaprzeczasz mojej pierwotnej konstatacji pod twoim tekstem, w której stwierdzam że: myśl przewodnia wiersza ma wywołać poczucie własnej wartości u kobiet puszystych? Czy jestem daleki od prawdy? Raczej nie, a nawet na pewno. Bo skoro sama uważsz, [co poświadczasz w komentarzach], że uroda i idealna figura nie dowodzą o szczęściu to oznacza tyle, że zakompleksienie mniej urodziwych i mniej zgrabnych kobiet [które notabene jest faktem w realnym życiu], nie ma żadnego uzasadnienia? Skoro tak, to wiersz jednak ma wywołać u tych kobiet poczucie własnej wartości - i to jest jego myśl przewodnia - tak też zaopiniowałem we własnym komentarzu pod tym wierszem, Bo skoro nie, - to po co jest ten wiersz? Ma przecież wywołać konkretny wniosek. Twierdzisz, nie uroda, nie figura są atutem, więc kobiety puszyste wyciągają wnioski. A jakie wnioski mogą wyciągnąć? A no takie żeby nie brały urody i gabarytów jako rzecz niezbędną do poczucia wewnętrznego szczęścia, i koniecznego warunku do osiągnięcia sukcesów w życiu. Więc chyba jednak moja teza była raczej uzasadniona.0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne