Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 13.04.2018 w Odpowiedzi
-
W noc nie zazna spokoju W noc nie zazna spokoju, kiedy księżyc lity; w dom udręki zrzucony śród dusze świetliste, co tyle w cieniach gubi swe błyski srebrzyste, a te skrzące wieczyście drżą jak światła zniczy. Lament wiatrem skrzydlaty milionowych Niobe, ścianą deszczu opada w fale Acherontu, walczą chwilę z żywiołem wątłe ludzkie łodzie, by z łomotem w horyzont runąć z wodogrzmotu. Wiele miejsc niezbadanych w tanatoskiej kniei, lecz nim w nią upaść, zstąpić promieniem lunarnym, nim czas oczy spopieli, pozagasza gwiazdy, wszyscyśmy liśćmi — los je w klepsydry przemieni.3 punkty
-
The Man I Love * ktoś gdzieś do kogoś wysyła tęsknotę rumaki pędzą niemalże na oślep ten do którego dotrą nie wie że jest adresatem czuwa jakby w transie jazzowa sesja talerze bębny kontrabas głosi tubalne ja palce szaleją chociaż nie muszą klawiatura chłonie polotne akordy harmonia uczuć motyli wzlot - gershwinowy ogród ponad czasem w tej dramaturgii wybrzmień w tym splocie dźwięków spod klawiszy finezja i głośne pragnienie jeszcze tylko glissando zbudowane z tęsknoty saksofony rykiem mówią o jej sile ona strojna w rozedrganiu czeka na ten moment kiedy wszystko będzie jasne aż rumaki się rozpłyną w kręgu między półtonami w nocnym skrzydle fortepianu * Wiersz zainspirowany kompozycją Georga Gershwina - The Man I Love, wykonaną na sesji jazzowej w 1975 roku przez fenomenalną amerykańską pianistkę jazzową Dorothy Donegan (1922-1998) z przyjaciółmi.2 punkty
-
W Krakowie na Plantach, czy to w upał, czy w mróz, namiętny mezalians wraz z damą uwił stróż. Robiła z nim, co chciała raz n-ty, bo bez mała, że bez, rzecz stała, że tak mała - stawał mózg!2 punkty
-
W świecie od dawna nic nowego pod słońcem biją się zbroją i walczą o pokój a przynajmniej o nim mówią a myśmy daleko od tego czy blisko? a ja? w przenośnym kuferku lekarstwa niezbędne w szafce kasza i makarony rozglądam się po domu w razie czego sporo tu rzeczy do spalenia przez chwilę czuję się bezpieczniejsza nie tak głupio naiwnie przywódcy tego świata nie myślą mają o wiele szersze horyzonty ale w końcu to oni zawężają moje2 punkty
-
2 punkty
-
jak zwykle przebudzenie trwało kilka minut w kąpieli szybko znikły fantomowe bóle nawet matka byłaby ze mnie dumna, dzisiaj czułem niechęć w ustach kochanki, język to słowa których staram się używać codziennie z lenistwa, unikam śmierci samobójczej nadgorliwości po obiedzie i nerwowej drzemki od meczącej sytości, aż do głodu kolacji bez boga i modlitwy, w ciągłym zachodzie słońca wolno wyblakną wszystkie fotografie dnia1 punkt
-
Na ulicy Gwiaździstej, gdzie jej szukać – nie powiem, gwiazdy pieśni śpiewają wyrzucając sen z powiek. Rozsmucone się snują, czasem tańczą radośnie, do krainy nastrojów drzwi otworzą na oścież Wciąż czarują mruganiem, przyodziane w warkocze, połyskują rubinem, mienią srebrem i złotem. Rzucą słowo przypadkiem nieistotne lecz miłe, aby przykuć uwagę, zatrzymują na chwilę. Na ulicę Gwiaździstą każdy w życiu zagląda, jeden raz albo więcej, gasząc ogień pożądań. Posługując się okiem, bardzo rzadko rozumem, najśliczniejszą wybierze i pokocha jak umie. Zaraz wpadnie po uszy. Bywa różnie niestety; jedna ciągnie do góry, druga niszczy, niweczy. A gdy życie przećwiczy i mądrością obdarzy wtedy miejsce w alejce - pośród innych już marzeń. Na ulicy Gwiaździstej tłoczno, głowa przy głowie, gwiazdy pieśni śpiewają wyrzucając sen z powiek.1 punkt
-
Co będzie jak złapię króliczka? Przysiądzie na dłoni cichutko, futerko przyklapnie, cel zniknie z ogródka. Cieniutko... Jak złapię króliczka co zrobię? bo gonić go żadna to sztuka, zagadka to trudna - co potem myśl zgubna - odpowiedź za długa. Osiągi mam niezłe w gonieniu lecz słabo wychodzi to: co dzień. Co zrobić z króliczkiem gdy pierwszy czar pryśnie. Przetrzymać? - podpowiedz. Przetrzymać - radziła Wisłocka, gdy zdrada lub serca złamanie. Z króliczkiem, Ci mówię, zmruż oczka - raz magia, raz roz - czarowanie.1 punkt
-
Akurat Arystoteles zapędził obecnie metafizykę w " kozi róg" bo oddzielił ducha od materii. Jego model rzeczywistości odchodzi powoli do lamusa. Pogoń za nowością nie jest wg mnie bezpłodna, bo pozwala poszerzyć horyzonty o nowe oryginalne spojrzenie, a nie ograniczać się do mielenia dawno odkrytych, czy już wymyślonych wzorców. A z Twoje ostatnie stwierdzenie - cóż, nie jest dla mnie przekonujące. Często nauka w szkole, powoduje zanik oryginalności, wtłoczenie w schematy i narzucenie utartego sposobu myślenia. Pozdr.1 punkt
-
stroiło się od wczesnego ranka akacjowy zapach ulubiony kos śpiewał dziś pod wieczór za ścianą saksofon na stoliku metaxa i pusty kieliszek w otwartym oknie czerń gdyby nie pragnienia i stłumione świece nic by tu się nie paliło w tej skrytości delikatne palce odmawiały modlitwę na swoją kolejkę czekały paciorki w rogu nieruchomy kot co chwilę niewyraźny głos zapraszał do wejścia lecz nikogo nie było długa celebra między palcami już tylko jeden koralik1 punkt
-
W mgle jest jednak coś niezwykłego, Przyjemnie jest tak pędzić w nicość, To jak darmowa próbka śmierci, Mgło, nie zabieraj mi tego uczucia, błogości1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Polu, Ciekawa mini, zastanawiam się czy potrzebny jest ostatni wers:) lub skróciłabym go; nie zabieraj mi tego uczucia, błogości PozdrawiaM.1 punkt
-
Wiersz ma klimat. Dla mnie może być bez przecinków, wtedy przerzutnie staną się bardziej wyraziste :) PozdrawiaM.1 punkt
-
Wiatr skrzydła ubiera jak suknię - Ileż w nich nastrojów nieobliczalnych kolorów w skali temperatur nieprzewidywalnych i woni z dysonansami – harmonii Czterolicy wiatr maski zmienia jak twarze w zapachy. Kwadraty i trygony. Żywiołów - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - A góry płyną - płyną - - płyną - - - A góry skrzą się - falują - - kołyszą - - - dymią1 punkt
-
Wszelkie podobieństwo do osób, zdarzeń, a nawet miejsc (np. do ulicy Okonia w Piecach, gdzie stoi mały, śliczny domek na Mazurach), jest całkowicie przypadkowe i niezamierzone. W pewnym jeziorze, w toni głęboko, mieszka z rodziną wesoły okoń. Lubi popływać, skoczyć nad falą, lubi, gdy wszyscy wokół go chwalą, kocha sensacje, strzały, pościgi, ale na filmach – tylko na niby, i polowania urządza liczne, lecz z aparatem fotograficznym. Niestety bardzo mu coś przeszkadza, szczególnie kiedy ktoś mu doradza – natychmiast twardo staje okoniem, od razu cały się przed tym broni. – Obejrzysz fajny film? – pyta żona i to już bardzo złości okonia. „Ona i córka będą na pewno oglądać jakąś historię rzewną”. – Dlaczego nie chcesz? – Bo nie! – odburknął i się odwinął, i w głębię nurknął. Po chwili słyszy strzały i pościg, wszystko, co lubi – i to go złości, więc coraz bardziej jest obrażony na tę zabawę córki i żony. Dnia następnego na domiar złego obie do ZOO idą rybnego! Na pewno po to, żeby go dobić – w świetnych humorach chichoczą obie, jeszcze pytają: – Popłyniesz z nami? – Nie! – i nurkuje w toń pod falami. A po powrocie chcą mu pokazać zdjęcia, by jeszcze go upokarzać! Odsuwa fotki z obojętnością, duszony wielką okonia złością, bo tak mu przykro, że sam jest wiecznie i że nie proszą go dość skutecznie. 4.04.2018 r.1 punkt
-
0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne