Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 19.11.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. Przesiewam myśli jak ziarnka złota kiedy zalewa mnie wspomnień fala samotność, cisza, wzbiera tęsknota i do przeszłości wrócić pozwala. Dziecku do szczęścia nie trzeba wiele w krótkich spodenkach biegnę po łące słychać cykady i ptasie trele lato jest piękne, takie gorące. Ganiam motyle, jest krakowiaczek tam jest cytrynek i pawie oczko a tu mozolnie pełza ślimaczek ma brąz muszelkę z białą otoczką. Kolega woła, biegnę do wody rzeka dość spore ma rozlewisko znów zanurzamy się dla ochłody za tamte lata oddałbym wszystko. Rwiemy poziomki i nanizane jak koraliki zdobią źdźbła trawy one dla mamy są nazbierane by zezwoliła na te zabawy. Dziecięce lata myślami tropię jest taka biała prawdziwa zima w zaspach pieczary z kolegą kopię nie ma roztopów mróz rześki trzyma. Po białym puchu z wrzaskiem radości na byle desce się szusowało ileż to było w tym przyjemności ciepłe wspomnienie dziś pozostało. Szkoda że nie ma już takiej zimy aura nam figle bez przerwy płata o ociepleniu ciągle słyszymy gdzież się podziały prawdziwe lata? 18.11.2017r.
    4 punkty
  2. c.d. No, nareszcie został sam. Sięgnął po komórkę - Witaj kochanie, wybacz, trochę się spóźnię, ale miałem spotkanie literackie, no, takie, wiesz, z młodymi wierszami, Nie miałem sumienia powiedzieć im, że są beznadziejnymi kiczami, więc odłożyłem rozmowę, może mnie już nie dopadną. No to pa, za pół godzinki będę. Za chwile był już w swoim audi Q7. KONIEC
    3 punkty
  3. miejsce w półmroku pośród książek dźwięki gitary wplatają się w ciszę zbudzoną słowami głaszczą lirycznie bez pośpiechu czasami gości tu harmonia godzina do świtu w niewielkiej przestrzeni trudno uwierzyć tak można niekiedy zawita Erato z tomikami pod pachą przy blasku tańczących płomieni pokazuje wewnętrzne światy zagubionym https://www.youtube.com/watch?v=0hjXfIDDX2c
    2 punkty
  4. piękno jest pożądane czasem boleśnie spełnione marzenie nie wszystkim jest dane ale gdy się przytrafi wtedy można je nazwać szczęściem piękno miłości przyjaźni tworzenia piękno ciała i duszy czy je znalazłam na swojej drodze czy mi się przytrafiło nie wiem ale na pewno bardzo kochał mnie najpiękniej jak potrafił mój pies ( Odszedł 1 sierpnia 2017)
    2 punkty
  5. Na cyplu świata zawsze rozpoznawalni gdy w bezruchu tężeją powietrze. Czas oraz zmysły Androgenicznie kwiatowi w ciepło-chłodnym przewiewie Niby las romantyczni zasiedlony przez im podobnych Świeżo-tajemniczy stymulując - odprężają bardzo bliscy z bezpiecznej odległości kiedy w deszczu błękitnej godzinie kamienie wybudzają i zieleń pośród cieni szmerów i plusków Jak zioła przeźroczyści wilgotnym drewnem mroczni pachną ogniem przenikniętym eterem Częściej wszak wodą ze źródeł w ziemi stęsknionych ramionach Elfy - stwory. Nie do końca baśniowi
    2 punkty
  6. Pani Bożeno zauważyłem, że Pani podchodzi do treści wierszy od strony słownikowej, encyklopedycznej, naukowej; nie tędy droga. Miłosz powiedział:- Żeby napisać mądry wiersz trzeba wiedzieć więcej niż jest w nim wyrażone. Świadomość wyprzedza jakiekolwiek środki wyrazu. I trawestując tę wypowiedź można powiedzieć: - Żeby zrozumieć wiersz trzeba wiedzieć więcej niż jest w nim wyrażone. Świadomość wyprzedza jakiekolwiek środki wyrazu. Wiersz to nie rozprawa naukowa, to materia, którą się smakuje 9. (słownie; dziewiątym) zmysłem. Tu świadomość poetycka jest ważna, ale tę świadomość nie każdy posiada. Proszę poczytać mojego idola Tymoteusza Karpowicza, tam dopiero znalazłaby Pani pole do popisu, a jest to poezja najwyższej półki. Tam żurawie lecą tyłem(Odlatujący przylatujący), albo "zapalikuj nogami to miejsce gdzie zostałeś trawą może szum nauczy się pełzać"(Odpychanie znaczenia). Poezja to nie rozprawa naukowa!!!
    2 punkty
  7. Tak się pisze wiersze. Metaforom nie ma końca. Elfy bardzo by się ucieszyły, albo i już się cieszą:) Pozdrawiam Panią A.B.
    2 punkty
  8. No popatrz. Jednak potrafisz coś merytorycznie skomentować.
    2 punkty
  9. Jeden pieniacz, dość w konfliktach rozległy, Stroi fochy, gdy miast jaj zrobi cegły. I tak ciężko to znosi aż znajome uprosi by coś jeszcze (prócz tych cegieł) ulęgły.
    1 punkt
  10. jak pokonywać niemoc gdy palce drętwieją przy bezruchu zdarzeń kiedy tuż obok jest jakby w najdalszej i niedostępnej jesteśmy w klatce z której możemy tylko biernie oglądać życie w zamykanej kopercie a może jednak to bezsen panuje nad chwilą kreśli ciąg zaburzeń jak lalkarz włada jest słabości królem i małe stają się za duże rozmazywany przez bezsiły przedbieg niemym teatrem bywa zaledwie noc upomniała się o prawa nadwątlonego nie zestarzał rys się nadmiernie jest i na to fraza co opisuje oczywiste zdradza na niebogato odrobinę biedniej listopadowo dzień zaczyna sierpień
    1 punkt
  11. przez las przechodząc nie mógł wytrzymać same się rwały by przynieść pech gdyż nagle pękła etyki lina bezwiednie dłonie tuliły mech w delikatności wręcz aksamitny skrywał niezdarnie niewielki jar czyżby wytarty czy oniryczny czy tajemnicę niejedną miał poszukiwacza zmysł wzbudził zaraz by spenetrować najmniejszy kąt a jar wilgotniał zda się że para pulsując tworzy tajemny krąg on pochłonięty nie miał wyboru pragnień splądrował żar każdy zmysł w tym poznawaniu był bardzo skory lecz w jednej chwili czar jaru prysł duszność zadyszka i brak kondycji wszelkim odkryciom przyniosły kres jeszcze w tym bólu zdążył pomyśleć z największym smutkiem jak pech to pech wchodząc do lasu sensy zmieniły wieszcza sentencje – roztarły w pył nie na zamiary masz mierzyć siły lecz dostosować zamiar do sił
    1 punkt
  12. 25 przypadków (1) pamiętasz Matyldo była z nas niezła trupa każdy w innej masce osiką z trudem przełykał czasem gdzieniegdzie płynęły potoki gdy innym bielały knykcie i cienie po wypalonych nocach pełzły po twarzy kusząc myśli nicością jesteśmy głusi na ciepłe słowa bo przecież mamy wiedzę jak nikt nic z nią nie robiąc otuleni szczelnie ciemnością pijemy przeszłości piołun litr za litrem odrzucone drabiny nikną ze schodami do nieba obojętni na opadające kartki wirujemy w oparach pamiętasz niektórzy przełamali zdziwieni ciepłem wschodzili przebiśniegiem ucząc usta uśmiechu gdy słowa odnalazły znaczenie przeskakując z brzegu na brzeg podana dłoń trzymała mocno i nie było ważne wczoraj wciąż bolące kolana starte do krwi uwierzyły plastrom
    1 punkt
  13. Nie do końca rozumiem co autorka miała na myśli, jeśli to jakiś żargon to proszę o wyjaśnienie. Ogólne wrażenia bardzo na plus. Niejednemu przydałyby się takie plastry :) Pozdrawiam ciepło :) Bożena
    1 punkt
  14. Admin się zmienił to i porządki się zrobiły. Ciekawe czy Pani H. jeszcze zajrzy na portal. Oby! :)
    1 punkt
  15. Bożeniu, wcale nie musisz rozumieć sensu strofy, ponieważ nie jest to zadanie matematyczne; tężeć = zastygać [jak np. galaretka]; kropka jest po to, żeby nią była; owszem: są przeźroczyste zioła [np. listki dziurawca]; "eter" też na swoim miejscu [poczytaj Mitologię Grecką] dlatego może je (s)palić Słońce-Ogień i jeszcze ten eter pachnie w wysokich górach ozonem; androgenicznie-kwiatowi jak perfumy [cała kolekcja, a wśród nich Chanel No 19, Fidji, Diorissimo, Quelques Fleurs, Anais, Anais, Escada, Boucheron, Kenzo etc.] . Ponadto: nie znam filmu "Avatar", ale znam "Oberona" Wielanda. I jeżeli już coś "mnie poniosło", to - ewentualnie Tolkien. Dziękuję za uznanie, ja jednak piszę po swojemu i nigdy z tzw. czapy, dlatego obawiam się, iż mogę nie dogodzić więcej Twoim gustom, co wcale, ale to wcale mnie nie martwi ;) Też odzdrawiam :-) P. S. Zapomniałam dodać: przeleżana dziesiątkami lat w czystej rzece dębina [i buczyna] nie tylko, że brunatnieją, ale przepięknie pachną. A mianowicie: szorstkolistną paczulą, która tutaj nie rośnie [pochodzi bowiem z południowo-wschodniej Azji oraz Madagaskaru].
    1 punkt
  16. We mnie też ciągle jest ten chłopiec co biega po łąkach. Dziękuję za nastrojowy wiersz. Mam jednak jedno pytanie: czy oddałby jest specjalnie w trzeciej osobie czy to literówka i miało być oddałbym? Bo jest poprawnie, może to kolega by oddał, ale w całym wierszu PL pisze w pierwszej osobie i ja tez oddałbym. Serdeczne pozdrowienia Bogusałw
    1 punkt
  17. Justyna Adamczewska Ładna to piosenka, niedługa, niemniej prowokacyjki, ploteczki itp. wykluczam ze swojego menu, więc proszę raczej się udać do towarzystwa, gdzie jest zawsze milusio, fajniusio, a wszyscy są wobec siebie bezgranicznie życzliwi. Żegnam
    1 punkt
  18. Tak tez reaguję na poezję na tę piosenkę. Zaczytana jestem w C. K. Norwidzie, którego wierszy nadal nie rozumiemy.
    1 punkt
  19. befano "Na cyplu świata" tylko na cyplu, mądre jest to. Elfy chronią dobro. Czyli ono jest, oj, jak super. "Elfy - stwory. Nie do końca baśniowi" - i dobrzy ludkowie też są. Pięknie o naturze. Dzięki, już oczy mam na swoim miejscu, choć łezki się w nich pojawiły, takie są wzruszone.
    1 punkt
  20. Jasper M. sennie żyje na obrzeżu burzy jej mistyczny początek przepadł gdzieś przy setnej błyskawicy kuliste wyładowania przestały być czymś niezwykłym a ich wielkość oraz mnogość stała się źródłem głośnej nadziei Jasper M. ślizga się na elektrycznej fali częściej z głową po słonecznej stronie granicy niż w chmurach pod ozonowym fioletem oczyszczony lekkością wody istnieje kiedy o nim piszę a może i jeszcze jedną chwilę dłużej
    1 punkt
  21. Racja, Free, podziwiam Twą mądrość. J.
    1 punkt
  22. czyli - wers 3 żebyśmy sié oboje... , czy dlatego zabiłeś , tu wiersz powinien sié skończyć, ale Ty piszesz dlalej dlaczego, wdług mnie wers zbędny , dalej po ścierpiałem zrobiłabym spację, dalej niepotrzebne - a , wciąż, dalej , je , a, to, wtedy. Zamiast kto jest kto tu powinno być , moim zdaniem kto kim jest , bo robaki uległy jakby personifikacji, wciąż przyklejony życiem do ściany , tak by było lepiej ale kłóci sie logicznie dalej ze śmiercią i to by było na tyle a w ogóle podoba mi się jest nonszalancko młodzieńcze zwłaszcza to nie chciało m isię babrać pozdrawiam Kredens
    1 punkt
  23. Lubię jak dyskutuje się o literaturze i podpiera się źródłami pochodzącymi z podręczników akademickich polonistyki. Ponieważ mam w biblioteczce domowej przytoczony Zarys teorii literatury Michała Głowińskiego i innych współautorów, to sięgnąłem do niego i w indeksie terminów znalazłem dwa odniesienia na str 48 i 434. W obu autorzy odnoszą się do upodobnienia zwierząt do ludzi w bajkach , w których mamy z takimi zjawiskami do czynienia. Nic więc nie znalazłem na temat materii nieożywionej, której nadaje się cechy ludzkie. Ponieważ mam także Słownik terminów literackich również Michała Głowińskiego i innych współautorów, a wiem, że tam dość precyzyjnie opisywane są wszelakie terminy literackie i to z przykładami, to pozwolę sobie zacytować definicję antropomorfizacji z tego podręcznika: Antropomorfizacja - szczególny przypadek animizacji, polegający na przypisywaniu tworom nieożywionym, zjawiskom natury i kosmosu, roślinom i zwierzętom oraz pojęciom abstrakcyjnym cech fizycznych, psychicznych lub zachowań właściwych człowiekowi. W odróżnieniu od personifikacji, z którą w teorii poetyki bywa często utożsamiana, antropomorfizacja jest mniej skonwencjonalizowana literacko, a poza tym uczłowiecza tylko wybrane rysy przedstawionych zjawisk, nie likwidując ich naturalnej przynależności i nie narzucając im ludzkiej postaci. Np. Oto krużganki z wolna pełznąc szukały drzwi i mknąc wokoło domów szły pochyło, zaułek kulał, obok płot żywicą pachniał i czerwienią i tylko kędzierzawy sad wstydliwie krył się w głąb podwórza. (J. Śpiewak, Jesień) Tak więc cechy telefonu z wiersza Alicji idealnie wpisują się w przytoczoną wyżej definicję.
    1 punkt
  24. Justyno, nie rozumiem, teraz będziemy się licytowały na źródła?, więc proszę bardzo podaję źródło nie internetowe. antropomorfizacja «przenośnia polegająca na przypisywaniu cech ludzkich zwierzętom, roślinom, przedmiotom, zjawiskom lub pojęciom abstrakcyjnym» Słownik języka polskiego pod redakcją W. Doroszewskiego (Witold Jan Doroszewski (ur. 1 maja 1899 w Moskwie, zm. 26 stycznia 1976 w Warszawie) – polski językoznawca, teoretyk języka, od 1930 profesor Uniwersytetu Warszawskiego, od 1930 członek Towarzystwa Naukowego Warszawskiego, od 1947 członek Polskiej Akademii Umiejętności, następnie Polskiej Akademii Nauk; redaktor naczelny Słownika języka polskiego (1958–1969) i Słownika poprawnej polszczyzny (1973); popularyzator nauki o języku polskim, w latach 1932–1976 redaktor naczelny miesięcznika „Poradnik Językowy”; stworzył teorię języka, w której za przedmiot językoznawstwa uważał „człowieka mówiącego” (łac. homo loquens), a nie relacje zachodzące wewnątrz języka[1].) Dla pełnego obrazu dodam może jeszcze dwa podobne, a jednak inne pojęcia, również ze słownika języka polskiego. personifikacja <<uosobienie; 1. w literaturze: przenośnia polegająca na przedstawieniu w postaci ludzkiej przedmiotów, zjawisk natury, roślin i zwierząt oraz pojęć abstrakcyjnych, np. przedstawienie śmierci w postaci żniwiarza; 2. książkowo: osoba, istota uosabiająca coś; ucieleśnienie, wcielenie; animizacja w literaturze: przenośnia polegająca na przypisywaniu cech istot żywych przedmiotom, zjawiskom natury oraz pojęciom abstrakcyjnym p.s. Myślałam, że chodzi o wzajemne uczenie się ale wychodzi na, to, że chodzi o licytowanie kto ma rację. Więcej nie będę dyskutowała na ten temat.
    1 punkt
  25. Pozwolisz Jacku, że podpiszę się pod tym co napisał Leszek, lepiej bym tego nie napisała ;)
    1 punkt
  26. Jacku wtrącę się lekko w dysputę o rymach, których postacie i funkcje z upodobaniem zgłębiam od kilkunastu lat, ale i tak im więcej wiedzy, tym bardziej poszerza się pole mojej niewiedzy. Zapewniam Cię, że podobnie jak Lidzia, a i większość poetów rymujących, znamy asonanse. Nie znałem pojęcia wyrazów współbrzmiących, jako wyodrębnionego terminu, sięgnąłem więc do Słownika terminów literackich Michała Głowińskiego i innych współautorów i nie znalazłem tam takiego pojęcia, chyba, że miałeś na myśli współbrzmienia zawarte w wyrazach sprowadzające się do powtórzeń w nich zespołów zgłoskowych, a to już będą rymy. Zarzucono Ci, z przymrużeniem oka na słowo zarzut, że zbitki brzmieniowe wyboru-skory; kondycji-pomyśleć nie są rymami. Przytoczyłeś asonanse, ale tu o nich nie możemy mówić bo asonans jest rymem opartym na identyczności samogłoskowej, a tu różnią się od siebie ostatnie samogłoski. Zastosowane współbrzmienia oparte li tylko na przedostatniej samogłosce, jedynie poprzez dużą wolę można by naciągnąć do niedokładnego rymowania, ale z całą pewnością nie jest to żaden z opisanych rymów. Takie zbitki nie sprzyjają także delimitacyjnej i instrumentacyjnej funkcji rymów. Aby to troszeczkę zobrazować mniej fachowymi terminami, to od siebie dodam, że zarówno rymy dokładne, jak i niedokładne (za wyjątkiem dysonansów i konsonansów) w rymach żeńskich opierają się na identyczności dwóch ostatnich samogłosek, co powoduje, po przeczytaniu wersów z takimi rymami, pozostanie w uchu wyraźnie zaznaczonego współbrzmienia. Jeśli natomiast ostatnie samogłoski będą różne i co gorsza jak w drugim przykładzie, także spółgłoski rozdzielające będą różne, to nic nie zostanie w czytelniczym uchu, a na pewno zabraknie w tych wersach współbrzmienia, które oferowałeś w pozostałych strofach i będziemy mieli także do czynienia z zawiedzionym odczuciem czytelnika, który oczekiwał wyrazistego współbrzmienia. Wybacz ten przydługi wywód, ale jeśli zawarłem w nim nieprawdę, to proszę o wskazanie mi jej, bo uczymy się wszakże całe życie a i tak rozszerzamy tym tylko pole niewiedzy. :)
    1 punkt
  27. świetny dialog zabrakło wśród gości tylko, chyba, średniówek
    1 punkt
  28. strasznie podoba mi się to Twoje odpozdrawianie - przeurocze :)))
    1 punkt
  29. Pomysłowy wiersz i tak melodyjnie się czyta. Nie czas szarżować rozsadek woła po cóż brawura gdy wiek przygniata on jednak myślał że może zdoła lecz to minęło, już nie te lata. Z pozdrowieniem:)
    1 punkt
  30. Free, ło matko. Nie będę (wybacz) Twoich wywodów. Takie plecenie dla samego plecenia. A, jednak przeczytałam i ... o j. rosyjskim mówisz, angielskim władasz a po polsku: Tu polskiej użyłeś jako przymiotnika a przymiotniki pochodzące od nazw własnych, w j. polskim piszemy małą literą. Np. "Jadę do Polski (do kogo? czego? to dopełniacz)" , ale "język polski (jaki? - to pytanie przymiotnika lub imiesłowu przymiotnikowego). Pozdrawiam serdecznie. J.
    1 punkt
  31. Ręce opadają. Pozdrawiam kkk
    1 punkt
  32. Przyjmuję do wiadomości i stosowania :) Pozdrawiam ciepło :)
    1 punkt
  33. 1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...