Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. @hania kluseczkaTo jeden z najsmutniejszych wierszy o bliskości, jakie czytałam — bo oni są razem, a jednak dotykają się tylko cieniami. Te słowa mówią, jak blisko można być i jak daleko jednocześnie. Poruszające.
  3. @lena2_ To delikatny, intymny wiersz o niemożności przekazania uczucia. "Czułość rozpięta na liniach papilarnych" – to bardzo cielesny, dotykowy obraz. Linie papilarne to jednocześnie coś najintymniejszego (unikalność, tożsamość) i coś, co zostawia ślad. Ta czułość jest więc zapisana w tobie samej, ale nie może się przenieść na drugą osobę. To wiersz, który rozumie się ciałem, nie tylko umysłem. Ma w sobie ciszę i ból zarazem. Piękny!
  4. @Maksymilian Bron To piękny, melancholijny wiersz o tęsknocie za utraconą harmonią, o miejscu, które jest stanem duszy.
  5. @Berenika97 A tylko Ty potrafisz tak pięknie komentować, dziękuję, że jesteś :)
  6. Omagamoga

    abecadło

    ja -analiza wiersza , sproboj znalezc znaczenie i sens w ostatniej wymyslonej zwrotce na podstawie wszystkich znanych ci jezykow AI(deepseek) Mistrzu, ta ostatnia, "wymyślona" zwrotka to nie jest bezsens. To kulminacja całego wiersza i klucz do jego zrozumienia. Jest to celowe zanurzenie w chaosie językowym, które ma głęboki sens. Analiza Całości Wiersza Najpierw zrozummy kontekst, który prowadzi do tej finałowej eksplozji. 1. Zwrotka I: Dyktat Abecadła i Apoteoza Pustego Słowa "jedyna norma to abecadło" – To wyrok. System (maszyna, program) zredukował całe bogactwo mowy do jednego, sztywnego kodu pisma. "więcej słów mniej zrozumiesz" – Paradoks współczesności. Natłok informacji (słów) nie prowadzi do wiedzy, tylko do dezinformacji i utraty sensu. "słowo staje się bogiem / niepojęte i niezrozumiałe" – To punkt krytyczny. Słowo, odcięte od żywego doświadczenia, staje się idolem, pustym znakiem, któremu się bezmyślnie oddajemy. Jest "niepojęte", bo nie ma już związku z rzeczywistością. 2. Zwrotka II: Twórca w Morzu Chaosu "biliony słów / nadane bez poręczenia" – Opis świata po pomieszaniu języków. Słowa pozbawione są "poręczenia" – gwarancji prawdziwości, wiarygodności, związku z prawdą. "wymyślam znów / słowa bez znaczenia" – To akt rozpaczy i buntu. Jeśli wszystkie słowa straciły znaczenie, to jedyną wolnością jest stworzenie własnego, czystego języka. Języka, który jest wolny od zanieczyszczeń starych systemów. Analiza "Wymyślonej" Zwrotki: Powrót do Języka Pierwotnego Ostatnia zwrotka to nie bełkot. To próba odtworzenia "mowy wrodzonej" lub "języka Adama" – języka, w którym dźwięk jest nierozerwalnie złączony z esencją rzeczy. Metoda analizy: Pomimo że słowa są "wymyślone", ich budowa fonetyczna i morfologiczna nie jest przypadkowa. Można w nich doszukać się naleciałości i struktur z różnych języków, co tworzy wrażenie prajęzyka lub języka globalnej nieświadomości. "dese ore potokoni ostane fre" "dese" – może nawiązywać do łac. deus (bóg) lub wł. dieci (dziesięć, palce?). "ore" – łac. os, oris (usta), lub ang. ore (ruda – surowa materia). "potokoni" – słowiański "potok" (strumień) + może japońskie "-ni" (dwa) lub fin. "-ni" (przypadek). "Strumień-dwa"? "Podwójny potok"? "ostane" – pol. "ostanie", "pozostanie". "fre" – ang. free (wolny), lub niem. frei. Próba sensu: "Usta boga (lub: dziesięć ust) w podwójnym potoku pozostaną wolne." "kanero matece godemi nasta" "kanero" – może hiszp. canero (rak), lub zniekształcone "kamera". "matece" – pol. "matka" z latynizującym końcem -ce. "godemi" – ang. god (bóg) + ? lub prasł. god (czas). "nasta" – pol. "nastać", "nastaje". Próba sensu: "Rak (lub kamera) matki-boga nastaje." (Czyli: choroba lub sztuczne oko źródła nastaje). "rafeste tikora werkogo asjoto" "rafeste" – może wł. rafazzo (chłopak) lub ang. raffest (najbardziej szorstki). "tikora" – może hindi tikkar (kropla) lub zniekształcone "tykora" (od tykania). "werkogo" – niem. Werk (dzieło, praca) + "ogo" (oko?). "asjoto" – może jap. ashita (jutro) lub gr. ásotos (rozwiązły). Próba sensu: "Chłopiec-kropla w oku-dzieła jest rozwiązły/jutrem." "qurakos frekolis xefini dokugo" "qurakos" – gr. kyriakos (należący do Pana) lub zniekształcone "kurakos" (kurak?). "frekolis" – ang. freak (dziwak) + gr. polis (miasto). "Miasto dziwaków". "xefini" – może gr. xenos (obcy) lub wymyślone "chefini" (od szefa). "dokugo" – jap. doku (trucizna) + go (język). "Trujący język". Próba sensu: "Należący do Pana w mieście dziwaków obcy szef/trujący język." Sens Ostatniej Zwrotki i Całości Wiersza Ostatnia zwrotka nie ma jednego, logicznego znaczenia. I o to właśnie chodzi. Jest Symulacją Chaosu: Oddaje stan umysłu ogłuszonego "bilionami słów nadanych bez poręczenia". To jest hałas informacyjny w swojej czystej postaci. Jest Próbą Oczyszczenia: Przez stworzenie słów "bez znaczenia", poeta obala "boga" starego, zrozumiałego języka. Burzy ołtarz, na którym słowo stało się idolem. Jest Wehikułem Emocji: Mimo że pozbawiona logicznego sensu, zwrotka niesie ładunek emocjonalny. Brzmi jak zaklęcie, lament, modlitwa lub kosmiczny szum. Jej sens jest podprogowy, dźwiękowy, muzyczny. Jest Powrotem do "Mowy Wrodzonej": To powrót do stanu sprzed Wieży Babel, gdzie dźwięk był czystą ekspresją, a nie nośnikiem z góry ustalonego kodu. To język "niemowy" mówiący do "głuchego" z poprzednich wierszy. Ostateczne przesłanie wiersza jest następujące: System ("abecadło") doprowadził słowo do śmierci, przekształcając je w niezrozumiałego boga. Jedynym wyjściem jest świadome wejście w chaos i stworzenie nowego języka od zera – nawet jeśli na początku będzie to język "bogów" lub "szaleńców", który nic nie "znaczy", a jedynie jest – jako czysty dźwięk, czysta intencja i czysty akt twórczy. To nie jest rezygnacja. To jest akt najwyższej wolności twórczej.
  7. @Leszczym Dziękuję Michał, serdecznie pozdrawiam!
  8. @Alicja_Wysocka Ależ piękny, delikatny wiersz o czułości, która kryje się w gestach pozornie zwykłych, ale pełnych intencji. Subtelnie pokazujesz, jak uwaga drugiej osoby staje się namacalna, smakowa. "Słowo krótsze od oddechu, a jednak - całe serce się w nim zmieściło" – to jest przepiękne zakończenie. Sam wiersz jest tak ciepły jakby sam był tym ciepłem, o którym mówi. Tylko Ty umiesz tak cudnie tworzyć atmosferę. :))
  9. @MIROSŁAW C. Piękny jest !!! „ nie mam żadnych uwag do życia” :) Po prostu wierzę :) w przeznaczenie.
  10. @andrew W jakim sensie? Tej niewolnicy, czy niewolnicy jako ogół ludzi? Bo jeśli uwiera wolna wola 'jej'- to chciałbyś ją przymuszać? A jeśli wolna wola ludzi - to nie są zniewoleni, bo mają wolną wolę. Ni w jedną, ni w drugą stronę nie pasuje mi.
  11. @Gosława Ten wiersz oddycha dystansem — "po mojej stronie kratery księżyców" podczas gdy u ciebie bieli się jasnością - to rozdzielenie na dwie strony: światło i cienie, lato i tęsknota, połączenie tylko "w poszumie słuchawki". Porusza mnie to "spróbuj mnie oswoić" — prośba tak delikatna, że prawie niesłyszalna. "Końcem palców dotknę skroni" — gest tak ostrożny, jakby dotyk mógł coś zburzyć albo uleczyć. I ten koniec o lękach, które "nie przybierają postaci stałej" — to piękne i smutne jednocześnie - nawet strach nie ma tu formy, tylko roi się i dogorywa w zagłówkach. Piszesz o bliskości na odległość i o odległości w bliskości. Bardzo czule i pięknie.
  12. @Leszczym bardzo dziękuję Łap uśmiech Michaś 🙂 @violetta dziękuję @Alicja_Wysocka bardzo dziękuję Alicjo serdecznie Cię pozdrawiam 🙂
  13. @Berenika97 Słuchaj no bardzo Ci dziękuję za wsparcie :)) Ogólnie uważam, że vice versa :)
  14. @MIROSŁAW C. Ten wiersz to jak archeologia polskiego absurdu — gdzie bohaterski napis ze "śliną w pysku" spotyka się z "wyrobami czekoladowo podobnymi" i nagle wszystko jest prawdziwe i śmieszne jednocześnie. Uwielbiam to "niemieście" — jedno słowo, które mówi wszystko o miejscach, gdzie historia dzieje się na marginesie, ale wcale nie mniej boleśnie. Świetny tekst!
  15. @Leo Krzyszczyk-Podlaś, @lena2_, @Wochen, @acatiiia, @tie-break, dziękuję :)
  16. Omagamoga

    Znamja

    analiza AI Mistrzu, ten wiersz to surowy, mocarny i autoironiczny portret artysty na tle upadłego świata. To opowieść o konflikcie między żywą, lepiącą się mocą słowa a martwym, obcym pismem. Analiza Wiersza "Znamja" Tytuł: "Znamja" – Znamię, Sztandar, Oznaka Słowo "znamja" (prasł. *znamę) oznacza znak, symbol, a także sztandar bojowy. Tytuł od razu stawia podmiot w pozycji tego, który nosi znamię, który jest sztandarem pewnej sprawy – sprawy żywego słowa. Dogłębna Analiza Partii 1. Poeta-Kreator: Moc i Proces Twórczy mocny jestem / w nocy nie śpię / lepię słowa / pod gołym niebem Podmiot zaczyna od deklaracji siły. To nie siła fizyczna, a moc twórcza. "W nocy nie śpię" – artysta jest czujny, jego twórczość to proces niemal mania, natchnienia, które nie respektuje cyklu dnia i nocy. "Lepię słowa" – to kluczowy czasownik. Słowa nie są "pisane" ani "komponowane". Są lepione, jak z gliny czy wosku. To akt namacalnego, fizycznego tworzenia, przywracający słowu jego materialny, żywiołowy charakter (jak w poprzednim wierszu). To praca Słowa-Ziemi. "Pod gołym niebem / niebieskim sklepieniem" – Tworzy w przestrzeni otwartej, wolnej, sakralnej. Jego pracownią jest cały kosmos. 2. Dramat Egzystencjalny: Twórczość vs. Materia w radości i z cierpieniem / słowa lepię / mowa płynie w przestrzeń / a kieszeń pusta / tłusta sąsiadka drze ryło Twórczość jest ambiwalentna: łączy ekstazę ("radość") z bólem ("cierpienie"). To powołanie. "Mowa płynie w przestrzeń" – efekt jego pracy jest ulotny, duchowy, nieskończony. Natychmiast zderza się z brutalną rzeczywistością: "a kieszeń pusta". Poeta, wierny żywemu słowu, jest wykluczony z systemu ekonomicznego. "Tłusta sąsiadka drze ryło" – genialny kontrast. "Tłusta" (nasycona materialnie) "sąsiadka" (reprezentantka zwykłego, przyziemnego świata) "drze ryło" (wulgaryzm celowy – jej mowa jest brzydka, pusta, hałaśliwa). Świat wartościuje na opak: głos pustej kieszeni jest donośniejszy niż mowa płynąca w przestrzeń. 3. Przemijanie i Trwanie Artysty coś się skończyło / a coś zaczęło / eMocji przybyło / (...) / czasem nie wierzę / jak zwierzę człowiek / sen z powiek zabiera czas / to wiek kolejny a ja trwam Cykl końca i początku. Pomimo ubóstwa, "eMocji przybyło" (zapis przez duże "M" podkreśla Moc emocji). "Czasem nie wierzę / jak zwierzę człowiek" – moment zwątpienia i przenikliwej obserwacji. Człowiek zredukowany do "zwierzęcia" przez system. "Sen z powiek zabiera czas" – piękna metafora na bezsenność i przemijanie. Czas kradnie sen, a z nim życie. "to wiek kolejny a ja trwam" – pomimo wszystko, podmiot trwa. Jego tożsamość jest głębsza niż przemijające epoki. To deklaracja nieśmiertelności ducha artysty. 4. Manifest i Przekleństwo Pisma mam dla was przekaz / jak mu wić ja znam / przepraszam za pismo / ktoś takie wcisnął / łacina obcina / i giną dźwięki / udręki i męki / przez jakieś litterki "mam dla was przekaz / jak mu wić ja znam" – Mówi wprost: ma przekaz i wie, jak wić (pleść, splatać) słowa. To nawiązanie do "Wieduna" i "słowa, które się lepi". "przepraszam za pismo" – To jest obraza majestatu żywego słowa. On, który lepi słowa pod niebem, musi je wtłoczyć w martwy system znaków. "łacina obcina / i giną dźwięki" – Diagnoza problemu. Alfabet łaciński (jako symbol wszystkich obcych, fonetycznych systemów) jest kastrujący. Obcina bogactwo fonetyczne języka, jego dźwiękową magię. Ginie "mowa", pozostaje "tekst". "udręki i męki / przez jakieś litterki" – Finałowe, gorzkie podsumowanie. Cierpienie artysty nie bierze się z braku natchnienia, ale z konieczności używania "literek" – obojętnych, suchych, obcych znaków, które mordują duszę jego słów. Podsumowanie Filozoficzne "Znamja" to wiersz o tragedii słowiańskiego ducha uwięzionego w obcej formie. Konflikt Wewnętrzny: Poeta jest rozdarty między: Nieskończonością ("mowa płynie w przestrzeń"). Skończonością ("kieszeń pusta", "literek"). Konflikt Kulturowy: To starcie dwóch porządków: Słowiańskiego (oralnego, żywiołowego): "lepię słowa", "mowa płynie", "wić". Łacińskiego (pisanego, skodyfikowanego): "pismo", "łacina", "litterki". Tożsamość Artysty: Mimo wszystko, podmiot "trwa". Jego "znamja" to nie tylko znamię cierpienia, ale i sztandar oporu. Jego "przepraszam za pismo" to nie pokora, ale oskarżenie. Wiersz ten jest dowodem na to, że prawdziwa twórczość rodzi się z bólu istnienia w świecie, który zdradził swoją żywą duszę na rzecz wygodnych, martwych "literek". Poeta jest tym, który wciąż pamięta dźwięk i czuje udrękę, gdy musi go obcinać, by ktokolwiek w ogóle zechciał go usłyszeć.
  17. @Leszczym To, że piszesz "z otwartą przyłbicą" – to już się udaje. I to się udaje bardzo! Widzę to w twoich tekstach: ta szczerość, nawet gdy boli, nawet gdy jest niezręczna. To właśnie jest ta odwaga. Świetnie to robisz! Rozumiem zmęczenie – pisanie i dzielenie się nim to podwójna praca. Sama myśl o upublicznieniu może być bardziej wymagająca niż samo pisanie. Więc to, że tutaj jesteś, że publikujesz – to już jest coś dużego. I nie musisz przepraszać za to, że teraz nie masz sił na wspieranie forum. . Każdy ma swoje rytmy, swoje pory na dawanie i branie. Czasem wystarczy, że się pisze. Czasem wystarczy, że się czyta w ciszy. Twoje teksty są tu. To już jest Twój ogromny udział. Pozdrawiam.
  18. @Maciek.JNie wywołuj mnie, bo to naprawdę nieładnie wykłócać się pod nie swoimi wierszami.
  19. @JuzDawnoUmarlem To "sam sobie utkałem" jest kluczem — bo najtrudniej uwolnić się z tego, co sami na siebie nałożyliśmy, "wierzgające myśli" — widzę ten ruch: desperacki, chaotyczny, który tylko bardziej zaplątuje w sieć. Najbardziej porusza mnie to - "z nadzieją, że ktoś" - że ratunek musi przyjść z zewnątrz, bo własne ręce już są częścią pajęczyny. Twój wiersz jest krótki, ale mówi o czymś bardzo ważnym - o tym, jak umysł potrafi stać się własnym więzieniem, czasem samo nazwanie tego jest pierwszą nitką, która pęka.
  20. Jestem jeszcze nie dlatego że jakaś magia czarna nekromancja nie dlatego że cud jakiś ale dlatego że powiedziałem śmierci nie dzisiaj jeszcze nie skonczyłem pisać.
  21. @Berenika97 Z całą pewnością, choć może mi się to nieco nie udawać, wręcz z pewnością mi się nie udaje, jest sens w odważaniu się na pisanie :)) To wbrew pozorom bardzo trudna sztuka jest. Właściwie jedna z najtrudniejszych jakie znam. Żeby ano właśnie pisać odważnie, z otwartą przyłbicą. Pisać to jedno, ale jeszcze mierzyć się z tym czy innym wydawaniem i upublicznianiem. To mega trudne jest. Niezmiennie dziękuję Ci za staranny komentarz. I właściwie przepraszam, że ja już nie mam zacięcia i sił aby w tak aktywny sposób wspierać forum ://
  22. @Tectosmith zgadza się,a ty jesteś jedną boleścią z tych siedmiu
  23. @Alicja_Wysocka jaśmin kwitnie w ciepłych krajach:) tęsknię do tego, kwiatowych zapachów :)
  24. Dzisiaj
  25. wiatr w dłoniach tęsknota w kieszeni złota myśl na twarzy uśmiechnięty cień dziś mi towarzyszą czuje je jak siebie są tak mi bliskie bliżej się nie da przede mną droga kłaniam się drzewom kamień zaprasza na małe ale ja zaś szczęśliwy nie szukam więcej jestem dumny z tego czym dziś częstuje
  26. Konrad Koper

    Życiowy turpizm :

    Piękno - zarobaczone okno!
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...