Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję @Wochen
  3. Lawina skalna schodzi w mgielną, skąpaną w jesiennych barwach, głęboką dolinę. Kamyki, skały, całe góry, wolno, powoli brną ku mnie z każdym rokiem szybciej. Nie przyjdą jednak dusze tych, których zabrały, zdradliwe pod śniegiem i lodem ukryte rozpadliny. Dusze spadających przez horyzont śmierci. Tafli, nieprzejrzystych, czarnych przepaści. Teraz za oknem, jedynie spadają, zaschnięte już liście. Szlaki rozmył w kałuże mętne, płacz deszczu rzęsisty. Cicho jak na cmentarzu. I tylko skomlą cicho, żałosną pieśń. Zamknięte w kojcach, pasterskie psy. Dziś rocznica. Gdy zgasłaś, złożona niemocą choroby w mych kochających ramionach. Teraz chcę jedynie patrzeć przez okno na Twój grób. Zasypany barwnym listowiem. Ze świecą wetkniętą w róg nagrobnej tablicy. Będę patrzył aż skruszeje do cna. Jak ten dom nasz rodzinny o którym tylko śmierć pamięta a Bóg widać zapomniał. Zapadnie się we mnie dusza przeklęta do wymiaru osobliwości. A pająki uplotą mi z kurzu i pajęczyn długie, siwe włosy. Nie szukam już życia w biegu jednej z głośnych, pełnej radości i zabaw metropolii. Kiedy mnie woła, krzyży drewnianych jęk. Ustawionych na ziemnych mogiłach. Opadnę jako dym ze świec, na wilgne od przymrozku przedświtu, ściany marmurowych grobowców. Zasnę na wieki jak inni. Ukołysany ciszą, pozostawionej na uboczu, zabytkowej nekropolii.
  4. @Leszczym "Minimalne wymagania mam jak stary merol Disel śmiga na oleju ale motor trzyma tempo" podobno też z życia wźęte :)
  5. Fajne obrazowanie.
  6. @Jacek_Suchowicz od tego jest kobieta:)
  7. @Wiesław J.K. A tak przy okazji: nie należy ufać żadnym prawnikom - oni po prostu rozmywają fakty i interpretują je - wbrew prawu logiki opartej na starożytnej filozofii arystotelizmu, otóż to: reparacje wojenne cały czas Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej ze strony Niemiec przysługują i po kolei - aby pan nie zgłupiał... - Polska Rzeczpospolita Ludowa została uznana przez Organizację Narodów Zjednoczonych, - spadkobiercą Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i rządu londyńskiego jest Trzecia Rzeczpospolita Polska, - w 1953 roku Polska Rzeczpospolita Ludowa zrezygnowała z reparacji wojennych, - Trzecia Rzeczpospolita Polska anulowała decyzję Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w sprawie reparacji wojennych, - Niemcy wypłacili odszkodowania w postaci około 5 miliardów polskich złotych ofiarom wojny, natomiast: Państwu Polskiemu w postaci około 7 bilionów polskich złotych - nie wypłacili, - musimy o to koniecznie walczyć, inaczej: amerykańscy żydzi i Izrael będą od Polski żądać "odszkodowania", chociaż: Izrael powstał dopiero w 1948 roku i nie było wtedy Izraelitów, tylko: obywatele polscy wyznania mojżeszowego, żydzi polscy i Polacy pochodzenia żydowskiego, - tak więc to Państwo Polskie walczy o reperacje wojenne - obywatele polscy nie otrzymają ani grosza - Niemcy już im wypłacili jako ofiarom wojny - o tym już wyżej wspominałem, - to są kompletnie inne sprawy: odszkodowanie, reperacje i zadośćuczynienie - mają całkiem inne pojęcia, jeśli natomiast chodzi o uznanie Palestyny - Polska Rzeczpospolita Ludowa uznała suwerenność Palestyny w 1988 roku, natomiast: Trzecia Rzeczpospolita Polska nie anulowała decyzji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, proszę pamiętać: suwerenność, wolność i niepodległość - mają całkiem inne pojęcia. I dlatego też należy odejść od romantycznej polityki - konfrontacyjnej wobec Niemiec i Rosji - wrócić do realizmu politycznego i zacząć rozmowy z Niemcami i Rosją - przecież my leżymy w Europie, nieprawdaż? A dla przypomnienia: od marca 2017 roku do lipca 2021 roku byłem osobą nielegalnie bezdomną i w tym czasie próbowano mnie ogłupić - odpowiedzialność przerzucić na mnie, zrobić ze mnie alkoholika, osobę chorą psychicznie i traktowano mnie jak dziecko, także: ukraść mi tożsamość - przywłaszczyć sobie moje osiągnięcia zawodowe, życiowe i artystyczne. - I wymyśliłeś to sobie! Takie słowa najczęściej słyszałem i tyle na ten temat... Łukasz Jasiński
  8. Dziękuję @Waldemar_Talar_Talar, pozdrawiam! Udanego tygodnia!
  9. Witam - super - Pzdr.
  10. Witam - podoba się - Pzdr.
  11. Witam - udany wiersz - Pzdr.
  12. @violetta trochę lata jesienią moja miła dasz mi wrzesień ciepłem odmieni a październik coś cni potem zima otuli białym puchem nasz świat delektując smak gruli aż do wiosny nam trwać :))) @Łukasz Jasiński dzięki fakt drobny tekścik z podtekstem :)))
  13. Witaj - Tylko budzące się wspomnienie, Które tak lekko śpi. - poetycko - Pzdr.
  14. @Annna2 Aniu piszesz z nas najlepiej i nie gniewaj się już
  15. Ładnie Łukasz Jasiński
  16. Witaj - Jak dobrze że ciągle są deszcze, łzy w nich można schować, - ano można - fajny wiersz - Pzdr.wieczorowo.
  17. Witaj - jestem na tak - Pzdr.
  18. Witam - jak na razie lato nie rozpieszcza - może jesień zadowoli - Pzdr.
  19. Witam - ciekawie piszesz - Pzdr.
  20. Dzisiaj
  21. Witaj - podoba się - Pzdr.l
  22. Omagamoga

    nasza muzyka - org.fm

  23. codziennie pada pszenica nie jest złota smuci się rolnik
  24. Na początku była pewność. Zawzięcie splecione z przekonaniem, że nic nie stanie na drodze. A jednak - los rozplątał moje nadzieje. Zostałam sama. Śmiech wypełnił czas, twarze wokół tańczyły w radości. I wtedy - on. Spojrzenie, co zatrzymało chwilę. Uśmiech, co zahipnotyzował. Rozmowa jak dotyk skrzydeł. Zdjęcie skradzione w ułamku sekundy. Numer zapisany w pamięci jak sekret. Potem powrót do pustego pokoju. A zaraz po nim - jego głos w telefonie. Kilka słów, ciepłych, a jednak zbyt krótkich, by nasycić pragnienie. Dni mijały. Wiadomości spadały jak krople deszczu - rzadkie, chaotyczne, czasem niezrozumiałe. Nie odpuszczałam. Słałam mu obrazy, jakby zdjęcia mogły zapełnić ciszę. On przyjmował je pozytywnie, lecz bez iskry, a ja pytałam siebie: czy widzi mnie, czy tylko moje ciało? Minął miesiąc. Cisza wciąż trwała, aż wreszcie wysłał swoje zdjęcie. Jakby uchylił drzwi do świata, którego wciąż nie znałam. Rozmowa rozkwitła. Obietnica spotkania zakwitła w moim sercu jak wiosenny pąk. Czekałam jak ziemia na deszcz - a on odwołał. Przeprosił. Obiecał. I niespodziewanie zadzwonił. Jego głos - ciepły, kojący, lecz pełen tajemnic, których nie chciał wyznać. Rozmowa była tańcem pragnień, a nie opowieścią o nim. Nalegał na zdjęcie, jakby moje ciało było ważniejsze niż ja. I wreszcie - dzień spotkania. Poranek - napięcie. Południe - czekanie. Wieczór - radość. Zawahał się: czy warto? Czy ma to sens? A jednak przyjechał. Milczący, niepewny. Jak cień człowieka, którego chciałam poznać. Pragnienie płonęło w jego oczach, ale słowa gasły na ustach. Trzydzieści minut uciekło jak piasek przez palce. Odwiózł mnie. Pożegnał. Zniknął. A ja wciąż wiedziałam o nim tak niewiele, jakbym nigdy go nie spotkała. Teraz dni mijają, jeden za drugim. A on milczy. Wołam - a echo nie odpowiada. Moje pragnienie rośnie w ciężar, ściska serce coraz mocniej. A odpowiedzią jest tylko cisza.
  25. @Alicja_Wysocka …dzięki, pozdro.
  26. @Andrzej P. Zajączkowski Nie znam angielskiego, więc nie potrafię ocenić wierności przekładu względem oryginału ale jako osoba, która czuje rytm i muzykę, widzę (a właściwie słyszę!), jak trudna to musiała być praca. Tłumaczenie poezji przypomina mi układanie słów do piosenki - słowa muszą pasować do melodii, do czasu trwania nut. A tutaj każda fraza ma swój rytm i ciszę. Dla mnie to prawdziwa sztuka. Piękna robota, chwalę i dziękuję.
  27. @Jacek_Suchowicz Bóg nie chciał ich śmierci Klub 27- nie poradzili sobie z życiem
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...