Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. jakiś czas temu ajaj mi wygenerował coś w tym stylu
  3. Przy Niej Dech Zapiera Piękno Iż Słów Brak Nie Wyrazi Pragnienia i Chęci Ona Przybywa Z Gwiazd W Jej Oczach Blask Bezkresne Przestrzenie I Głębia Ubrana W Kosmos
  4. @Christine Napiszę o tym tekst stoi pan frustro i zerka w lustro, a tam za plecami już całe mnóstwo :)) @Omagamoga @Christine A ja z kolei nie rozumiem :)
  5. @Omagamoga Zaintrygowałeś mnie :) @Omagamoga Zaintrygowałeś mnie :)
  6. iwonaroma

    Dramat Macieja R.

    @Marek.zak1 No tak... Z czasem okazuje się co i jak
  7. @Gerber Wpadam czasem do Ciebie, nie zawsze komentuję, ale czytam.
  8. @Leszczym Dzięki za odwiedziny.
  9. @Simon Tracy Bardzo ciekawie prowadzisz narrację, również język jest raczej niespotykany w dzisiejszej literaturze. Pozdrawiam.
  10. "Kroki których już nikt nie stawia"... i człowiek staje się uważniejszy na kroki, które jeszcze ktoś stawia. Ja biorę tylko pierwszą połowę Twojego wiersza, do słowa "milczeniem". Niesamowicie się komponuje z czymś, co akurat przerabiam. Pozdrawiam :)
  11. @viola arvensis Wiesz Viola, ja mam wrażenie wróżenia z fusów. Po prostu z początku wróżysz w ten sposób i albo coś wyjdzie albo nie. Wiele spraw jest zupełnie nie do przewidzenia. Jest mnóstwo teorii na temat. Jest taka która zakłada że i kobieta i mężczyzna do stworzenia dojrzałej relacji i budującej potrzebuje najpierw kilka ich nieudanych. Lekcji potrzebuje i doświadczenia i błędów wręcz. Ale tę lekcję i doświadczenie można zdobyć jedynie na płaszczyźnie dania młodzieżowej i młodzieńczej i wczesno dorosłej zgody na pewnego rodzaju zabawę, grę nawet. Obojętnie jak to nazwiemy, ale potrzebne są kategorie swobody, luzu i odwagi również :)) I pewnie jak najbardziej też uwagi, oczywiście że tak. Tak bym to widział w teorii i nie odbieraj proszę tego komentarza za jakikolwiek atak, bo może się mylę, ale ja akurat będę jednym z ostatnich, którzy kiedykolwiek przepuszczą na ciebie "atak" ;))
  12. @akowalczyk dzięki
  13. @A.Between Funkcjonujesz w masce społecznej, podczas gdy prawdziwe emocje pozostają zamrożone, niedostępne. To bardzo trudne. Wiersz robi wrażenie. Pozdrawiam.
  14. @Wędrowiec.1984 to prawda. Mam to szczęście, ze znam Twoje zdanie na temat relacji damsko - męskich i całkiem się z nim zgadzam. Pozdrawiam Grzesiu. @Leszczym powinni byc uważnie, to zresztą tak jak @Wędrowiec.1984wspomniał, dotyczy obu stron, i nie zabawiać się bezmyślnie.
  15. @Lenore Grey poems dziekuję serdecznie!
  16. zaskarbili sobie słowo, patent , ale to Ja, Ja pierwszy publiczny patent na słowo przedstawiłem. człowiek ma prawo do życia , ale skoro system państwowy zatruł i odebrał środowisko to gdzie ma żyć człowiek . podstępy i manipulacje . Teraz niech system sam siebie zeżre , do końca . i się pytam jeszcze raz -gdzie są curva pieniądze za nasz las ?
  17. @Leszczym Rozumiem , ale zawsze dobrze wyrzucić to z siebie, niż tłamsić w środku. Pozdrawiam serdecznie. :))
  18. @Robert Witold Gorzkowski Bardzo się cieszę. :))
  19. @Migrena Świetny! Super,że to napisałeś w ten sposób. Jak będę kiedyś w poczekalni psychiatrycznej, poczuję się mniej samotna, bo pomyślę o Tobie i Twoim wierszu, pełna nadziei,że trafię do takiej pani psychiatry. :)))) Pozdrawiam serdecznie.
  20. Zawisł jak prawda w pryzmacie niedoskonałego nieba. Był impuls dna butelki, odbity w soczewce duszy. I wrony przysiadły na parapecie — w pętli sznura zadzierzgniętego w otchłań ciała, gdy jękiem oddechu ostatni raz podrażnił puste struny już bezskrzydłej duszy i opar śmierci napręży je bezwładnością. Wykreślony z kartoteki żywych przez zgrzyt systemu, i martwy pocałunek na dobranoc lepkiej ziemi, słucha zaklęć w sosnowej arce płynącej donikąd. Z czasu rozdrobnionego na piasek zostało tyle, co niedopitej wódki w przejrzystej jak ciemność duszy.
  21. @Migrenawiersz na poziomie jak każda seria :)
  22. Już przy pierwszej literze tego tekstu, czyli już przy J, dostrzegam, że jestem już zmęczony. Pisanie, cóż, klasyka taka, zdaje się mnie zmogło i to na wylot i na przestrzał. Inna sprawa, że i tak nigdy nie trafiłem słowami i nie uczynię tego w przyszłości. O to akurat powinienem być najbardziej spokojny. To kolejny z paradoksów, ale chyba pisane słowa i tak nie nadają się na naboje, ani strzały, ani rzutki. Najważniejsza sentencja życiowa i tak umknęła przede mną i jutro też ucieknie. Chrzanię zatem podwójnie, bo po pierwsze ten tekst to bzdura, a po drugie właśnie niniejszym postanawiam go zupełnie nie dokończyć. Coraz lepiej dostrzegam, że największą życiową wartość niosą za sobą listy nigdy nie napisane. Warszawa – Stegny, 02.12.2025r.
  23. @Migrena Bardzo dziękuję! :) Czerwienią płonie w trawie cichy znak Jakby szept wiatru musnął lekko lato W delikatności swojej skrywa cały świat, Polny mak - krucha piękność pod błękitem dnia.
  24. Dzisiaj
  25. @Gerber Istotnie tak jest, na fb też jej mnóstwo :////
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...