Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. @Robert Witold Gorzkowski mistrzowskie ujęcie egzystencjalnej prawdy, że najsilniejsze kraty są w każdym z nas. dopiero uświadomienie sobie dobrowolności tej "Klatki" otwiera wrota do prawdziwej wolności i sensu. pięknie.
  3. @Annna2 Aniu. dziękuję serdecznie. i za słowa wielkiego pisarza i poety również. a ja mam w głowie jego : "Umierać, to nic. straszne jest nie żyć."
  4. @Annna2 🌻
  5. @Migrena Pięknie, poetycko i wzruszająco. A dalej za V. Hugo: Bo miłość jest jak drzewo: sama z siebie rośnie, głęboko zapuszcza korzenie w całą istotę człowieka i nieraz, na ruinie serca, dalej się zieleni.
  6. @Robert Witold Gorzkowski lubię Twoją poezję Robert. Doskonale wiesz czym jest wolność- wiara jest wolnością, Ty wierzysz- jesteś wolnym człowiekiem. Że masz pytania? To normalne- z Człowieka wypływa. Dziury na Krzyżu- sumienie. I miłość jest wolnością nigdy nie zniewoleniem. Wolność. Bo można być niewolnikiem i można być wolnym. I nikt tej wolności nie może odebrać- można tylko samemu jej się pozbawić, bo wolność można sprzedać, za przywileje, stanowiska, etc... Tyle lat byliśmy w niewoli- na mapach Europy nie byliśmy, ale zawsze wolni
  7. miłość nie zna granic - rozsadza horyzont świata, pęka w dłoniach jak promień, którego nie sposób zatrzymać, jakby samo niebo rozbierało się z cienia, żeby znów zobaczyć siebie. jakby światło chciało dotknąć swojego początku. nie da się jej stłumić, bo rodzi się z ciszy, która pamięta krzyk stworzenia, z drżenia - gdy światło dopiero uczyło się wypowiadać ciemność. chcę kochać - i kocham, jak ogień, który nie prosi o tlen, jak ocean, co nie szuka brzegu, jak sen, który śni sam siebie, jak puls wszechświata, który bije w sercu atomu, jak światło, które spala się na ustach poranka. bezszelestnie, bezgranicznie, bezwarunkowo, bez zazdrości, bez cierpienia, bez końca, bez oczekiwania, bez przywiązania, bez analizowania. liczy się tylko bez, liczy się tylko to, co zostaje, gdy odejmiesz już wszystko - ciało, strach, pamięć, imię - zostaje światło, które mówi Twoim głosem, rozszczepia się na czułość, i ciszę, która ma Twój kształt, jak odbicie duszy w tafli nocy. czy jesteś, czy tylko światło uczy się milczeć po Tobie?
  8. Piszę, że widzę że skoczyć, zaskoczyć łączy się z
  9. @Ewelina To ‚rozdzieranie promyka’ jest mocnym obrazem — jakby nadzieja była czymś tak kruchym, że trzeba ją złapać zanim zgaśnie. Pozdrawiam serdecznie.
  10. @Somalija tak, wyzdrowiałam i czuję się wspaniale:)
  11. Ja bym powiedział, że: skoczyć każdy mu może, ale podskoczyć, to już nie
  12. obywatel

    Lepimy lepieje

    @Marianne_@Omagamogadziękuję i jeszcze... Lepszym jest lepiej w tuleniu, niż przytulanka przy goleniu
  13. @violetta Cześć Viola, wyzdowiałaś już?
  14. A może można i tak: :)
  15. Dzisiaj
  16. Marianne_

    Dokończ przysłowie.

    Na święty Łukasz próżno w polu szukasz. Na Świętego Łukasza obficie chleb i ...
  17. @JuzDawnoUmarlem ach ta miłość…. Można się przyzwyczaić…
  18. Piękna, biała róża, którą wypatrzyłem pośród innych zabrałem ją ze sobą. Ile razy brałem ją w dłoń, raniła mnie i boleśnie kłuła. Moje słabe obycie z kwiatami kazało mi ją pielęgnować mimo bólu i ran. Tak pojąłem czym jest miłość przez ciernie.
  19. @Robert Witold GorzkowskiŚwietna puenta! Psychologia mówi o wychodzeniu z roli ofiary, więźnia niewolnika, co wymaga, jak słusznie zauważasz - wzięcia sprawy w swoje ręce. Łatwo jest szukać wytłumaczenia w pechu, toksycznym otoczeniu, setkach przeciwności życiowych, co utrwala przekonanie o niemocy i położeniu bez wyjścia. Tym czasem odzyskać siebie to przede wszystkim odzyskać świadomość, że tą klatką najczęściej jesteśmy my sami. Zaprojektowani na bycie więźniem tej klatki, pozbawieni świadomości o własnej sprawczości.
  20. Marianne_

    Ożywili wyż

    Al omiata i mola. To im ożywiano: kona i wyż - omiot. Żar: ukrócili cór kuraż.
  21. Bardzo przenikliwie opisane, jak człowiek staje się wierszem, a wiersz człowiekiem. A poezja to żywa ludzka tkanka. Ten fragment nosi charakter niemal religijnej inkantacji - poezja zostaje podniesiona do rangi świętości dzięki temu, jak wiele czerpie z człowieka. W ten sposób wiersz, o(d)żywiony tym, co twórcza mógł w niego przelać najważniejszego, najszlachetniejszego - staje się niewyobrażalnie bogatym darem dla wszystkich czytających.
  22. @król asfaltu Coś jest...
  23. skoczyć każdy może a skakać już nie
  24. @Robert Witold Gorzkowski Ten wiersz ma w sobie coś bardzo ludzkiego, z dylematu i ciągłego pytanie o świat i własne w nim miejsce. Co czasem prowadzi do definiowania siebie przez ból i rozczarowanie. A to co nazwane łatwiej jest oswoić.
  25. Czym jest miłość, czym jest wolność, czym jest Twoje przekwitanie czym jest dusza i świętości łez tłumionych rozedrganie. Czym jest krzew wyschniętych pragnień, czym jest splot przebytych zdarzeń czym jest noc, a czym poranek czym jest dzień i zmartwychwstanie. Nie wiesz tego nie wiesz wcale jakie życie niesie treści jakie mości znów posłanie jak poświęci los niewieści. Bo wciąż szukasz zależności tupiesz nogą, krzyczysz, ganisz swoją drogę przebyć prosto dziateczkami się pochwalić. I odgrażasz się niebiosom że po miłość pójdziesz boso każdą nocą w animuszu drzwi zamykasz bez przymusu. Ściskasz kraty w umysł wkładasz żywe kwiaty, robót nawał i wyciszasz pożądanie pięknych myśli niesłychanie. I znów pytasz się w pacierzu Boże czemu we mnie wierzysz bo ja sama dnia każdego odpowiadam - dosyć tego. Widzę wolność w bezsilności mam ostoję bez miłości strofy zdarte i przebrzmiałe wierzysz w klatkę - wierzę Panie! Gdy przestaniesz w nią wierzyć wyzwolisz się.
  26. a w górach śnieg leży chyba pójdę w góry zachłysnę się mgłami pobiegnę polami zanurzę się w chmury na białej rubieży napiszę o tym wiersz że kocham przecież wiesz
  1. Pokaż więcej elementów aktywności


×
×
  • Dodaj nową pozycję...