Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Ballada księżycowa o spełnieniu


jazzkółka

Rekomendowane odpowiedzi

 

Słońce zapadło się pod Ziemię
liznąwszy w pąsach jej podbrzusze 
a Księżyc-amant dalej nie wie
czy uszczknie żaru choć okruszek

 

w pełni dość barwy ma stalowej
inne kolory chciałby pieścić 
więc marzy że za siódmym morzem 
sen o s-pełnieniu mu się ziści

 

bo z niewidocznej drugiej strony
Srebrzysty Książę potajemnie
zmienia miłością rozpalony
zimną poświatę w zórz pastele

 

barwy skradzione niebu chowa
w Morzach Jasności i Nektaru
skąd z nowiem czerpie wciąż od nowa
siły by Ziemię uwieść czarem

 

w Morzach Przesileń i Wilgoci
zwilża promienie rozkochany
w Ziemskich krągłościach i z miłości 
w Morzach Fal i Chmur stęcza pianę

 

tak marzy książę Srebrnogłowy
w Morzu Żyzności topiąc myśli 
nadzieją barwiąc kolorowy
sen o Błękitnej. niech się ziści

Edytowane przez opal (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po okręgu zakreślonym starannie
toczy się świecący mój mechanizm;

 

każdą linię, bryłę i płaszczyznę
trącam tym świecącym mechanizmem,

 

stąd cień srebrny podczas nocnych godzin,
co po świecie jak po twarzy chodzi.

 

Poruszone mą wielką sprężyną
rzeczy martwe jak żywe płyną,

 

barwę, nazwę, kształt, wagę i wymiar
w dźwieczną płynność zmienia noc olbrzymia

 

i ucicha wiatr, i milknie sowa,
gdy nadchodzi pora księżycowa.

 

;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Czarek Płatak

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję za poetycznie wyrażony punkt widzenia Księżyca Pozdrowienia serdeczne

@Dag Podziękowania z pozdrowieniami bardzo ciepłymi, na ocieplenie tej, słotnobłotnej, soboty!

@Nata_Kruk Dziękuję za Twoje zatrzymanie się u mnie Pozdrawiam serdecznie

Za wszystkie serduszka -

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Father Punguenty doceniam ironię:)super
    • Projekt Takamoya, 124   Taka jesteś mojmoj że warto w burzy Spragnione ciepła dłonie, Na chwilę choć, w aksamitny płomień  Z czułością zanurzyć    Zachwyt nad zmierzchem kładzie Się deszczem włosów w miłym bezładzie,  Gdy pieści je szeptów wieniec, Światłem w półcieniach tonący z drżeniem.    Śmiech plecie w zegarze  Warkocze półsennych marzeń Na śladach dawnych bitew, Tak czule, że nie warto już krzyczeć, Gdy góra staje się głazem.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzięki ci Kauflandzie za twe hojne dary, Za upusty, rabaty, którym nie masz miary. Za półki, witryny wypchane po brzegi, Za postój darmowy czy maj albo śniegi. Ogarnąć cię trudno, wszędy pełno ciebie: w gazetkach, reklamie, telewizji, web-ie. Pragniesz mych wizyt, otwierasz podwoje, By do skarbczyka wpadło to, co było moje. Tyś dom swój zbudował, tu na gołej ziemi I pokryłeś regały dobrami znacznemi. Wraz ze ściśniętym sercem napis - Witamy, By ofiarę złożyć, próg twój przekraczamy. Tyś panem jest czasu przez długie godziny, Gdy z nadzieją płoną na ceny patrzymy. Za twoim rozkazem towary znikają, A potem znienacka droższe się zjawiają. Lecz i one złożone w wielkiej mądrości, Upiększasz tańszymi, z oznaką starości. Tobie z twej woli rolnik plony zwozi, Których smak czasem w reklamie nas zwodzi. Wina przepyszne, mięsiwa rozmaite dawasz, Których kolorem sztuczno wzrok napawasz. Słowem, z rąk twych czeka wszelkiej żywności, Stworzenie z portfelem sporej wartości. Obdarzaj nas, póki raczysz, łaskami swemi, Póki Polak pokorny i pozbawion premii, Ze spuszczoną głową - czy Marian, czy Józek, Z Grunwaldu, z 'tej ziemi', niemiecki pcha wózek.    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      (wersja udźwiękowiona)
    • Wolę się tobą modlić niż wdychać nagie jesienie Chociażby najpiękniejsze ... Czekasz za przepierzeniem - liliowej intymności i przyciasnego stanika Próbujesz podrywu ''na pośpiech'' - nowa strategia?  Znikam.  Olejne malowidła i zachwyt w Barcelonie Rozrzucam wokół peruki, zasypiam na peronie Śnią mi się płatki śniegu i kwadratury rozstania W kółko chcę tylko ... wszystkiego!  I niby nikt nie zabrania ... Ściągam z najwyższej półki atlas - MOJEGO świata Przeglądam go w lochach przeszłości, dziękując za wszystkie lata Cóż, sama nie mogę wydobyć - powietrza, światła i wody ''Mój świat'' chce mieć stolik w Piazza Duomo - choć jestem jak ziemniak z wody Życie jest moim życiem, niech nikt się do niego nie wtrąca Blok, pokój z ołtarzykiem, serce się parzy, gorące!  Czekamy na koniec świata i dobrych konfenansjerów Kompromis jasno wykazał:  "Podzielcie się cyfrą zero..."
    • mój ukochany potrafi się zbliżać do mnie na szerokość parasola smaży naleśniki tuż przed zakończeniem świata łagodnieje czasami i dostaje zbałamuconego kurwika w oczach nie rzuca wtedy przekleństwami na pożegnanie daje mi się pocałować w rękę  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...