Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ust Twoich kroplę


Rekomendowane odpowiedzi

Hej Ty! 
Czy mnie słyszysz?
Zapomniałem już o Tobie,
ale w środku coś Cię woła. 

 

Dryfuję wciąż bez celu
gnany wiatrem, prądem, falą
Szara czerń dokoła
Wyblakła jak te żagle,

Choć kolory kiedyś miały
jak ma miłość 
Razem z Tobą starte


Choć wciąż we mnie coś Cię woła
Jak soli kryształ rozpala ranę

Coś mi świszcze w pustej głowie
Imię Twoje

 

Czy to wiatr, czy prąd, czy fale
Nie wiem
Może miraż?
Morze myśli i
macki splątane

 

Czemu znów mi Cię przywiało?
Przez oceanów przestrzeń rozległą,
Niczym na planetę odległą


Dryfuję bez celu  i ruszyć się nie mogę
Ani utonąć, ani zapomnieć 
Ląd daleko 

 

Ni odłamka, ni kamyka
By i razem z nim pójść na dno
Chłód okropny mnie przenika
Choć woda ciepła

Słona

 

Wszędzie ona, 
Dookoła
Z każdą falą pragnienie wzmaga,
Ale to nie pić się chce 
Lecz ust Twoich kroplę

 

I choć we mnie coś 
Wciąż 
Twoje imię woła 

Odnaleźć Cię nie mogę

 

Już nie migocze w czerni
polarna gwiazda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Moondog91 Dziękuję ;) Być może trochę przypadkiem to wyszło, ale chciałem uzyskać efekt rytmicznie kapiących myśli, jak krople. 

 

@Gosława Miło widzieć po raz kolejny Twój komentarz ;) Podobno miłość mogłaby być uznana za chorobę psychiczną :P ciężko ją zdefiniować, o ile w ogóle jest to możliwe, ale pewne jest, że jest źródłem niesamowitej energii. Dziękuję za czytanie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Witaj -  Poeta w tym czasie śpi. - podoba mi się ten poeta  -                                                                                                Pzdr.serdecznie.  
    • żołnierz o zmęczonym wschodzie słońca gruntownie sensownie powątpiewał we frazę "mi strzelać nie kazano" przecież tysiące kul świszcze na froncie przecież przeżycie albo on albo ja; wyżywienie Zatem strzelał (nawiasem mówiąc mu akurat kazano) I były na okoliczność dowody niezbite w postaci wielorazowych sennych koszmarów krzyki szlochy pełne rozpaczy po nocy oraz zlane gorącym potem poduszki i poranki I bolał (roztrzęsione oczy widziały rozdzierane serca) Że jak już się uspokoi, a w końcu kiedyś musi nie będzie jak z ludźmi się ładnie przeprosić że tamte zaświaty nigdy już mu nie wybaczą rosły i rosły w nim trauma i czarna rozpacz. Seranon, 26.04.2024r.  
    • Chałupy welcome to i chaty kryte strzechą czy srebrne ramiona Drogi Mlecznej oplatą czule miliardy planet? wierze i ufam Kopernikowi za te toruńskie pierniki i wino reńskie ach! gra w piki... .....daje wyniki as na budzie... ...bankier spać pódzie!   Dorotka! wysyłam dwa tysiące buziaków światło Księżyca i czerwone róże tysiąc słodkich randek wróżą!   maj....maj......maj..... i odurzające bzy!
    • Prowadzisz mnie jak ślepca każesz dotykać kluczyć Rozumiem. Otwierasz moje serce… Myślałem o tym kiedyś Twoje przesłania zbyt proste… i zbyt trudne, żebym zatrzymać się mógł Bóg daje wielką siłę. Dźwigniesz się kiedyś z upadniesz   Wskazujesz mi Ikara Ten Ikar co skrzydła zarzucił? Uniósł się nazbyt mocno I spadł.. A ja od początku na laurach. I tylko błąka się bezczelna myśl… jakie dla kogo znaczenie to ma Zdziwią się ludzie, że się odważył Zadziwią się, że uniósł Zaśmieją się szyderczo, że spadł jakie dla kogo znaczenie to ma  – pod prąd czy z tłumem i tak nie zatrzyma się świat   Poeta w tym czasie śpi.  
    • Ludzkość rozszerza swe wpływy jak macki, Niczym krakena wielka ośmiornica, Na księżyc, Marsa - niby okrężnicą, Będą latać wkrótce kosmiczne statki.   Życie rozmnożyć - misja sterownicza, Przenieść je poza łono Ziemi - matki, Załoga - silne i odporne majtki, Które wylecą w próżnię wprost z księżyca.   Niezbyt szlachetna jest to przeprowadzka, W kosmos po złoża, złoto i platynę! Wpierw spustoszona nasza ziemska matka,   Człowiek wytępił florę i zwierzynę, Choć w stan nieważki chleba mała grudka Wędruje, aby znaleźć swą przyczynę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...