Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

COVID-19


Sylwester_Lasota

Rekomendowane odpowiedzi

Niby wszystko jest normalnie,

w radiu zwykła gra muzyka,

chociaż czasem na YouTubie

dziwne treści się spotyka.

 

Niesprawdzone informacje,

o tym co się dzieje w Chinach.

Jak z horrorów sytuacje,

co krew mogą zmrozić w żyłach.

 

Niby wszystko jest normalnie,

niby cisza, niby spokój.

Lecz czy aby ktoś nie kłamie,

nie zamydla ludziom oczu?

 

Bo jak można wytłumaczyć

te szpitale, jak więzienia

(jeśli w filmach jest źdźbło prawdy)

i zmuszanie do leczenia?

 

Czy to nadal jest normalne,

(jeśli nigdy nim nie było)

traktowanie ludzi chorych

jak najciężej chore bydło?

 

Choć patrzymy na to z dala,

czy nie robią z nas idiotów,

co się dają wpuszczać w kanał,

bez refleksji i polotu?

 

Niby wszystko jest normalnie,

chociaż poprzez socjal media

jakieś snują się historie,

których mainstream żaden nie zna.

 

Ktoś znów kłamie, ktoś znów zwodzi!

Robi ludziom z mózgów wodę.

Nie wiadomo o co chodzi?

Niekoniecznie o koronę...

 

 

 

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wiem.

Dzięki za wizytę i pozdrawiam.

Telewizji nie oglądam od lat, Internet traktuję dosyć wybiórczo, a jednak przed tym tematem nie udało mi się uciec. Tym bardziej, że wygląda na to, że osacza nas coraz bardziej. W moim przypadku, to już nie są jakieś Chiny, tylko prawie że najbliższe sąsiedztwo.

Również pozdrawiam

Myślę,że odpowiedziałem już powyżej :)))).

Dzięki za wierszowany komentarz.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Powiedziałbym, że wrażenia mam bardzo mieszane.

Jedyne co mogę na pewno powiedzieć, to że czegoś takiego jeszcze nie było, jak historia ludzkości długa i szeroka... ale o co chodzi? Może pokaże przyszłość... albo i nie pokaże... albo pokarze.

Jedno z moich wrażeń jest takie, że jestem świadkiem, a niedługo mogę się stać mimowolnym uczestnikiem jakiegoś globalnego eksperymentu, przeprowadzanego na niespotykaną dotąd skalę. I jakby na to nie patrzeć, nie podoba mi się to.

Ciekawy jestem czy ktoś z Was obserwuje Giełdy Papierów Wartościowych? Kto zyskuje? Kto traci?

Pozdrawiam serdecznie :)

Prawda jest taka, że 80% chorób leczy się sama. Każdy lekarz o tym wie. Nasze wyobrażenie Świata oparte jest w znacznym stopniu na Wielkim Oszustwie.

Zdrowia życzę. Niech nas omijają wszelkie bakcyle.

:)

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj usłyszałem w radiu, że ktoś wystąpił z wnioskiem o udzielenie policji w Wielkiej Brytanii specjalnych uprawnień, pozwalających na ich mocy, przymusem doprowadzić osobę, u której występuje podejrzenie(!) infekcji na badanie i poddanie przymusowej kwarantannie. Nie podoba mi się to :/.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Father Punguenty doceniam ironię:)super
    • Projekt Takamoya, 124   Taka jesteś mojmoj że warto w burzy Spragnione ciepła dłonie, Na chwilę choć, w aksamitny płomień  Z czułością zanurzyć    Zachwyt nad zmierzchem kładzie Się deszczem włosów w miłym bezładzie,  Gdy pieści je szeptów wieniec, Światłem w półcieniach tonący z drżeniem.    Śmiech plecie w zegarze  Warkocze półsennych marzeń Na śladach dawnych bitew, Tak czule, że nie warto już krzyczeć, Gdy góra staje się głazem.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzięki ci Kauflandzie za twe hojne dary, Za upusty, rabaty, którym nie masz miary. Za półki, witryny wypchane po brzegi, Za postój darmowy czy maj albo śniegi. Ogarnąć cię trudno, wszędy pełno ciebie: w gazetkach, reklamie, telewizji, web-ie. Pragniesz mych wizyt, otwierasz podwoje, By do skarbczyka wpadło to, co było moje. Tyś dom swój zbudował, tu na gołej ziemi I pokryłeś regały dobrami znacznemi. Wraz ze ściśniętym sercem napis - Witamy, By ofiarę złożyć, próg twój przekraczamy. Tyś panem jest czasu przez długie godziny, Gdy z nadzieją płoną na ceny patrzymy. Za twoim rozkazem towary znikają, A potem znienacka droższe się zjawiają. Lecz i one złożone w wielkiej mądrości, Upiększasz tańszymi, z oznaką starości. Tobie z twej woli rolnik plony zwozi, Których smak czasem w reklamie nas zwodzi. Wina przepyszne, mięsiwa rozmaite dawasz, Których kolorem sztuczno wzrok napawasz. Słowem, z rąk twych czeka wszelkiej żywności, Stworzenie z portfelem sporej wartości. Obdarzaj nas, póki raczysz, łaskami swemi, Póki Polak pokorny i pozbawion premii, Ze spuszczoną głową - czy Marian, czy Józek, Z Grunwaldu, z 'tej ziemi', niemiecki pcha wózek.    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      (wersja udźwiękowiona)
    • Wolę się tobą modlić niż wdychać nagie jesienie Chociażby najpiękniejsze ... Czekasz za przepierzeniem - liliowej intymności i przyciasnego stanika Próbujesz podrywu ''na pośpiech'' - nowa strategia?  Znikam.  Olejne malowidła i zachwyt w Barcelonie Rozrzucam wokół peruki, zasypiam na peronie Śnią mi się płatki śniegu i kwadratury rozstania W kółko chcę tylko ... wszystkiego!  I niby nikt nie zabrania ... Ściągam z najwyższej półki atlas - MOJEGO świata Przeglądam go w lochach przeszłości, dziękując za wszystkie lata Cóż, sama nie mogę wydobyć - powietrza, światła i wody ''Mój świat'' chce mieć stolik w Piazza Duomo - choć jestem jak ziemniak z wody Życie jest moim życiem, niech nikt się do niego nie wtrąca Blok, pokój z ołtarzykiem, serce się parzy, gorące!  Czekamy na koniec świata i dobrych konfenansjerów Kompromis jasno wykazał:  "Podzielcie się cyfrą zero..."
    • mój ukochany potrafi się zbliżać do mnie na szerokość parasola smaży naleśniki tuż przed zakończeniem świata łagodnieje czasami i dostaje zbałamuconego kurwika w oczach nie rzuca wtedy przekleństwami na pożegnanie daje mi się pocałować w rękę  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...