Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witaj - czytam i nie wierze że to ty - nigdy tak nie pisałeś

znaczy tak dostojnie.

Super wiersz który zasługuje na serduszko i nie tylko

A melodia jako podkład super.

Jestem pod wrażeniem...

                                                                                                          Pozd.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

zmieniłbym na coś mniejszego np. "okruch". "Skrawek wszechświata" to np. droga mleczna, nasza planeta to raczej okruszek wszechświata

 

Masło maślane + Bez sensu.

 

prawo karmy działa w ten sposób, że nasze przeznaczenie jest w naszych rękach

Edytowane przez 8fun (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Poczytaj sobie co nieco o karmie - w 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

,  i  jest to przyczyna – rozumiana w sensie prawa przyczyny i skutku - abyś nie musiał kolejny raz mówić o czymś, co jak widać jest ci zupełnie obce.

Im człowiek starszy - a mam już 74 lata - tym bardziej staje się "myślicielem" - cokolwiek to zwiastuje.

Pozdrawiam

Obojętnie, jakbyś nie zechciał określić swojego / mojego miejsca we wszechświecie - to i tak będzie grubą przesadą. Natomiast miana okruch czy pyłek są zbyt często "eksploatowane" w tego rodzaju porównaniach. Pozostaję zatem przy skrawku ...

Pozdrawiam

Opublikowano

@8fun

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Po prostu się czepiasz ... Nazwij sobie jak chcesz karmę (najpierw się dowiedz, "z czym się ją je"), która jest po prostu dla nas przeznaczeniem, jakiego nie ominiemy. Bowiem i starając się ominąć zły los, to i tak wykonamy właśnie to, co było nam przeznaczone. To tak w wielkim skrócie .. 

Grzyb

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Po co? Karma to karma :) a przeznaczenie to przeznaczenie

:)))

 

Nie czepiam się, ale to, co napisałeś nie ma sensu. Przeczytaj o "przeznaczeniu" "karmie" itd. z życzliwości radzę :)

 

 

 

 

Przeznaczenie – los, dola, fatum, fortuna; predestynacja; to co powiedziane, przepowiedziane, zarządzone przez bogów; nieuchronna przyszłość. Z definicji jest tylko jedno przeznaczenie (przyszłość) i nie może być ono zmienione.

Karma
Filozoficzne wyjaśnienie karmy różni się pomiędzy tradycjami, jednak główna idea głosi, że czyny tworzą przyszłe doświadczenia i przez to każdy jest odpowiedzialny za własne życie, cierpienie i szczęście, jakie sprowadza na siebie i innych.

 

Edytowane przez 8fun (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Mnie osobiście jest o wiele bliżej do "reinkarnacyjności karmy" - jakby to dziwacznie nie wybrzmiało. Czyli, że owa karma jest wypracowywana we wcześniejszych wcieleniach i to nie tylko nas samych, ale i bliskiej nam rodziny. Dzisiejsze zatem nasze uczynki w niewielkim jedynie stopniu mogą regulować nasze tu i teraz. Co bardzo wyraźnie widać chociażby na przykładzie stopy życiowej "przekrętasów" w porównaniu do tych uczciwych. Zatem - konkludując - nasze przeznaczenie jest już zapisane w karmie wypracowanej "kiedyś tam". My zaś - w zdecydowanej  jej większości  - tworzymy karmę dla następnych odbiorców.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Szukałem balsamu — na blizny, na echo dawnych ran; nostalgia, jak woda w starych kadziach, rozlewa się po grudniowym niebie.   Chłód spuszcza głowę, rozkłada woal szronu, szepcze do siebie po cichu i nie patrząc w przód — idzie dalej.   Na parapecie czarny kot jak przecinek w zdaniu dnia, straszy sikory drżeniem ogona, jakby bronił tajemnicy zimy.   Bo czasem najgłębsze ukojenie znajduje się dopiero wtedy, gdy odczytasz własne rany jak mapę powrotu do siebie.   Wiesz kiedy nasze dłonie spotkają się w pół drogi, zgaśnie ciężar zim lecz błogi rytm nigdy nie wróci.   I co wtedy ? Czy już bez lęku przyjmiemy swoje słowa, jakby bliskość była pieśnią, nową prostą formułą - zostań.    Boję się odpowiedzi, bo może nie będzie w niej gwarancji może bliskość nie być hymnem lecz zgodą na brak melodii.
    • @Rafael Marius anioł ze mnie taki szybko gojący:) noga już prawie nie boli, może troszkę, w nocy się budziłam, czułam równie, już jest stabilna noga:)
    • Dwadzieścia lat w ciemnym lochu. Dwadzieścia lat odbijania się niczym Piłka od krat i stalowych wrót. Ocierania się o szare betonowe ściany   Na spacerniaku, jak na wybiegu dla psów. Klawisz na klawiszu brzęczał głośno, Choć nie było tam pianina ni akordeonu. Dzisiaj siedzę na kamieniu polnym,   Sama jak palec u ręki, łzy leję, łkam Na widok słońca, które chowało się Przede mną ze wstydu przez tyle lat. Nawet teraz, gdy rzucę okiem wokoło,   Nie widzę swego cienia, nawet śladu, Jakby mnie nie było; czy zostałam duchem Niewidzialnym, nocną zjawą, marą? Dłubię patykiem w ziemi, rozmyślając   Co dalej, jak wstać na nogi, gdzie iść? Świerszcz w trawie dla mnie nie zagra, Kundel ze wsi wyszczerzy tylko kły. Powlokę się przed siebie, mocno trzymając   Swoje łachmany, nim odbierze je złośliwy wiatr, A błotnista ziemia wessie drewniane chodaki. Mój cały dobytek zebrany w te stracone I przespane dwadzieścia ostatnich lat. @infelia Inspiracją - serialowa Pati.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Wiele na to wskazuje.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...