Milena Opublikowano 30 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2018 (edytowane) rozkosz wbija szpony w szyję i zionie ogniem w twarz odrzucam kolejne płaty skóry i wciąż jestem ubrany cały jestem zmysłem ale wkrótce się skończę szare dni bez nocy ale teraz wszystko jest ważne gwiazdy są tak piękne że krwawią mi oczy potem będą tylko białe noce tylko że szare modlitwa do nowego świata wypływa strumieniami słów których wcześniej nie znałem w które juz nie wierzę jutro zgasi mnie jak świecę ale dziś jestem płonącym kontynentem rano nie będę czuł nawet woni spalonego ciała Edytowane 30 Grudnia 2018 przez Milena (wyświetl historię edycji) 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
evicca Opublikowano 30 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. płonącym? Ciekawy wiersz. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Milena Opublikowano 30 Grudnia 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2018 A no to poprawiłam, dziękuję. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Annie Opublikowano 30 Grudnia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2018 Plus bo chyba trudno napisać wiersz z punktu widzenia faceta :) Ciekawy wiersz, widać emocje. Coś bym trochę pozmieniała, żeby płynniej się czytało. Ale to ja. :) pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się