Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Rise, rise!


Konrad Ciok

Rekomendowane odpowiedzi

Baseballe śniegu uporczywie pałują chodnik.
Wiolonczeliści nie przerywają koncertu.
I tak oto nie zapytam ich o zdrowie,
tylko wyjdę i te pieprzone latarnie zaczną
się głupio kojarzyć. Niech i tak będzie.

Stratowane pobocza milczą. Dobrzy ludzie
są w mieszkaniach, bo zimno. Nie chcę
im przeszkadzać, nie pukam więc, nie śpiewam,
nie oddycham. Wolność rozgrywa się
za drzwiami, ma białe spodnie, takie jak twoje.
Wolność ma właśnie okres.

Nadłamane słowa, co je produkuję
po tej znamiennej północy, nie układają się
za dobrze, jak sms od Grzegorza, ku chwale
poezji, wódki i haszyszu.

Patriotyzm lokalny, trochę udawany.
Bezmózgie wióry tratują mi głowę w bramie
już opisanej. Oko, które wypłynęło
z ciepłego oczodołu szybko zlizały
bardziej rozgarnięte ze zwierząt.

Samochody jeżdżą, wolność nie przeszkadza,
nie puka, nie śpiewa, rozumiana inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...