Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Rozwój Poezja Org.


Marlett

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem tutaj z doskoku i za każdym razem, gdy serwuję sobie czas na dłuższe "posiedzenie", zauważam jedno, jasność ekranu męczy mi wzrok. Nie jestem jeszcze jakimś starociem, ale chciałabym trochę zieleni.  

Wspominałam o tym przy innym wątku, ale coś mi się wydaje, że to nierealne, może technicznie nie

do zrobienia, nie wiem, Mateusz nigdy o tym nie wspomniał... 

 

Forma tabeli, jaka była na starym, była najlepszym układem dla mnie, łatwo się było poruszać,

a strony były zdecydowanie czytelniejsze. To, jak sądzę, już nigdy nie powróci, a tego chyba

najbardziej mi szkoda, ot, taka mała dygresja.

"Starej wiary" też brakuje, jasne.... kilka osób wspomniano... niech każdy decyduje sam, wracać,

nie wracać. Ja ich rozumiem.

 

Co do wątku Marlett, rozwój forum zależy od użytkowników, a jaki jest ruch i co przybywa, stali bywalcy widzą.

Może jest tak, jak pisze Deonix, nie przeskoczymy pewnej poprzeczki, na której jesteśmy... trudno to dokładnie wyjaśnić.  Mnie cieszy, że wyniosło się ogólnie pojęte chamstwo i niechby tak zostało.

Do stron niby można się z czasem przyzwyczaić, ale mnie nie przychodzi to łatwo.

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeśli chodzi o pytanie główne czyli rozwój poezja.org to się zastanawiam jak się ma rozwijać skoro w warsztacie dużo wierszy ma 0 komentarzy a bez nich to raczej trudno o weryfikację utworu. A kwestia organizacyjna wracania do skomentowanego utworu to ciężko się poruszać "po zacytował cię ktoś "a "odpowiedział znów ktoś inny. I teraz znów szukaj.Mało przejżyście jak dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wchodziłam na inne strony poetycko- literackie, (nie będę wymieniać które), oświadczam, że ta strona jest bardzo dobra ze względu właśnie na tło. Przy ciemnych tłach ( czarne, ciemnozielone, niebieskie, ....) bolą oczy, wzrok się męczy. Można dostać oczopląsu. Mateuszu nie zmieniaj i tak wszystkim nie dogodzisz, kolor neutralny jest w porządku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie. Główna skórka na pewno pozostanie bez zmian - już badania prowadzone czy przez Washington Post czy Timesa pokazały, że dużą ilość tekstu zawsze najlepiej czyta się na bieli. Mogę za to włączyć dodatkową wersję z innym tłem - to nie jest duży problem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

a co z czytelnoscia profilu??? autorow tworcow uzytownikow zwal jak zwal kiedy doczekamy sie tego ze po kliknieciu na pania X wyswietli mi sie od razu jej tworczosc ???? tylko prosze nie pisz o tym ze moge to zrobic przez jakis filtr...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mateusz, mam wrażenie, że nie tylko mnie... ja kocham zieleń w ogóle, tutaj musiałaby być bardzo delikatnie stonowana, nie za ciemna, podobna do tonacji ze "starego" forum... to naprawdę pomoże czytać większą ilość, jeżeli już zdarzy się taki dzień.

Doczytałam, że to nie aż taki problem, to bardzo proszę spróbować. Będziemy wdzięczni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Może jeden z tych dwóch? Bo mnie też podobała się bardziej poprzednia szata.

Dlatego wolałbym chyba ten ciemniejszy, oznaczony org.1

Oczywiście odcieni może być więcej, ale to już kwestia do uzgodnienia/głosowania?

:)

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zdecydowanie za białym tłem, ale wygląd to kosmetyka.

 

Problemem wg mnie jest odpływ zaangażowanych, trzymających poziom autorów. Jest spora rotacja, przelewają się teksty ale to bala bez sternika. 

Doceniam starania Mateusza i że np. odpuścił publikacje na fb.

Jednak banowanie za donos, karcer itp. to przesada. Poglądy każdy może mieć swoje, twórcy również myślą a tu po kłótni szukają ojca/policjanta... I kto pierwszy ten sprytniejszy. Wprost: brak mi Kota. Nie mam recepty, woda płynie, czytam i analizuję.

Dobrze, że pytanie padło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że jest wybór czcionki przy publikacji. Natomiast co do tła białe jak najbardziej przy stronie głównej. Biel jest po prostu obiektywna, a "rażenie" (też mam oczy jak królik przy dłuższym siedzeniu przed ekranem) można po prostu sobie przyciemnić a po godzince siedzenia bezwzględnie ruszyć na spacer :) Tam też jest poezja...:) 

Podoba mi się pomysł na jednym z portali, że przy wklejaniu wiersza samemu wybiera się tło z kilku dostępnych propozycji. I tak przy wierszu delikatnym można wybrać sobie delikatną zieleń, przy radosnym, wesołym - kolor żółty, a wieczni malkontenci mogą wybrać sobie szarość ze łzami w tle ;) itd. Tylko nie wiem, czy to nie za bardzo skomplikowane do utworzenia :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie akurat w wieku niecałych 27 lat (do setki) - zdecydowanie i bezwzględnie białe tło - inne mnie rażą ... 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.

- a to tutaj "świadectwo edytowania" mogłoby jednak z opóźnieniem działać - na przykład po pięciu minutach od publikacji. Mnie akurat (zbyt) często się przytrafia, że dopiero po spojrzeniu na opublikowany przed chwilą tekst, zauważam jakiś błąd, czy brak czegoś. 

Edytowane przez musbron45 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Masz rację beto. człowiek się zainteresuje jakimś nowym autorem, skomentuje jego kilka tekstów i ten autor nagle znika.

Pojawia się ktoś nowy i znowu to samo. To zniechęca do nowych nicków. Wiem, że nie ma na to wpływu, ale można by może zrobić prawo do publikacji swojego utworu po zamieszczeniu np. trzech komentarzy pod innymi wierszami.

To może ograniczyłoby zupełnie przypadkowych, jednowierszowych userów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Marcinie, pamiętam o tym i mam na uwadze. Niestety, wdrożenie się przeciąga przez samo oprogramowanie godzin i moją mizerną liczbę roboczogodzin po pracy. Mam jednak nadzieję, że od Twojego postu minie mniej niż kwartał i będzie. :)

 

 

W edytorze jest możliwość zmiany koloru tła (ikonka A z czarnym tłem, wygląda to tak  i myślę, że to maksimum na co możemy pozwolić.

 

 

Jest taki plan. Póki co chcę jeszcze sprawdzić czy utrzyma się wzrost komentarzy po wprowadzeniu limitu 1 utwór / 24 godziny w wierszach gotowych. Po wprowadzeniu zmiany dość zdecydowanie wzrosła aktywność "nowych twarzy" w innych utworach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd pomysł na wymuszanie komentowania? To może doprowadzić tylko do wzrostu ilości komentarzy pozbawionych jakiegokolwiek sensu. Osobiście bardzo często wstrzymuję się od komentowania, bo nie ma co pisać. A jeśli nie mam nic do powiedzenia, to naprawdę najlepiej jest nie pisać nic. I to dotyczy nie tylko komentarzy, ale i twórczości poetyckiej :)

A kiedy nie bardzo mam co skomentować, to sięgam sobie do działu wierszy osób znanych. I tu brawa, brawa, brawa. Nie wiem kiedy, ale ten dział znacząco się rozrósł, co mnie strasznie cieszy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W zasadzie trudno temu zaprzeczyć. Też zdarza mi się, że jakiś wiersz czytam, czytam i nie wiem, jak go "ugryźć",

więc daruję sobie wpis.

 

Marku, chyba nikt tutaj nikogo do niczego nie zmusza, "brałam" te słowa bardziej, jako zachętę, mimo wszystko.

Poza tym, wydaje mi się, że przy tak ogromnej ilości pozycji/wierszy na jednej stornie, jest możliwość wybrania tych  kilku,

w których coś zainteresuje, a wtedy... można zostawić jakieś słowo od siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musbron BRAWO to co zrobiles w Hydeparku wymaga owacji na stojaco. TAK powinien wyglada profil Autora tekstow :D .

Gdy klikam otwiera mi sie zawartosc nie z kometarzami polubieniami i innymi duperelami. Ale trafiam na soczysty kawalek pracy Autora czyli na jego TWORCZOSC, czyli to cos co spowodowalo ze wogole zdecydowalem sie na jego profil kliknac.

 

Moze po tak prostej wizualizacji uda sie zmienic reszte nie musza wyskakiwac cale utwory moga byc same tytuly  :D

 

Jeszcze Raz BRAWO 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zbliża się w dziwnej metalowej masce. Z wywierconymi w niej niesymetrycznie wieloma otworami. O różnej wielkości, różnym kształcie. Tam, gdzie powinny być oczy albo uszy, bądź usta… Coś, co jest zdeformowane zwielokrotnionymi mutacjami syndromu Proteusza, czy von Recklinghausena... Żywe, to? Martwe? Ani żywe, ani martwe. Idzie wolno w szpiczastej, nieziemskiej infule, jarzącej się na krawędziach odpryskami gwiazd. Idzie w ornacie do samej ziemi, ciągnąc za sobą szeroką szatę po podłodze usianej miliardami ostrych jak brzytwa opiłków żelaza. Najpewniej chce wydawać się większym. Tylko po, co? Przecież jest już i tak największym wobec swojej ofiary. Jest tego dużo, tych wielobarwnych luminescencji i tych wszystkich mżeń. Jakichś takich niepodobnych do samych siebie w tej całej gmatwaninie barw, wziętych jakby z delirycznej, przepojonej alkoholem maligny. Idzie wolno, albo bardziej skrada się jak mięsożerca. Stąpa po rozsypujących się truchłach, których całe stosy piętrzą się po ciemnych kątach, bądź wypadają z niedomkniętych metalowych szaf…   Lecz oto zatrzymuje się w blasku księżyca. W srebrnej poświacie padającej z ukosa przez wysokie witraże tak jakby fabrycznej hali. Rozkłada szeroko ramiona z obfitymi mankietami, upodabniając się cośkolwiek do krzyża. W rozbrzmiałym nagle wielogłosowym organum, płynącym gdzieś z głębokich trzewi. Rozbłyskują świece. Ktoś je zapala, lecz nie widzę w półmroku, kto. Jedynie jakieś cienie snują się w oddali, aby rozfrunąć się z nagłym krakaniem niczym czarne kruki, co obsiadają pod stropem kratownicę gigantycznej suwnicy. Otaczają mnie pogłosy metalicznych stukań, chrzęstów w tym grobowcu martwych maszyn. Pośród pogiętych blach, zardzewiałych prętów, zdewastowanych frezarek z opuszczonymi głowami… W odorze rozkładu rdzawych smug znaczących ich puste w środku korpusy… Wśród plątaniny niekończących się rur, rozbebeszonych rozdzielni prądu, sterowniczych pulpitów, nieruchomych zegarów…   Tryliony komórek naciekają wszystko w szmerze nieskończonego wzrostu. Pośród zwisających zewsząd cuchnących szmat przedziera się niezwyciężona śmierć. Na aluminiowym stole resztki spalonej skóry. Skierowane w dół oko kobaltowej lampy zdaje się nadal je przewiercać kaskadą rozpędzonych protonów. Mimo że wszystko jest milczące, dawno zaprzepaszczone w czasie i bezczasie… Nie zatrzymało to tryumfalnego pochodu nienasyconej śmierci. Okrytej chitynowym pancerzem. Przecinającej powietrze brunatnymi szczypcami… To się wciąż przemieszcza, ciągnąc za sobą rój czarnych pikseli. W jednostajnym i meczącym, minimalistycznym drone. Na zasadzie długich i powtarzających się dźwięków przypominających burdony. Przemieszcza się jak ćmiący, tępy ból w piskliwym szumie gorączki.   A przechodzi? Nie. Nie przechodzi wcale. Zatrzymało się, jarząc się coraz bardziej na krawędziach. Błyskając rytmicznie. Stąpa w miejscu jak bicie serca. W tym całym obrzydliwym pulsowaniu słyszalnym głęboko w rozpalonych meandrach mózgu, przypominającym uderzenia ciężkiego młota. Szum idzie zewsząd, jak mikrofalowe promieniowanie tła. Na ścianie tkwiący cień mojej czaszki pełga w nerwowych oddechach nocy. W dzwoniącej ciszy nadchodzącego sztormu. Chwytam się desek, prętów, wszystkiego, aby nie stracić świadomości. Nie zemdleć. Sześciany powietrza już furkoczą od nastroszonych piór. Otaczają mnie całe ich roje. Tnąc wszystko stalowymi dziobami, spadają ze świstem en masse. Wbijają się głęboko aż po rdzeń. Przebijają się z trzaskiem poprzez mury, podłogi. Jak te świdry, udary, pneumatyczne młoty… Poprzez krzyki malarycznych drżeń, które nawarstwiają się i błądzą echem jak rezonujące w oknach brzęczące szkło.   Poprzez śmierć.   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-04-26)      
    • @andreas Bo poeci to podobno wrażliwi, empatyczni ludzie :) Zdrówka też :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A to jest ciekawe i mądre spostrzeżenie :) Dzięki za refleksję i zatrzymanie się pod wierszem :)   Pozdrawiam    Deo
    • Popada; rano narada - pop.    
    • @poezja.tanczy   Dzięki. Pozdrawiam.   @Jacek_Suchowicz   A ziemia wiosną się odrodziła...   Dzięki.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...