Natalia Urbaniak Opublikowano 9 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2017 Tylko Ty możesz mnie bić po twarzy Tobie tylko na to pozwalam popychać i odzierać z marzeń na schodów pijackich falach Ty nie wiesz że jestem kobietą nie rozumiesz problemu uderzasz a później uciekasz i nie wyjaśnisz czemu Nie wstydzę się tego nie czuję poniżona bijesz mnie w twarz kolego a ja zachęcona całować twe dłonie od palcy po nadgarstki męskiej siły wyhodowany w walce brutalny i przemiły Wzdycham niemym okrzykiem i patrzę z za rzęs mych krat jak znów uderza mnie w twarz mój... 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azk Opublikowano 9 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2017 (edytowane) Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. licentia poetica ? Nie prościej postawić przecinek po "dłonie" i napisać po nim "twe palce"? Azaliż nie ma tam wcześniej rymów dokładnych? Więc po co takie kaleczenie języka? Wiersz w pewnym sensie uniwersalny, bo większość czytelniczek pochyli się z zadumą na tą zwierzęcą wręcz miłością, a i wielu panów marzy po cichu o władaniu taką niewolnicą jak podmiot liryczny tego wiersza. Dla każdego coś się więc znajdzie. Mam kilka jeszcze uwag do warsztatu, ale ponieważ można by je rozciągnąć na starocia, którego dzisiaj publikuję, więc nie będę przyganiał garnkowi. A poza tym sam temat sprawi, że czytelnik będzie skłonny pójść z Autorką na kompromis i życzliwie spojrzy zza rzęs krat. Pisząc ten komentarz, co prawda dokonałem zamachu na Twoją samotność, sorry, ale odrębności nie odmawiam i nie oczekuję nic w zamian. Edytowane 9 Października 2017 przez kot szarobury (wyświetl historię edycji) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysica-czarno na białym Opublikowano 9 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2017 Nie czuję poniżona ? Ja nie jestem magistrem z języka polskiego ale coś mi tu nie pasi jak również uwaga kota o palcy Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azk Opublikowano 9 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Zakonsultowałem się we wiadomym źródle i niestety masz rację, nie pasi. Co prawda ja poszedłem tutaj z Autorką na kompromis, ale "się" jest tam jednak nieodzowne, aby nie kaleczyć języka. Gdyby Natalka napisała "poniżenia" jak najbardziej. Może chochlik w drukarni poprzestawiał to słowo? Walą po tych drukarniach berbeluchę i później różne głupoty wychodzą drukiem. A nie marzy się Tobie, Marcinie, taka niewolnica Isaura, czasami :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Natalia Urbaniak Opublikowano 10 Października 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2017 Jakie niewolnice? Poniżenia? Jakie zamachy... kociambry szarobure i grubasy kolorowe. Przecież to wiersz o spacerze w jesienny dzień, a zakończeniem jest słowo "wiatr". Co też wam się lęgnie w wąsatych głowach :) Z tym "się" to możecie mieć rację, a co do kaleczenia... hmmm bo ja wiem, myśli nieskładne, nie poukładane, krążą sobie po głowie i spływają. Niedobrze mi jest czasem je układać w rymy regularne lub nie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bożena Tatara - Paszko Opublikowano 10 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Chyba zepsuł mi się komputer, przeczytałam tekst kilka razy i ani jeden wyraz wiatru nie przypominał. Rozumiem chęć powrotu do symboli, kamuflowanie tekstu ale dziś już nikt nie ścina głów za nieudane wiersze albo zawarte w nich treści więc nie ma potrzeby aż tak zawoalowywać tekstów ;) Gdybym znalazła słowo wiatr, pewnie wiersz byłby dla mnie do przyjęcia (po korektach błędów) ale z treści wynika że brakującym słówkiem jest KAT i nie kupuję tego, nie trawię sad-masochizmu, nawet takiego na papierze. Pozdrawiam. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jolanta_S. Opublikowano 10 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Jacku, cat nie bije, raczej drapie. to niewłaściwy trop... pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jolanta_S. Opublikowano 10 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2017 Faktycznie wtedy musiałeś niejeden raz oberwać... Mój Maestro jest delikatny jak jedwab :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ja_bolek Opublikowano 10 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2017 wietrzyk - rekwizyt to ... anagram Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azk Opublikowano 10 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Chcąc, by brzmiał na zamczysku śmiech, Przed oblicze swe raz Trubadurów przywołał trzech Możny kniaź: Gdy zdołają rozbawić go, Wezmą worek dukatów , Jeśli się nie uda to, Czeka ich topór ... wiatru jak napisał, a potem wyśpiewał Wojciech Młynarski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azk Opublikowano 10 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. I tutaj, Natalka, kolejny raz się myli. Jak nie śpię w gatkach, bo przy 175 cm nie muszę się wstydzić swoich 72 kg, tak i pod nosem, też jestem całkiem goły. A ja w komentarzu odnosiłem się do treści wiersza, a nie do tego co Autorka sobie tam wyobraziła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 10 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2017 (edytowane) A mnie się tu przypomina inna ballada - nie Młynarskiego, tylko Starszych Panów (sł. Jeremi Przybora, muz. Jerzy Wasowski), ballada sado-maso wcale nie na serio - i dzięki temu właśnie lepsza niż Twój wiersz, Natalko (wybacz), i dzięki temu dla mnie strawna: Kiedy ujrzałam go w knajpie "Pod Knotem", Zabiło serce radosnym łomotem, Zabiło serce, a ciało zadrżało, Wiedziało, że się stało to, Co stać się miało. A potem w noce zbryzgane gwiazdami, Gdy moich pieszczot go znużył aksamit, Ot, dla rozrywki mnie bijał masami, A ja szeptałam wtedy ciche słowa te: Katuj! Tratuj! Ja przebaczę wszystko ci jak bratu. Męcz mnie! Dręcz mnie Ręcznie! Smagaj, poniewieraj, steraj, truj! Ech, butem, Knutem, Znęcaj się nad ciałem mem zepsutem! Za cię, Dla cię W szmacie Ja pójdę na kraj świata, Kacie mój! Kiedy zabrali go z knajpy "Pod Knotem", Zabiło serce bolesnym łomotem, Zabiło serce, a ciało zadrżało, Wiedziało, że się stało to, Co stać się miało. A teraz w noce raniące gwiazdami Na mego ciała spoglądam aksamit I ślady razów rachując ze łzami, Do fotografii jego szepczę słowa te: Katuj! Tratuj! Ja przebaczę wszystko ci jak bratu. Męcz mnie! Dręcz mnie Ręcznie! Smagaj, poniewieraj, steraj, truj! Ech, butem, Knutem, Znęcaj się nad ciałem mem zepsutem! Za cię, Dla cię W szmacie Ja pójdę na kraj świata, Kacie mój! No tak... Ale i Twój wiersz, gdyby tak dodać mu odrobinę humoru, byłby wcale niezły. Może pomyślisz nad przeróbką w tym kierunku? Pozdrawiam Cię słonecznie. :) Edytowane 10 Października 2017 przez Oxyvia (wyświetl historię edycji) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 10 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Taaak? O czym to ja się dowiaduję, Ko(a)cie mój?! Co Ty masz za marzenia?! Ach, powątpiewać zaczynam, czym zdolna jest spełnić wszystkie Twe skryte marzenia... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azk Opublikowano 10 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Wszystkie to może nie, ale gdybyś przyniosła chlepka i drożdży (japka) do domu, to nie musiałby się wlec do sklepu, bo czuję, że wczorajsze wyjście w mokrych łachach na papierosa, na dwór wpycha mnie w szpony jakiegoś kokluszu, a może i szkarlatyny. Ledwo łażę 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azk Opublikowano 10 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. A tutaj nie powinno być "kocie mój"? Jesteś pewna, że dobrze przytoczyłaś tekst? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 10 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Kocie mój, nie wszystkie teksty świata są o Tobie. Nawet nie wszystkie cytowane przeze mnie. :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azk Opublikowano 10 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Gdyby po "mój..." dopisać w następnym wersie wietrze, to każdy na zakończenie wybuchnąłby gromkim śmiechem, zamiast budzić się po nocy z krzykiem, gdy mu się przyśniła Natalka maltretowana przez strasznego brutala. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azk Opublikowano 10 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. sie tylko pytam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 10 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ja też o tym pomyślałam, bo to bardzo pomysłowe rozwiązanie samej Autorki i szkoda, że nie zamieściła go właśnie w wierszu, a tylko w komentarzu. Ale nie chciałam za wiele podpowiadać... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 10 Października 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nie "wietrze", tylko "wiatr": Wzdycham niemym okrzykiem i patrzę z za rzęs mych krat jak znów uderza mnie w twarz mój... wiatr W dodatku ta staroświecka, patetyczna inwersja "zza rzęs mych krat" pasuje tutaj jak ulał do parodystycznej wymowy zakończenia (podobnie jak inwersje i archaizmy w piosence Przybory). Aha, tylko jeszcze jedna uwaga: "zza" pisze się łącznie. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się