uwiedziony (Lilce Laszczyk)

układam w hekatombę
słowa zakute w lodzie
zakładasz nogę na nogę
jestem żywiołem

składam podanie o pracę
że chleb że czynsz że raty
poprawiasz niemodny kapelusz
jestem czasem

na strunie g gram żonie
choć marny ze mnie skrzypek
siadasz na moich kolanach
jestem życiem

co z ciebie za dama że karmisz
przez miesiąc pieczywem czerstwym
nim dmuchniesz w skroń przed zaśnięciem
jestem

Ojej, dwie dedykacje w tak krótkim czasie. Jacka jako odpowiedź zainspirowana (zrozumiałam, doceniłam, podziękowałam!) no i Twoja.
Również dziękuję, chociaż nie rozumiem czemóż zawdzięczam.
Wiersz który napisałeś (aś) podoba mi się a zwłaszcza ..słowa zakute w lodzie....
Pozdrawiam

dedykacja jest jak u Jacka - odpowiedzią inspirowaną:-)
nie zawarłam weny w tytule, więc musiałam w inny sposób zwrócić na to uwagę:-)

Zwraca uwagę (tytuł), wiersz ciekawie poprowadzony, sprawnie,
delikatnie. Podoba mi się. Pozdrawiam
- baba

trafiłam na dobrą muzę:-)
dzięki Babo

@tolekbanan



OTO POEZJA


na to liczę, kiedy tu zaglądam


dziękuję!

cieszę się, że się nie przeliczyłaś:-)
dzięki Zjajami Babo:-)

Tytuł 'ciągnie', jak nie przeczytać.
Uwiedzony, uwiedziona.. to miłe, jak któryś z wierszy zainspiruje do czegoś nowego.
Treść podoba mi się, fajnie wplecione rymy.
Pozdrawiam.