Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

7.

Zrozum! Przychodzimy za późno. Bogowie żyją,
Lecz gdzieś w obcym świecie, nad nami, wysoko.
Zaprzątnięci sobą, chcą nam oszczędzić swojej
Boskości lub sądzą, żeśmy całkiem pomarli.
Mieszkają dziś między stronami kruchych książek,
Więc człowiek rzadko widzi pełnię ich boskości.
Przez resztę życia śni o niej i błądzi we śnie.
To mu pomaga. Nocą oswaja swą niemoc,
Odnajduje siłę bohaterów ze spiżu,
By w przyszłości także mógł dorównać starym bogom.
A oni wrócą z burzą, choć póki co nie grzmi
I wciąż lepiej jest spać, niż żyć całkiem samotnie,
Albo czekać nie wiedząc, co robić, co mówić
I po cóż właściwie poeci w czasie marnym.
Bo nie są przecież nimi kapłani Bachusa,
Którzy w noc świętą zmierzają z kraju do kraju.

7
Aber Freund! wir kommen zu spät. Zwar leben die Götter
Aber über dem Haupt droben in anderer Welt.
Endlos wirken sie da und scheinens wenig zu achten,
Ob wir leben, so sehr schonen die Himmlischen uns.
Denn nicht immer vermag ein schwaches Gefäß sie zu fassen,
Nur zu Zeiten erträgt göttliche Fülle der Mensch,
Traum von ihnen ist drauf das Leben. Aber das Irrsal
Hilft, wie Schlummer und stark machet die Not und die Nacht,
Bis daß Helden genug in der ehernen Wiege gewachsen,
Herzen an Kraft, wie sonst, ähnlich den Himmlischen sind.
Donnernd kommen sie drauf. Indessen dünket mir öfters
Besser zu schlafen, wie so ohne Genossen zu sein,
So zu harren und was zu tun indes und zu sagen,
Weiß ich nicht und wozu Dichter in dürftiger Zeit?
Aber sie sind, sagst du, wie des Weingotts heilige Priester,
Welche von Lande zu Land zogen in heiliger Nacht.

Opublikowano

bardzo udany przekład, w tłumaczenaich mam obsesją przekazania płynności tekstu macierzystego, żeby nei brzmial jakby go wzieto z syntezatora, tobie się udało zacohwac płnność tekstu i treści

dobre

Opublikowano

A ja się zupełnie nie znam na tłumaczeniach...:( Ale podoba mi się ten fragment...Myślę, że płynność jak już wspomniał Adolf jest bardzo ważna...W poezji zapewne trudniej, bo te metafory mogą zrobić niezły bajzel w przekładzie...U ciebie zagrało...ale moje zdanie w tej kwestii chyba nieważne...;)

Pozdrawiam...:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ależ ważne. I muszę wyznać, że zrobilem to kosztem wierności oryginalowi.
W tym fragmencie, ba! - w calej tej odzie kluczowe jest retoryczne pytanie
o rolę poetów w czasie marnym. To jest soczewka,która do dziś skupia ostro mętne
promienie naszego zaburzonego slońca.
Ale to stwierdzenie pojawia się znienacka i caly problem,jak do niego
- stopniując napięcie -doprowadzić. No i dwa ostatnie wersy,których
wlaściwie być nie powinno,ale są icoś z nimi trzeba zrobić, bo to wkoncu
Hoerderlin...
Opublikowano

wracam do tłumaczenia, ale... Panterę udało mi się wreszcie przetłumaczyć mniej więcej tak jakbym to widział po 3 miesiącach ^^ osobiście byłbym zainteresowany bardziej kutrem tucholskim bo jego wierszy wogóle nie ma po polsku chyba, ale rilke tez może się zajmę ^^

raz jeszcze pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Autorzy: Michał Leszczyński plus AI.   Mgiełka   Ref. jak tu pięknie, jak wspaniale niewidocznie pogodowa poświata przesłania przesłania tyle się wydaje, że się udaje że może jest, że na pewno jest, że być musi że zasłony przeminą, że kiedyś dojdziemy, aby przeniknąć   Gdybyś potrafiła nas nauczyć lekkości pośród sił grawitacji ulecielibyśmy w przestrzeń nieba   Nie chcesz uczyć...   Przekonujesz otoczenie niezmiernie że na moczarach trzeba się unosić nie być, roztaczać się, nie pamiętać   My nie dorastamy...   Ciężkawe serca warto opłukiwać niczym dłonie w żeliwnej wannie z nas sztuka tylko Tobie się udaje   Wodzisz wzorem duszy...   Ref. jak tu pięknie, jak wspaniale niewidocznie pogodowa poświata przesłania przesłania tyle się wydaje, że się udaje że może jest, że na pewno jest, że być musi że zasłony przeminą, że kiedyś dojdziemy, aby przeniknąć   Przypominasz nam myśl ulotną co przypadkiem miała nie powstać niepewną chwilką przyszła i odeszła   Mówisz co nieistotne...   Jeśli zakochany wkrótce zapytam zabrzmię ciężkością niemiłosierną obawiam się własnej niezręczności   Pragnę Cię... ...nie spłoszyć...   Ref. jak tu pięknie, jak wspaniale niewidocznie pogodowa poświata przesłania przesłania tyle się wydaje, że się udaje że może jest, że na pewno jest, że być musi że zasłony przeminą, że kiedyś dojdziemy, aby przeniknąć
    • @ireneo 19 letni powstaniec nie był wojskiem skończył w tym roku 100 lat i warto przeczytać co dzisiaj powiedział.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - no tak - poprawiłem - dziękuje -                                                                          Pzdr.
    • @Migrena   Nie, to nie jest błąd, tylko: logika, niektórzy tak robią - celowo wprowadzają w błąd nieświadomych czytelników - pozwalają na to anonimowe nicki, a ci - którzy używają pełnej tożsamości - są bardzo inteligentni, wie pan może - co to jest rozdwojenie osobowości?   Łukasz Jasiński 
    • Jodła stuletnia rzekła do pąsowej róży: Ja przetrwałam śnieżyce, nawałnice, burze, Przetrwałam huragany i zimę stulecia, A twój powab zapachu, nektaru i kwiecia (Mówię to nie złośliwie, lecz ze szczerą troską) Nie przetrwa dwóch dni błota, wichru ni przymrozków. Cenne wprawdzie jest piękno, kolorów wspaniałość, Lecz liczy się naprawdę – solidność i trwałość. Słuchała tego róża, wzruszając płatkami. I odrzekła: Sąsiadko, mówiąc między nami To rozmaicie bywa w życiu naszym ziemskim, Niezbadane są bowiem wyroki niebieskie. I przyszła nawałnica, uderzył huragan, Z nieba spadł deszczu kocioł, gradu pełny sagan. Rankiem dnia następnego, róża oraz jodła, Które burza pospołu ku ziemi przygniotła, Leżały razem w strzępach, smutno i żałośnie, Tak to czasami bywa o karpackiej wiośnie, Ale przestrzec tu muszę zuchów oraz śmiałków, Że na całej planecie tak bywa – pyszałkom…
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...