Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cóż uczynić z garścią
piachu w majtach,
jak nie wyjąć
ziarnka po ziarnku.

A szerszeń
w różnych miejscach
gniazdo tworzy.
A świstak...
to już nie powiem.

Cegiełka bez zaprawy
muru się nie trzyma.
A kret potrzebuje
wyjść na spacery…

Oskarżany,
że się wkradły
treści lapidarne
i sieczka,

dziękuję Ci Panie
za moc dnia
wczorajszego.

Bo dzisiaj
wdepnąłem
w psią kupę.

Opublikowano

"A szerszeń
w różnych miejscach
gniazdo tworzy.

A kret potrzebuje
wyjść na spacery…"

Nasuwa mi się zaraz na myśl: " A świstak siedzi i zawija w sreberka".

Moje wrażenie po przeczytaniu.. eee.. Konsternacja, przez duże "K".

A wdepnięcie w psią kupę to na szczęście, podobno.
Pozdrawiam i tegoż szczęścia życzę.

Opublikowano

Uważam, że nic nie uważam ;) Nie mam pojęcia o co w Twoim wierszu chodzi. Miałam cichą nadzieję, że te metafory to tak żartobliwie, z przymrużeniem oka, bo jak dla mnie zabrzmiały dosyć.. jakby to powiedzieć ;).. heh.. Z tonu wiersza (a szczególnie z "majt";)) odczytałam, że tu chodzi o jakąś aluzję. Tylko o jaką - za cholerę nie wiem i nic nie rozumiem, do tej pory. Widzę tylko tego milkowego świstaka na alpejskiej łączce ;)
Pozdrawiam
Zagubiona w Twoim wierszu ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zatracenie    Spełnienie    Uwielbienie    Czyste sumienie    A na nowy rok?   Tylko jedno marzenie    O miłości, która góry przenosi   I daje wiatr w żagle...    
    • Prowadzisz mnie gładko przez rozświetlone miasto. Ty i ja na tylnym siedzeniu w szampańskiej czerwieni zlizuję brokat z twoich ust. Dzisiaj tankujemy do pełna.!  Wyczuwam podniecającą nieśmiałość, oddaję kluczyki  dwa tysiące porywających koni pod maską.   Na drodze dwadzieścia sześć, prosto przed siebie.!      ;)    Szczęśliwego Nowego Roku.!                 
    • Jeden po drugim rwę płatki stokrotki. Zdaje mi się, że sama nic nie powiesz. Trzeci po czwartym rwę stokrotki płatki. Zza horyzontu wyjawia się człowiek, Wygląda tak obco jak ja - ujadam. On zaś przemawia moim, ludzkim głosem. Rysuje się w jego słowach obawa. Zakładam opaskę na śpiące oczy.   Stokrotki płatki spadają na ziemię Coraz to wolniej, im bliżej do końca. Ta rozjeżdża się w nogach - kuleje, Rozchwiana iskrami mdlejącego słońca. I o wszystkim chce mi się zapominać. Nie jestem pewny czy cię oskarżyłem, (siódmy po ósmym płat stokrotki zrywam), Czy chwilę temu nazwałem cię kurwą.   Stanąłem z kwiatem obdartym ze skóry Przed miejscem, które leżało odłogiem. Nic nie znaczy jego sąd ostateczny. Liczyć skończyłem w procesu połowie. Zjednoczył się z nim w swoim obszarpaństwie. Zaczął wtem tłuc w mojej klatce piersiowej. Zapytałem go - jak zabić Goliata? Odrzekł, że nic się nigdy nie wyjaśni.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Twarze dwunastu wyrazów nie uśmiechają się z prawdą
    • A gdyby?   Gdyby nie bylo mnie na tym świecie? Gdybym nie powstala w tej jednej kobiecie?   Gdybym sie nigdy nie urodzila, Byloby lepiej?   Zdecydowalaby o tym moja rodzina.   A gdybym tych rzeczy nie zrobila? Gdybym temu zaradzila   Gdybym zrezygnowala ze zla tego Gdybym wiedziala co robi mi to strasznego…   Lecz nie wiem, A gdybym wiedziala?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...