Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

A ja tam kogoś mam


Rekomendowane odpowiedzi

Wieża
Wybija się w górę
Strzelistym płatem
Beżu
Znak na jej szczycie
Srebrzy się pięknie
Lecz złowieszczo
I cisza wkoło
W domu
I tam
Też cisza

A ja tam kogoś mam

Wieża
Choć zawala się
Często
Wciąż jest
I Znak jest
I cisza

A ja tam kogoś mam

Wieża
Symbol cierpienia
Niezatarty ślad
Na drodze
Po której nie wolno chodzić
Bo Znak…

A ta droga
Zakręca
Ktoś pierwszy wróci
Lub wrócimy razem

Wieża
I ja tam [wciąż] kogoś mam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszedłem do tej wieży i poza jej kształtem nikogo tu nie widzę. Toć Pani Ameryke odkryła, że wieża wybija się w górę, bo ja juz chciałem w głąb budować. A jak jej się srebrzy na szczycie pięknie, to albo na starych murach nowy hełm postawili, albo jej jeszcze daleko do zawalenia. "Wciąż" dobrze napisane bez błędu, nie musi być w niawiasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem nowa więc bardzo Wam wszystkim dziękuję. Cieszę się, że ktoś ocenił to "cudo". Szczerze mówiąc spodziewałam się więcej słów krytyki. Jestem mile zaskoczona.
Nie w ciązy nie jestem. I wybaczcie, ale o interpretacje musicie pokusić się sami, ja nie mam jeszcze odwagi. Powiem jedynie tyle, że kiedy wydrukowano ten wierszy w szkolnej gazetce koleżanka narysowała do niego wieżę z ... krzyżem na szczycie.

Pozdrawiam.
Lucia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nie czekaj na królewicza poukładaj liście w biczu! ustrój śliczne różem lico taka na ławeczkę usiądź   w sukieneczce najładniejszej zakupionej bez zewnętrznych zahamowań, marzeń łóżkiem wbrew łaknienia się o wróżkę   bowiem tęże nosisz sobą w osobistym nad wygodą nie doraźnym ale wolnym podarunku siebie w sobie
    • O mój drogi Boże W życiu jest jak w tańcu Delikatnie stawiam kroki, w tym ostatnim smutnym walcu Tańczę w upale i chłodzie Tańczę w ogniu i na lodzie Z partnerem wyznaczonym przez ciebie drogi Boże Obejmuje mnie dusząco, zostawia siniaki wzdłuż ramion Mówi „tańcz piękna, tańcz jak moje oczy ci zagrają" Spojrzeniem tak głębokim, jakby wrzynał mi się w gardło Duszę okaleczał, myśli plątał jak więzadło      Dlaczego drogi Boże  milczysz gdy mnie szarpie? Nożem jeździ mi po ciele, jakby rysował na kartce Znów ubrudził ci mój Boże, krwią marmurową posadzkę   Dlaczego drogi Boże chcesz bym tańczyła z szatanem? Nie boisz się że dotknie mnie swym brudnym w krwi kaftanem?   Oko w oko Obrót, zwrot Czym tak kusi mnie ten wzrok?   Czemu zwalniasz tak szatanie? Ciężko tańczyć z nożem wbitym w ramię?   A Ty jak możesz dobry Boże     Znowu patrzeć po suficie  Gdy wróg twój szatan, przegrał walkę o swe życie   Naprawdę Wybacz mi Mój Boże Z walca się zrobił podwieczorek  Czy wybaczysz mi me grzechy jeśli odmówię paciorek?
    • @Rafael Marius Sztuka życia
    • @Rafael Marius życzę ci powrotu do zdrowia, niech ci Bóg błogosławi, bo jesteś kochający Boga. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ja i tak nie wychodzę, bo od kilku dni jestem chory. Kiedyś 3 lata nie wychodziłem. Człowiek się przyzwyczaja. Wszystko ma swoje wady i zalety.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...