Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zmienna pogoda mgłą kryje ranek
moc swoją traci cicha, nocna zdrada
z hoteli chyłkiem zmyka kochanek
na łono swojej rodziny się skrada.

"Poranny ptaszek"co się pracy nie boi
powoli manhattańskie zasiewa chodniki
od psiarczyków z psami , aż się roi
- obudzone miasto wydaje okrzyki.

Drzwi do "szapy" zdobi jeszcze kłódka,
bezdomny ze schodów zbiera "manele",
nocka dla niektórych była bardzo krótka
oddechy rodaków mówią bardzo wiele!

Już pierwsze pomówienia pąki puszczają
osobisty kapitalizm świetnie się miewa,
skutki chandry w przekleństwach się czają,
ukrytym podstępem wkoło rozbrzmiewa.

Łowami sensacji dzionek zaczyna
- pozory i zdrada na każdym kroku,
wskazanie palcem - to twoja wina!!!
- tajemniczy "przyjaciel" pomaga z boku.

Tak codziennie, aż do znudzenia
wszechwładna logika obelżywa,
donosiciela chroni, a nagradza lenia,
lawiną chamstwa i brudu spływa.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


....to strona opisowa pewnej grupy ludzi pracujących w centrum swiatowego biznesu, luksusu i można napisać kultury....i moje obserwacje. Ostatnia zwrotka to podsumowanie ukrytej wojny nienawisci między pozornie zaprzyjaźnionymi ludźmi, którzy zdani są na siebie w czasie godzin pracy na budowie. Co chciałem przez to pokazać? - brak spójnosci narodowej. Oczywiscie jest to mini przykład, a jest ich wiele. Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Obrazek marginalnego zakątka i wymowna pointa;
wiersz refleksyjny;
wniosłam warsztatowe sugestie, może coś z tego się przyda...

serdecznie pozdrawiam Franku :-)
Krysia
Dziękuję bardzo za komentarz i uwagi, ale tym razem z sugestii nie skorzystam, uważam, że forma przekazu wg. mnie jest dobra. Marginalny zakątek? - nie bardzo rozumiem. Pozdrawiam serdecznie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


....to strona opisowa pewnej grupy ludzi pracujących w centrum swiatowego biznesu, luksusu i można napisać kultury....i moje obserwacje. Ostatnia zwrotka to podsumowanie ukrytej wojny nienawisci między pozornie zaprzyjaźnionymi ludźmi, którzy zdani są na siebie w czasie godzin pracy na budowie. Co chciałem przez to pokazać? - brak spójnosci narodowej. Oczywiscie jest to mini przykład, a jest ich wiele. Pozdrawiam.


Aha, a myślałam, że to wszystko przez nisko sikającego psa, tylko nie wiem czy w liczbie mnogiej czy nie. Wyglądało mi to na liczbę mnogą. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


....to strona opisowa pewnej grupy ludzi pracujących w centrum swiatowego biznesu, luksusu i można napisać kultury....i moje obserwacje. Ostatnia zwrotka to podsumowanie ukrytej wojny nienawisci między pozornie zaprzyjaźnionymi ludźmi, którzy zdani są na siebie w czasie godzin pracy na budowie. Co chciałem przez to pokazać? - brak spójnosci narodowej. Oczywiscie jest to mini przykład, a jest ich wiele. Pozdrawiam.


Aha, a myślałam, że to wszystko przez nisko sikającego psa, tylko nie wiem czy w liczbie mnogiej czy nie. Wyglądało mi to na liczbę mnogą. Pozdrawiam
....każdy może mysleć jak uważa. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - masz racje - śmierć musi a życie nie musi - miło że czytałaś -                                                                                                                      Pzdr.serdecznie. Witaj - dziękuje za czytanie oraz komentarz - cieszy mnie -                                                                                                           Pzdr. @violetta - dziękuje za polubienie - 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - serdecznie dziękuje za miły komentarz -                                                                                       Pzdr.usmiechem. Witaj Robercie - fajnie że mocne i prawdziwe - dziękuje -                                                                                                       Pzdr.
    • @Robert Witold Gorzkowski - dzięki - 
    • Wrogowie mnie otaczają. Brak mi brata do rozmów i cichych chwil zadumy,  ciągnących się jak  zaduszne, listopadowe godziny.  Brak mi do szabli i szklanki, przysłowiowego Węgra. Mój przysiół, fortecą z lodu i kamienia. Granitowa wieża góruje wśród nisko osiadłych, stalowo połyskujących. Pierzastych, skłębionych bałwanów. Patrzę na ziemię niczyją, wyrosłą jak pleśń brunatna  z równo ociosanych górskich zboczy. Tam śmierć dożyna nieszczęsnych rycerzy, co chcieli o łeb skrócić biblijnego Smoka. Uczepieni trokami z haków rzeźnickich do siodeł, pobladłych rozkładem ogierów. Wyklinają w agonii me zdradzieckie imię, krztusząc się krwią i gęstą śliną. A Śmierć odchodzi na przedzie w kulbace. Podkute kopyta końskie, zaczepiają w błotnistej mazi lepkiego śniegu o zapalniki porozrzucanych wszędzie min. Toną pozostawione zezwłoki w tym bagnie  cuchnącej zgnilizną nicości. Nikt nie zliczy dusz pogasłych, na tym upadłym padole. Ich zbawienia ani modlitwa gorliwa ani krzyż osinowy nie wspiera. To pył ludzki, doczesny. Złożony z grzechów drobin.   Mi tylko ciemność,  rozległa po ścianach i węgłach służy. Mi jad wytruł uczucia. Skuteczniej niż wszystkie trucizny Amazonii. Zasypiam w korzeniach drzewa poznania dobra i zła. U mych strudzonych nóg, mówiący językami świata wąż się płoży. Na grubych, dolnych gałęziach  powieszone ciała kobiety i mężczyzny. Bladzi i nadzy. Od pętli jednak w górę. Oczy mają wyjadłe przez mrok. Kruczoczarne. Na licach zaś opuchnięci, nabrzmiali, krwistoczerwoni.  
    • Bardzo dobry wiersz , nawet tytuł niepotrzebny.    Gratuluję 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...