Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sonety podejrzane IV


Rekomendowane odpowiedzi

Szszsz...

Jesień. W skrzynce na listy liście
i coraz rzadziej do mnie dzwonisz.
- A przecież miałeś mnie, mój drogi
kochać mocno i wiekuiście.

Jesień. Schowana w jarzębinę
przez okno zamiast ciebie wchodzi
i zamiast szeptu u mych skroni,
co noc przez ścianę ściegiem Singer

obszywa ciszę, łata dziury.
- A przecież mógłbyś sam, choć chwilę
jesienną porą przyjść, rozczulić.

Cisza w słuchawce, liście w skrzynce
- dziś nasza miłość wielka latem,
jak strach bez wróbli zdjęty strachem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...