Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wstaję rano
wlepiam wzrok w sufit
topię jeszcze zmazy snu
w odartej z lotu gęstej skórze

struga protonów
wlewa się przez okno
przebija przez małpi gaj w pigułce
w doniczkach na parapecie

w kuchni
dąb na czterech nogach
lateksowa cerata na niego naciągnięta
matka przy nim
rozbija pokrajaną w plastry świnię
uśmiecha się do mnie
oblizując palec

na śniadanie jem kanapkę
kurzy embrion na gorąco
pieprz i sól do smaku
w szklance śliwka pestką
puszcza do mnie oko z kompotu

zegar na ścianie
celebruje sekundy
do końca świata

póki co
na obiad przyjdą goście
bliźniaczka mojej matki
fatamorgana samego szatana

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...