Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Droga


Rekomendowane odpowiedzi

Ciche tchenie fortepianu
Tuli twoją twarz
Otulona jesiennym płaszczem
osuwasz się, gdy sił ci brak
Przechadzasz się kamienną uliczką
Drogą cierpienia
Niosąc krzyż zbawienia

Idąc w dal
Patrząc tam, gdzie
słońca blask
Mierząc każdy krok
Ważąc wagę słów

Wkoło pełno dusz
Wielu już poległo
Dla wielu nie starczał czas
Ziemia ich przyjęła
Lecz nie dla zbawienia

Miliony światełek rozjaśnia noc
Idąc tam, gdzie zawieszone życie
Milczy prawdą słów skręconych w gałganie
Niczym bezdomny niesiesz swój krzyż
Tam gdzie nie dotarł nikt

Kryjąc ból, słabość, lęk
Wierzysz w zbawienie
Wieczne grzechów odkupienie
Niosąc krzyż
Drogą cierpienia
Dążąc do zbawienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mankamenty. Początek - trzeci wers. Wyraz otulona zbędnie powtórzony - usunąć i może zmienić nieco kolejne wersy odpowiednio do korekty. "Ważąc wagę słów". Miało być zmyślnie, wyszło niepoprawnie. Może lepiej ważąc mnogość słów... z pewnością dwa wyrazy tego samego pochodzenia w tej frazie są nie do zaakceptowania. Kolejna sprawa to wers z ostatniej zwrotki "Niosąc krzyż" - do usunięcia, co sprawi, że należy przekonstruować (pewnie najprościej zmienić formę) dwa kolejne wersy.

Poza tym nieźle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...