Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w depozycie zagubionych
na wytartej skórze ślady obrażeń
szramy i kilka plam bez imienia
na zewnątrz

pożółkłe rewersy
staroświecko uwodzą
snując opowieść
o rozczulającym meloniku
z dewizką i monoklem
od wewnątrz uroczy

wciąż mnie pociąga
żywiczną iskrą

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


bardzo mnie cieszy zdecydowanie Pana Białego i miło, że przyciągnął zapach "depozytu"... tak, to szczególna woń, która pociąga i przyprawia o zawrót głowy :))))
dziękuję

serdecznie i ciepło pozdrawiam :-)
miłego dnia -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jest wiele rzeczy przypominających nam miniony czas, one faktycznie pociągają za "sznureczki" wspomnień, powodując iskrzenie, najogólniej rzecz ujmując.
Treść wiersza zamknięta w słowie relikt i dobrze.
Pozdrawiam... :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jest wiele rzeczy przypominających nam miniony czas, one faktycznie pociągają za "sznureczki" wspomnień, powodując iskrzenie, najogólniej rzecz ujmując.
Treść wiersza zamknięta w słowie relikt i dobrze.
Pozdrawiam... :)
Tak. "Relikty" pociągają romantycznością i wciąż potrafią wykrzesać "iskrę".
Dziękuję Nata.

Serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia
Opublikowano

Krysiu, czytam wiersz już kolejny raz, ale nie umiem go skomentować. Są takie wiersze, których nie rozumiem, bo mówią obcym dla mnie językiem - i ten do nich należy.
To nie znaczy, że jest zły - to, co piszę, nie jest krytyką. Po prostu nie mam zdania o Twoim wierszu.
Pozdrawiam. :-)
Joa.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Joasiu, ok. Niekoniecznie trzeba rozumieć, bo któż może poznać od zewnątrz (mam na myśli treść) to, co kryje dusza autora. Są takie wiersze i ten jest jednym z nich, choć sprawa dotyczy życia, ale opisana "językiem" osobistym. Cieszę się, że czytasz i szczerze mówisz o odczuciach. To dla mnie bardzo cenne. Dziękuję.

Serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • obracam głowę światło latarni we mgle księżyca nie ma   nie ma księżyca nie ma księżyca nie ma księżyca nie ma księżyca   jest czas jest już blisko i przyjdzie dzień i wiem już wszystko   przyjdzie - kłótnia mew w deszczu grube krople na dłoniach ciepło mego psa   obracam głowę ciebie nie ma księżyca nie ma księżyca nie ma księżyca nie ma   przyjdzie świt jest już blisko i przyjdzie dzień i wiem już wszystko   jest nowy dzień ciepło mego psa   a jednak coś drga w powietrzu jakby ktoś jeszcze oddychał   jeszcze ktoś mi ciebie dał...  
    • Melancholija lilija zakwitła w twoim pogrodzie  Zawija i zwija się na twoim pochodzie  Spojjrzyje i na twarzyji twe blizny powiłe  Ach i zapach!  zgnilizny - je  Lilije zepsute  w twoim pogrodzie….   I tylko jedno jest remedjum  Pochłonąć chwasta, nie lilije, co ci daje  Melancholije….
    • @Nata_Kruk Pisanie zawsze ogranicza mnie i moje pomysły dlatego i tak staram się nie rozpisywać.
    • Obok Chopina mam innych faworytów, najbardziej tych rosyjskich kompozytorów. 
    • Tylko jedno ukłucie. Nie bój się jakoś do nas wrócisz. Kiedy już znudzi Ci się sen. Marzenia dziecięcych dni. Szybują nad ziemią. Zatopioną we krwi i ciągłej przemocy. Rasy panów muszą zabijać by przeżyć. Śpij. I wejdź przez bramę w tęczowe korytarze. Obrazy z ich ścian przedstawiają, pielgrzymkę do spokojnego ustronia, gdzie wśród fontann z marmuru, w których kąpią się małe amorki, możesz spotkać tych co żyją tu wiecznie, zatopieni w melodii pokoju i miłości.   Weź głębszy wdech. Jesteś zimnym, starym wężem. Wijesz się niczym bezkresna, górska droga. Opadasz i wspinasz się. Piekło zostawiasz za sobą. Niebo jest w Tobie. Suń swe ciało do świątyni miłości. Jesteś potulnym zwierzątkiem swojej ukochanej bogini. Widzisz ją w całej najpiękniejszej krasie. Tańczą w krąg nimfy. Roześmiane i zarumienione. Gorące i nagie. Taka jest i ona. Jest owocem poznania dobra i zła, który skusił węża. Jej łono jest celem spełnienia.   Kolejny wdech i większą porcja utlenia się we krwi. Nie możesz ich spłoszyć. Wychodzisz z krzaków jako półbóg. Heros, który zrodził pieśń. Mit, który trwa zakodowany w przestrzeni myśli. Tysiąc dni i jedną noc. A może tysiąc nocy. W jej ramionach. Uzależnienia od piękna. Ciesz się chwilą. Kiedyś wrócisz do nas. Ale nie będziesz mógł już tutaj żyć. Bez kolorów i tęczy.   Nie chcę myśleć o tym dziś. Może jutro. Spotkam znów dzieci z kwiatami we włosach. Będziemy leżeć na trawie. Pośrodku niczego. Złączeni. Zjednoczeni. Trzymając się za ręce. W symbolu słońca. Z jego tarczy wychynął, niebieski autobus bez kierowcy. Wsiedliśmy. By zabrał nas stąd gdzie nie chcemy być. Do krainy halucynogennych snów.   Wiersz „LSD” jest poetyckim hołdem dla epoki psychodelii dla muzyki, która otwierała bramy świadomości i dla Grace Slick, głosu kobiecego objawienia tamtych lat.   30 października wokalistka Jefferson Airplane skończyła 86 lat
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...