Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ze wszystkich rzeczy porzuconych przeze mnie, we wrześniu najbardziej tęsknię za kasztanowcami. Za kasztanowymi lasami, pełnymi soczystej zieleni, brązu, rdzawych rudości, szarej ziemi.

Zbieraliśmy kasztany do wiader, reklamówek, kieszeni najpierw sami dla siebie, by później śrubokrętem i zapałkami wyczyniać rozmaite twory antropo- bądź zoomorficzne. Zbieraliśmy głośni, roześmiani, brudni, szczęśliwi jak szczypiorek na wiosnę.

Zbieraliśmy kasztanty do wiader, reklamówek, kieszeni dla dzieci znajomych rodziców spłoszeni, zawstydzeni, trzymając się za ręce, ledwie dotykając ziemi stopami i dłońmi. Zbieraliśmy cisi, szeptani i szepcący, pomiędzy pocałunkami kłuci zielonymi skorupkami, rozgniatajac łupiny butami.

Przewróciłeś mnie w liście pachnące mokrą ziemią, obudziłam się cała w biedronkach.

Cała w biedronkach.



Pierwszy raz pocałowałeś mnie pod zielonym modrzewiem, ale to nie ma znaczenia.

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...