Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Malutkie knajpki, w których mgła niebieska
wisi pod sufitem,
niepozorne, zapomniane
żyją własnym kolorytem.

Stary szynkarz, król przy barze,
leje złoty trunek w szklane czary
i patrzy w zniszczone twarze
wynurzające się z błękitnego oparu –
jak mary.

Ze starej pianoli
leci ciągle ta sama muzyka,
smętna, zużyta, osłuchana.
Cichy szmer rozmów rozlewa się powoli;
w szklanicach śnieży sie bielutka piana.

Malutkie knajpki, zapomniane światy,
w których życie nikogo już nie łudzi.
Stali bywalcy piją złoty trunek –
opium biednych ludzi.

Opublikowano

To debiut więc można wybaczyć formę, bo w porównaniu do innych "wierszy" z tego forum, ten prezentuje się nienajgorzej. Oczywiście jest słaby, praktycznie cały do poprawy, ale widać potencjał i pomysł na ciekawy według mnie temat. Teraz należy pisać i czytać jak najwięcej, a zamierzone efekty powinny przyjść!

Pzdr

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


klimat mało wyraźny , ale przynajmniej pan stara się go stworzyć, a to już dużo.
zdrobnienia niezbyt atrakcyjnie się prezentują.
"Stary szynkarz, król przy barze,
leje złoty trunek w szklane czary
i patrzy w zniszczone twarze
wynurzające się z błękitnego oparu –
jak mary." - ta strofa kiepsko zrysowana, rymy byle jakie
pozdrowienia i pisać dalej

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...