Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Uwięzieni
Wśród sylab, słów i zdań
Uwięzieni
Zakaz używania krtań
Uwięzieni
Tylko stukot dręczy mnie
Uwięzieni
Słyszę pisk co zwiększa się

Pajęczyna
Ona wciąż opalata mnie
Pajęczyna
Ona wciąż zacieśnia się
Pajęczyna
Czemu ciągle ja w niej tkwie?
Pajęczyna
Czemu to nie kończy się?

Zapraszamy
Do naszych piekieł bram
Zapraszamy
Tu krzyczą "lecz się sam"
Zapraszamy
Nie rozumiesz tego już
Zapraszamy
W twojej głowie jest tylko kurz

Kurz się wzbiera (zbiera, zbiera....)
Coraz więcej (więcej, więcej...)
Czy wytrzymasz? (trzymasz, trzymasz...)
Bolą ręcę (ręce, ręce...)

Puściłeś...
Opublikowano

Oleńko... Znów te powtórzenia. Mnie one bardzo irytują. POza tym nie podoba mi się ostatnia strofa... Troszkę zbyt pospolity, zbyt banalny...

"Niezliczona ilość najjaśniejszych barw
Ogromna miłość i wszechświat gówno wart
Zapraszamy na chaos twoich spraw
Zapraszamy na drogi, które znasz..."

Ach... I ten nieszczęsny kurz... Tym razem jestem na nie (wzorem K.W ;). Pozdrawiam, Pat.

Opublikowano

Dziękuję za oceny - w kręgu "tekściarzy", że tak powiem, TEKST (zaznaczam to słowo, bo jest ważne) został zaakceptowany. Ale rozumiem, że tutaj wszyscy patrzą na moje twory pod względem wierszy - w końcu poezja.org ;)
Pozdrawiam
O



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...