Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Spotkałem Rymkiewicza na drodze do Kaszmiru


Rekomendowane odpowiedzi

Weźcie się za mnie duchy przeczyste
jasne naskórki plamiste woale

Weźcie się za mnie duchy ogniste
jaskółcze lotki pędzące po powale

gdy przecinają się nasze linie
ciągnące się kłębki zwijane naprędce

przez ręce obłe chwytające sznurki
weźcie się za mnie duchy królewskie

to nic że język nie chce biec w góry
oblodzonymi przełęczami chadzać

i nie są ważne woskowe figury
szare postacie z estońskich bajań

bo może jeszcze jest czas na poezję
tam w chłodnej zimie i słonecznym splocie

gdzie uderzonym brakuje oddechu
by pójść skok dalej po zastygłej wodzie

na lewej dłoni mam wypalone znaki
kaszmirskie mapy nieprawdziwe miasta

weźcie się za mnie oddechy niebieskie
dajcie się rodzić i umierać na raz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...