Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie znam cię stoisz i patrzysz na mnie,
zęby zaciskasz w bezsilnej złości,
szał który tłumisz głęboko w środku
gruchocze twoje zbolałe kości.


Nie znam cię stoisz patrząc mi w oczy,
spokój wokoło gaśnie powoli,
uderz mnie suko jestem przed tobą
uderz mnie uderz mnie to nie boli.


Nie znam cię stoisz jak koszmar blada,
na grząskim gruncie topiąc nadzieje,
a ja przed tobą twardy jak skała
głowę podnosząc z ciebie się śmieję.

A.G

Opublikowano

Bardzo.
Nie wiem dlaczego, ale jakoś się identyfikuję z obrazem, jaki przedstawiłeś. Wyraźnie i z rozmysłem chcesz, żebym Cię uderzyła (sorry, ale naprawdę tak poczułam).
Wiersz powodujący odruch bezwarunkowy,dobrze:)

Opublikowano

witam wszystkich bardzo dziękuję za zainteresowanie . Tak faktycznie był ten wiersz w warsztacie i zmiany nastaały to pomaga i uczy... Interpretacja oczywiście dowolna zamysł miałem właśnie taki żeby było trochę pikantnie a może nawet prowokująco a jeśli to pchnęło właśnie w tym kierunku czytenika to cel ośiągnięty... pozdrawiam A.G

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Również pamiętam wiersz z warsztatu, zmiany oczywiście są na lepsze (no i to nieszczęsne "twe" zmienione).

Tylko dwie uwagi (pierwsza dość ważna, druga to kosmetyka):
1. albo stosujesz interpunkcję, albo jej nie stosujesz. Zdecyduj się, bo sytuacje pośrednie są niewskazane.

2. niepotrzebne powtórzenie tytułu. W takiej sytuacji można zrobić tak, że tytuł pozostaje niezmieniony, ale usuwasz powtórzoną część pierwszego wersu zastępując spacjami. Tak to by wyglądało.

[quote]Nie znam cię

stoisz i patrzysz na mnie
zęby zaciskasz w bezsilnej złości (...)


Pozdrawiam.
Opublikowano

ja bym rozdzielił wers:
"Nie znam cię
stoisz i patrzysz na mnie," tak jest lepiej po mojemu, w formie pierwotnej nie trzyma się kupy (wybacz za zwrot)
"suko" też mi leży to tylko spotęgowanie zwrotu, a tak naprawdę jak by przyjebała to by się autor bytami nakrył i by zabolało - mało wiarygodnie wyszło
nie uwierzyłem autorowi w wierszu, przegadane.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk Piękna znajomość... Także podziwiam jak ogród szykuje się do zimy,bez pośpiechu. Karmi kolorami ,przeistacza zieleń w czerwień. To czary...potem zmartwychwstanie.   Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
    • @Anna_Sendor Rzeczywiście, ten wiersz jest bardzo przejmujący. Żałoba tu nie jest symboliczna, ale żywa i prawdziwa. Myślę, że lepiej byłoby zakończyć na klockach, bo jest to bardzo "dajce po emocjach" nawiązanie, a powtórzenie fragmentu z pierwszych wersów brzmi trochę nachalnie, jakbyś na siłę chciała wcisnąć pod sam koniec coś dobitnego, a przecież nie ma takiej potrzeby.  
    • Ależ niekomfortowo, a jeszcze nie zacząłem... Jestem pan Clérambaul - gawędziarz. Będzie mi miło, już za chwilę. Póki co - byłem.      Byłem panem Stendhal. Obserwatorem zanim poczułem, a później, po - czuciem piękna ponad miarę. Kimś z przesytu, kimś w gorączce, zbyt mocnym biciem serca, zbyt szybkim. Gdy w pamięci wciąż "Deposizione di Volterra" Rossa Fiorentino, a na ziemi tylko niebo, zapadłem się najbardziej      w Cień. I byłem nim najbardziej. Byłem potencjałem, ogromnym potencjałem i gdybyś tylko wtedy na mnie spojrzała... W Tobie bym rósł, mocniej i bardziej.    Już wtedy byłem trochę gawędziarzem, lecz przede wszystkim obietnicą.      Tym co istnieje we wszystkich nienapisanych listach. I wyznaniem naszej tajemnicy, Janku - Ty małomówny kochasiu. Przecież widzę jak na mnie patrzysz gdy mijamy się na klatce, w aptece, w snach.    Przecież jestem Tobą pani Leokadio, przecież właśnie się rumienię. Na samą myśl...      Jest mi miło. I milej. Tu, przy sfatygowany już stoliczku. Tu, nad pamiętnikiem z pragnień, strachu i iluzji. Jakby zza szyby, jakby z miłości.
    • @KOBIETA i się uśmiecham na Twój komentarz i trochę nie chcę przestać :) chciałabym żeby był wyjątkowy i jeśli w Twoich oczach choć trochę jest, to jest mi niezmiernie miło. Dobrej nocy i również pozdrawiam :) @tetu cudownie, że go wyczytałaś :) Bardzo Ci dziękuję i za obecność i cudowny komentarz. Jakoś mi tak bliski. Pozdrawiam serdecznie :) @Nata_Kruk ano mam :) a skoro i Ty w nim... to jest mi już najmilej :) Dziękuję pięknie :)
    • @MIROSŁAW C. dziękuję bardzo :) @Wiesław J.K. ogromnie mi miło, że tak go widzisz. Dziękuję :) @Berenika97 to Tobie również przepięknie dziękuję :) choć słów brak. @huzarc ostatnio coraz częściej piszę szeptem zamiast krzykiem (czy to cichym czy to głuchym) wiersze i chyba dobrze się w tym czuję... Dzięki piękne :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...