Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

O Morze czerwone twa tafla lśni gładką
powierzchnią, o której się mówi: najlepsza
Twój odprysk - horyzont przewodzi tym statkom
co w perfumach światła dążą do wybrzeża.

Ach Morze zachodów, gdzież twoja ławica
czy chyli się znowu pod naciskiem fali
wieczorową porą gwiazd biel nie zachwyca
gdy biel się odrywa od muszli, z korali.

Ach Morze przekrwione na darmo się starasz
I słońce w zachodzie, chcesz na dnie swym ukryć
bo bez jego ciepła w sekundę zamarzasz

O morze, rybaków oglądasz na statkach
lub wielkie latarnie kamiennej postury
I skrzydła unosisz, lecz nie umiesz latać

Opublikowano

Nie trafił do mnie ten utwór, nic mnie w nim nie ujęło. Skoro zdecydował się Pan na sonet rymowany, wypadałoby zrobić coś z ostatnią strofą. W niej nie ma nawet iluzji rymu.
Czytałam utwór w dniu, w którym się pojawił, a nie skomentowałam tylko dlatego, iż czekałam na opinie innych czytelników. Niestety nikt mnie nie ubiegł, więc musiałam, po prostu musiałam się odezwać.
Należę do tych osób, które nie znoszą błędów interpunkcyjnych, a sonet o Morzu Czerwonym (nazwa własna; czy widzi już Pan swój błąd?) obfituje w nie w sposób wręcz perwersyjny. Skoro już się decyduje na stosowanie przecinków i pozostałej wesołej gromadki znaczków, należy to robić z głową.
Upierał się Pan przy unikaniu znaków interpunkcyjnych na końcach wersów, a przynajmniej można było odnieść takie wrażenie. Zdarzyły się jednak wyjątki - niekonsekwentne, przez co irytujące, kropki.

Sugerowana korekta pod względem interpunkcyjnym:

O, Morze Czerwone, twa tafla lśni gładką
powierzchnią, o której się mówi: najlepsza.
Twój odprysk - horyzont - przewodzi tym statkom,
co w perfumach światła dążą do wybrzeża.

Strofa druga nie podoba mi się zupełnie. Drugi, trzeci i czwarty wers to zwykła paplanina, z którą koniecznie trzeba coś zrobić. Nie poprawiałam, gdyż na pewno zmieniłabym mimowolnie znaczenie. O ile po pierwszym wersie można by postawić znak zapytania, o tyle w kolejnych trzech... ekhm.

Ach, Morze przekrwione, na darmo się starasz
i słońce w zachodzie chcesz na dnie swym ukryć,
bo bez jego ciepła w sekundę zamarzasz.

Ostatnia zwrotka również jest jakaś taka niemrawa. Nie tylko ze względu na brak rymu, który powinien się w niej zawrzeć.

O, morze, rybaków oglądasz na statkach
lub wielkie latarnie kamiennej postury
i skrzydła unosisz, lecz nie umiesz latać.

Pozdrawiam,
Pomarańcza. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zabawnie na poważny temat.. Tak, precz z wojnami, tylko pokój. @piąteprzezdziesiąte... Fajny limeryk.
    • @Radosław... wiersz, może nie wiedział, co je.. ;).. żartuję. Dzięki. @Czarek Płatak... schronu nie ma, ale przetwory robię.. bo lubię. Dziękuję za słowa, fajnie, że przypadło.    Panowie, pozdrawiam Was.
    • kiedy zwolnić przykucnąć przyjrzeć się dokładniej temu co nas otacza nie gonić od rana po wieczór dać nacieszyć się zmysłom odpocząć odsapnąć nie dajmy się zwariować  przecież mamy tylko jedno jedno jedyne nam dane żyjmy pełnią księżyca zaćmieniem słońca kochajmy nie tylko siebie kochajmy też innych a będziemy szczęśliwsi gdy dojdziemy do końca
    • Nadzieja jest tatą zaradności i przekonań.   Warszawa – Stegny, 07.09.2025r.    
    • Pytają czy Polska powinna wysłać żołnierzy na Ukrainę? – Niektórzy na to robią kwaśną, niektórzy przyzwalającą minę. Rozważając rzecz, tknęło mnie: A o co nikt nie pyta? O przyczynę! Bo już wysyłaliśmy tu-tam wojska nieliczne i całkiem liczne. By zachęcić do czego obietnice nam dawano specyficzne, Zwłaszcza gospodarczo, lecz ich finały były jak dotąd komiczne. Zwłaszcza militarnie, choć w zamian „artykuł piąty” powiadali, To potem, że nie wiadomo jaką pomoc kładzie na wojny szali… [1] [2] Słać daleko, nie słać blisko? – głupio! –– Czyśmy Hamletem nie zostali? Z innej strony: Ta „Koalicja chętnych” to znane interwenty Od „drôle de guerre” [3], „Phoney War” [4], „Sitzkrieg” [5]. Czy Srebrenicy wzór będzie wzięty? [6] Przy takich: Niech polski dyplomata w negocjacjach! + Żołnierz „spięty”!   PRZYPISY [1] Traktat Północnoatlantycki „Artykuł  5 Strony zgadzają się, że zbrojna napaść na jedną lub więcej z nich w Europie lub Ameryce Północnej będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkim i dlatego zgadzają się, że jeżeli taka zbrojna napaść nastąpi, to każda z nich, w ramach wykonywania prawa do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, uznanego na mocy artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych, udzieli pomocy Stronie lub Stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, samodzielnie jak i w porozumieniu z innymi Stronami, działania, jakie uzna za konieczne, * łącznie z użyciem siły zbrojnej, w celu przywrócenia i utrzymania bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego. O każdej takiej zbrojnej napaści i o wszystkich podjętych w jej wyniku środkach zostanie bezzwłocznie powiadomiona Rada Bezpieczeństwa. Środki takie zostaną zaniechane, gdy tylko Rada Bezpieczeństwa podejmie działania konieczne do przywrócenia i utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa.” * A jak „uzna za konieczne” tylko dostarczenie wody mineralnej? [2] To by tłumaczyło powody niechętnego podejścia Polaków do tej sprawy a wykraczające poza stosunki polsko-ukraińskie. [3] „drôle de guerre” = dziwna wojna, zabawna wojna, albo: ucieszna wojna. [4] „Phoney War” = udawana wojna. [5] „Sitzkrieg” = wojna na siedząco. [6] Holenderscy żołnierze z tzw. Dutchbat III,  stacjonujący w Srebrenicy nie reagowali w trakcie masakry w 1995 roku, tłumacząc swój brak reakcji brakiem wsparcia sił ONZ…
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...