Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przyjdzie czekać - poczekam dłużej
milczeć trzeba będzie - zapomnę znaków
uroczyście przyrzec - uchronię podejrzenia
płakać w samotności - Twoja rzecz. Zapłaczę

Nic więcej, jak mienić się od dotyków
serdecznej troski, pasji i poświęcenia
nie pragnę,

ale mieszkać w nieuwidocznionych partiach
porzuconych stałości na ciele i duchu
nieuniknione

gdy wszystkie progi przekroczymy,
czasem Ty na moich rękach,
ułożę Cię
na specjalną uroczystość
na wznak

i będziemy robić to, co nazwaliśmy miłością,
w wierze, że przed nami otwiera się
niebo na ziemi dla NIEBA



*dedykowany

Opublikowano

To bardzo wiele znaczy. Myślę, że Twoje pytanie jest nieco przekorne, gdyż z pewnością możesz "coś" przynajmniej podejrzewać.

Najpierw oznacza szacunek, oznacza głębię, oznacza poddanie się dobrowolne, oznacza akt, oznacza kochanie się, oznacza miłość. Lecz specjalna uroczystość to moment pierwszy, a później zawsze pierwszy lecz powtarzany. Jednak nie prozodyczny.

Opublikowano

zaciekawiło mnie ....a to:) to troszeczke jaśniej :) bo w pewnym sensie to przez wędrowanie
w milczeniu gubię w myśl-nikach i to zaburza mój tok myślenia :))

''Przyjdzie czekać - poczekam dłużej
milczeć trzeba będzie - zapomnę znaków
uroczyście przyrzec - uchronię podejrzenia
płakać w samotności - Twoja rzecz. Zapłaczę''

Opublikowano

Stwierdzenie - "To Cię zadowala". Jakże to pewnie wybrzmiało. Hmm... to nie było pytanie. Tak, zadowala mnie. Kochać bezkompromisowo, czyli tak, że po ludzku może być koniec w jednym momencie, a w wieczności nigdy. Żyję jednak tutaj. Ale jest we mnie sfera nieskończenia.

Opublikowano

Sfera nieskończenia dotyczy u ciebie siły tworzenia i wyobraźni? Nieskończona tzn. że kochasz ... mam podobnie, odczuwam też coraz częściej poczucie kończenia z powodu gorszej formy..

To było pytanie 'Czy cię to zadowala' ? wcale nie pewne.

Forma, którą jak sądzę odbierasz 'pewną' w moim komentarzu, jest tylko chęcią z dodatkiem przekornej trochę złości, że nie mogę i że nie daję rady, być wystarczyło na trochę dłużej właśnie tego poczucia pewności. Stąd wynika też mój infantylizm...:) to słabość.
Pozdrawiam....

Opublikowano

Dziękuję, że choć na forum ogólnym... i mimo, że to miejsce właściwie przewidziane na komnetarze odnośnie liryka, podzieliłaś się w pewnym stopniu swoimi odczuciami, zmaganiami, przyznałaś się do bycia infantylną. Nie będę wgłębiać się, drążyć, z czego może wynikać Twoje postrzeganie infantylności u Ciebie i to w kontekście negatywnym. Przynajmniej nie tu.

Pewność może być czymś stałym. Niezmiennym. I tu powinienem teraz powiedzieć, czego dotyczy owa sfera nieskończoności. Dotyczy tego, co dla mnie w życiu najważniejsze. Celowości istnienia, zmierzania, wiary w Boga.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Sylwester_Lasota Dziękuję, że zajrzałeś tutaj, no popatrz na co mi przyszło :) Mam kilka historyjek z mojego ogródka, postanowiłam je spisać. A niech tam sobie będą.  :)
    • @Naram-sin jesteś tu świeżakiem a już w piórka obrastasz ? Nie wiesz, że inwersja jest środkiem stylistycznym a skoro jest to można ją stosować w wierszach ?A rytm? Pisać wiersze jest sztuką ale umiejętnośc ich czytania chyba jeszcze większą.Napisz swój sonet.Poczytamy i ocenimy domorosły krytyku.
    • @Sylwester_Lasota A ja od zawsze wolałam pisać, Szukałam eleganckich papeterii, znajomi przywozili mi z zagranicy, przecież nie mogłam pisać na jakiejś kartce, wyrwanej z zeszytu, może jeszcze postrzępionej. Któregoś roku, będąc w Zakopanem, poznałam chłopaka, wymieniliśmy się adresami i on zaczął do mnie pisać. Może w tych listach nie było nic ważnego, ale w każdym, na końcu przysyłał wiersz. Nie swój, ale zawsze podpisany przez autora. Po czasie, już zaczynałam czytanie od ostatniej strony, wszystko inne nie było tak ważne, jak wiersz. A wiersz, zawsze dotyczył relacji damsko - męskich, był tęskny, ciepły i jakby do mnie czy dla mnie, no i od niego. Też chciałam dołączyć przy odpisywaniu jakiś wiersz, ale nie miałam żadnej poezji, za wyjątkiem  - Wybór pism Mickiewicza, choć książek w domowej bibliotece sporo - ale nie było poezji. Od tamtej pory zaczęłam szukać i kupować tomiki wierszy. Wszystkie czytałam po kolei, a na ostatniej stronie tomiku, zapisywałam na której stronie znalazłam to, co by się nadało.  I już nie było mi smutno, że nie mam nic dla niego. Po pewnym czasie, zaczęłam się zastanawiać czy nie dałabym rady sama napisać, czegoś od siebie.  I tak się zaczęła moja przygoda z pisaniem.   Dzięki Sylwestrze, pozdrawiam serdecznie :)
    • Wyszli chłopi zboże kosić, przechodząc obok krzyża  modlitwę w ofierze złożyli.   Człowiek kijem chmury  przesuwa, niech świeci słońce i w pracy im towarzyszy.   Wielki ptak powoli opada jego ogromne szpony wbiły się głęboko w ziemię.    Tutaj zostanie i wychowa  pisklęta, kiedy dorosną  razem daleko odlecą.    Na skrzyżowaniu stary krzyż stoi, któremu złamało się jego wiekowe ramię.    Pójdą chłopi jak co dzień, rankiem ze śpiewem ptaków i modlitwę w ofierze złożą.   Ktoś ręce podniósł do góry, nad łanem zboża wypowiedział doniosłe słowa.   Za starym krzyżem zboże stoi pod złamanym ramieniem  wieniec z kłosów żyta złożyli. 
    • Świetny tekst Alu.   Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...