Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Stapianie


Rekomendowane odpowiedzi

To dziecko jest we mnie kiedy kocham
Zbiera w rączki kawałki potłuczonego morza

Czerwonego. Wiedząc ,że fale skaleczą
Stopy we krwi. Milczysz, zacieram w prześcieradle

Twe rysy. Z żelaznej piwnicy stworzyłem czarne
Niebo na którym widnieję, rozlany pod warstwą

Umierających słów. Pod grudkami nocy toniemy
Żarzą się spienione kałamarnice w tytoniowych

Płucach świata. Zielona fala zamraża nasze odbicie
Obserwujemy śpiew lodowych kryształków. Każdy

Cień tworzy wokół nas lokalną noc. Rano budzi nas
Odwilż, wraz z nią śmierć. Powoli nabierasz kształtu

Ciszy. W oddali toczą się lawiny, wyrzeźbiona z hebanu
Woda wymywa nasze złudzenia. Na kroplach krzyku

wiszą uduszone relikwie. Stapiamy się dzień za dniem
Przejrzystością wody jak maleńkie dzieci, w jedną
płaszczyznę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mokry wiersz ;)
Czytam pierwszą strofę - czuję lekkość
Czytam drugą - widzę krew, czuję 'ból'
Później znowu czuję lekkość i znowu widzę jakiś 'ból'
- to chyba zamierzone... ?

Podobają mi się niektóre zwroty:
'potłuczonego morza'
'rozlany pod warstwą umierających słów'
'lokalną noc' - na to bym nie wpadła... Takie proste i zwykłe, ale mnie urzeka :)
'nabierasz kształtu ciszy'

Zrezygnowałabym z dużych liter na początku, bo po coś są te przerzutnie:

'...Zbiera w rączki kawałki potłuczonego morza

czerwonego. Wiedząc ,że fale skaleczą
stopy we krwi....'

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...