Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wyjąwszy, przejrzawszy kolejny numer naukowej
gazety popularnej,
czytając, kontemplując nad kupnem numeru siedemnastego naukowej
gazety popularnej,
wpadłszy, przeczytawszy artykuł treści następującej:

"Płowy materiał genetyczny duszy
daje osobniki
o wysokim ilorazie inteligencji,
ponadprzeciętnej sprawności fizycznej
i manualnej.",

postanowiłem, odłożyłem siedemnasty numer naukowej
gazety popularnej.



Piotr Strzałecki
W trosce o stan zdrowotny społeczeństwa.
2009



Ps
Wszelkie podpowiedzi mile widziane

Opublikowano

No z poezją to przez mur Chiński się nie widziało.
Mówię teraz z perspektywy krytyka, nie osoby.
Tak na prawdę masz zamysł, chcesz poruszyć dosyć ciężki temat, który jest często poruszany w gazetkach z napakowanymi testosteronem facetami. Ok. Może trochę odległe, ale mamy 21w. Tego się nie czepie. Ostatnie dwa wersy są w ogóle nieprzejrzyste. Pokazują jak na prawdę autor tego arcydzieła zgubił się NIE W MYŚLACH, a w przekazie. Nigdy nie wiadomo co po umyśle lata.
Ogólnie sytuacja poważna przedstawiona, przez uczni klasy 3b, szkoły podstawowej w Szczecinie.
O stylistyce nie będę się wypowiadał.

Ps. każdy potrafi pisać o kolorach duszy. Ktoś kiedyś powiedział mądre zdanie na ZETCE;
' Dusza, to alibi grafomana'. Możesz się chyba do tego ustosunkować.

Opublikowano

Hmmm.... czy o nie ty pisałeś, że wszystko jest poezją?

No i widzisz, trzymasz się twardych ram.

Poezja to nie tylko rymowany wierszyk, ani też wiersz bez rymów, za to z użalającym się podmiotem.

Jeśli jest sytuacja l i (opcjonalnie) podmiot l, to to jest poezją.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Weź dużą poprawkę na to 'wszystko'. Gadaliśmy na forum poetyckim, więc mogłem tak powiedzieć. W świecie rzeczywistym, do którego mnie niestety sprowadzasz. Nie mogę już tak mówić. Niestety.

A, i nie chwytaj za słówka, to gówniarskie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ... różne pustynie. Różne zarówno w znaczeniu precyzyjnego położenia geograficznego. Różne w znaczeniu administracyjnej przynależności do danego państwa względnie państw. Wreszcie w sensie takim, że tylko część z nich jest piaszczysta. Przykładowo, Egipt przedzielony Nilem składa się praktycznie z dwóch pustyń - Arabskiej i Egipskiej właśnie.     Jednak na naszej - załóżmy, że można tak Ją określić - Ziemi istnieją dwie pustynie solne. Jedną jest słynne Salt Lake, leżące w Stanach Zjednoczonych, drugą, większą - Salar de Uyuni. Mające długość stu czterdziestu kilometrów i powierzchnię dwunastu i pół tysiąca tych ostatnich - kwadratowych, rzecz jasna.  Spod miejscami cienkiej warstwy soli wydostaje się woda, widoczna w postaci kałuż bądź możliwa do dotknięcia, znajdując się w przerwach solnej powierzchni. Przestrzeń ta przed długim czasem - naukowe dane są tu aważne - stanowiła część oceanu. Po wypiętrzeniu się Andów i odparowaniu wody została drugą z wymienionych solną pustynią, w odróżnieniu od pierwszej - z wyspą Incahuasi. Jednak łowo "wyspa" stanowi potoczne określenie, bowiem jest to po prostu dawna podmorska - dziś nadsolna - wyższa, skalista część dna. Obecnie w dużej mierze porośnięta kaktusami.     Opowiadam Wam o niej, drodzy WspółForumowicze, głównie z chęci podzielenia się pewnym osobistym doświadczeniem. Zdaję sobie sprawę, że z racji owej osobistości odbiór może być różny. Ale przecież nikt z Was zaprzeczy, że świat, w którym żyjemy - i którego część stanowimy - jest odmienny od przedstawianego nam obrazu.     Magia. To pojęcie doskonale Wam znane kojarzy się rozmaicie, w tym z legendami i bajkami oraz z serią filmów o Harry'm Potter'ze, jego przyjaciołach i o Hogwarcie. Ale też - po prostu - z energetycznym oddziaływaniem. Mówimy także o magicznych miejscach, prawda? Otóż oprócz wymienionych w poprzednim opowiadanianiu Machu Picchu i Saqsaywaman Solnisko de Uyuni jest - od dzisiaj również w moim przekonaniu - jednym z takowych. Komu z Was bowiem zdarzyło się, dwukrotnie  spojrzawszy na zegarek w conajmniej dziesięciominutowym odstępie czasu i zobaczyć tę samą godzinę? W dodatku tak zwaną anielską: osiemnastą osiemnaście?     Byłoby dobrze - i komfortowo, a może tylko wygodnie i prosto? - aby wszystkie podobne sytuacje dało się wytłumaczyć przywidzeniem lub samosugestią. Prawda?     I czy nie jest nią również, że skoro wszystko jest energią,  tym samym wszystko jest magią?       Hotel Pedresal, okolice Salar de Uyuni, 27 Września 2025 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Natuskaa    Na to wygląda, że nie zrozumieliśmy się. Ale przedstawiłaś, o co Ci chodziło, teraz więc wszystko jest wiadomym.     Nie. Nie  miałabyś dopowiadać tekstu - jest on pełnym. Wraz z przestrzenią, oczywiście.     Dzięki Ci za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy. *((;
    • O co; pazur, gruz, a po co?  
    • Ale anioł: zło, Ina, Ela.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...