Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kiedy ponownie będę
latawcem na wietrze
ucieknę
gdzie sieją stokrotki
tam

spójrz
kładą się trawy
figlują na wietrze
tak teraz będziemy
tańczyć i płynąć

widzisz
lśniące oczka
ich jedwabne lustra
pragną ochłody
usta

jak z lotu ptaka
mknę na krawędzi
i wciąż jestem

jak latawiec

Opublikowano

Lekki, ciepły wiersz i znów o latawcu...a może słowo "latawiec" jest wieloznaczne? może peel jest taki beztroski, lekko biorący np. uczucia? no nie wiem...oczywiście to skojarzenie tak trochę z przymrużeniem oka :), a może o szalona miłość? Jeśli trafiłam, to tylko pozazdrościć latawcowego lotu :))))) i życzyć powodzenia :))))

Podoba misie :)

Cieplutko i serdecznie Zbyszku :-)
Krysia

Opublikowano

(: lubię tematy natury, przyrody
zawsze człowiek będzie do nich lgnął
bo potrzebuje stale kontaktu z wiatrem, drzewem, czy kwiatami,
zwiewnie bardzo i tyle narazie, J. płoniaście

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka ja wstaję do pracy, do życia :) raz jest powolnie, a raz szybko:) też piję później kawę, wszystko pije prawie naraz:)
    • @Deonix_ aa coś mi wpadnie do głowy i reszta sama się dzieje :) bardzo miło, że odnajdujesz w tych moich wierszach coś wartego uwagi, dziękuję. Trzymaj się ciepło :)
    • Wyrachowanie pomieszało mi się z pragmatyzmami. Na poezji nie szło się dorobić, a poza tym musiałbym żmudnie próbować. No a potem ją oszukałem. Gdzieś naplotłem, oplątałem, a nawet rozplotłem warkoczyk. Ach te plotki, wspaniale się w nich odnajduję. Eter teraz plecie trzy po trzy. Gromi kuksańcami wszelkie eteryczności. Snuje taką oto tezę, że niechcący, że przypadkiem. Swoje wiem i przepijam własne winy. Nawet czasem duża flaszka wódki nie wystarcza by je przepić do końca. Proszę też czasem koleżankę karmę o wybaczenie, ale rzadko. Bo zawsze byłem dużej próby skubańcem. Ja już się nie zmienię. Bo jak? Bo gdzie? Bo w imię czego? Świat sobie oskubuję z marzeń i bywa mi z tym wesoło. I bywa zaradnie. Chodzi o zamierzenia przecież, a nie o jakieś wiotkie marzenia. Dobra, już kończę, albowiem trzeba tutaj przede wszystkim napieprzać.   Warszawa – Stegny, 02.05.2025r.
    • @violetta  Ja zaczynam od kawy, w ogóle nie wstaję do pracy, wstaję tylko dlatego, że jest kawa na świecie. Reszta już sama jakoś leci. Nie wiem skąd mi się to wzięło, ale jak byłam dzieckiem i byli u nas goście, to zanim zostało posprzątane ze stołu, spijałam resztki kawy z wszystkich kubków, pamiętam to :)
    • @Deonix_ dziękuję Deo :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...