podzwonne

[Jędrzej Jedliński]

zasłaniam dłonią twarz
by zarośla nie raniły mych oczu
mogłem pójść wydeptaną ścieżką
lecz wtedy
nie miałbym pretekstu
by powrócić
dzwony strasza wróble
odprawiając
swe głośne żale
leniwe południe przetacza się zmęczone
bzyczeniem much
bezwiatrem
stara ciężarówka
trzeszczy
po wiejskich opłotkach
bez celu
sucha trawa domaga sie stodoły
skrzypią drzwi
w nadziei na dobra wiadomość
listonosz przemknął
pozostaly motyle
odkryłem nagle
że kazdy krok uczyniony ku szczęściu
miał Twoje oczy

[Fly Elika]

bardzo piękne
i chyba tylko takie umiem czytac z radością i spokojem :)
chociaż od patrzenia tam gdzie nienajlepiej coraz mi gorzej

[Jędrzej Jedliński]

Przecież nie musisz tam spoglądać...w te oblodzone ,niezrozumiałe.płytkie doliny...!!
z całą pewnością...nic nie stracisz...pozdr.J.

[Fly Elika]

:), ale jakoś muszę przynajmniej się hartować ...

[Jędrzej Jedliński]

Zapewniam,że nie warto...! Wazne tylko ufne spojrzenie...a nie spoglądanie w świat bezmózgich pseudointelektualistów..Niechaj sobie podróżują swoimi beznamietnymi drogami.
Ktoś tu musi zostać by uczyc dzieci uczciwosci...!!

[Fly Elika]

:) pozdrawiam, : *

[wanesa_ciska]

Dla mnie to jak wycieczka w zamierzchłe czasy ,dające moze nie radość ale spokój na pewno

[Jędrzej Jedliński]

nie tak znowu zamierzchłe...jeszcze czuć farbę
fakt,ta ciężarówka już się całkiem rozleciała...

[wanesa_ciska]

A jednak ,mimo wszystko wspomnienia pozostają ........