może i coś kiedyś było, ale dawno i nie na
temat. liczy się tylko bieżączka, sekowanie tych
wciąż zacierających się w pamięci
dziewczyn-drzewiczyn, których pędy zdążyły
uschnąć, liście – pożółknąć.
jeśli kiedyś, dajmy na to, żyłem – to wyłącznie
po to, by dziś mieć dojrzalszy i bardziej wyrobiony
język (no dobrze, masz rację:
haczykowaty ozorzec, fakt: takim tylko
Marchosjasa i Renowe przywoływać,
kreślić zawiłe sigile na podbrzuszu wybranki!).
niech resztki pamięci będą jak nieszczęsne, połamane
w ubiegłym roku słuchawki od dawno nieistniejącego
walkmana, które postanowiłem wreszcie wyrzucić.
niech uśmiechnięty duch o imieniu Aktualia
(kobieta wyjątkowej urody uwidaczniająca się
przed oczami takiego ślepca jak ja)
rozszarpuje i pożera zaprzeszłości,
coraz bardziej cudze listy zakupów, notatniki
o przezroczystych kartkach,
zapiski na papierze z mgły.
była przeszłość, była. przejeżdżają po niej
mlecznobiałe streamlinery, toczą się
cysterny pełne ciepłych słów.
a Grzegorz się zagubił
jakby jakoś znikł
komentuje polubi
własnych wierszy nic
Joanna też zniknęła
czy gdzieś jeszcze trwa
dla Was pozdrowienia
przesyłam dziś
ja
@Domysły Monika Moniko ,dziękuję za wsparcie ,chociaż ja Samotnik wśrób Bliskich i Kochanych …nie lubię zgody „ bo tak” Może rzeczywiście jednak chodzi o „ nadzieję” która jest wokół a…..wystarczy myśl” złapana w locie” i nasza wiara że tak jest
Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.
@andreas I ta różnorodność w nas….pozdrawiam
@Leszczym Pomyślałam napiszę wiersz.Tytuł będzie banalnie prosty ale spór grą słów zachęci.” Beznadzieja z Nadzieją ….tylko nie pytaj kiedy?Beznadziejny ten czas co umyka…by rankiem miejsca ustąpić Nadziei…pozdrawiam