Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Za górami za lasami
żył niewielki lecz potężny
krasnoludek o przydomku
"Mam sześć członków"

Wszyscy bardzo go lubili
poza jednym delikwentem
krasnoludkiem o przydomku
"Mam pięć członków"

Pewnej nocy "Mam pięć członków"
wpadł na plan genialny
wziął siekierę do plecaka
ale będzie draka

Zakradł się na "Mam sześć członków"
chyba wiecie po co
jednak mimo pięciu członków
nie miał rąk żeby złapać siekierę.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zabawnie, lekko, brzmi jak bajeczka...z podtekstem...
tylko ostatni wers coś mi zgrzyta...
a może tak?

(...)
jednak mimo pięciu członków
brakło rąk by złapać siekierę


ale to tylko sugestia, nic więcej...

serdecznie pozdrawiam :)
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Tak sobie myślę i siedzę,
Tak sobie siedzę i myślę,
Tak się tym trapię i biedzę,
Pomysły układam ściśle:
Jak ci on wziął te siekierę?
Jak do plecaka on ją wziął?

Bardzo stary kawał:
W agencji dzwoni telefon:
- czy może pani do mnie przysłać dziewczynę?
- oczywiście.
- ale, proszę pani, mam pewien defekt.
- tak?
- nie mam nóg.
- eee, to nic nie szkodzi.
- ale, proszę pani, jest jeszcze jeden problem.
- no słucham.
- nie mam rąk.
- ale członka pan ma?
- a jak bym numer wykręcił?

Takie dowcipy opowiadały kiedyś sobie dzieci :-). Próbę przenoszenia takiej poetyki do wierszy nie uważam jednak za dobry pomysł.

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Wiersz o bardzo ważnym temacie, czyli o ślepym zaufaniu do takiego, czy innego wodza. Można to też szerzej ująć, że chodzi o instynkt stadny. Bo nawet ludzie, którzy uważają, że nad nimi nie ma żadnej władzy, mogą mimo to ślepo podążać za jakąś grupą. 
    • Słońce zachodziło nad Itaką Posiwiała broda Odyseusza skrywała Usta wykrzywione w grymasie samozadowolenia Wspomnienie Penelopy odmierzało mu odległość do celu A im bardziej zapominał uśmiech Tej przecież najpiękniejszej ze wszystkich dam Achai Tym bardziej wydawało mu się, że błądzi w poszukiwaniu domu Pierwsze gwiazdy spoglądały na niego z nieba Jako doświadczony marynarz znał przecież ich układ Wskazywały na to, że to naprawdę jego dom Bogowie się zlitowali Penelopa jednak przymierzała już nową suknię ślubną Przeszło dziesięć lat od wojny minęło Porzucono nadzieję na jego powrót Królewskie sztandary powiewające na okręcie Odysa Zatraciły swój stary majestat Zamiast tego: podarte przez harpie zwisały luźno na maszcie Bo noc była dość skąpa w wiatr Statek kołysał się powoli na wodzie Ale nieuchronnie zbliżał się do portu Wrzawa powstała wskutek nowego przybysza Rozbudziła królową pogrążoną w śnie Obawiała się jutra, więc wolała spać Obudziło ją jedynie wspomnienie męża Który wracał do domu późnymi godzinami Z narad wojennych i wypraw, które Zawsze stały pomiędzy nimi Jednak dziś, wyskoczyła boso z łóżka By spojrzeć, ostatni raz, przez okno I przekonać się raz jeszcze, że to nie on Najmężniejszy z mężów Itaki Umarł błądząc na krótkim odcinku między Troją, a domem Brodaty Odys w podartych szatach przybił wtedy do portu Uśmiechnął się, lecz jedynie na chwilę Bo mina mu zrzedła, kiedy nikt go nie poznał Wezwał imienia Penelopy Jednak uznano go za szaleńca Głos mu się zmienił  Włosy mu urosły Broda zakryła mu ładną twarz Stare ciuchy, które wyszły z mody przed dziesięciu laty Zdradzały, że nie przybył z tej epoki I sugerowały, że z bogami ten nie ma nic do czynienia Nawet sprawiedliwy trybunał żony go nie poznał Musiał udowodnić kim jest Odys - Przed strażnikami portu Przed Penelopą Przypomnieć sobie Co to znaczy być królem Wyplutym przez morze.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Nie mówi się wcale

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , choinkowe pozdrowienia
    • -Mistrzu, co mam czynić, bo mam wilczy apetyt, ciągle jem i nie umiem z tym walczyć niestety. - Moim zdaniem nie ma na to lepszej metody, zanim do stołu siądziesz, wypij kwartę* wody. Ona brzuch ci wypełni i mniej wpuści jadła, jak będziesz w tym niezłomny, pozbędziesz się sadła.     Kwarta = 0.94 litra
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...