Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława Czyli wędrujemy po wschodzie...  obraz jest czytelny jak sądzę... Pozdrawiam :)
    • Aha, a więc jesteś budowlańcem ;) Pomysłowe :)
    • Mega. Wyraźny, plastyczny opis krajobrazu i scenki z Olgą podprowadza pod emocjonalny pik. Super Reniu. bb
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No właśnie pamiętam - biorą najlepiej przed burzą czy po burzy? @Nata_Kruk i o ten uśmiech idzie:)))
    • …der Schnee von gestern ist die Sintflut von morgen *   wspominanie takich klimatów w środku lata, musi być tylko powodowane uwielbieniem Mickiewicza ;) wyszło i smieszno i straszno, bo jeśli o śnieżynce mowa, to sama uwielbiam subtelność i niepowtarzalność wzorków płatków śniegu; lubię malowidła mrozu ( choćby na samochodowych szybach, bo domy są dziś za ciepłe ), zimę w sztuce, plenerze, zimowy las, sannę z dymiącymi końmi, czystość i klarowność istoty tej hibernacyjno - baśniowej przemiany w całej przyrodzie,,, Ulotność śnieżynek - jest symboliczna, jak kara za nadmiar pożądania; chcemy posiąść to, co wolne, nieuchwytne, misterne - a lądujemy …z kałużą.   Generalnie porusza mnie delikatność i kruchość tej pory roku oddana w sztuce, jej pejzaże ( zwłaszcza Fałata ), ale też i przepiękne  akwarele mojej zamieszkałej w Szwecji Koleżanki, zdolnej artystki, lubującej się w skandynawskich klimatach i przyznam, że dla mnie, cała radość z zimy ostatecznie przykrywa ciężar fizycznych zmagań  jakich dostarczają niskie temperatury, czy oblodzenia…bo jest ona estetycznym cudem.    W tekście ,  dla kontrastu dla bieli, spokoju,  - wyskakuje z łopatą jakiś grubiański zapaleniec, profan z przekleństwami  ( pewnie czerwony na twarzy, parujący,

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , skupiony na swoich emocjach, ewentualnie pogardliwy materialista , dla którego została tylko robota do sprzątania uff…   cóż, tak krawiec kraje jak materiału staje, nie dla każdego misterne koronki i lubowanie się w zaletach malowniczych pejzaży; a tekst przypomina mi…Zakopane, gdy stanęłam kiedyś na twardej zaspie, żeby sfotografować Gubałówkę w słońcu. Pech chciał, że wyleciała z domu zażywna pyskata babina, kląc jak szewc i zupełnie nieczuła na argumenty, czy względy oświetlenia - …utwierdziła mnie tylko w dawnych średnio entuzjastycznych opiniach…        pozdrawiam                     wczorajszy śnieg to / jutrzejsza/  powódź …
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...