Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

i już


Alicja_Wysocka

Rekomendowane odpowiedzi

nawet gdy głową walniesz w ścianę,
że się rozdzwoni w uszach żałość
błyśniesz uśmiechem na kolanie
na poczekaniu - nie bolało
przedwczoraj, kiedy piorun trzasnął
na pamięć z mostu wprost zełgałeś,
a potem trzepot rzęs motyli
wyobraź sobie - nie widziałem
ty nawet słońcu prosto w oczy
potrafisz wmówić, że nie świeci

wszystko co twoje kocham sobie
zabraniam ci się z tego leczyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

potrafię wmówić nawet słońcu
że skuwa lodem cudze myśli
i łzę płynącą prosto w uśmiech
rozśmieszyć nagle tym co przyśni

zatrzymać serce rozpędzone
i duszę złajać bezlitośnie
drżącą tęsknotę poszczuć psami
i płakać ciszą jak najgłośniej

że sam nie słyszę co mi śpiewa
nie widzę tego chociaż patrzę
idę donikąd stojąc w miejscu
kurtyny nie ma w tym teatrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Największą sztuką jest Emilu,
czy psu na budę, czy na psotę
odmrozić uszy na złość babci,
oszukać serce, skłamać sobie

mnie się udało tylko nie wiem
czy warto było, bo spod powiek
niepodobieństwo, żal się skrapla
może się jeszcze tego dowiem


Pięknie dziękuję za wiersz, równiutko, zgrabnie poukładany jak lubię.

Pozdrawiam poetycznie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alu, wiersz ładny i z tego gatunku, jakie lubię, ale... tu mam też uwagi. Nie rozumiem tych wersów:

na pamięć z mostu wprost zełgałeś,
a potem trzepot rzęs motyli
wyobraź sobie - nie widziałem


Coś tu jest nie tak sformułowane.
Reszta natomiast piękna, a najbardziej to:

wszystko co twoje kocham sobie
zabraniam ci się z tego leczyć


Właśnie tak się kocha, i tylko tak. Niewielu ludzi to rozumie. Bardzo mądra ta Twoja puęta.
Pozdrawiam serdecznie.
Oxy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oxyvio, może za duże skróty porobiłam.
-prosto z mostu- bez zastanowienia, szybko, wprost.
- trzepot rzęs motyli - bez zmrużenia oka
Mówimy też - kłamie jak z nut- można dojść do takiej wprawy, że nawet nut nie trzeba, wtedy kłamstwa są jak z kapelusza albo z rękawa czyli z pamięci.

Słonka :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • w rododendronach ogrody i domy tak czyste w kolorze jak powrót w Les Houches spadzistych stodół pustych wybielonych szkło fotowoltaik zaczepia nie burz   maj mu czy maj — komin ceglany wysoki i skansen epoki i traw miękki szal Maliny cielisi różanecznik winny przy drodze się ścieląc pachnąco na łby   ze szczytów wracamy w okowy łat się za(przęgamy) nieważne gdy środkiem Fiołkowej ulicy bo wyrwał się człowiek unosząc żwacz czepiec trawieniec jak cztery żołądki naszych serc         Ponikiew    
    • @[email protected]   Nieprawda, panie Grzesiu, jeśli ktoś używa pracy intelektualnej, to: ktoś inny musi ją wcielić w życie, otóż to: nie potrzebuję doradców (pasożytów), tylko: działaczy - oni powinni realizować mój pomysł, przypominam: kiedyś należałem do Polskiej Partii Narodowej i byłem niesamowicie aktywny, tak: z autopsji to wiem - jeśli ktoś ma dobry pomysł na Polskę - zaraz w jego otoczeniu znajduje się całe stado pasożytów - księży, prawników, alkoholików, bezdomnych, bezrobotnych, złodziei, psychopatów i wszelkiej maści cwaniaków, natomiast: kiedy pomysł nie uda się zrealizować, to: wszyscy ci "przyjaciele" uciekają i zostawiają pomysłodawcę samemu sobie i nic potem dziwnego - to dwunożne ssaki agresywne - taka jest okrutna i bolesna prawda, kończąc: dwa razy do tej samej rzeki nie wchodzę, dziękuję za komentarz i miłego dnia.   Łukasz Jasiński 
    • @poezja.tanczy   Bywają pomyłki bardziej bolesne, jak się widzi to, co się chce zobaczyć:). Pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - miło że czytałeś - dzięki -                                                                    Pzdr. Witam - dziękuje za ten uśmiech -                                                                      Pzdr.
    • niepoliczalne są zdrady przypalone cygarem   w oparach whiskey i samowaru prowadzili nas czwórkami ( jak opowiada starsza pani ) tak jakby na potwierdzenie że w szaleństwie jest metoda   kule wyplułam razem z zębami po czym trupi konwejer i poczułam się częścią biblii narodziny mitu jedni uciekają kanałem a pozostali w piwnicy jedzą wapno ze ściany dość mam dość ofiarnych ołtarzy i pomników niby bohaterów   łubianka łubianka ciernistą drogą do piachu lub na duszę kajdanki  wyrok w zawieszeniu   przy akompaniamencie skowronków budzi mnie plusk w nurt rzeki spokojny          
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...